II Ca 1421/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-01-29
Sygn. akt II Ca 1421/18
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 27 marca 2018 roku Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z powództwa B. J., T. J., A. L. przeciwko R. S. o zapłatę (sygn. akt I C 1085/140):
I. zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 5841,68 złotych z odsetkami ustawowymi i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od 18 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty;
II. zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie 1467 złotych tytułem kosztów procesu;
III. nieuiszczone w sprawie koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.
Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach:
Powodowie są lekarzami weterynarii i jako wspólnicy spółki cywilnej (...). J. & L. GbR prowadzą w V. w Niemczech specjalistyczną klinikę weterynaryjną. W opinii jeźdźców panuje przekonanie, że klinika ta należy do grona 5 najlepszych klinik dla koni w Europie. Jest dobrze wyposażona, zwierzęta mają zapewnione doskonałe warunki i opiekę wysoko wykwalikowanych weterynarzy. Ceny pobytu koni w klinice są ok. 20 % wyższe niż w najlepszych klinikach w Polsce, a ceny zabiegów są porównywalne. Klinika cieszy się dobrą reputacją wśród hodowców koni. Pacjentami kliniki są konie o znacznej wartości. Doktor B. J. włada biegle językiem polskim. Dnia 23 lipca 2013 roku pozwany przywiózł za pośrednictwem wypożyczonego transportu do kliniki swojego konia – ogiera w celu dokonania operacji wydłużenia szczęki. Przywiezienie konia poprzedzone było rozmową telefoniczną między pozwanym a B. J., z której wynikało, że operacja tego rodzaju jest możliwa. Rozmowę prowadzono w języku polskim. Ogiera poddano specjalistycznym badaniom, wykonano badanie kliniczne i zdjęcie RTG. Przy badaniach obecna była asystentka weterynarza C. K. oraz T. J.. Po przeprowadzeniu badań i konsultacji z innym lekarzem doktor B. J. uznał, że korekta szczęki nie powinna zostać wykonana, albowiem dla zdrowia konia nie jest konieczne przeprowadzenie operacji wydłużenia szczęki. Koń radzi sobie z jedzeniem. W rozmowie telefonicznej z 27 lipca 2013 roku B. J. poinformował pozwanego o postawionej diagnozie, opartej na przeprowadzonych badaniach. Wówczas pozwany ujawnił przyczynę, dla której chciał zoperować konia. Chciał wystawić go w pokazie kwalifikacyjnym dla ogierów H. i przez to uzyskać wyższą klasę rozrodczą. W odpowiedzi powód powiadomił pozwanego, że ingerencja chirurgiczna równoznaczna jest z niemożliwością uzyskania wyższej klasy rozrodczej przez ogiera, albowiem konie po operacji nie kwalifikują się do jej otrzymania. Ta informacja zdenerwowała pozwanego. Postawa pozwanego wywołała u powoda oburzenie, stwierdził, że udział zoperowanego konia w pokazie to oszustwo. Koń przebywał w klinice do 27 sierpnia 2013 roku Był codziennie doglądany i karmiony. Doktor J. polecił swoim pracownikom, aby nie wydawali konia właścicielowi, jeśli nie dokona on zapłaty za usługę. 27 sierpnia 2013 roku do kliniki powodów przybył znajomy pozwanego w celu odbioru konia. Doktor B. J. polecił pracownikowi sporządzenie rachunku za badania i pobyt konia w klinice. Rachunek opiewał na kwotę 1391,54 euro, co na 13 sierpnia 2014 roku stanowiło kwotę 5.841,62 złotych. Znajomy pozwanego został poinformowany, że koń zostanie wydany po uiszczeniu rachunku. Doktor J. wyszedł do kierowcy pozwanego z rachunkiem za pobyt konia w klinice i badania. Kierowca połączył doktora z pozwanym telefonicznie. W rozmowie strony ustaliły, że koń zostanie wydany, a pozwany uiści należność przelewem. Uzyskawszy zapewnienie pozwanego co do zapłaty, powód doktor J. wydał konia.
Pismem z 14 stycznia 2014 roku powodowie wezwali pozwanego do zapłaty należności wynikającej z rachunku z 27 sierpnia 2013 roku. W odpowiedzi z 28 lutego 2014 roku pozwany poinformował pozwanych, że roszczenie powodów jest bezpodstawne, bowiem klinika zobowiązał się przeprowadzić operację, czego następnie odmówiła, a co spowodowało u pozwanego powstaje kosztów przewozu zwierzęcia do kliniki. Pismem z 4 czerwca 2014 roku powodowie wezwali pozwanego do zapłaty, wskazując że w przypadku braku zapłaty skierują sprawę na drogę sądową.Pozwany do chwili wyrokowania nie uiścił należności wobec powodów.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne. Wskazał, iż stan faktyczny ustalił w oparciu o zebrane dokumenty, zeznania świadków C. K., J. N. i M. C. oraz przesłuchanie stron. Sąd pominął zeznania świadka W. T. (1) jako nieprzydatne. Dał wiarę zeznaniom powódki T. J. odnośnie zawarcia umowy, dostarczenia konia do kliniki, przeprowadzonych badaniach i konsultacjach i wydania konia. Natomiast uznał za niewiarygodne, w świetle zeznań pozostałych świadków, zeznania w części, w której wskazała, że strony zgodnie ustaliły, iż oszczędzą zwierzęciu operacji. Z zeznań świadków wynika, że to B. J. podjął taką decyzję kierując się dobrem konia, któremu zdiagnozowana wada nie przeszkadzała w dalszej egzystencji, a cel do którego dążył pozwany – udział w pokazie kwalifikacyjnym dla ogierów, mimo przeprowadzonej operacji, nie zostałby osiągnięty. Zeznania pozwanego Sąd uznał za niewiarygodne z uwagi na to, że nie korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym.
Sąd Rejonowy żądanie zapłaty kwoty 5841,68 złotych tytułem kosztów przeprowadzonych badań ogiera należącego do pozwanego i kosztów pobytu konia w klinice zakwalifikował jako wywodzone z zawartej w formie ustnej umowy o świadczenie usług weterynaryjnych (art. 750 k.c.). Przedmiotem umowy było zdiagnozowanie ogiera pozwanego w klinice powodów pod kątem możliwości zoperowania szczęki konia i przeprowadzenie tej operacji w przypadku pozytywnej diagnozy. Potwierdzeniem zawartej umowy było przywiezienie przez pozwanego konia do kliniki. Za gołosłowne Sąd uznał twierdzenia pozwanego co do tego, że powód już w rozmowie telefonicznej zapewnił pozwanego, że operację przeprowadzi, a czego następnie odmówił. Wszak dr B. J. jest uznanym lekarzem weterynarii w Europie, prowadzi specjalistyczną klinikę, w której leczy konie o znacznej wartości. Klinika cieszy się doskonałą opinią wśród jeźdźców. Nie jest zatem prawdopodobne, że zdecydowałby o zoperowaniu konia bez uprzedniego zbadania konia. Sąd podkreślił, że świadek W. T. (2) nie mógł znać treści umowy stron, bowiem umowa zawarta została w rozmowie telefonicznej, a nie dał wiary zeznaniom pozwanego w tym zakresie.
Mając na uwadze treść przepisów art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 750 k.c. Sąd Rejonowy uznał, że powodowie wykonali usługi zlecone przez pozwanego - wykonali badania, poddali konia obserwacji podczas jedzenia, konsultowali wyniki badań ze specjalistą. Bacząc, że strony w umowie nie ustaliły warunków zapłaty wynagrodzenia, mając na uwadze art. 735 k.c. uznał, że przyjęte przez powodów kwoty tytułem kosztów przeprowadzonych zabiegów odpowiadają wykonanej przez nich pracy. Podkreślił, że pozwany podjął decyzję o skorzystaniu z usług weterynarzy z jednej z najlepszych klinik w Europie, zatem musiał liczyć się z tym, że ceny usług jakie obowiązują w klinice są wyższe. Ponadto po zdiagnozowaniu konia i podjęciu przez weterynarzy decyzji o jego nie operowaniu, koń przebywał w klinice za zgodą powodów na wniosek pozwanego ok. miesiąca. Ty samym strony zawarły umowę o świadczenie usług polegających na zapewnieniu zwierzęciu opieki i pożywienia do czasu odbioru zwierzęcia przez właściciela. Sąd uznał, że z tytułu tej umowy powodom należy się wynagrodzenie.
Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie I wyroku.
O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w całości i domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, względnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:
a) art. 4 ust. 1 lit. b w zw. z art. 19 ust. 1 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 roku w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (RZYM I), poprzez jego niezastosowanie i wadliwe ustalenie, że umowa, której dotyczy niniejsze postępowanie podlega prawu polskiemu;
b) art. 233 k.p.c. poprzez jego wadliwe zastosowanie i dokonanie dowolnej oceny dowodów oraz ustalenie, że pozwany zlecił powodom wykonanie usług weterynaryjnych objętych załączonym do pozwu rachunkiem, w sytuacji gdy zawarł z powodami umowę świadczenia usług z elementami umowy o dzieło w postaci ustalonego rezultatu - wykonania operacji wydłużenia szczęki konia, która to usługa ostatecznie nie została w ogóle wykonana;
c) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię oraz nieprawidłowe zastosowanie i przyjęcie, że powodowie udowodnili wysokość swego roszczenia poprzez przedłożenie rachunku wystawionego na pozwanego, mimo, iż jego treść była negowana zarówno co do faktu wykonania usług objętych rachunkiem, jak i wartości tych usług;
d) art. 734 § 1 oraz art. 735 w zw. z art. 750 k.c. poprzez ich niezasadne zastosowanie, mimo że pozwany nie zlecił powodom wykonania usług weterynaryjnych objętych załączonym do pozwu rachunkiem i nie zobowiązał się do zapłaty wynagrodzenia za ich wykonanie, a jedynie zawarł z powodami umowę, świadczenia usług z elementami umowy o dzieło w postaci ustalonego rezultatu - wykonania operacji wydłużenia szczęki konia, która to usługa nie została wykonana, oraz mimo, że powodowie nie wykazali jakie świadczenia na rzecz pozwanego faktycznie wykonali oraz jaka była ich wartość.
W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, iż w myśl art. 4 ust. 1 lit. b rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 roku w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (RZYM I), w zakresie, w jakim nie dokonano wyboru prawa właściwego dla umowy zgodnie z art. 3 i bez uszczerbku dla art. 5-8, umowa o świadczenie usług podlega prawu państwa, w którym usługodawca ma miejsce zwykłego pobytu. Zgodnie natomiast z art. 19 rozporządzenia, do celów rozporządzenia za miejsce zwykłego pobytu spółek i innych podmiotów, posiadających osobowość prawną lub jej nieposiadających, uznaje się miejsce siedziby ich głównego organu zarządzającego. Za miejsce zwykłego pobytu osoby fizycznej, działającej w ramach prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, uznaje się miejsce głównego przedsiębiorstwa. Mając na względzie, że strony nie zawarły stosownej umowy, a przedsiębiorstwo powodów znajduje się w Niemczech, w ocenie pozwanego w sprawie zastosowanie winno znaleźć prawo niemieckie. Tymczasem sąd rozpatrywał sprawę w oparciu o normy Kodeksu cywilnego i już z tego względu wyrok winien zostać uchylony.
Niezależnie od powyższego apelujący podniósł, iż jego wolą w dacie przywiezienia konia do kliniki było objęte wyłącznie skuteczne przeprowadzenie operacji i tylko pod takim warunkiem dostarczył konia do kliniki. Po spełnieniu takiego świadczenia zobowiązał się do zapłaty wynagrodzenia. Natomiast nigdy nie zlecał powodom wykonania czynności objętych rachunkiem z dnia 6 kwietnia 2014 roku, dla samego ich wykonania. Wszelkie koszty powstałe w związku z zaistniałą sytuacją są wynikiem zapewnienia co do możliwości przeprowadzenia operacji, a zatem niewykonania zobowiązania przez powodów.
Wreszcie apelujący zarzucił, że powodowie nie wykazali faktu spełnienia świadczeń opisanych w treści rachunku z dnia 6 kwietnia 2014 roku oraz wartości tych świadczeń. Brak jest dowodów, że powodowie przeprowadzili wskazane w rachunku badania, że wykonali usługę stajenną i w takim zakresie w jakim zostało to wskazane w rachunku. Zgodnie z oświadczeniem powoda złożonym pozwanemu koń został puszczony na padok i z tego padoku został zabrany. Powodowie nie przedstawili żadnego cennika, czy też nie wykazali jakie są przeciętne stawki za tego typu usługi w Niemczech. Dodatkowo wątpliwości budzi data wystawienia rachunku, gdyż jak wynika z pisma z dnia 28 lutego 2014 roku wezwania do zapłaty były kierowane do niego jeszcze przed tą datą. Apelujący podkreślił, że w orzecznictwie panuje powszechny pogląd, że co do zasady faktura nie zastępuje zgodnego oświadczenia woli stron, stanowiąc wyłącznie jednostronne oświadczenie strony. Powodowie powinny zatem wykazać faktyczne wykonanie świadczenia oraz jego wartość. Wobec nieprzedłożenia żadnego dowodu na tą okoliczność, zdaniem apelującego, brak było podstaw do zastosowania w sprawie przepisów art. 734 § 1 oraz art. 735 w zw. z art. 750 k.c. i zasądzenia całej dochodzonej pozwem kwoty.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wedle norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się w tym sensie uzasadniona, iż skutkowała uchyleniem zaskarżonego wyroku w zakresie punktów I I III i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Wstępnie zauważyć trzeba, iż w myśl art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z powyższego przepisu wynika, iż sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji zakreślonej przez skarżącego. Powyższe nie oznacza jednak, że sąd jest związany ustaleniami faktycznymi czy oceną prawną wyrażoną przez sąd pierwszej instancji, jeżeli nie były one przedmiotem zarzutów apelującego. Sąd odwoławczy jest bowiem sąd merytorycznym, a przyjęta przez ustawodawcę koncepcja apelacji pełnej (cum beneficio novorum) nakłada na sąd drugiej instancji powinność merytorycznego rozpoznania sprawy po raz drugi, w tym dokonania samodzielnej oceny dowodów zgromadzonych przez sąd pierwszej instancji i na ich podstawie dokonania własnych ustaleń faktycznych oraz materialnoprawnej podstawy rozstrzygnięcia, niezależnie od zarzutów apelacji i skontrolowania prawidłowości postępowania przed sądem pierwszej instancji, przy uwzględnieniu związania zarzutami naruszenia prawa procesowego przedstawionymi w apelacji ( vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2015 roku, V CSK 550/14, LEX nr 1771404; z dnia 25 listopada 2015 roku, IV CSK 55/15, LEX nr 1968452; z dnia 10 marca 2016 roku, III CSK 183/15, LEX nr 2026401; z dnia 6 października 2016 roku, III UK 270/15, LEX nr 2139253). W konsekwencji, sąd drugiej instancji może - a jeżeli je dostrzeże, powinien - naprawić wszystkie stwierdzone naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia, a wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza, że sąd drugiej instancji nie koncentruje się tylko na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, a rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń procesowych ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2016 roku, II PK 242/15, LEX nr 2202494).
Zważywszy na powyższe Sąd Odwoławczy w wyniku ponownego rozpoznania sprawy uznał, iż koniecznym było uchylenie zaskarżonego wyroku z uwagi na dopuszczenie się przez Sąd I instancji zaniechania rozpoznania istoty przedmiotowego sprawy.
Godzi się bowiem zauważyć, że stosownie do art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w razie nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji.
Przyjmuje się, że pojęcie „istoty sprawy” w rozumieniu komentowanego przepisu to materialny aspekt sporu. (...) to rozważenie oraz ocena poddanych przez strony pod osąd żądań i twierdzeń, a w konsekwencji - załatwienie sprawy w sposób merytoryczny lub formalny, w zależności od okoliczności i procesowych uwarunkowań konkretnej sprawy. Innymi słowy rozpoznanie istoty sprawy oznacza zbadanie materialnej podstawy żądania pozwu oraz merytorycznych zarzutów strony przeciwnej. Do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi wówczas, gdy sąd rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania, pominął merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę, rozstrzygnął o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona w pozwie, nie rozważył wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2012 roku, III SZ 3/12, Lex nr 1232797). Taka sytuacja nastąpi wówczas, gdy sąd bezpodstawnie przyjmie, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2015 roku IV CZ 110/14, LEX nr 1656516; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2014 roku, III CSK 113/14, LEX nr 1650289; z dnia 12 lutego 2002 roku, I CKN 486/00, OSP 2003 nr 3, poz. 36; z dnia 21 października 2005 roku, III CK 161/05, LEX nr 178635). Innymi słowy, nierozpoznanie istoty sprawy polega na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania pozwu, tj. niewyjaśnienie i pozostawienie poza oceną okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania normy prawa materialnego, będącej podstawą roszczenia ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2015 roku, III PZ 1/15, LEX nr 1665593).
W wyniku zaś wnikliwej analizy akt sprawy, w tym w szczególności w kontekście treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż rozpoznając tą sprawę sąd pierwszej instancji zaniechał wniknięcia w jej istotę, doprowadzając tym samym do sytuacji o której mowa w art. 386 § 4 k.p.c.
Godzi się bowiem zauważyć, iż rozpoznanie istoty danej sprawy polega na ustaleniu jej stanu faktycznego, a następnie subsumpcję tak poczynionych ustaleń pod mające zastosowanie w rozpatrywanej sprawie normy prawa materialnego. Jak prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, w tym postępowaniu powodowie dochodzili od pozwanego zapłaty kwoty 5.841,68 złotych wskazując, że prowadzą Niemczech specjalistyczną klinikę weterynaryjną, w której pozwany leczył swego konia i w związku z czym obciążono pozwanego rachunkiem na kwotę 1.391,54 euro z tytułu kosztów pobytu konia w klinice w okresie 23 lipca - 27 sierpnia 2013 roku i kosztów wykonanych badań, zdjęć RTG. Lektura uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wskazuje, iż sąd pierwszej instancji rozpoznając tak zgłoszone roszczenie dokonał jego oceny przez pryzmat norm prawa polskiego, a ściślej rzecz ujmując przepisów kodeksu cywilnego dotyczących umowy o świadczenie usług. Tymczasem, co należy zauważyć, a co całkowicie uszło uwadze Sądu Rejonowego, iż pozwany w sprzeciwie od nakazu zapłaty podniósł zarzut brak wskazania w pozwie prawa właściwego, wedle którego roszczenie powodów miałoby być rozpatrywane. Nad kwestią tą sąd pierwszej instancji w ogóle się nie pochylił, zaś mając na uwadze okoliczności tej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż w świetle Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 593/2008 z dnia 17 czerwca 2008 roku w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych (R. I) (Dz.UE.L.2008.177.6) powinna ona zostać rozpoznana nie przez pryzmat norm prawa polskiego, ale niemieckiego jako właściwego dla zawartego przez strony stosunku umownego.
W tym zakresie mieć trzeba na uwadze, iż zgodnie z art. 1 ust. 1 w/w rozporządzenia, niniejsze rozporządzenie stosuje się do zobowiązań umownych w sprawach cywilnych i handlowych powiązanych z prawem różnych państw. Niewątpliwie pomiędzy stronami została zawarta umowa o charakterze cywilnym, zatem skoro strony są podmiotami powiązanymi z prawem różnych (powodowie niemieckiego, a pozwany polskiego), ustalenie prawa państwa właściwego do oceny stosunku zobowiązaniowego przez nie zawartego dokonać należało przez pryzmat uregulowań przedmiotowego rozporządzenia.
Na kanwie art. 3 ust. 1 rozporządzenia przewidziane zostało, iż umowa podlega prawu wybranemu przez strony. Wybór prawa jest dokonany wyraźnie lub w sposób jednoznaczny wynika z postanowień umowy lub okoliczności sprawy. Strony mogą dokonać wyboru prawa właściwego dla całej umowy lub tylko dla jej części. W świetle powyższego podstawową metodą określenia prawa właściwego dla obligacyjnych stosunków umownych jest wola stron. Do skuteczności wyboru prawa właściwego nie jest przy tym konieczne wyraźne wskazanie przez strony na prawo określonego państwa. Wystarczy, by ich wola dawała się ustalić na podstawie postanowień umowy lub ogółu okoliczności sprawy (vide Ł. Żarnowiec, w: Komentarz do rozporządzenia..., uwagi do art. 3). Wybór prawa – tak wyraźny, jak i dorozumiany – musi opierać się na woli rzeczywistej. Roli łącznika normy kolizyjnej nie może pełnić natomiast tzw. wola hipotetyczna, tj. domniemanie, prawo jakiego państwa zostałoby wybrane, gdyby wyboru dokonano (vide U. Magnus (w:) J. von Staudingers 2011, s. 145). Wybór prawa na gruncie rozporządzenia R. I jest przejawem swobody jako elementu porządku publicznego Unii Europejskiej, a więc i porządku publicznego każdego państwa członkowskiego, obligatoryjnie uwzględnianego w przypadku każdego stosunku umownego (vide A.J.B., Rozporządzenie, Tom I, s. 602).
Z okoliczności faktycznych rozpatrywanej sprawy wynikało, że strony zawarły umowę ustną, w której nie wskazały wprost, jakie prawo miałoby mieć zastosowanie do zawiązanego przez nie stosunku zobowiązaniowego. W tej sytuacji można jedynie rozważyć, czy doszło do dorozumianego ustalenia prawa, jakiemu stosunek prawny łączący strony ma być poddany.
Jako przejaw dorozumianego wyboru prawa wskazano przykładowo zamieszczenie w umowie klauzuli prorogacyjnej lub arbitrażowej. Może ona sugerować, że strony chciały, aby ich umowa podlegała prawu państwa, w którym położony jest sąd powołany do rozstrzygnięcia sprawy. Na wolę wyboru prawa może także wskazywać wykorzystanie przez strony formularzy lub ogólnych warunków umów, opracowanych na podstawie jakiegoś prawa i do niego dopasowanych w szczególny sposób, jak również posłużenie się specyficzną dla danego prawa terminologią lub też odwołanie się przez strony do norm czy też ustaw określonego systemu prawnego (M. Z., Ł. Ż., Dorozumiany wybór prawa. Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dn. 8 stycznia 2003 roku, II CKN 1077/2000, LexPolonica nr 376139, (...) 2007, t. 1, s. 164-165).
Tymczasem w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż nie wskazują one, by w sposób dorozumiany zdecydowano o wyborze prawa właściwego. Podkreślić tutaj trzeba, iż przejawu dorozumianego wyboru prawa nie można upatrywać - w braku dodatkowych przesłanek – we wskazaniu w umowie stron miejsca zawarcia umowy lub jej wykonania, czy w sporządzeniu umowy w określonym języku (vide G. Hohloch (w:) Erman Bűrgerliches Gesetzbuch 2011, s. 6635; M. Zachariasiewicz, Ł. Żarnowiec, Dorozumiany, s. 168). Nie ulega wątpliwości, że umowa została zawarta w języku polskim, jednakże wynikało to wyłącznie z faktu, iż powód posługiwał się językiem polskim, tj. w języku ojczystym pozwanego. Przyjęcie, że sam fakt porozumiewania się przez strony w danym języku nie może samo w sobie świadczyć o wyborze przez strony umowy prawa tego państwa, w którym strony porozumiewają się, albowiem takie przyjęcie powodowałoby, że np. w przypadku obcokrajowca przyjeżdzającego do hotelu w danym państwie i porozumiewania się przezeń z pracownikami hotelu w języku angielskim, powodowałoby to każdorazowo, iż do umowy zawartej z gościem hotelu miałoby zastosowanie prawo angielskie, co jego oczywiście nie do zaakceptowania. Trudno również upatrywać porozumienia stron co do wyboru prawa z uwagi na miejsce zawarcia umowy, tym bardziej, że strony umowę zawarły ustnie przez telefon, a więc każda z nich przebywała wówczas na terenie innego państwa.
W tej sytuacji ocenić należało, że ustalenie prawa właściwego dla zawartej przez strony umowy – skoro nie nastąpił wybór tego prawa przez same strony - powinno nastąpić wedle art. 4 ust. 1 lit. b), ewentualnie art. 4 ust. 2 rozporządzenia. W pierwszym z tych przypadków przewidziano, że prawo właściwe dla umowy ustala się w ten sposób, iż w przypadku umowy o świadczenie usług, podlega ono prawu państwa, w którym usługodawca ma miejsce zwykłego pobytu, zaś w drugim przypadku, umowa, która nie jest objęta ust. 1 lub której składniki byłyby objęte zakresem więcej niż jednego z przypadków określonych w ust. 1 lit. a) h), podlega prawu państwa, w którym strona zobowiązana do spełnienia świadczenia charakterystycznego dla umowy ma miejsce zwykłego pobytu.
W obu w/w przypadkach umowa podlega prawu państwa w którego usługodawca lub strona zobowiązania do spełnienia świadczenia charakterystycznego dla zawartej umowy ma miejsce zwykłego pobytu. Zgodnie zaś z art. 19 ust. 1 omawianego rozporządzenia, do celów niniejszego rozporządzenia za miejsce zwykłego pobytu spółek i innych podmiotów, posiadających osobowość prawną lub jej nieposiadających, uznaje się miejsce siedziby ich głównego organu zarządzającego. Zważywszy, że powodowie jako wspólnicy spółki cywilnej (...). J. & L. GbR prowadzą w Niemczech specjalistyczną klinikę weterynaryjną i w ramach prowadzenia tej działalności gospodarczej wykonywali oni usługę na rzecz pozwanego, uznać należało, iż zarówno w świetle art. 4 ust. 1 rozporządzenia (przy przyjęciu, że strony łączyła umowa o świadczenie usług), jak również art. 4 ust. 2 (gdyby przyjąć, że strony łączyła innego rodzaju umowa nie określona w art. 4 ust. 1), prawem właściwym dla zawartego przez strony stosunku umownego było prawo niemieckie. W Niemczech bowiem znajduje się miejsce siedziby głównego organu zarządzającego spółki, która była usługodawcą, czy stroną zobowiązaną do wykonania świadczenia charakterystycznego dla umowy. Zaznaczyć trzeba, iż co prawda zgodnie z art. 6 ust. 1 rozporządzenia umowa zawarta przez osobę fizyczną w celu, który można uznać za niezwiązany z jej działalnością gospodarczą lub zawodową (konsument), z inną osobą wykonującą działalność gospodarczą lub zawodową (przedsiębiorca) podlega prawu państwa, w którym konsument ma miejsce zwykłego pobytu, to jednak pozwanego nie sposób uznać za konsumenta, albowiem prowadzi on stadninę koni i w ramach prowadzonej przezeń działalności gospodarczej zlecił leczenie jednego z koni powodom.
Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy uznał, iż w sprawie powinno mieć zastosowanie prawo niemieckie dla oceny zawartego przez strony stosunku umownego. Skoro sąd pierwszej instancji wadliwie zastosował w sprawie przepisy prawa polskiego, ocenić należało, że nie rozpoznał istoty niniejszej sprawy, albowiem nie dokonał oceny roszczenia powodów przez pryzmat mających zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego. W konsekwencji zaistniała podstawa do uchylenia zaskarżonego orzeczenia w zakresie punktów I i III i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Myśliborzu, o czym orzeczono w punkcie pierwszym na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. Sąd pierwszej instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy powinien przede wszystkim ustalić treść przepisów prawa materialnego obowiązujących w Niemczech mających zastosowanie do ustalonego stanu faktycznego i dopiero wówczas dokonać subsumcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego.
Co do apelacji skierowanej przeciwko punktowi II zaskarżonego wyroku obejmującej rozstrzygnięcie o kosztach procesu, to postępowanie apelacyjne podlegało umorzeniu z uwagi na następczą niedopuszczalność orzekania w tym zakresie. Zaznaczyć trzeba bowiem, że po wniesieniu apelacji przez stronę pozwaną na skutek jednoczesnego wniesienia zażalenia przez stronę powodową Sąd Rejonowy prawomocnym postanowieniem z dnia 19 września 2018 roku na podstawie art. 395 § 2 k.p.c. uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie II wyroku z dnia 27 marca 2018 roku i ponownie orzekł o kosztach procesu. Biorąc pod uwagę, że żadna ze stron nie wniosła zażalenia na powyższe postanowienie, to stało się ono prawomocne. W konsekwencji na skutek powyższego orzeczenia przestał istnieć substrat zaskarżenia zawarty w punkcie II wyroku z dnia 27 marca 2018 roku, co oznaczało, że nie było dopuszczalne orzekanie o nim przez sąd odwoławczy w ramach apelacji, a tym samym konieczne stało się umorzenie w tej mierze postępowania apelacyjnego na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy dostrzegł, że na skutek braku zaskarżenia postanowienia z dnia 19 września 2018 roku i jednoczesnego wydania wyroku kasatoryjnego powstała sytuacja, w której pomimo niezakończenia postępowania zapadło prawomocne orzeczenie o kosztach procesu, jednak możliwe jest rozwiązanie tego problemu poprzez zastosowanie przez sąd pierwszej instancji przepisu art. 359 § 1 k.p.c. i uchylenie na jego podstawie punktu drugiego postanowienia z dnia 19 września 2018 roku.
SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Sobieraj SSO Katarzyna Longa
ZARZĄDZENIE
1. odnotować;
2. po upływie terminu na wniesienie wniosku o uzasadnienie i wniesienie zażalenia do Sądu Najwyższego akt zwrócić do Sądu Rejonowego
SSO Tomasz Sobieraj 29 stycznia 2019 roku
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: