VI Pa 49/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2018-07-13

UZASADNIENIE

W procesie jaki toczył się przed Sądem Rejonowym Szczecin-Centrum w Szczecinie pod sygnaturą akt IX P 457/16, J. Ł. (1) domagała się ustalenia, iż w okresie od 1 marca 2015 r. do 31 lipca 2015 r. pozostawała w stosunku pracy z pozwaną B. C.. Nadto żądała od pozwanej zapłaty 8.700 zł tytułem wynagrodzenia za okres od 1 maja 2015r. do 31 lipca 2015 r. oraz 1.520 zł tytułem ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w wymiarze 11 dni.

Pozwana domagała się oddalenia powództwa w całości, zaprzeczając, aby kiedykolwiek zatrudniała powódkę.

Wyrokiem z 21 listopada 2017 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie ustalił, że w okresie od 1 marca 2015 r. do 31 lipca 2015 r. J. Ł. (1) łączył z B. C. stosunek pracy, w ramach którego powódka świadczyła pracę na rzecz pozwanej na stanowisku specjalisty do spraw kadr i płac, w pełnym wymiarze czasu pracy (pkt I), zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 8.700 złotych netto tytułem wynagrodzenia (pkt II), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III), zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.707 złotych tytułem kosztów procesu (pkt IV), nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie kwotę 870 (złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt V) oraz nadał wyrokowi w pkt II rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 2.900 złotych netto (pkt VI).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W styczniu 2011 r. J. Ł. (1) rozpoczęła pracę dla męża pozwanej - T. C. (1), prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...), polegającą na wykonywaniu usług w zakresie zagospodarowania i utrzymania terenów zielonych. Podstawę zatrudnienia powódki stanowiła umowa o pracę zawarta na czas nieokreślony. J. Ł. (1) pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy i zajmowała się prowadzeniem spraw kadrowych i płacowych oraz innymi powierzonymi jej obowiązkami. Do jej zadań należało w szczególności prowadzenie dokumentacji pracowniczej, naliczanie i wypłacanie wynagrodzeń, przygotowywanie list płac oraz dokumentacji na potrzeby ubezpieczeń społecznych i rozliczeń podatkowych, prowadzenie sprawozdawczości statystycznej, zbieranie ofert ubezpieczeń, w tym obowiązkowych ubezpieczeń pojazdów wykorzystywanych przez pracodawcę. Nadto pomagała przy przygotowywaniu kosztorysów prac na potrzeby postępowań przetargowych, jak i reprezentowała pracodawcę w tych postępowaniach.

W roku 2013 powołana została do życia (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Na czele jej zarządu stanął T. C. (1), który w tej nowej formie kontynuował wcześniejszą działalność gospodarczą. Samo utworzenie spółki związane było z utratą płynności finansowej przez T. C. (1). Spółka (...) przejęła od niego jego składniki majątku oraz pracowników, w tym powódkę.

Także i działalność spółki (...) nie wytrzymała próby czasu. Już w pierwszej połowie roku 2014 r. T. C. (1) zrezygnował z funkcji prezesa zarządu, a sama spółka zmieniła nazwę na I.. Od połowy 2014 r. funkcjonowała bez zarządu.

Sam T. C. (1) skupił się wówczas na prowadzeniu jako pełnomocnik działalności gospodarczej formalnie prowadzonej przez pozwaną pod firmą (...). Działalność prowadzona pod tą firmą również polegała na świadczeniu usług w zakresie zagospodarowania i utrzymania terenów zielonych. Pozwana zatrudniała wówczas tylko księgową i to w 1/4 wymiaru czasu pracy. Faktycznie działalnością w tej postaci kierował T. C. (1), w tym podejmował decyzje w sprawach personalnych.

W dniu 30 stycznia 2015 r. powódka rozwiązała stosunek pracy łączący ją ze spółką (...) z uwagi na niewypłacanie wynagrodzenia za pracę. Uzgodniła wówczas z T. C. (1), że będzie wykonywała swoje dotychczasowe obowiązki, ale w ramach stosunku pracy z pozwaną na niezmienionych warunkach, w tym w zakresie wynagrodzenia, które wynosiło 2.900 zł netto.

Od początku lutego 2015 r. powódka świadczyła pracę formalnie na rzecz pozwanej z takim samym zakresem zadań, jaki miała u T. C. (1) w spółkach (...) oraz I.. Wykonywała je w taki sam sposób, podlegając poleceniom wydawanym głównie przez T. C. (1), a rzadziej przez pozwaną. Nie zmieniło się też miejsce wykonywania przez nią jej obowiązków – nadal świadczyła pracę przy ul. (...) w S.. Nie zmienił się także wymiar jej czasu pracy i godziny jej świadczenia - od poniedziałku do piątku, od 8.00 do 16.00. Mimo nalegań powódki ani T. C. (1), ani pozwana nie podpisali dokumentu umowy o pracę powódki. J. Ł. (1) wskazana jednak została przez nich w ewidencji działalności gospodarczej pozwanej jako pełnomocnik.

Pozwana nie wypłacała w terminie wynagrodzenia powódki za pracę. Wynagrodzenie za luty-kwiecień 2015 r. powódka otrzymała dopiero w maju 2015 r. Po tym gdy nie otrzymała wynagrodzenia za pracę w czerwcu 2015 r., uprzedziła T. C. (1), że z końcem lipca 2015 r. zakończy pracę dla pozwanej. Tak też się stało, gdyż nie otrzymała należnych świadczeń.

Powódce przysługiwał urlop wypoczynkowy w wymiarze 26 dni w skali roku.

Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny sprawy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów przedstawionych przez powódkę, zeznania świadków A. S. i M. W. oraz przesłuchanie powódki. Za przydatne tylko w ograniczonym stopniu uznał zeznania świadka J. J., natomiast zeznaniom T. C. (1) w ogóle odmówił wiary. Wyjaśnił nadto, że pominął dowód z przesłuchania pozwanej, albowiem ta nie stawiła się na rozprawę, zaniechawszy usprawiedliwienia swojej nieobecności. Nie uwzględnił też wniosku pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości należnego powódce ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, gdyż ustalenie tej okoliczności nie wymagało wiadomości specjalnych.

Za podstawę żądania ustalenia stosunku pracy Sąd Rejonowy uznał przepis art. 189 k.p.c. Uznał, że powódka miała interes prawny w domaganiu się takiego ustalenia. Z kolei merytorycznie oceniając charakter prawny łączącej strony więzi, odwołał się do treści przepisu art. 22 § 1 k.p. Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła go do wniosku, iż w relacjach powódki z pozwaną występowały elementy właściwe dla stosunku pracy.

Sąd Rejonowy zauważył przy tym, że pozwana nie kwestionowała charakteru prawnego stosunku z powódką, ale istnienie jakiegokolwiek stosunku prawnego. Według pozwanej powódka pracowała na rzecz spółki (nie podała jakiej), na co wskazywać miały dokumenty załączone do pozwu. Sąd I instancji z tymi argumentami się nie zgodził. Dostrzegł przy tym, że problemem było ustalenie, kto w rzeczywistości był pracodawcą powódki. Wynikało to jego zdaniem z ilości podmiotów, które służyły T. C. (1) do prowadzenia działalności gospodarczej. Zauważył, że w wydrukach wiadomości elektronicznych, generowanych po styczniu 2015 roku, załączonych do pozwu w istocie uwidocznione są adresy: (...) oraz (...) Zdaniem Sądu Rejonowego nie można okoliczności tej nadawać większego znaczenia, skoro sam T. C. (1) posługiwał się wówczas jednocześnie dwoma adresami: (...) oraz (...), choć zeznał, że z chwilą zakończenia pełnienia funkcji prezesa zarządu spółki S. zajął się prowadzeniem działalności swojej żony. Sąd I instancji zaakcentował zatem, że mimo to nie przeszkadzało mu to posługiwać się domeną sokrates.net.pl. (...) tego w sygnaturach wiadomości widnieje podpis o treści: „G. B. C. ul. (...), (...)-(...) S.”. Świadczy to - zdaniem sądu I instancji - o tym, że wiadomości były wysyłane w ramach działalności prowadzonej przez pozwaną.

Sąd Rejonowy wyjaśnił również, że nie można było pominąć dowodów w postaci druków KW, na których do maja 2015 roku podpisywała się powódka oraz księgowa pozwanej, A. S.. Podkreślił, iż na części tych druków widoczna jest pieczątka z nazwą firmy pozwanej, jej danymi adresowymi, numerem telefonu i faksu oraz numerami NIP i REGON. Zdaniem sądu I instancji jednoznacznie wskazuje to, iż powódka realizowała swoje obowiązki dla pozwanej, a nie dla innego pracodawcy.

Sąd Rejonowy dalej zauważył, że świadek T. C. (1) wyjaśnił, że powódka w istocie wykonywała pracę dla spółki, ale do jej zadań należała obsługa kadrowa pozwanej. Miała to być rekompensata dla pozwanej ze strony spółki (...) za użyczenie pomieszczeń przy ul. (...) w S.. Pozwana i rzeczona spółka miały nawet podpisać umowę na tę okoliczność. Wyjaśnił, że w tym zakresie nie dał wiary zeznaniom T. C. (1). Zauważył, że nie było przeszkód, by okoliczności te powołać już w odpowiedzi na pozew. Tymczasem zostały one przemilczane. Pozwana nie przedstawiła też rzekomej umowy ze spółką (...). Ostatecznie relację T. C. sąd I instancji uznał za stworzoną wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania. Dodatkowo zauważył, że świadek nie potrafił też rzeczowo i logicznie wytłumaczyć, dlaczego powódka figurowała w ewidencji działalności gospodarczej jako pełnomocnik pozwanej.

Ostatecznie Sąd Rejonowy ustalił, że z początkiem lutego 2015 r. powódka rozpoczęła świadczenie pracy dla pozwanej w ramach stosunku pracy. Zakończyła je 31 lipca 2015 r. Nie w pełni znalazło to odzwierciedlenie w pkt I wyroku, albowiem powódka domagała się ustalenia stosunku pracy od 1 marca 2015 r., i ta data - stosownie do treści art. 321 § 1 k.p.c. – była dla sądu wiążąca.

Sąd uznał też za uzasadnione żądanie zapłaty zaległego wynagrodzenia za pracę. Wskazał, że wysokość wynagrodzenia znajdowała potwierdzenie w relacji powódki, ale także A. S.. Wobec braku dowodów potwierdzających otrzymanie przez powódkę chociaż części z dochodzonych należności, w punkcie II sentencji wyroku zasądzono od pozwanej na rzecz powódki kwotę 8.700 zł netto.

Sąd Rejonowy oddalił natomiast pozew w zakresie dotyczącym żądania zapłaty ekwiwalentu za niewykorzystane 11 dniu urlopu wypoczynkowego w wysokości 1.520 zł, gdyż jego zdaniem J. Ł. nie wykazała, iż w okresie od 1 stycznia 2015 r. do 31 lipca 2015r. nie korzystała z urlopu wypoczynkowego.

Zamieszczone w punkcie IV wyroku orzeczenie o kosztach procesu oparto o przepis art. 100 k.p.c. Sąd uznał, że powódka wygrała proces w zakresie żądania ustalenia, a w zakresie zapłaty jej żądania uwzględniono w 85%. Przyjął, że na koszty powódki składały się: opłata od pełnomocnictwa (17 zł), wynagrodzenie pełnomocnika (1.800 zł od żądania ustalenia i 2.295 zł od roszczeń pieniężnych (2.700 zł x 85%)). Z kolei na koszty pozwanej składało się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 405 zł (2.700 zł x 15%). Wysokość wynagrodzeń ustalono na podstawie § 2 pkt 4 oraz § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (powód) oraz § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za adwokackie (pozwana) – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu.

Ponieważ w toku postępowania Skarb Państwa – Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie tymczasowo poniósł koszty opłaty od pozwu, to stosownie do wyniku sprawy i unormowania zawartego w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i art. 98 k.p.c. Sąd Rejonowy w punkcie V wyroku obciążył pozwaną kosztami sądowymi w zakresie, w jakim uwzględniono żądania powódki (17.400 zł x 5%).

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktów I, II, IV, V oraz VI.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. sprzeczność istotnych ustaleń sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym poprzez ustalenie, że powódka uzgodniła z T. C. (1), że będzie wykonywała dotychczasowe obowiązki pracownicze na niezmienionych warunkach, ale w ramach stosunku pracy z pozwaną, podczas gdy z materiału dowodowego takie ustalenie nie wynika, bowiem ustalenia prowadziły do konkluzji, iż praca będzie wykonywana na rzecz pozwanej w ramach więzi prawnej z T. C. (1);

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 22 § 1 k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się uznaniu, że strony łączył stosunek pracy;

3. naruszenie przepisów postępowania mających wpływ na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie, a mianowicie:

a) art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania pozwanej, co miało istotny wpływ na wydane orzeczenie, bowiem dla ustalenia istnienia stosunku pracy wymagane jest ustalenie, że obie strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy, zaś dowód z zeznań pozwanej został pominięty, a to z kolei doprowadziło do wydania wyroku wyraźnie niesprawiedliwego;

b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bez wszechstronnego jego rozważenia poprzez:

- uznanie, że stosunek łączący strony nosił cechy stosunku pracy;

- odmowę waloru wiarygodności zeznaniom świadka T. C. (1) w sytuacji, gdy to właśnie świadek dokonywał wszelkich ustaleń z powódką w zakresie wykonywanych czynności;

- uznanie, iż powódka była pracownikiem pozwanej, podczas, gdy była jedynie delegowana do wykonywania usług księgowo-kadrowych u pozwanej, z polecenia T. C. (1) w ramach współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami;

Mając na uwadze powyższe, pozwana wniosła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części; zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania za I instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto wniosła o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji pozwana w pierwszej kolejności zarzuciła sądowi I instancji, że poczynił ustalenia odmienne od zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie dotyczącym ustaleń co do stosunku prawnego łączącego powódkę z T. C. (1), opierając się wyłącznie o zeznania samej powódki. Zwróciła uwagę, iż obowiązki powódka wykonywała w siedzibie pozwanej przy ul. (...) po zawiązaniu porozumienia o współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami (...), zaś praca wykonywana była niezmiennie na rzecz T. C. (1). Zgodnie z zawartym porozumieniem, jak wynika z zeznań świadka T. C. (1), w zamian za udostępnienie pomieszczeń biurowych, zapewniał on pozwanej obsługę pracowniczą, w tym obsługę księgową i kadrową w osobie powódki.

Zdaniem apelującej Sąd Rejonowy niesłusznie uznał, iż powódka wykonywała pracę na rzecz pozwanej w ramach stosunku zawierającego elementy stosunku pracy. Zgodnie z zeznaniami świadka T. C. (1), jak również samej powódki, była ona zatrudniona najpierw w firmie (...), następnie w spółce (...), a ostatecznie w spółce (...), natomiast z pozwaną nie łączył jej żaden stosunek zobowiązaniowy. Apelująca zaakcentowała, iż pomiędzy wymienionymi spółkami a firmą (...), istniało porozumienie w zakresie współpracy. B. C. udostępniała posiadane przez siebie pomieszczenia biurowe, zaś spółka udostępniała kadrę pracowniczą. W ramach tej umowy powódka, z polecenia T. C. (1), wykonywała czynności na rzecz pozwanej.

Zdaniem apelującej nie bez znaczenia pozostawał również fakt korzystania przez powódkę ze skrzynek mailowych należących do T. C. (1). Zgodnie z zawartym porozumieniem obsługa firmy pozwanej była prowadzona za pomocą środków należących do T. C.. Dodatkowo zwróciła uwagę, że powódka sama wskazała, że wykonywała czynności przy ul. (...) w S. „odkąd T. C. urządził tam biuro”. W ocenie pozwanej wskazuje to na więź łączącą powódkę nie z pozwaną, ale z firmą (...).

Pozwana zwróciła także uwagę na stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 27 kwietnia 2017 r. (sygn. akt III AUa 679/16), iż racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika dlatego, że potrzebuje w swoim zakładzie pracy "siły roboczej". U źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno-organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Zdaniem apelującej, skoro zatem powódka była pracownikiem firmy (...) i wykonywała czynności kadrowo-organizacyjne na mocy porozumienia zawartego pomiędzy przedsiębiorstwami, to należało przyjąć, że pozwana nie miała potrzeby zawierania umowy o pracę z powódką, gdyż było to dla niej ekonomicznie nieuzasadnione.

Dalej skarżąca podkreśliła, że stosunek pracy jest dobrowolnym stosunkiem prawnym o charakterze zobowiązaniowym, łączącym dwa podmioty. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Zdaniem pozwanej powódka wiedziała, iż wykonuje pracę na rzecz B. C., aczkolwiek czyniła to w ramach zawartego porozumienia, albowiem tę pracę wykonywała z polecenia T. C. (1), jako właściciela firmy (...). Jak powódka sama przyznała, będąc jeszcze zatrudnioną w firmie (...), realizowała na rzecz pozwanej dokładnie takie same zadania. Świadczy to - zdaniem apelującej - o okoliczności, iż w dalszym ciągu była to praca delegowana. Skoro bowiem, jako zaplecze kadrowe firmy (...) świadczyła określony zakres czynności na rzecz pozwanej, to zobligowana była czynić to zgodnie z wymogami panującymi w firmie pozwanej. Zdaniem apelującej nie zachodzi w tym przypadku stosunek podporządkowania powódki względem pozwanej, co więcej, pozwana nie wyrażała woli wykonywania względem powódki obowiązku strony stosunku pracy i nie uważała jej za swoją podwładną. Skoro bowiem, jak wynika z zeznań M. W. i A. S., te osoby posiadały stosowne umowy o pracę, to gdyby powódką była w istocie pracownikiem pozwanej, taka umowa również byłaby z nią zawarta.

Apelująca dodatkowo zwróciła uwagę, że istotny w tym zakresie był dowód z przesłuchania samej pozwanej, który to dowód został pominięty przez Sąd Rejonowy, co istotnie wpłynęło na treść rozstrzygnięcia, bowiem sąd ten nie dokonał analizy woli strony pozwanej, co z kolei doprowadziło do wydania wyroku niesprawiedliwego.

Wobec powyższego apelująca wskazała, że jej zdaniem Sąd Rejonowy przy ocenie materiału dowodowego sprawy naruszył kryterium w zakresie czynnika logicznego oraz ustawowego tej oceny. Sąd winien był wyciągnąć z materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe oraz rozważyć całość materiału, tj. przeprowadzić zawnioskowane dowody oraz ocenić je na podstawie sformułowanej tezy dowodowej w kontekście do całości materiałów sprawy. Tymczasem w ocenie pozwanej sąd I instancji wydał skarżone orzeczenie wyciągając wnioski pozytywne jedynie ze stanowiska jednej strony procesu, co godzi w reguły kontradyktoryjności procesu. Ponadto uznał za wiarygodne w całości zeznania świadków powołanych przez stronę powodową, zaś odmówił tej wiarygodności świadkowi powołanemu przez stronę pozwaną. W ocenie apelującej prawidłowe działanie sądu w tym zakresie prowadzić winno do wyciągnięcia wniosków faktyczno-prawnych po analizie stanowisk i dowodów obu stron procesu.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Okręgowego sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie zarówno w zebranym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa. Ustalenia faktyczne poczynione przez ten sąd są właściwe i kompletne, a wyprowadzone z nich wnioski nie budzą zastrzeżeń. Sąd Rejonowy w sposób staranny zebrał i rozważył wszystkie dowody, a oceniając je, nie naruszył granic ich swobodnej oceny określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Nadto, do ustalonego stanu faktycznego zastosował właściwe przepisy prawa materialnego, przedstawiając w pisemnym uzasadnieniu przesłanki uzasadniające merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Okręgowy w całości więc aprobuje, przyjmując je za własne oraz w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Jeśli chodzi o zarzuty apelacji, to w zasadzie (poza formalnoprawnym zarzutem pominięcia dowodu z zeznań pozwanej) sprowadzają się one jedynie do zakwestionowania dokonanej przez sąd I instancji oceny materiału dowodowego w kontekście, wadliwego zdaniem skarżącej, ustalenia, że powódka w spornym okresie była pracownikiem pozwanej. Pozwana zaprezentowała przy tym w apelacji swoją wersję zdarzeń. Zdaniem Sądu Okręgowego nie miała ona jakiegokolwiek oparcia w treści zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Zgodnie z treścią przepisu art. 233 § 1 k.p.c., wiarygodność i moc dowodów sąd ocenia według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z 27.09.2002 r., II CKN 817/00). Co za tym idzie, zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów może polegać tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok Sądu Najwyższego z 15 kwietnia 2004 roku, sygn. akt IV CK 274/03). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach z: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Dla skuteczności omawianego zarzutu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności wnoszący apelację powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Wymogów tych nie spełnia apelacja pozwanej, której uzasadnienie w zakresie omawianego zarzutu ogranicza się do ogólnej krytyki ustaleń faktycznych, na których oparte zostało zaskarżone orzeczenie. Pozwana ograniczyła się bowiem wyłącznie do przedstawienia własnej wersji zdarzeń, a treść jej apelacji jest całkowicie oderwana od wcześniejszej, nikłej, aktywności, w tym również dowodowej, w toku procesu przed sądem I instancji. Apelująca nie wyjaśniła przy tym dlaczego niewłaściwe jej zdaniem było oparcie się przez Sąd Rejonowy na zeznaniach wskazanych przez niego świadków oraz powódki; nie wskazała ani jednego powodu, dla którego to jej wersja zdarzeń – wynikająca wyłącznie z zeznań świadka T. C. (1), męża pozwanej – miałaby zostać uznana za tą właściwą. Tymczasem należy zauważyć, że jeśli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do sądu należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c., a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym. Takiej oceny Sąd Rejonowy dokonał, i to w sposób prawidłowy. Wyjaśnić przy tym należy, że wprawdzie powódka niewątpliwie była zainteresowana rozstrzygnięciem sprawy na swoją korzyść, jednakże z tej tylko przyczyny nie można przekreślać mocy dowodowej jej zeznań oraz zeznań świadków z nią związanych. Gdyby bowiem przyjąć za miarodajny taki sposób oceny dowodów, należałoby od razu odrzucić także jako niewiarygodne zeznania męża pozwanej, niewątpliwie także zainteresowanego w tym, by osoba mu najbliższa, jego żona, wygrała proces. Tymczasem za przyjęciem wersji powódki przemawiały nie tylko same jej twierdzenia, ale i pozostały materiał dowodowy, ocenione w świetle zasad doświadczenia życiowego. Co istotne, świadkowie A. S. i M. W. są osobami obcymi dla obu stron, w tym powódki, a zatem nie miały żadnego interesu w tym by nieprawdziwie zeznawać na korzyść powódki, narażając się jednocześnie na odpowiedzialność karną.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się również w sprawie naruszenia przez Sąd Rejonowy normy art. 302 k.p.c., polegającego na pominięciu dowodu z przesłuchania pozwanej. Należy bowiem zauważyć, że pismem z 8 września 2017 r. – prawidłowo doręczonym pozwanej w dniu 13 września 2017 roku – Sąd Rejonowy wezwał B. C. na termin rozprawy w dniu 9 listopada 2017 r., wskazując, iż ma ona stawić się celem przesłuchania, pod rygorem pominięcia dowodu z zeznań. Pomimo prawidłowego wezwania, pozwana nie stawiła się jednak w dniu 9 listopada na rozprawie i w żaden sposób nie usprawiedliwiła swojej nieobecności. Prawidłowo więc w tej sytuacji sąd pominął dowód z jej przesłuchania, czemu dał zresztą wyraz, wydając stosowne postanowienie formalne. W konsekwencji brak jest podstaw do stwierdzenia, że doszło w tym zakresie do naruszenia jakichkolwiek praw strony. Wynika to jednoznacznie z treści art. 302 § 1 k.p.c., zgodnie z którym gdy z przyczyn natury faktycznej lub prawnej przesłuchać można co do okoliczności spornych jedną tylko stronę, sąd oceni, czy mimo to należy przesłuchać tę stronę, czy też dowód ten pominąć w zupełności; sąd postąpi tak samo, gdy druga strona lub niektórzy ze współuczestników procesowych nie stawili się na przesłuchanie stron lub odmówili zeznań. W tej sytuacji powoływanie się aktualnie przez apelującą na rzekome pozbawienie jej możliwości wypowiedzenia się w sprawie jest zupełnie bezpodstawne.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak było również podstaw do uwzględniania zarzutów apelacji zmierzających do wykazania naruszenia przez sąd I instancji przepisów prawa materialnego. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy rozważył bowiem na gruncie art. 22 § 1 k.p. kwestię, czy powódka pozostawała w spornym okresie w stosunku pracy. Pozwana w apelacji de facto nie kwestionowała przy tym, że faktycznie powódka wykonywała w spornym okresie obsługę księgową i kadrową jej firmy. Według pozwanej J. Ł. była jednak w tym czasie nadal pracownikiem T. C. (1), który jedynie „wypożyczył” ją pozwanej. Pozwana w tym zakresie powoływała się na porozumienie, które miała jakoby zawrzeć z T. C. (1). Tymczasem wymaga przypomnienia, że zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Jeżeli więc strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywał ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82). Ciężaru tego pozwana w tym procesie nie udźwignęła, bowiem nie tylko nie złożyła do akt zawartego przez siebie jakoby z T. C. (1) porozumienia w sprawie „udostępnienia” pracowników, w szczególności powódki, ale i nawet nie zechciała zeznawać w toku procesu. W tej sytuacji, skoro ze zgromadzonego materiału dowodowego wynikało, że wszyscy pozostali pracownicy T. C. (1) przeszli w trybie art. 23 1 k.p. do zakładu pracy prowadzonego przez pozwaną, brak było podstaw faktycznych, by uznać, że powódka została w tej sytuacji potraktowana inaczej. Nie można było też tracić z pola widzenia tego, że pozwana w odpowiedzi na pozew w ogóle nie wskazywała na ewentualne oddelegowanie powódki przez T. C. (1) do wykonywania pracy na jej rzecz. Ograniczyła się bowiem wówczas do ogólnego zaprzeczenia, że zatrudniała powódkę, wskazując w tym zakresie, że nie nawiązała z powódką żadnego stosunku cywilnoprawnego posiadającego cechy stosunku pracy oraz że przedłożone przez powódkę wydruki korespondencji e-mail dotyczą czynności wykonywanych na rzecz „wskazanej spółki”, nie zaś na rzecz G. B. C.. Dopiero po drugiej rozprawie, która odbyła się w sprawie, na której został przesłuchany T. C. (1), pełnomocnik powódki wyartykułował zarzut, że powódka była pracownikiem oddelegowanym do pracy u pozwanej przez T. C. (1) w ramach zawartego przez małżonków C. porozumienia. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że wprawdzie z dowodów zebranych w sprawie wynikało, że w spornym okresie polecenia służbowe nadal wydawał powódce głównie T. C. (1), jednakże w realiach niniejszej sprawy należało wziąć pod uwagę, że T. C. (1) był w tym czasie pełnomocnikiem pozwanej uprawnionym do dokonywania w jej imieniu wszelkich czynności związanych z prowadzeniem jej przedsiębiorstwa, w tym zatrudniania i zwalniania pracowników, co potwierdziła świadek A. S. – księgowa. Świadek ta wskazała, że działalność gospodarczą formalnie zarejestrowaną na B. C. faktycznie prowadził jej mąż, T. C. (1). Był on też bezpośrednim przełożonym również innych osób, z którymi pozwana zawarła na piśmie umowy o pracę. W szczególności świadek A. S., która była zatrudniona przez pozwaną na podstawie umowy o pracę, zeznała, że gdy ona chciała złożyć wypowiedzenie i pojechała do pozwanej, to pozwana powiedziała, że bez wiedzy męża niczego nie przyjemnie i nie podpisze. Również świadek M. W., która była zatrudniona u pozwanej w ramach stażu, na który została skierowana przez Urząd Pracy potwierdziła, że to T. C. (1) zarządzał wszystkim i był jedyną osobą decyzyjną. Co za tym idzie, nie można było w tych okolicznościach z faktu, że to T. C. (1) wydawał polecenia także i powódce, wyprowadzić wniosku, że to on był formalnym pracodawcą J. Ł. (1). Ustalenia dokonane przez Sąd Rejonowy są więc w pełni prawidłowe.

W tej sytuacji, kierując się wszystkimi powyższymi względami, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

Rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu sąd II instancji obciążył nimi w całości pozwaną, jako stronę przegrywającą. Na koszty te złożyło się wyłącznie wynagrodzenie reprezentującego powódkę pełnomocnika będącego radcą prawnym, ustalone na łączną kwotę 1575 zł. Na sumę tę złożyły się: 900 zł tytułem wynagrodzenia za prowadzenie sprawy w zakresie roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy (§ 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji) oraz 675 zł tytułem wynagrodzenia za prowadzenie sprawy w zakresie roszczenia o wynagrodzenie (§ 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 przywołanego rozporządzenia).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Szczerbińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: