Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1340/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2014-10-27

Sygn. akt II Ca 1340/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Agnieszka Tarasiuk - Tkaczuk

Sędziowie:

SO Wiesława Buczek - Markowska (spr.)

SO Agnieszka Bednarek - Moraś

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 października 2014 roku w S.

sprawy z powództwa W. J. (1)

przeciwko (...) (...) w S.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 9 maja 2013 r., sygn. akt I C 72/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda W. J. (1) na rzecz pozwanego (...) w S. kwotę 1.200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1340/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 maja 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin- Centrum w Szczecinie (sygn.. akt I C 72/12) oddalił powództwo oraz zasądził od powoda W. J. (1) na rzecz pozwanego (...) w S. kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania

Sąd Rejonowy wydał rozstrzygnięcie w oparciu o następujący stan faktyczny i wywody prawne:

(...) w S. przeprowadził w 2009 roku postępowanie przetargowe nr (...)przewidziane dla zamówień publicznych celem wyłonienia wykonawcy prac remontowych dachu sali gimnastycznej (...) przy ulicy (...) w S..

Specyfikacja istotnych warunków zamówienia (...) wskazywała, że pożądany czas realizacji zamówienia wynosi 60 dni kalendarzowych. Kryteriami wyboru najkorzystniejszej oferty miały być w odpowiednich proporcjach: cena brutto (90 % istotności wpływu na decyzję o wyborze oferty, tj. maksymalnie 90 pkt na 100 możliwych do uzyskania w przetargu), gwarancja (5 % istotności wpływu na decyzję o wyborze oferty – maksymalnie 5 pkt) i termin wykonania prac (także 5 %, również maksymalnie 5 pkt). Maksymalną liczbę 5 punktów (...) przewidywała za udzielenie pięcioletniej gwarancji. Minimalny okres gwarancji określono na trzy lata. Cena ofertowa miała zostać podana jako cena netto plus podatek VAT i stanowiąca ich sumę cena brutto. Wykonawca był zobowiązany sporządzić kosztorys ofertowy obejmujący również koszt zakupu materiałów.

W przetargu wzięło udział czternastu wykonawców. W. J. (1) zaoferował wykonanie całości robót za kwotę 41 408 złotych 59 groszy netto, czyli 50 518 złotych 48 groszy brutto w terminie dwudziestu jeden dni kalendarzowych oraz udzielenie na wykonane prace pięcioletniej gwarancji. Była to najniższa cena spośród zaoferowanych. Oferta druga w kolejności pod względem niskiej ceny opiewała na kwotę 56 397 złotych 89 groszy brutto, zaś oferta o najwyższej cenie została skalkulowana na kwotę 83 246 złotych 32 groszy brutto. Jedynie trzech wykonawców zaoferowało cenę poniżej 60 000 złotych, jeden określił ją na kwotę 69 496 złotych 90 groszy, siedmiu na kwoty w przedziale od 70 000 do 80 000 złotych, zaś trzech na kwotę powyżej 80 000 złotych. Tylko jeden z uczestników przetargu zaoferował czas realizacji robót remontowych krótszy niż W. J. (1), proponując wykonanie prac w terminie dwudziestu dni kalendarzowych. Ponadto jeszcze tylko jeden oferent zaproponował zrealizowanie prac w terminie dwudziestu jeden dni. Dwaj inni zaoferowali termin 30 dni. Dwie oferty zawierały deklarację wykonania prac w 40 dni, dwie w 45 dni, zaś pięć w 60 dni. Tylko jeden wykonawca zaoferował okres gwarancji krótszy niż pięć lat.

Oferta W. J. (1) zdobyła największą liczbę punktów, jako że powód zaoferował najniższą cenę spośród wszystkich uczestników, co stanowiło najważniejsze kryterium wyboru oferty, za co uzyskał maksymalną możliwą liczbę punktów– 90, dłuższy tylko o jeden dzień od najkrótszego zaoferowanego termin realizacji robót, za co przyznano mu 4,76 pkt i pięcioletni okres gwarancji, za co uzyskał 5 pkt. W rezultacie powód wygrał przetarg zorganizowany dla wyłonienia wykonawcy prac remontowych objętych postępowaniem w sprawie zamówienia publicznego nr (...).

Po zakończeniu przez (...) postępowania przetargowego W. J. (1) jako wykonawca zawarł z pozwanym jako zamawiającym umowę z dnia 6 maja 2009 roku nr (...) dotyczącą wykonania prac remontowych dachu sali gimnastycznej (...)przy ul. (...) w S.. Do faktycznego podpisania umowy doszło w dniu 13 maja 2009 roku, kiedy to powód wraz ze swoimi pracownikami przyjechał do S. dla rozpoczęcia prac związanych z realizacją umowy.

Wykonawca zobowiązał się na mocy kontraktu do wykonania prac zgodnie z dokumentacją przetargową i zasadami wiedzy technicznej. Wynagrodzenie za wykonanie prac strony uzgodniły na zaoferowaną przez W. J. (1) kwotę 50 518 zł 48 gr. brutto, ustalając przy tym, że ma ono charakter ryczałtowy i obejmuje wszelkie roboty konieczne do wykonania przedmiotu zamówienia, choćby rozmiarów i kosztów prac nie można było przewidzieć w czasie zawarcia umowy, a które byłyby konieczne do wykonania w celu umożliwienia użytkowania i funkcjonowania obiektu zgodnie z przepisami. Zakres objętych umową prac został określony przez strony w specyfikacji wykonania i odbioru robót budowlanych ( (...)), specyfikacji istotnych warunków zamówienia ((...)) oraz w ofercie. Wykonawca potwierdził w umowie, że (...) jest kompletna z punktu widzenia celu, jakiemu ma służyć, przedmiar robót ma charakter pomocniczy. Zobowiązał się ponadto do wykonania wszelkich robót niezbędnych dla osiągnięcia rezultatu określonego w umowie niezależnie od tego, czy wynikają wprost z wyżej wymienionych dokumentów.

Prace miały pierwotnie zostać rozpoczęte w dniu 7 maja 2009 roku, zaś wykonane w ciągu dwudziestu jeden dni kalendarzowych od daty rozpoczęcia. Przy okazji podpisywania umowy strony zmieniły termin rozpoczęcia i zakończenia prac, wskazując, że rozpoczną się one w dniu 13 maja 2009 roku, a zakończą do dnia 2 czerwca 2009 roku. Za termin rozpoczęcia uznano datę przekazania placu budowy w drodze protokołu podpisanego przez strony. Strony przyjęły, że termin zakończenia robót zostanie dotrzymany przez wykonawcę, jeżeli ten do przewidzianego w umowie dnia zakończenia robót zgłosi na piśmie zakończenie prac, a zgłoszenie to wpłynie do zamawiającego. Przedmiotem odbioru końcowego miały być roboty objęte umową. Zamawiający zobowiązał się do wyznaczenia terminu odbioru i jego rozpoczęcia w ciągu siedmiu dni kalendarzowych od daty pisemnego zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru.

Zamawiającego na placu budowy mieli reprezentować inspektorzy nadzoru – J. J. oraz M. P., zaś wykonawcę osobiście W. J. (1).

Zapłata wynagrodzenia za wykonanie przedmiotu umowy miała nastąpić na podstawie faktury VAT wystawionej przez wykonawcę po podpisaniu protokołu końcowego odbioru robót i ewentualnie protokołu usunięcia wad.

W § 11 umowy strony przewidziały kary umowne. Wykonawca zobowiązał się m.in. zapłacić na rzecz zamawiającego karę umowną za opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy w wysokości 0,5% wynagrodzenia za każdy dzień opóźnienia, nie więcej niż 25 % wynagrodzenia.

Zmiana postanowień umowy wymagała zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności (§ 14 pkt 1 umowy). Jednocześnie w umowie strony zastrzegły, że niedopuszczalne są takie zmiany postanowień umowy oraz wprowadzenie do niej nowych postanowień, jeżeli przy ich uwzględnieniu należałoby zmienić treść oferty, na podstawie której dokonano wyboru wykonawcy, chyba że konieczność wprowadzenia takich zmian wynika z okoliczności, których nie można było przewidzieć w chwili zawarcia umowy lub zmiany są korzystne dla zamawiającego.

Zgodnie z treścią (...) organizacja pracy oraz sposób wykonywania robót remontowych nie mogły być uciążliwe dla użytkowników obiektu. Miejsca czasowego składowania materiałów miały zostać zlokalizowane w obrębie terenu budowy w miejscach uzgodnionych z inspektorem nadzoru lub poza placem budowy w miejscach zorganizowanych przez wykonawcę. Odbioru ostatecznego robót miała dokonać komisja powołana przez zamawiającego, która miała dokonać oceny jakościowej robót na podstawie przedłożonych dokumentów, wyników badań i pomiarów, ocenie wizualnej oraz zgodności z ogólną specyfikacją techniczną ( (...)) i szczegółowymi specyfikacjami technicznymi ((...)). Wszystkie zarządzone przez komisję odbioru ostatecznego roboty poprawkowe lub uzupełniające miały być wykonane przez wykonawcę w terminie wyznaczonym przez komisję.

Załącznik do (...) stanowiła szczegółowa specyfikacja techniczna wykonania i odbioru robót budowlanych („szczegółowa (...)”), która przewidywała, że w ramach remontu dachu budynku zostanie wykonane m.in. rozebranie blacharki z murów ogniowych, pasa nadrynnowego i rynien, wykonanie nowej blacharki z blachy tytanowo- cynkowej, zastrzegała przy tym wykonanie połączeń blacharskich na murach ogniowych w rąbek stojący i zamocowanie blacharki do muru za pomocą blachowkrętów blacharskich. Ponadto specyfikacja ta przewidywała demontaż konstrukcji z płyt azbestowo- cementowych, reperację kominów z wykonaniem nowych tynków oraz czapki betonowej nad kominami; a także dwukrotne malowanie stalowej drabiny wejściowej prowadzącej na dach wyższy farbą podkładową i nawierzchniową ogólnego stosowania w kolorze czerwonym, montaż konstrukcji zabezpieczającej drabinę, to jest kosza stalowego, jako zabezpieczenia przed upadkiem z drabiny, która miała być wykonana zgodnie z normami DIN 14094 i 18799. Poza tym specyfikacja ta przewidywała również w ramach robót remontowych montaż spustów dachowych z PCV z koszami zabezpieczającymi. W zakres robót miały wchodzić wszystkie roboty towarzyszące i tymczasowe niezbędne do zrealizowania przedmiotu zamówienia.

Załącznik do (...) stanowiła ponadto szczegółowa specyfikacja techniczna wykonania i odbioru robót elektrycznych związanych z remontem instalacji odgromowej („szczegółowa (...)”), która przewidywała m.in. montaż na wspornikach nowych zwodów z drutu stalowego, ocynkowanego (Fe/Zn) o średnicy (Ø) 8 mm oraz montaż masztów odgromowych (ochrona wentylatorów).

W. J. (1) przed zawarciem umowy opracował harmonogram robót z dnia 4 maja 2009 roku, zgodnie z którym w dniach od 13 do 14 maja miał zostać wykonany demontaż starej instalacji odgromowej, od 15 do 17 maja roboty rozbiórkowe i wyburzeniowe, od 18 do 20 maja naprawa połaci dachowej na dachu sali gimnastycznej, od 21 do 23 maja roboty murarskie oraz tynkarskie, od 24 do 25 maja roboty betoniarskie, nakrywy attyk, ścian ogniowych i czapek kominowych, zaś od 26 maja do 2 czerwca miało zostać wykonane pokrycie i obróbka blacharska oraz PCV i usprawnienie drabiny. Wykonawca zawarł w harmonogramie klauzulę uzupełniającą realizację harmonogramu, zgodnie z którą technologia wykonawstwa jest uzależniona od warunków atmosferycznych, zaś wystąpienie robót dodatkowych po dokonaniu rozbiórek.

W dniu 13 maja 2009 roku nastąpiło protokolarne przekazanie powodowi terenu budowy. Wykonawca zapoznał się z terenem budowy i nie zgłosił sprzeciwu. W protokole odnotowano natomiast, że na dachu powstało w międzyczasie gniazdo kaczek z pisklętami, w związku z czym wykonawca będzie wykonywał inne roboty celem odczekania na odlot ptaków. W. J. (1) nie zgłosił w związku z tym żadnych uwag zamawiającemu i podpisał protokół przekazania terenu budowy.

W tym samym dniu zostały dostarczone na plac budowy zamówione przez powoda materiały. Po ich rozładowaniu wykonawca polecił wciągnąć na dach palety z dostarczoną cegłą i papą, które nakazał swoim pracownikom ustawić na połaci remontowanego dachu wraz z pozostałymi materiałami – w tym butlami gazowymi i palnikami. Tego samego dnia rozpoczęto pierwsze prace rozbiórkowe.

W dniu 15 maja 2009 roku J. J. oraz W. P. (kierownik obiektu) przeprowadzili z ramienia zamawiającego wizję na placu budowy, podczas której na miejscu zastali tylko jednego robotnika – G. K.. Pracownicy uniwersytetu stwierdzili, że na dachu zostały złożone materiały budowlane i polecili w trybie pilnym ich usunięcie z dachu i złożenie na placu budowy na terenie przy budynku.

W okresie od dnia 14 maja do dnia 30 czerwca 2009 roku w S. opady deszczu wystąpiły w dniach: od 15 do 20 maja, kiedy to suma dobowa opadów nie przekraczała 3 mm; 22 maja, kiedy to w ciągu doby spadło od 3 do 11 mm wody; od 26 do 30 maja, kiedy to suma dobowa opadów nie przekraczała 7 mm, z wyjątkiem dnia 28 maja, kiedy wynosiła od 12 do 17 mm; od 2 do 12 czerwca, kiedy to najwyższa dobowa suma opadów sięgnęła 13 mm w dniu 8 czerwca; 14 i 15 czerwca (suma dobowa opadów nie przekroczyła 2 mm); od 19 do 25 czerwca, kiedy to dobowa suma opadów dochodziła do 4 mm, z wyjątkiem dnia 24 czerwca, kiedy sięgnęła 7 mm; 29 czerwca, kiedy dobowa suma opadów wynosiła od 4 do 9 mm i 30 czerwca, kiedy dobowa suma opadów nie przekroczyła 3 mm.

W dniu 22 maja 2009 roku podczas opadów deszczu doszło do zalania dwóch pomieszczeń biurowych w remontowanym budynku na skutek braku należytego zabezpieczenia remontowanej połaci dachu.

W dniu 2 czerwca 2009 roku D. K. (kierownik działu technicznego), J. J., W. P. (kierownik obiektu) oraz M. P. przeprowadzili z ramienia zamawiającego kolejną wizję na placu budowy. Pracownicy uniwersytetu stwierdzili, że na dachu są realizowane prace w zakresie murowania kominów, wykonywania obróbek blacharskich, układania papy, montażu rynien; zaś nie zostały rozpoczęte prace związane z montażem instalacji odgromowej, montażem rur spustowych, kosza zabezpieczającego drabinę i malowania drabiny. Na placu budowy nie zastano osoby upoważnionej ze strony wykonawcy do nadzorowania robót. Podczas wizji wykonane zostały zdjęcia placu budowy obrazujące stan zaawansowania prac.

W dniu 5 czerwca 2009 roku W. P., J. J. oraz M. P. przeprowadzili z ramienia zamawiającego kolejną wizję na placu budowy. Pracownicy uniwersytetu stwierdzili, że na placu budowy jest dwóch pracowników realizujących prace w zakresie murowania kominów. Stwierdzili ponadto, że nie zostały zakończone prace związane z wykonaniem instalacji odgromowej. Podczas wizji wykonane zostały zdjęcia placu budowy obrazujące stan zaawansowania prac.

W dniu 8 czerwca 2009 roku W. P., D. K., S. S., J. J. oraz M. P. przeprowadzili z ramienia zamawiającego kolejną wizję na placu budowy. Pracownicy uniwersytetu stwierdzili, że na placu budowy nie ma nikogo, roboty nie zostały zakończone, zaś budowa jest zamknięta.

W trakcie realizacji prac powód stwierdził, że dla prawidłowego przeprowadzenia robót remontowych konieczne jest ponadto wykonanie prac dodatkowych, które nie były objęte umową – usunięcie starego podłoża betonowego na dachu łącznika, wykonanie nowej wylewki betonowej oraz pokrycie nowego podłoża papą podkładową termozgrzewalną. Roboty te wykonał w całości przed dniem 5 czerwca 2009 roku.

W. J. (1) pismem z dnia 4 czerwca 2009 roku zwrócił się do (...) z prośbą o zmianę terminu zakończenia robót do dnia 15 czerwca 2009 roku, w którym wskazał na wystąpienie okoliczności od niego niezależnych, których przewidzenie nie było możliwe, a które skutkowały niemożnością dochowania terminu zakończenia prac. Wskazał na przekazanie placu robót dopiero w dniu 13 maja 2009 roku, warunki atmosferyczne, które uniemożliwiały kontynuowanie prac oraz konieczność wykonania robót dodatkowych z uwagi na zły stan łącznika. Podniósł, że w dniach 22, 23 i 28 maja panowały złe warunki atmosferyczne, wystąpiła wichura, opady, w tym gradu wielkości jaj kurzych, co powodowało, że roboty nie mogły być kontynuowane.

W dniu 10 czerwca 2009 roku W. P., D. K., J. J. oraz M. P. przeprowadzili z ramienia zamawiającego kolejną wizję na placu budowy. Stwierdzili wówczas, że prowadzone są roboty pokrywowe, blacharskie i odgromowe, teren nie jest uprzątnięty, nadto stwierdzili usterki w robotach budowlanych jak i odgromowych. Podczas wizji wykonane zostały zdjęcia placu budowy obrazujące stan zaawansowania prac.

W. J. (1) pisemnie zgłosił zakończenie prac w dniu 10 czerwca 2009 roku. Natomiast w dniu 16 czerwca 2009 roku poinformował pisemnie zamawiającego, że wykonał prace dodatkowe na dachu łącznika pomiędzy budynkiem szkoły a salą gimnastyczną w postaci przygotowania podłoża betonowego po usunięciu wydm, rakowizn i ubytków oraz ułożenia na przygotowanym podłożu papy podkładowej termozgrzewalnej. Zwrócił się o zabezpieczenie środków na roboty dodatkowe, które sygnalizowane były wcześniej nadzorowi budowlanemu, kierownikowi obiektu, kierownikowi działu technicznego i kierownikowi robót. Wartość prac dodatkowych powód określił na 7 967 złotych netto.

W dniu 17 czerwca 2009 roku rozpoczęły się czynności odbiorowe. Komisja zamawiającego w składzie (...), J. J., M. P. i A. K. (inspektor BHP i p. poż.), która miała dokonać odbioru, zgłosiła zastrzeżenia do wykonanych prac, wskazując, że blacharka na ogniomurze nad wejściem jest wykonana z kilku elementów, a nie z jednego fragmentu blachy; dwa kominki wentylacyjne nie są zgodne ze specyfikacją i winny zostać wymienione; wsporniki instalacji odgromowej nie są zamontowane prosto i brak jest ponadto szczelności z wykonanym poszyciem; nie zostały wykonane czapki kominowe; kosz osłonowy drabiny jest konstrukcją chwiejną, zamocowaną niestabilnie do muru, niezgodnie ze wskazaną normą i źle zamontowaną, zaś sama drabina jest niestabilna i nie została pomalowana; koryto zlewowe części wyższej dachu jest nierówne, ma liczne wybrzuszenia; połączenie ogniomuru z istniejącym murem jest nieszczelne i wykonane niezgodnie ze sztuką budowlaną; papa przy pasie nadrynnowym jest ułożona nieprawidłowo – została przegrzana; instalacja odgromowa wymaga uzupełnienia w zakresie połączeń części metalowych wentylatorów dachowych z instalacją odgromową i konieczne jest wykonanie pomiarów instalacji odgromowej oraz rysunku odzwierciedlającego rzeczywiste położenie wentylatorów dachowych. Komisja wyznaczyła termin dla usunięcia stwierdzonych nieprawidłowości do dnia 23 czerwca 2009 roku, zaś termin odbioru końcowego na dzień 24 czerwca 2009 roku na godz. 13:00. Zaleciła ponadto wykonawcy dostarczenie atestów na wykorzystane podczas prac materiały; dostarczenie wyników pomiarów instalacji odgromowej po ich przeprowadzeniu oraz dostarczenie karty odbioru azbestu.

W. J. (1) podpisał protokół wraz z załącznikiem – zestawieniem stwierdzonych usterek, nie zgłaszając żadnych uwag.

W piśmie z dnia 19 czerwca 2009 roku (...) poinformował W. J. (1) w odpowiedzi na pismo dotyczące robót dodatkowych, że przewidziane w umowie wynagrodzenie ma charakter ryczałtowy, zaś obowiązkiem wykonawcy było wykonanie wszelkich koniecznych robót, w tym także nieprzewidzianych, ale wynikających z prawidłowego wykonania przedmiotu umowy.

W dniu 24 czerwca 2009 roku przeprowadzone zostały kolejne czynności odbiorowe. Komisja zamawiającego w składzie (...) (zastępca kierownika obiektu), J. J., M. P. i A. K. (inspektor BHP i p. poż.), która miała dokonać odbioru, zgłosiła zastrzeżenia do wykonanych prac, wskazując między innymi, że nie zostały wykonane czapy kominowe, rysunek instalacji odgromowej jest niezgodny z rzeczywistym przebiegiem zwodów poziomych na dachu oraz połączeniami z częściami metalowymi urządzeń wentylacyjnych, obróbki blacharskie nie mają kapinosu, kosz osłonowy drabiny nie jest sztywny, zaś drabina nie została pomalowana w kolorze czerwonym, a koryto dachu w części wyższej nie zostało prawidłowo poprawione w stosunku do treści uwag zawartych w protokole z dnia 17 czerwca 2009 roku. Komisja zaleciła do dnia 29 czerwca 2009 roku poprawienie ułożenia zwodów poziomych instalacji odgromowej na dachu zgodnie z zaleceniami inspektora p. poż., przeprowadzenie pomiarów poprawionej instalacji i przedłożenie wyników tych pomiarów wraz z rysunkiem; do dnia 26 czerwca 2009 roku zakreśliła termin dla przedstawienia przez wykonawcę potwierdzenia utylizacji azbestu, deklaracji zgodności rynien, rur spustowych i papy, poprawienie kosza osłonowego drabiny metalowej i pomalowanie samej drabiny na czerwono; zaś do dnia 1 lipca 2009 roku poleciała wykonanie czap kominowych i poprawienie koryta zlewowego. Termin odbioru końcowego został wyznaczony przez komisję na dzień 1 lipca 2009 roku na godz. 13:00. Podczas czynności odbiorowych wykonano ponadto zdjęcia zrealizowanych prac.

W. J. (1) podpisał protokół wraz z załącznikiem – zestawieniem stwierdzonych usterek, nie zgłaszając żadnych uwag.

W dniu 1 lipca 2009 roku miały zostać przeprowadzone kolejne czynności odbiorowe. Komisja zamawiającego w składzie (...), która miała dokonać odbioru, zgłosiła się na plac budowy, ale nikogo tam nie zastała. W. J. (1) nie stawił się. Teren budowy był zamknięty, zaś prace, które miały zostać zrealizowane zgodnie z załącznikiem do protokołu z dnia 24 czerwca 2009 roku, nie zostały wykonane.

(...) zawiadomił W. J. (1) pismem z dnia 2 lipca 2009 roku, że w związku z niewykonaniem przedmiotu umowy (brakiem realizacji do dnia 1 lipca 2009 roku robót zawartych w załączniku do protokołu z dnia 24 czerwca 2009 roku) odstępuje od odbioru wykonania przedmiotu umowy. Poinformowano powoda, że w przypadku wykonania przedmiotu umowy winien ponownie dokonać pisemnego zgłoszenia prac do odbioru.

Pismem z dnia 14 lipca 2009 roku (...) wezwał W. J. (1) do wykonania przedmiotu umowy i jego zgłoszenia na piśmie, wskazując, że nie zostały dotąd wykonane czapki kominowe i nie usunięto wad stwierdzonych w protokole. Zamawiający wezwał jednocześnie wykonawcę dl wykonania przedmiotu umowy w sposób wolny od wad do dnia 31 lipca 2009 roku, po którego upływie powierzy poprawienie i dalsze wykonanie przedmiotu umowy innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo powoda.

W. J. (1) wystosował do rektora (...) pismo z dnia 20 lipca 2009 roku, w którym wskazał, że J. J. nie posiada uprawnień inspektora nadzoru, koniecznej wiedzy specjalistycznej oraz doświadczenia, zaś w trakcie realizacji prac nie była obecna, zaś kontakt z nią nie był możliwy. Podniósł, że konieczne było zerwanie starej szlichty betonowej na łączniku i wykonanie zupełnie nowego podłoża. Wskazał, że przemurował całość kominów, choć przedmiar robót przewidywał jedyne ich otynkowanie. Podniósł, że zamówił i przywiózł prefabrykowane płyty betonowe na czapki kominiarskie, zaś wizję kominów należało mu przekazać na początku prac. Zgłosił ponadto w treści pisma gotowość do odbioru całości prac.

W. J. (1) ostatecznie zakończył wykonanie robót objętych umową oraz prac dodatkowych i w dniu 20 lipca 2009 roku zgłosił je do odbioru przez zamawiającego.

W dniu 28 lipca 2009 roku przeprowadzony został odbiór końcowy prac. Komisja zamawiającego w składzie (...), D. K. (kierownik działu technicznego), J. S. (inspektor BHP) oraz M. P. dokonała odbioru robót. Prace zostały odebrane przez zamawiającego bez zastrzeżeń. W sporządzonym w związku z tym protokole odbioru robót stwierdzone zostało, że roboty wykonano w sposób wolny od wad formalnych i fizycznych, zaś wymagana dokumentacja dostarczona. Stwierdzono ponadto, że nie została usunięta szkoda zadaniowa w pomieszczeniach biurowych.

Za wykonane prace powód wystawił fakturę VAT nr (...) z dnia 20 sierpnia 2009 roku opiewającą na kwotę 78 205 złotych 9 groszy. Obejmowała ona prace objęte umową stron na kwotę 50 518 złotych 48 groszy oraz roboty dodatkowe na kwotę 27 686 złotych 61 groszy. Fakturę powyższą powód złożył zamawiającemu wraz z kosztorysem budowlanym na prace dodatkowe sporządzonym w dniu 31 lipca 2009 roku, który obejmował m.in. rozebranie odparzonej szlichty betonowej o grubości 3 cm na powierzchni 194 m 2, wykonanie na tej samej powierzchni warstwy wyrównawczej z zaprawy cementowej o grubości 2 cm zatartej na ostro, warstwy wyrównawczej z zaprawy cementowej o grubości 1 cm (także na powierzchni 194 m 2), jednowarstwowe pokrycie dachów papą termozgrzewalną podkładową na powierzchni 360 m 2, wykonanie z papy nawierzchniowej termozgrzewalnej kołnierzy na płaszczyźnie pionowej i poziomej na powierzchni 125 m 2, obróbki dachowe kominów przy zastosowaniu papy termozgrzewalnej, rozebranie ręczne starych, spękanych kominów, rozbiórkę betonowych czapek kominowych o powierzchni 7,56 m 2, wyniesienie i wywóz gruzu. Kosztorys obejmował także zakup materiałów niezbędnych dla wykonania przewidzianych w nim prac.

(...) w piśmie z dnia 12 sierpnia 2009 roku poinformował powoda, że część prac ujętych przez W. J. (1) w kosztorysie robót dodatkowych była uwzględniona do wykonania w specyfikacji technicznej (...) lub (...) (m.in. demontaż zbędnych urządzeń z dachu, wykonanie kołnierzy z papy na płaszczyźnie poziomej i pionowej, obróbka kominów przy użyciu papy, rozebranie starych i wykonanie nowych kominów, poprawienie mocowania wspornika drabiny dachowej); wykonania części prac zamawiający nie potwierdził, gdyż nie zgłoszono ich potrzeby po wykonaniu odkrywki (usunięcie starego podłoża betonowego oraz wykonanie nowego wraz pokrycie papą termozgrzewalną), a nadto wskazał, że jako roboty konieczne były one objęte wynagrodzeniem ryczałtowym; wykonanie części prac zanegował (rozebranie czapek kominowych, których przed remontem nie było, wykucie żeliwnych koszy zlewowych, które pozostały na dachu). Pozwany wskazał, że za prace ujęte w kosztorysie powodowi nie należy się wynagrodzenie, gdyż zostały one wykonane w ramach umowy, bądź też w ogóle nie zostały wykonane.

Zamawiający odesłał powodowi fakturę VAT nr (...) z dnia 20 sierpnia 2009 roku, wskazując, że została ona błędnie wystawiona. W. J. (1) w dniu 30 września 2009 roku wystawił fakturę VAT – korygującą nr (...), w której zmniejszył kwotę żądanego wynagrodzenia za wykonane prace o wartość robót dodatkowych.

(...) na podstawie postanowień umowy (§ 11 ust. 1 i ust. 2 lit. a) obciążył W. J. (1) karą umowną za opóźnienie w oddaniu przedmiotu umowy na z uwagi na 52 dni opóźnienia kwotę 10 352 złotych 15 groszy. Z uwagi na to, że opóźnienie wykonawcy wyniosło 52 dni, a zatem przekroczyło 50 dni, kara umowna została zastosowana w maksymalnej wysokości wynoszącej 25 % wynagrodzenia netto. Należność została potrącona z wystawionej przez wykonawcę faktury VAT nr (...) z dnia 20 sierpnia 2009 roku, do której wystawiono fakturę VAT – korektę nr (...) z dnia 30 września 2009 roku.

(...) wypłacił tytułem wynagrodzenia za wykonane przez W. J. (1) prace objęte umową nr (...) kwotę 40 166 złotych 33 groszy.

W. J. (1) wystawił ponadto w dniu 4 grudnia 2009 roku fakturę VAT nr (...) za wykonanie robót dodatkowych, opiewającą na kwotę 27.686 złotych 61 groszy. Objęta nią należność nie została zapłacona przez (...).

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Sąd twn wskazał, że brak było podstaw do zakwalifikowania zawartego przez strony kontraktu jako umowy o wykonanie remontu budynku, jako że nie został sporządzony projekt wykonania prac, nie było uzyskiwane także pozwolenie na budowę – żadna ze stron nie zgłosiła w tym zakresie stosownych twierdzeń faktycznych, a nadto nie został wydany i nie był prowadzony dziennik budowy, co potwierdził powód w toku składania zeznań. Sąd I instancji zważył, że w przypadku umowy zawartej przez strony procesu nie został sporządzony projekt, który stanowi jeden z elementów koniecznych, składających się na obowiązki zamawiającego, nie było także wydane pozwolenie na budowę. Ponadto przepisy regulujące umowę o roboty budowlane nie przewidują możliwości ryczałtowego określenia wynagrodzenia wykonawcy. Sąd Rejonowy podkreślił, że strony umowy uzgodniły, że powód otrzyma wynagrodzenie ryczałtowe o ściśle określonej wysokości, które jako ostateczne będzie obowiązywało powoda przez okres realizacji umowy bez względu na ewentualną potrzebę wykonania prac dodatkowych. Ten sposób określenia wynagrodzenia wykonawcy jest możliwy w przypadku zawarcia umowy o dzieło. Stąd też umowa ta została uznana przez sąd za umowę o dzieło.

Dalej Sąd meritii zważył, że W. J. (1) przekroczył termin dla wykonania tychże prac, co uzasadniało naliczenie przez zamawiającego przewidzianych w umowie kar związanych z opóźnieniem wykonawcy przy realizacji przedmiotu umowy. Sąd ten stwierdził, że spór w tej sprawie dotyczył kwestii przyczyn opóźnienia w realizacji prac remontowych przez powoda oraz tego, czy poza zakresem robót objętym umową powód wykonał także prace, które nie były przewidziane kontraktem stron i czy należało się za to wykonawcy wynagrodzenie ponad kwotę przewidzianą umową. Strona powodowa wskazywała, że opóźnienie w zakończeniu prac było związane z koniecznością wykonania robót, których potrzeby realizacji wykonawca nie był w stanie przewidzieć przy zawieraniu umowy, nadto wyniknęło z przyczyn leżących po stronie zamawiającego, który nie przygotował placu budowy, na którym znajdowało się gniazdo kaczek i nie współpracował należycie z wykonawcą podczas realizacji prac, jako że wyznaczony przez pozwanego inspektor nadzoru – J. J. była osobą niekompetentną i nieuchwytną dla powoda, która nie była w stanie jasno określić, czego oczekuje od wykonawcy. Stanowisko W. J. (1) sąd uznał za nieuzasadnione.

Sąd I instancji zważył, że strony zawarły umowę w formie pisemnej. Stosownie do treści § 14 pkt 1 umowy zmiany umowy wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności. Stąd też jedynym prawnie skutecznym sposobem zmiany treści umowy w odniesieniu do zakresu przewidzianych nią robót, terminu ich wykonania i wysokości należnego wykonawcy wynagrodzenia było dokonanie co do tego uzgodnień w formie pisemnej czyli w formie umowy zmieniającej treść pierwotnego kontraktu. Nie doszło jednakże do zawarcia takiej umowy, a zatem pozostał wiążący dla stron pierwotnie ustalony zakres robót, termin ich realizacji oraz wysokość wynagrodzenia należnego wykonawcy.

Sąd Rejonowy nie uznał za uzasadnione twierdzeń powoda co do tego, że należy mu się dodatkowe wynagrodzenie za prace, których nie był on w stanie przewidzieć na etapie zawierania umowy. Zawarta przez strony umowa w sposób wyraźny i jednoznaczny wskazywała, że przewidziane nią wynagrodzenie wykonawcy ma charakter ryczałtowy i obejmuje wszelkie roboty konieczne dla wykonania przedmiotu zamówienia, choćby ich rozmiarów i kosztów nie można było przewidzieć w czasie zawarcia umowy (§ 2 umowy). Sąd I instancji uznał, że powód, jako podmiot świadczący w sposób profesjonalny, zorganizowany i ciągły usługi budowlane, miał możliwość dokładnego zweryfikowania istotnych warunków zamówienia i nakładów pracy oraz kosztów koniecznych do wykonania przedmiotowej umowy. Powyższe doprowadziło ten Sąd do przekonania, że jeżeli przy przedmiotowej umowie strony umówiły się o wynagrodzenie ryczałtowe, zasadą jest, że jedynie w drodze powództwa o ukształtowanie strona powodowa mogłaby domagać się zmiany zakresu umowy i wysokości wynagrodzenia. Skuteczność takiego powództwa uzależniona jest każdorazowo od spełnienia określonych przesłanek opisanych w art. 632 k.c. W niniejszej sprawie strona powodowa ograniczyła tymczasem swoje powództwo wyłącznie do żądania zasądzenia kwoty pieniężnej w wysokości 27.686 złotych 61 groszy. Brak natomiast powództwa o ukształtowanie znosił konieczność badania przez sąd, czy w istocie zaistniały przesłanki podwyższenia wynagrodzenia.

Dodatkowo Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powód nie wskazywał na wystąpienie istotnej zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, a powoływał się jedynie na potrzebę wykonania prac ujętych w kosztorysie z dnia 31 lipca 2009 roku. Tymczasem, zdaniem tego Sądu, spośród ujętych w tym kosztorysie robót jedynie prace związane z wykonaniem podłoża cementowego w miejsce zniszczonej warstwy podkładu można było ewentualnie uznać za prace, które nie były przewidziane umową. Natomiast część ujętych w treści tegoż kosztorysu robót, których koszt także składał się na dochodzoną przez powoda sumę wynagrodzenia za prace dodatkowe, stanowiły takie prace, które były przewidziane w umowie, jako że wynikały z treści (...). Pozostała zaś część prac dodatkowych w ogóle nie mogła zostać wykonana przez powoda. Sąd uznał, że uważniejsza lektura treści (...) oraz (...) na etapie przystępowania do przetargu pozwoliłaby wykonawcy uniknąć nieprzyjemnego zaskoczenia co do zakresu niezbędnych prac, jako że wynika z treści tej dokumentacji dość jednoznacznie, jakie roboty mają zostać wykonane. Stąd też jedynie wykonanie owego podkładu betonowego w miejsce dotychczas istniejącej, zniszczonej warstwy można uznać za prace, które nie były przewidziane wprost w kontrakcie. Sąd I instancji nie uznał jednak, że potrzeba ich realizacji mogłaby stanowić przesłankę podwyższenia wynagrodzenia ryczałtowego zgodnie z art. 632 § 2 k.c. Zły stan techniczny remontowanego dachu należało realnie brać pod uwagę na etapie opracowywania oferty. Powód zeznał, że wiedział, iż obiekt był wnoszony kilkadziesiąt lat temu w okresie permanentnych niedoborów surowcowych, kiedy jakość materiałów oraz samych prac wykonawczych pozostawiała wiele do życzenia. Już tylko na tej podstawie i w oparciu o swoje doświadczenie zawodowe W. J. (1) powinien był z dużą ostrożnością podchodzić do założeń związanych ze stanem technicznym niewidocznych części dachu, a na etapie przystępowania do przetargu rozważyć np. konieczność wyrywkowego dokonania odkrywek, co znacznie ograniczyłoby ryzyko wykonawcy. Jeżeli zaś podjął się przeprowadzenia prac nie dysponując szczegółową wiedzą na temat stanu dachu, to przyjął na siebie niebezpieczeństwo związane z tym, że ten stan mógł być daleki od jego oczekiwań. Ponadto nikt inny, ale sam powód skalkulował koszt prac na takim poziomie, który okazał się niższy od rzeczywistych kosztów robót. Biorąc pod uwagę, że zaproponowane przez powoda wynagrodzenie ofertowe powiększone o wartość wyliczonych przez niego prac dodatkowych daje sumę 78 205 złotych 9 groszy, czyli zbliżoną do wysokości wynagrodzenia wskazanego przez część uczestników przetargu, sąd uznał, że formułując swoją ofertę W. J. (1) przyjął zbyt optymistyczne założenia co do szacowanych kosztów niezbędnych prac. Jest to jednak nieodzowny element ryzyka w kontraktowaniu, który może niekiedy skutkować niekorzystnym dla wykonawcy obrotem wypadków. Nie może to jednak stanowić - zdaniem Sądu Rejonowego - oparcia dla zgłaszania jakichkolwiek roszczeń pod adresem zamawiającego, jako że zawarcie umowy z wynagrodzeniem ryczałtowym nie stanowi każdorazowo gwarancji uzyskania spodziewanych przez wykonawcę korzyści finansowych. Konieczność wykonania prac dodatkowych mogła stanowić natomiast ewentualną podstawę dla podjęcia przez powoda negocjacji z zamawiającym co do zmiany zakresu prac przewidzianych umową, terminu ich zakończenia oraz wysokości wynagrodzenia. Dopiero tego rodzaju negocjacje mogłyby zakończyć się zmianą treści kontraktu. Sama zaś uzasadniona w ocenie wykonawcy potrzeba realizacji prac dodatkowych, a nawet ich faktyczne wykonanie przez powoda nie skutkują zmianą treści łączącej strony umowy i nie mogą stanowić oparcia dla żądań powoda. Stąd też żądanie zapłaty tytułem dodatkowego wynagrodzenia kwoty 27 686 złotych 61 groszy Sąd I instancji uznał za nieuzasadnione.

Za nieuzasadnione Sąd ten uznał także roszczenia o zapłatę tej części wynagrodzenia kontraktowego, która nie została zapłacona przez zamawiającego z uwagi na jej potrącenie ze wzajemną wierzytelnością z tytułu kary umownej za przekroczenie terminu realizacji prac. Podobnie jak w przypadku ceny to powód określił czas, jaki jest konieczny dla wykonania przez niego przewidzianych w umowie prac. Sam zamawiający określił ten czas na 60 dni kalendarzowych, zaś spośród uczestników przetargu jedynie trzech (w tym powód), zaproponowało termin realizacji krótszy niż 30 dni, zaś aż dziewięciu z nich zadeklarowało wykonanie remontu w czasie nie krótszym niż 40 dni. W. J. (1) zaś ocenił możliwości swojej firmy na tyle optymistycznie, że założył, iż będzie w stanie remont ukończyć w czasie niemal o połowę krótszym niż to przyjęła większość pozostałych wykonawców. Powód nie uzyskał przy tym aneksu zmieniającego termin końcowy ich realizacji. Strony pozostały zatem związane określonym w kontrakcie terminem wykonania robót remontowych. Wykonawca zaś przekroczył ustalony w kontrakcie termin o pięćdziesiąt dwa dni. Zaistniały zatem podstawy dla naliczenia przez zamawiającego kar umownych za powyższy okres na kwotę, której m.in. dotyczył spór w tej sprawie.

Zdaniem Sądu Rejonowego W. J. (1) nie wykazał, aby do przekroczenia tego terminu doszło z przyczyn od niego niezależnych. Nie zostało udowodnione, aby konieczność wykonania prac, które określał jako dodatkowe, nie była możliwa do przewidzenia jeszcze przed podpisaniem umowy. Powód jest specjalistą z zakresu robót remontowych. Winien był się zatem zapoznać ze stanem technicznym obiektu, który miał remontować, aby racjonalnie określić zakres prac koniecznych do wykonania oraz czas niezbędny na ich przeprowadzenie, uwzględniając także margines błędu. Brak należytej staranności w tym zakresie obciąża wykonawcę i pozwala na uznanie, że przekroczenie terminu wykonania prac zostało spowodowane okolicznościami leżącymi po stronie wykonawcy, a tym samym, że dopuścił się on opóźnienia w realizacji robót przewidzianych w umowie, a tym samym, że zachodziła podstawa dla naliczenia kar umownych. Ponadto sąd nie uznał, by potrzeba wykonania prac związanych z podłożem cementowym mogła spowodować tak istotne opóźnienie w realizacji robót. W. J. (2) zeznał, że przedłużyło to czas wykonania prac o około miesiąc. Tymczasem powód już w dniu 10 czerwca 2009 roku, czyli osiem dni po umówionym terminie, dokonał pierwszego zgłoszenia robót do odbioru. Wtedy już było nie tylko wykonane nowe podłoże, ale musiała być już na nie ułożona warstwa pokrycia papowego. Potwierdzają to ponadto protokoły wizji na placu budowy przeprowadzonych przez pracowników zamawiającego. Wynika z nich, że w dniu 5 czerwca 2009 roku wykonywane były prace związane z murowaniem kominów, a nie zostały ukończone prace związane z wykonaniem instalacji odgromowej. W ocenie sądu brak jest podstaw do kwestionowania treści tychże protokołów co do ich zgodności z prawdą, zatem na tej podstawie sąd przyjął, że do dni 5 czerwca powód nie tylko usunął stare, zniszczone podłoże cementowe, ale wykonał nowe i ułożył na nie pokrycie papowe. Tym samym konieczność wykonania nowego podłoża mogła spowodować opóźnienie o maksimum trzy dni – pomiędzy 2 a 5 czerwca.

Na powyższe wnioski nie wpłynął - zdaniem Sądu I instancji - fakt, że na dachu znajdowało się gniazdo kaczek, co miało utrudniać powodowi wykonanie prac i na co wskazywał w toku postępowania w niniejszej sprawie. Wykonawca winien był zwrócić na to uwagę najpóźniej przy przejmowaniu terenu budowy. Dodatkowo Sąd ten zważył, że kwestia usunięcia gniazda kaczek nie była przeszkodą dla przekazania placu budowy i nie była poruszana w prowadzonej przez strony korespondencji. Żadna ze stron nie upatrywała w tym zatem problemu utrudniającego realizację umowy. Skoro miało to być aż tak poważne utrudnienie, że zagrażało terminowej realizacji prac remontowych, to logicznym byłoby podjęcie przez wykonawcę stanowczych działań dla jego wyeliminowania, aby chronić swoje najlepiej pojęte interesy. Tymczasem W. J. (1) nie zgłosił żadnych zastrzeżeń na piśmie przy objęciu obiektu na potrzeby wykonania prac i nie wyraził żądania usunięcia gniazda także na późniejszym etapie robót, ani też nie uprzedził zamawiającego, że z tej przyczyny nie będzie w stanie zrealizować prac w umówionym terminie. Sąd miał na uwadze również i to, że obecność gniazdujących na dachu kaczek nie stanowiła przeszkody dla dokonania pierwszego zgłoszenia prac do odbioru w dniu 10 czerwca 2009 roku. Skoro w tej dacie wykonawca miał przekonanie, że w pełni zrealizował swoje obowiązki kontraktowe, remont jest ukończony i prace są gotowe do odbioru, to oznacza to, że kaczki nie przeszkodziły mu wykonać do tej daty wszystkich robót, które jego zdaniem wynikały z umowy. Gniazdo kaczek wobec powyższego mogło co najwyżej wpłynąć na przekroczenie terminu o osiem dni – od 2 do 10 czerwca. Zdaniem sądu brak jest jednak na to dowodów, stąd sąd uznał, że nie była to okoliczność mająca istotny wpływ na przebieg prac.

Ponadto Sąd Rejonowy miał na uwadze, że aż do dnia 20 lipca 2009 roku, kiedy to powód zgłosił skutecznie zakończenie prac, nie były wykonane czapy kominowe, co prowadzi do wniosku, że umowa nie została przez niego zrealizowana w pełnym zakresie. Na tę kwestię zamawiający zwracał uwagę od rozpoczęcia czynności odbiorowych i była ona ponownie podnoszona przy każdej następnej próbie odbioru. Pozostałe zastrzeżenia dotyczyły wad występujących w zrealizowanych pracach, natomiast ten element miał znaczenie zasadnicze, jako że jego brak stanowił o niewykonaniu przedmiotu umowy. Wykonanie czap kominowych było przewidziane w umowie i dla ukończenia dzieła ich zainstalowanie stanowiło niezbędny wymóg. Gdyby wykonawca wykonał czapy nieprawidłowo, to mogłaby powstać ewentualnie kwestia wadliwości tych prac, ale ich niewykonanie może być rozpatrywane jedynie w aspekcie wykonania przez powoda obowiązków kontraktowych oraz ukończenia dzieła. Dopiero w momencie, kiedy prace te zostały zrealizowane, wykonawca wykonał w pełnym zakresie przedmiot umowy i uzyskał możliwość dokonania skutecznego zgłoszenia dzieła do odbioru. Stąd też wszelkie zarzuty wykonawcy pod adresem zamawiającego, że celowo przedłużał czynności odbiorowe, wyszukując wad, które potem nie stanowiły przeszkody dla odebrania robót bez zastrzeżeń, nie zostały przez Sąd Rejonowy uwzględnione. Sąd ten stwierdził, że nie ma w tej sytuacji żadnego znaczenia, że W. J. (1) nie poprawił usterek koryta zlewowego, na co zwracała mu uwagę inspektor nadzoru. Odbiór prac nie był bowiem możliwy bez ich uprzedniego ukończenia, o czym można mówić dopiero od momentu zrealizowania całości robót, stanowiących przedmiot kontraktu. Nastąpiło to dopiero w dniu 20 lipca 2009 roku, kiedy wykonawca zgłosił roboty do odbioru po zainstalowaniu czap kominowych. Za bez znaczenia Sąd Rejonowy uznał też fakt, że inspektor nadzoru z ramienia zamawiającego nie wiedziała, jakiego rodzaju czapy mają być wykonane. Gdyby bowiem powód zrobił jakikolwiek czapy, to można by ewentualnie dyskutować na temat tego, czy wykonał on te prace prawidłowo, czy wadliwie. Przy braku konkretnych wskazań w umowie, na co powoływał się powód, do wykonawcy należało podjęcie decyzji co do tego, jak wykonać ten element kominów. Skoro jednak nie zostały zamontowane przez powoda żadne czapy kominowe, to nie można w ogóle mówić o ukończeniu prac, zatem okoliczność, że wykonawca opóźnił się z ich realizacją nie budzi żadnych wątpliwości. Także warunki pogodowe, na co wskazywał powód, nie mogły stanowić podstawy dla uznania, że do przekroczenia terminu realizacji prac doszło na skutek okoliczności natury obiektywnej, jako że wskazywane przez W. J. (1) opady deszczu nie stanowią zjawiska nadzwyczajnego o tej porze roku, zaś dostarczone przez powoda informacje o sumie dobowej opadów nie wskazują na jakieś szczególne natężenie opadów o okresie realizacji prac.

Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd I instancji do przekonania, że W. J. (1) dopuścił się opóźnienia w realizacji umowy z dnia 6 maja 2009 roku, która uzasadniała naliczenie przez zamawiającego kary umownej w wysokości 10 351 złotych 15 groszy. Skoro zaś zamawiający dokonał potrącenia tej należności z wynagrodzenia powoda w sposób prawidłowy, to Sąd ten nie znalazł podstaw dla uznania roszczeń W. J. (1) w tym zakresie za uzasadnione. Stąd też podlegały one oddaleniu.

Wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego Sąd meritii oddalił uznając, iż dowód ten nie był przydatny dla rozpoznania niniejszej sprawy. Orzeczenie o kosztach postępowania Sąd ten oparł o treść art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku sądu złożył powód i zaskarżając wyrok w całości wniósł o jego uchylenie i uwzględnienie powództwa względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i błędną jego wykładnię, co w konsekwencji spowodowało nierozpoznanie sprawy co do istoty i błędne uznanie przez Sąd, iż strony łączyła umowa o dzieło, nie zaś o roboty budowlane, wskutek czego powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę za konieczne roboty dodatkowe, oraz iż powód wykonał przedmiot umowy z opóźnieniem,

2.  naruszenie art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, co w konsekwencji spowodowało nierozpoznanie sprawy co do istoty i oddalenie powództwa w całości,

3.  błąd w ustaleniach faktycznych Sądu I instancji poprzez uznanie, iż strony łączyła umowa o dzieło, nie zaś o roboty budowlane, wskutek czego powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę za konieczne roboty dodatkowe, oraz iż powód wykonał przedmiot umowy z opóźnieniem,

4.  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd I instancji uznał za wiarygodne, iż strony łączyła umowa o dzieło, nie zaś o roboty budowlane, wskutek czego powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę za konieczne roboty dodatkowe, oraz iż powód wykonał przedmiot umowy z opóźnieniem,

5.  naruszenie prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 405 k.c. z uwagi na to, że w umowie ustalono wynagrodzenie ryczałtowe za roboty budowlane, niewłaściwe zastosowanie art. 632 § 1 i 2 k.c. i przyjęcie, że tylko zmiana wynagrodzenia ryczałtowego może rekompensować koszty robót dodatkowych, niezastosowanie art. 632 § 1 i 2 k.c. i przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie nie występują podstawy do ich zastosowania,

6.  naruszenie art. 65 § 2 k.c., art. 627 k.c., art. 647 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż umowa stron stanowi umowę o dzieło, nie zaś o roboty budowlane.

Zdaniem apelującego w rozpatrywanej sprawie, wyczerpane zostały znamiona umowy o roboty budowlane, inwestor- pozwany przekazał protokolarnie powodowi teren budowy, wskazał zakres robót, dokonywał czynności odbioru robót, dokonał zapłaty, natomiast powód oddał obiekt po przeprowadzeniu robót remontowych, wykonanych zgodnie ze sztuką budowlaną. Tymczasem sąd I instancji potraktował trwające długo prace remontowe na budynku wykonywane przez powoda, jako wykonanie dzieła. Zdaniem strony powodowej było to błędne. Powód podniósł, że szereg sformułowań zawartych w umowie oraz (...) świadczy o tym, iż jej przedmiotem było wykonanie robót budowlanych, zaś merytoryczna zawartość postanowień umowy wykracza w istotnych kwestiach poza przedmiot dzieła. Z tej przyczyny - w ocenie powoda - nie wymagało dowodzenia, jaki charakter umowy łączy strony, skoro wynika to wprost z jej treści.

Podkreślił również, że dopełnił obowiązku zgłoszenia pozwanemu robót dodatkowych. Wielokrotnie pisemnie informował wszystkie władze pozwanego (...) o konieczności wykonania określonych robót dodatkowych, bez których natychmiastowej realizacji, nie można było przejść do wykonywania następnych etapów robót budowlanych. Stosowne pisma powód składał do rektora (...), kwestora (...), kanclerza (...) oraz inspektorowi nadzoru z ramienia (...). Zatem pozwany posiadał pełną wiedzę oraz pełną świadomość, iż określonego rodzaju prace dodatkowe muszą być wykonane. Pozwany nigdy nie zgłosił zastrzeżeń, co do potrzeby wykonania prac dodatkowych zgłoszonych przez powoda, ani też nie zakazał wykonywania przedstawionych mu z odpowiednim wyprzedzeniem robót dodatkowych. Podkreślił nadto, iż strony nie określiły w umowie, w jaki sposób ma nastąpić zgłoszenie konieczności wykonania robót dodatkowych oraz w jaki sposób należy je zatwierdzić. Powód sygnalizował potrzebę wykonania robót dodatkowych pozwanemu, niezbędnych do prawidłowego i zgodnego ze sztuką budowlaną wykonania całej inwestycji. W niniejszej sprawie nie doszło do podjęcia negocjacji poprzedzających zawarcie umowy w sprawie zamówienia dodatkowego. Nie doszło też do zawarcia umowy w formie pisemnej. Mimo to powód przystąpił do wykonania robót dodatkowych, licząc na zawarcie umowy i wypłatę wynagrodzenia. Roboty te zostały wykonane i odebrane przez inwestora, co zostało potwierdzone protokołami odbiorowymi.

Dodał, że wartość robót dodatkowych przekracza kwotę 50 % całej sumy należnej powodowi z tytułu wykonywanych robót remontowych, zatem skorzystanie z regulacji wskazanej w art. 632 § 2 k.c. jest w pełni uzasadnione. Tym samym, zasadny jest również wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy, który zweryfikowałby zakres robót dodatkowych.

Powód podkreślił także, że nie dopuścił się zwłoki w wykonaniu inwestycji. Przesunięcie terminu realizacji spowodowane było przyczynami niezależnymi od powoda tj. licznymi opadami atmosferycznymi. Tymczasem sąd I instancji błędnie przyjął, iż opady atmosferyczne mogły opóźniać oddanie przedmiotu robót o jedynie kilka dni, gdy tymczasem z uwagi na proces technologiczny i zasady sztuki budowlanej, termin podjęcia prac budowlanych po zamoczeniu np. szlichty betonowej ulega znacznemu wydłużeniu, do okresu wyschnięcia podłoża. Logicznym jest, iż np. na mokre podłoże, nie kładzie się papy, gdyż byłby to kardynalny błąd w prawidłowym wykonywaniu prac remontowych. Wskazał również, że prace przerywał także na okres lęgu ptactwa i zamiennie realizował inne czynności. Opóźnienie powodowane tym faktem, trwało przez cały okres lęgowania, który trwał nie 3 dni, a przez cały okres biegu umownego terminu umowy. Bezzasadne jest zatem obciążanie powoda karą za opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy, skoro wynikły one z przyczyn niezawinionych z jego strony.

W odpowiedzi na apelację powoda, strona pozwana wniosła o jej oddalenie i przyznanie kosztów postępowania przed sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja będąc bezzasadną, podlegała oddaleniu.

Zdaniem instancji odwoławczej Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia ani prawa procesowego ani prawa materialnego. W sposób prawidłowy przeanalizował materiał dowody i wyciągnął z niego właściwe wnioski. Ocena ta zasługuje na aprobatę Sądu Okręgowego, który w pełni podziela przekonywującą argumentację prawną, która legła u podstaw zaskarżonego orzeczenia. Zarzuty apelacji nie zdołały podważyć prawidłowości wydanego w sprawie rozstrzygnięcia.

W przedmiotowej sprawie sporne pozostawało ustalenie charakteru prawnego umowy łączącej powoda ze stroną pozwaną. Kluczowym dla sprawy było ustalenie, czy umowa łącząca pozwanego i powoda była umową o dzieło, czy też należało ją uznać za umowę o roboty budowlane.

Przystępując do rozpoznania tego zarzutu apelacji, wskazać na wstępie należy, iż przepis art. 353 1 k.c. wyraża zasadę swobody umów, zgodnie z którą przyznaje się możliwości zawierania i kształtowania treści w granicach zakreślonych przez prawo, naturę (właściwość) stosunku prawnego oraz zasady współżycia społecznego. Z kolei po myśli przepisu art. 627 k.c., przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Podstawową cechą umowy o dzieło jest ustalenie, iż umowa ta należy do umów rezultatu tzn. że oceny wykonania umowy dokonuje się przez pryzmat osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, tj. dzieła, które może mieć postać zarówno materialną, jak i niematerialną. Tym samym uznać należy, iż w umowie o dzieło winien być z góry określony jej rezultat. Przyjmuje się, że dzieło jest rezultatem obiektywnie osiągalnym i pewnym w danych warunkach. Natomiast zgodnie z brzmieniem art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Gdy idzie o elementy charakteryzujące mowę o roboty budowlane, to wskazać trzeba, że w art. 647 k.c. ustawodawca odsyła do „właściwych przepisów” mających zastosowanie w tego rodzaju procesie inwestycyjnym, a zgodnie ze stanowiskiem utrwalonym w orzecznictwie, zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań prawa budowlanego (tak, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 653/97, OSNC 1998, nr 12, poz. 207 i z dnia 7 grudnia 2005 r., V CK 423/05).

Sąd Okręgowy, podobnie jak Sąd I instancji, miał na uwadze, iż w tej sprawie w przypadku umowy zawartej przez strony procesu nie został sporządzony projekt, nie było także wydane pozwolenie na budowę. Powyższe uniemożliwiło więc zakwalifikowanie tejże umowy jako umowy o wykonanie remontu budynku. Tym bardziej nie było to możliwe, że przepisy regulujące umowę o roboty budowlane nie przewidują w zasadzie możliwości ryczałtowego określenia wynagrodzenia wykonawcy, a w taki właśnie sposób wynagrodzenie to zostało w tej sprawie przez strony określone. Jeżeli powód twierdzi, że zawarta umowa jest umową o roboty budowlane powinien wykazać, że umowa zawiera cechy pozwalające na takie jej zakwalifikowanie (art. 6 k.c.). To, więc na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, że zgłoszone roszczenie wynika z umowy o roboty budowlane. Obowiązkowi temu powód nie sprostał. W razie zaś niewykazania powyższego, prawidłowe jest uznanie, że strony łączyła umowa o dzieło ze wszystkimi z tego wynikającymi konsekwencjami. Jeśli chodzi więc o zarzut naruszenia art. 627 k.c. to, w ocenie sądu II instancji, nie znalazł on zupełnie podstaw do uwzględnienia.

Realizacja dzieła jest zwykle określonym procesem wykonawczym, którego celem jest doprowadzenie do oznaczonego z góry, weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez strony w momencie zawierania umowy. Spełnienie przez strony umowy wzajemnych świadczeń wymaga z jednej strony wydania dzieła przez wykonawcę, z drugiej jego odebrania przez zamawiającego. Powód – jak ustalił to Sąd Rejonowy- do dnia skutecznego zgłoszenia robót do odbioru, co miało miejsce w dniu 20 lipca 2009 roku, wykonał prace remontowe, które ostatecznie zrealizował w zakresie ujętym w umowie i mógł w związku z tym domagać się z tego tytułu zapłaty przewidzianego wynagrodzenia. Jednakże przekroczenie terminu realizacji umowy powodowało uzasadnione naliczenie przez pozwanego przewidzianych w łączącej strony umowie kar związanych z opóźnieniem wykonawcy w realizacji przedmiotu umowy. Strony postępowania zawały umowę w dniu 6 maja 2009 r. W dniu 13 maja 2009 r. powód przystąpił do realizacji prac. Termin wykonania przedmiotu umowy, zgodnie z ofertą wynosił 21 dni. Termin jej wykonania upływał więc z dniem 2 czerwca 2009 r. Powód prace ukończył ostatecznie w dniu 20 lipca 2009 r. i tego dnia zgłosił je do odbioru. Jasnym jest więc w tej sytuacji, że umowy w terminie nie wykonał. Ustalony w kontrakcie termin przekroczył o 52 dni. Okoliczność ta nie była zresztą kwestionowana. Niewątpliwie więc zaistniały podstawy dla naliczenia przez zamawiającego kar umownych za powyższy okres na kwotę stanowiącą równowartość 25% ustalonego przez strony w umowie wynagrodzenia.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powód zarówno przed Sądem I instancji, jak i w apelacji wskazywał, że opóźnienie w wykonaniu prac było od niego niezależne i związane z koniecznością wykonania prac dodatkowych. Tym nie mniej jednak nie udowodnił w toku tego postępowania po pierwsze, by konieczność tychże prac nie była możliwa do przewidzenia jeszcze przed podpisaniem umowy. W sytuacji, gdy powód jest specjalistą z zakresu robót remontowych, jego obowiązkiem było zapoznanie się ze stanem technicznym obiektu, tak by mógł racjonalnie określić zakres prac koniecznych do wykonania oraz czas niezbędny na ich przeprowadzenie. Brak należytej staranności obciąża powoda i pozwala na uznanie, że przekroczenie terminu wykonania prac zostało spowodowane okolicznościami leżącymi po jego stronie. Niezależnie od tego nie można uznać, aby potrzeba wykonania prac związanych z podłożem cementowym mogła spowodować opóźnienie w realizacji robót o około miesiąc. W ocenie Sądu Okręgowego , rację ma Sąd I instancji, iż w tym przypadku konieczność wykonania nowego podłoża mogła spowodować opóźnienie o maksymalnie 3 dni. Niesłuszna jest również argumentacja powoda, jakoby na opóźnienie wpływ miał fakt, iż na dachu budynku znajdowało się gniazdo kaczek. Powód winien był bowiem zwrócić na to uwagę najpóźniej przy przejmowaniu terenu budowy i wezwać stronę pozwaną do zapewnienia warunków umożliwiających mu prawidłowe i terminowe jednocześnie wywiązanie się z obowiązku kontraktowego, który na siebie przyjął. Tego rodzaju działań powód nie podjął, nie zgłosił zwłaszcza żadnych uwag na piśmie przy objęciu obiektu budowy, a także na dalszym etapie prac. Okoliczność ta nie była zatem na tyle istotna w trakcie realizacji umowy, by powód upatrywał w niej przyczyny, które wpłynąć mogą na opóźnienie wykonanie zamówienia. Stąd też - w ocenie Sądu II instancji - argumentacja zawarta w tym zakresie w apelacji podnoszona jest więc wyłącznie na potrzeby tego postępowania.

Także warunki pogodowe nie stanowią podstawy dla uznania, że przekroczenie terminu realizacji prac było przez powoda niezawinione. Prawidłowo bowiem przyjął Sąd Rejonowy, iż opady deszczu nie stanowią jakiegoś szczególnego czy nadzwyczajnego zjawiska, zwłaszcza w świetle dokumentacji obrazującej jego skalę. Niezależnie od tego Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w tym zakresie zarzucanej w apelacji niekompetencji pracowników pozwanego. Jest to tylko subiektywna ocena powoda. Nie ma zaś żadnych obiektywnych przesłanek- w świetle akt sprawy- by to stanowisko powoda uwzględnić i by mogło ono wypłynąć na treść rozstrzygnięcia. Nieuzasadnionym okazało się więc żądanie zapłaty części wynagrodzenia kontraktowego, która nie została przez pozwanego zapłacona z uwagi na jej potrącenie ze wzajemną wierzytelnością z tytułu kary umownej.

Pobodnie niezasadne - zdaniem Sądu II instancji - było również żądanie zapłaty z tytułu wykonania prac dodatkowych. W ocenie tego Sądu, istotnym w sprawie pozostaje, że w umowie strony uzgodniły wynagrodzenie ryczałtowe, które obejmowało wszystkie roboty konieczne do wykonania przedmiotu zamówienia, choćby rozmiarów i kosztów prac nie można było przewidzieć w czasie zawarcia umowy, a które byłyby konieczne do wykonania w celu umożliwienia użytkowania i funkcjonowania obiektu zgodnie z przepisami. Ryczałt polega na umówieniu z góry wysokości wynagrodzenia w kwocie absolutnej, przy wyraźnej lub dorozumianej zgodzie stron na to, że wykonawca nie będzie się domagać zapłaty wynagrodzenia wyższego. Ustalenie ryczałtowego wynagrodzenia za wykonanie robót remontowych wyklucza więc w zasadzie możliwość domagania się zapłaty za prace dodatkowe, zwłaszcza gdy prace te są naturalną konsekwencją przedmiotu umowy i w naturalny sposób z niego wynikają. Dotyczą takich sytuacji, które wykonawca dysponujący dokumentacją techniczną powinien przewidzieć jako konieczne do wykonania mimo, że dokumentacja ich nie przewiduje. Wynika to z zawodowego charakteru wykonywanych przez wykonawcę prac i przypisanego do nich określonego poziomu wiedzy i doświadczenia zawodowego.

W tej sprawie powód potwierdził, że specyfikacja wykonania i odbioru prac jest kompletna z punktu widzenia celu, jakiemu ma służyć. Powód zobowiązał się nadto do wykonania wszelkich robót niezbędnych dla osiągnięcia rezultatu niezależnie od tego, czy wynikały one z dokumentów przetargowych. W sytuacji więc gdy pojawiła się potrzeba wykonania prac dodatkowych, nieobjętych zestawieniem robót, powód nie mógł uzależnić ich wykonania od podwyższenia wynagrodzenia. Okoliczność ta obciążała w rezultacie wykonawcę. Rację ma przy tym sąd I instancji, że strony zawarły umowę w formie pisemnej. W świetle § 14 tejże umowy jedynym skutecznym sposobem zmiany jej treści w odniesieniu do zakresu przewidzianych robót, terminu ich wykonania i wysokości należnego wykonawcy wynagrodzenia było dokonanie co do tego uzgodnień w formie pisemnej. Tego zabrakło, akcentowana zatem w apelacji okoliczność jakby pozwany nie zgłaszał zastrzeżeń co do potrzeby wykonania prac dodatkowych zgłoszonych przez powoda pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Abstrahując od powyższego prawidłowo uznał również Sąd Rejonowy, na kanwie tej sprawy, że spośród ujętych w kosztorysie robót jedynie prace związane z wykonaniem podłoża cementowego w miejsce zniszczonej warstwy podkładu można byłoby uznać za prace, które nie były przewidziane umową. Pozostałą zaś część stanowiły takie prace, które były przewidziane w umowie. Wprost wynikały one z treści (...).

Powód musi mieć na względzie, że przy ustaleniu wynagrodzenia ryczałtowego ryzyko powstania straty związanej z nieprzewidzianym wzrostem rozmiaru prac czy też wzrostem kosztów prac obciąża przyjmującego zamówienie. Wynika to zresztą wprost z art. 632 § 1 k.c. Strony decydując się na wynagrodzenie ryczałtowe muszą liczyć się z jego bezwzględnym i sztywnym charakterem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CSK 397/10). Innymi słowy wynagrodzenie ryczałtowe daje gwarancje zamawiającemu zapłaty umówionej kwoty, chyba że zachodzą przesłanki wymienione w art. 632 § 2 k.c. Jeżeli bowiem wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć wykonanie zamówienia groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę. Z taką sytuacją w okolicznościach tej sprawy nie mamy do czynienia, zresztą powód z takimi żądaniami nie wystąpił. W zakresie robót związanych z wykonaniem podłoża cementowego powód nie wskazał bowiem na wystąpienie istotnej zmiany stosunków, której nie można było przewiedzieć, a tylko taka sytuacja otwierała drogę do ewentualnego podwyższenia wynagrodzenia przez sąd.

Podzielić należy w rezultacie stanowisko sądu, że w sytuacji gdy apelujący podjął się przeprowadzenia prac, w zakresie wynikającym z treści umowy, to przyjął na siebie ryzyko zawodowe. Nie mogło to jednak stanowić skutecznej podstawy dla zgłaszania jakichkolwiek roszczeń pod adresem zamawiającego, jako że zawarcie umowy z wynagrodzeniem ryczałtowym nie stanowi każdorazowo gwarancji uzyskania spodziewanych przez wykonawcę korzyści finansowych. Niezależnie od tego, gdyby nawet hipotetycznie uwzględnić konieczność przeprowadzenia prac dodatkowych to powód uzyskałby w efekcie wynagrodzenie w kwocie 78.205,09 zł, to zaś byłoby sprzeczne z warunkami przetargu. Jako takie nie daje się więc zaakceptować. Zarzut naruszenia art. 632 k.c. i art. 405 k.c. jest zatem chybiony.

Analizując i uzasadniając jak powyżej Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody, a ta ocena doprowadziła do słusznych wniosków, przy czym ustaleń faktycznych sąd ten dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c.- w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie powód nie wykazał, by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez sąd I instancji naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W świetle powyższych uwag stwierdzić trzeba, że podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., polegający na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów nie jest uzasadniony. Sąd dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, oceniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu dowodowym oraz wszystkie okoliczności towarzyszące przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Nie sposób zarzucić sądowi I instancji, że przy tej ocenie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego.

Sąd Rejonowy, wbrew twierdzeniom apelacji, nie naruszył również art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie spełnia wymagania tego przepisu, jest wyczerpujące i jasno z niego wynikają rozstrzygnięcia zawarte w obu punktach orzeczenia Sądu Rejonowego.

Argumentując jak powyżej Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji, stanowiąc jak w punkcie I sentencji. Podstawę rozstrzygnięcia stanowi przepis art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło w oparciu o normę art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Powód przegrał postępowanie przed sądem II instancji w całości, obowiązany jest więc zwrócić stronie pozwanej koszty niezbędne do celowej obrony. Koszty postępowania odwoławczego objęły wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 1.200 zł obliczone stosownie do § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz., 490). Koszty zasądzone zostały w punkcie II sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Żaneta Michalak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Tarasiuk-Tkaczuk,  Agnieszka Bednarek-Moraś
Data wytworzenia informacji: