II Ca 1238/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-06-14

Sygn. akt II Ca 1238/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 31 lipca 2018 r. Sąd Rejonowy w Goleniowie w sprawie I Ns 778/17 oddalił wniosek D. N. przy udziale (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. o ustanowienie służebności przesyłu (punkt I), zasądził od wnioskodawcy D. N. na rzecz uczestniczki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. kwotę 1.497,00 zł tytułem kosztów postępowania, w tym 480,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (punkt II) i nakazał pobrać od wnioskodawcy D. N. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Goleniowie kwotę 431,06 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (punkt III).

W uzasadnieniu sąd wskazał, że D. N. jest właścicielem nieruchomości zabudowanej stanowiącej działkę o nr (...), położnej w N., dla której to nieruchomości Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Goleniowie prowadzi księgę wieczystą KW nr (...). Pierwotnym właścicielem ww. działki był S. N., który nabył między innymi tę działkę 20 czerwca 1972 roku, na mocy aktu nadania od Skarbu Państwa, przy czym pierwotnie dla ww. działki została założona księga wieczysta KW nr (...). Działka nr (...), została następnie przekształcona w działkę nr (...). Kolejno, działka na (...) została przeniesiona do księgi wieczystej KW nr (...). W ww. księdze, w miejsce wykreślanej działki nr (...) wpisano w 1996 roku działkę nr (...), która to z kolei została podzielona na działki nr: (...). Działka nr (...) została przeniesiona do księgi wieczystej KW nr (...).

Przez działkę nr (...), przebiega napowietrzna linia średniego napięcia 15kV . Jest to linia nr (...) – magistrala relacji (...) N. – Stacja nr (...). Linia jest podparta słupami drewnianymi na szczudłach betonowym. Szerokość linii na działce między słupami drewnianymi wynosi ok. 2,00 m (między skrajnymi przewodami) i 1,00 m od tego słupa do kolejnego drewnianego słupa w kierunku zachodnim. Linia przebiega tak jak na zdjęcia do opinii i na szkicu do opinii nr 1, przez część ogrodową działki, konieczny jest dojazd o szerokości 3,00m. Projekt służebności wykreślony na mapie k. 257 i 258. Powierzchnia pasa służebności dla linii SN 15kv wynosi 160m ( 2), zaś powierzchnia drogi dojazdowej – 135m ( 2). W sumie: 295m ( 2).

Na działce tej znajduje się jeden słup przelotowy, drewniany na szczudle betonowym. Konstrukcje takie betonowo-drewniane były stosowane w okresie powojennym, tj. w latach 50-tych ubiegłego wieku. W okresach późniejszych stosowano słupy o konstrukcji strunobetonowej, co potwierdza dokumentacja projektowa z dnia 6 maja 1963 r. na linię 15kV zasilająca stację transformatorową przy ul. (...) w N.. Ww. odcinek linii posadowiony na działce (...) został wybudowany przed 1962 r., w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Linia jako istniejąca jest zaznaczona w dokumentacji budowy odgałęzienia od tej linii do stacji na ul. (...) z roku 1963. W roku 1962 odnotowano obchód ww. linii. Za pomocą ww. linii nr (...) zasilanych jest około 7 stacji transformatorowych na terenie N.. Linia ta jako magistrala od momentu swojego powstania do dnia dzisiejszego zasila w energie elektryczną obiekty miejskie N..

Dalej sąd ustalił, że przedsiębiorstwo (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością powstało na skutek licznych przekształceń po stronie jej poprzedników prawnych. (...) jest następca prawnym utworzonego w 1952 roku Zakładu (...), który funkcjonował jako przedsiębiorstwo państwowe. Sąd wskazał także na występujące po stronie uczestnika przekształcenia.

Sąd ustalił również, że D. N. pismem z dnia 8 sierpnia 2018 roku bezskutecznie wezwał (...) sp. z o.o. w P. do zapłaty za bezumowne korzystanie z jego ww. nieruchomości, do zawarcia umowy ustanawiającej służebność przesyłu za jednorazowym wynagrodzeniem.

W tak ustalonym stanie faktycznym sąd uznał, że wniosek o ustanowienie odpłatnej służebności przesyłu na działce będącej własnością wnioskodawcy nr (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta KW nr (...) na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w P. - podlegał oddaleniu. Sąd wskazał, że skuteczny okazał się zarzut zasiedzenia tej służebności podniesiony przez uczestniczkę.

Sąd wskazał, że w myśl art. 305 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz przedsiębiorcy, który zamierza wybudować lub którego własność stanowią urządzenia, o których mowa w art. 49 § 1 k.c., prawem polegającym na tym, że przedsiębiorca może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń (służebność przesyłu). Oczywiście miał na uwadze, że konstrukcja prawna służebności przesyłu została wprowadzona do porządku prawnego dopiero z dniem 3 sierpnia 2008 r. (art. 305 1 -305 4 k.c. i stanowiła potwierdzenie dotychczasowej praktyki orzeczniczej, która konsekwentnie przyjmowała możliwość ustanowienia na nieruchomości służebności gruntowej, pozwalającej na korzystanie ze znajdujących się na niej urządzeń przesyłowych przez przedsiębiorcę wykorzystującego je w swojej działalności gospodarczej. Za kluczowe sąd uznał uchwały Sądu Najwyższego z dnia z 17 stycznia 2003 r., III CZP 79/02 oraz z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08, których przyjęto że możliwe jest nabycie przez zasiedzenie służebności gruntowej o cechach odpowiadających służebności przesyłu, uregulowanej następnie w art. 305 1 -305 4 k.c. Sąd wskazał, że należy dokonać rozróżnienia służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu, która mogła zostać nabyta przez zasiedzenie przed dniem 3 sierpnia 2008 r., oraz służebności przesyłu, choć oba prawa mają analogiczną treść oraz pełnią te same funkcje, nie oznacza to jednak, że można je utożsamiać. Odmienna jest przede wszystkim ich podstawa prawna (art. 145 i 292 k.c. dla służebności gruntowej oraz art. 305 1 -305 4 k.c. dla służebności przesyłu).

Uwagi te zostały poczynione w związku z podniesionym przez uczestniczkę zarzutem zasiedzenia. Sąd wskazał, że ustawa z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie Kodeksu cywilnego wprowadzająca w życie instytucje służebności przesyłu nie zawiera przepisów przejściowych m.in. w zakresie zasiedzenia służebności przesyłu i w konsekwencji należało przyjąć, że jeśli termin prowadzący do nabycia służebności w drodze zasiedzenia upłynął przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (data wejścia w życie ustawy z 30 maja 2008 r.), to sąd stwierdza nabycie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, jeśli zaś okres zasiedzenia upływa po tej dacie, to sąd stwierdza nabycie służebności przesyłu (stanowisko Sądu Najwyższego z ww. uchwały z dnia 7.10.2008 r., III CZP 89/2008).

Odnosząc się do przesłanek zasiedzenia służebności gruntowej czynnej sąd wskazał, ze są nimi: posiadanie służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu oraz upływ oznaczonego w ustawie czasu w zależności od tego, czy posiadacz służebności był w dobrej, czy w złej wierze.

W odniesieniu do okoliczności sprawy, sąd wskazał, że należało rozważyć, czy przedsiębiorstwo energetyczne posiadało służebność, a jeżeli tak to w jakim zakresie, tj. m.in. w jakim pasie gruntu i co do jakich czynności, korzystanie ze służebności jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania tych linii, ponadto należało ustalić, czy upłynął już okres czasu niezbędny do zasiedzenia. W tym aspekcie należało także ustalić charakter tego posiadania, tj. czy było to posiadanie w dobrej, czy w złej wierze.

W tym ostatnim elemencie sąd podkreślił, że powszechnie przyjmuje się, że dla oceny dobrej albo złej wiary posiadacza wykonującego władztwo prowadzące do zasiedzenia nieruchomości, istotny jest stan świadomości na chwilę objęcia rzeczy w posiadanie, a późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę, a w konsekwencji na długość okresu zasiedzenia.

Ustalając datę początkową, sąd podkreślił, ze poza sporem jest okoliczność, że przez działkę należącą do wnioskodawcy biegnie linia napowietrzna średniego napięcia 15kV nr (...). Co więcej poza sporem był również fakt, że jest to magistrala relacji (...) N. – Stacja nr (...), a także to że linia jest podparta słupami drewnianymi na szczudłach betonowych, czyli starego typu. Sąd wskazał także, że wnioskodawca nie kwestionował tego, iż te właśnie urządzenia przesyłowe znajdowały się na jego działce w chwili nabycia przez niego nieruchomości, czy też przez jego poprzednika, i że znajdują się one i obecnie. Tym samym w ocenie sądu w sprawie udowodniona została okoliczność (dokumenty i opinia biegłego), że linia istnieje od 1962 r., a co więcej zdaniem biegłego nawet od lat 50 - tych.

Sąd wskazał również, że od 1962 r. linia pozostaje we władaniu początkowo przedsiębiorstwa energetycznego, a następnie poprzedników prawnych uczestniczki i niej samej. Nie budziło przy tym wątpliwości sądu rejonowego, iż od tego czasu nieprzerwanie poprzednicy prawni uczestniczki, a następnie ona sama eksploatowali przedmiotową linię elektroenergetyczną, która bezspornie jest urządzeniem trwałym i widocznym w rozumieniu art. 292 k.c., co poświadczają dokumenty wskazujące na fakt oględzin linii.

W ocenie Sądu spełniona została również kolejna przesłanka zasiedzenia służebności, a mianowicie samoistne nieprzerwane posiadania tejże służebności. W ocenie Sądu samo posadowienie urządzeń przesyłowych, nawet gdy nie była konieczna ingerencja we własność nieruchomości (np. wejścia w celu konserwacji), jest posiadaniem służebności. Posiadanie służebności nie musi bowiem oznaczać ciągłego oddziaływania na nieruchomość obciążoną i sprowadzać się do fizycznego korzystania z tej nieruchomości, ale może ograniczać się do periodycznych aktów ingerencji zgodnych z treścią służebności. Wymóg wzniesienia trwałego i widocznego urządzenia przez inną osobę niż właściciel nieruchomości obciążonej stanowi swego rodzaju zasadę, której celem jest utrzymanie w rozsądnych granicach możliwości ochrony prawa własności i możliwości powstania służebności gruntowej w drodze zasiedzenia. Sąd podkreślił, że linia jest wykorzystywana przez przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w P., a wcześniej była wykorzystywana przez poprzedników tego przedsiębiorstwa, do przesyłu energii elektrycznej, nadto, że były podejmowane wobec tej linii przez to przedsiębiorstwo i jej poprzedników prawnych, innego rodzaju czynności mające na celu utrzymanie linii w stanie użytecznym. Co więcej linia była przedmiotem oględzin.

W ocenie sądu rejonowego spełniona została również ostatnia przesłanka konieczna dla zasiedzenia służebności przesyłu, a mianowicie odpowiedni upływ czasu. W tym aspekcie sąd wskazał, że ocena ta uzależniona była od ustalenia dobrej lub złej wiary przy objęciu służebności w posiadanie.

Sąd wskazał także, że okoliczność powstania sieci przez 1962 r. nie oznacza że od tego momentu datuje się posiadanie służebności. Po pierwsze sąd zwrócił uwagę na to, że niezbędna jest zdolność do bycia podmiotem praw rzeczowych i odwołała się do regulacji art. 128 k.c., który utrzymywał zasadę jednolitej socjalistycznej własności ogólnonarodowej (państwowej) przysługującej niepodzielnie Państwu, a przedsiębiorstwa państwowe, choć miały samodzielność prawną względem Skarbu Państwa (były osobami prawnymi), to zarządzały mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa. Z tego sąd wyprowadził wniosek, że korzystanie ze służebności gruntowych przez przedsiębiorstwo państwowe następowało na rzecz Skarbu Państwa i przedsiębiorstw państwowych do 1 lutego 1989 r. nie można uznać za samoistnego posiadacza nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności gruntowej. Dopiero od 1 lutego 1989 r. przedsiębiorstwo państwowe uzyskało zdolności do posiadania rzeczy we własnym imieniu . Oczywiście jak zauważył sąd, przed 1 lutego 1989 r. posiadanie przez przedsiębiorstwo państwowe instalacji przesyłowych prowadziło do zasiedzenia służebności, z tym , że gdy doszło do niego przed tą datą, zasiadywał ją Skarb Państwa , a jeśli później - to przedsiębiorstwo państwowe lub jego następca.

Odnosząc się do złej czy dobrej wiary, sąd wskazał, że w okolicznościach badanej sprawy urządzenia infrastruktury elektroenergetycznej powstały jeszcze przed 1962 r., w czasie kiedy nieruchomość należała jeszcze do Skarb Państwa. W ocenie Sądu objęcie w posiadanie zależne, tj. w zakresie treści służebności przesyłu, było posiadaniem w dobrej wierze, gdyż linie przesyłowe zostały zbudowane zgodnie z prawem, tj. na podstawie decyzji o lokalizacji inwestycji, i pozwoleń budowlanych. W chwili budowania tychże linii nieruchomość stanowiła własność Skarbu Państwa. O dobrej lub złej wierze posiadacza decyduje chwila uzyskania posiadania; późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji na długość okresu niezbędnego do zasiedzenia. Sąd podzielić pogląd, że gdy przedsiębiorstwa przesyłowe wybudowały dane urządzenia przesyłowe, co do których wydane były decyzje administracyjne pozwalające na ich budowę oraz dotyczące ich przebiegu, to objęły w dobrej wierze posiadanie służebności jako korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści tej służebności.

Odnośnie początkowej daty biegu zasiedzenia, sąd wyjaśnił, że gdy zarówno właścicielem nieruchomości obciążonej, jak i posiadaczem służebności gruntowej oraz właścicielem nieruchomości władnącej był Skarb Państwa, nie mogło w ogóle dojść do zasiedzenia służebności przesyłu, gdyż właściciel nie może nabyć przez zasiedzenie służebności gruntowej na nieruchomości stanowiącej jego własność. Jednakże jak zauważył, w okolicznościach badanej sprawy działka nr 144/1 (ówcześnie nr 825) została nabyta od Skarbu Państwa przez osoby fizyczne w 1972 r. i od tej daty rozpoczął bieg termin zasiedzenia służebności gruntowej, wykonywanej przez przedsiębiorstwo państwowe, przy czym w czasie obowiązywania art. 128 k.c. zasiedzenie własności przez przedsiębiorstwo państwowe na swoją rzecz, także w odniesieniu do działek stanowiących własność osób fizycznych, było niedopuszczalne. Dalej wyjaśnił, że przedsiębiorstwo państwowe mogło wykonywać m.in. posiadanie służebności jedynie w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo państwowe mogło do okresu posiadania, wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 r., zaliczyć okres posiadania Skarbu Państwa sprzed tej daty, jeżeli nastąpiło przeniesienie posiadania. Sąd wskazał, że sama zmiana stanu prawnego, nie oznacza automatycznie przejścia posiadania na rzecz uwłaszczonego przedsiębiorstwa. Jednakże za taki uznawana jest decyzja administracyjna wydana na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 29 września1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami (Dz. U. Nr 79, poz. 464 z późn. zm.). Dalej sąd wyjaśnił, że w kodeksie cywilnym dla zasiedzenia nieruchomości obowiązywał termin 10 lat w dobrej wierze, a 20 lat w złej wierze. Z dniem 1 października 1990 r. terminy te zostały przedłużone odpowiednio do 20 i 30 lat, przy czym do przypadków zasiedzenia, które nastąpiło przed 1 października 1990 r. (tj. wejściem w życie ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny) mają zastosowanie 10- i 20- letnie okresy posiadania przewidziane w art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed tą datą.

Sąd wskazał, że w okolicznościach badanej sprawy w stosunku do przedmiotowej nieruchomości termin zasiedzenia rozpoczął bieg z dniem 20 czerwca 1972 r. i z uwagi na dobrą wiarę posiadacza urządzeń przesyłowych prowadziłby do zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej w swojej treści służebności przesyłu po upływie 10 lat, a zatem z dniem 20 czerwca 1982 r. na rzecz Skarbu Państwa.

Sąd wyjaśnił dodatkowo, że w sprawie z wniosku właściciela nieruchomości o ustanowienie służebności przesyłu, czy też w sprawie o ustanowienie służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu, sąd może rozpoznać zarzut posiadacza urządzeń przesyłowych, że służebność została nabyta przez poprzednika prawnego uczestnika, niebiorącego udziału w sprawie, jako że nie jest to sprawa o zasiedzenie, w której nie byłoby to możliwe.

W konkluzji sąd przyjął, że wystąpiła negatywnej przesłanka uwzględnienia wniosku o ustanowienie służebności przesyłu.

O kosztach postępowania sąd orzekł w oparciu o art. 520 § 2 k.p.c. obciążając wnioskodawcę kosztami postępowania z uwagi na sprzeczność interesów między uczestnikami. Na koszty postępowania uczestniczki składało się wynagrodzenie pełnomocnika (480,00 zł), opłata od pełnomocnictwa (17,00 zł) oraz zaliczka na opinię biegłego (1.000,00 zł).

Konsekwentnie, nieuiszczonymi kosztami sądowymi, na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w sumie kwotą 431,06 zł sąd obciążył wnioskodawcę.

Z rozstrzygnięciem nie zgodził się wnioskodawca D. N., który zaskarżył postanowienie w całości i zarzucił mu:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dokonaniu błędnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz uchybieniu podstawowym regułom oceny wiarygodności i mocy dowodów co doprowadziło do:

- błędnego uznania dokumentacji przedłożonej przez uczestnika za wiarygodne źródło pozbawiające właścicieli nieruchomości przysługujących im praw.

- błędnego uznania dokumentacji przedłożonej przez uczestnika za wiarygodną podstawę ustalenia daty początkowej biegu terminu zasiedzenia

- błędnego uznania, że dokumentacja przedłożona przez uczestnika dotyczyła nieruchomości objętych niniejszym postępowaniem, a to z uwagi na brak indywidualizacji nieruchomości, których dotyczą dokumenty,, brak wskazania działek bądź brak przedłożenia przez uczestnika wykazu właścicieli nieruchomości przez które linie miałyby przebiegać.

2.  naruszenie art. 292 k.c. w zw. z art. 21 ust. 1 oraz art. 64 Konstytucji RP poprzez uwzględnienie zarzutu zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na podstawie skąpej dokumentacji przedstawionej przez uczestnika postępowania, pozbawiając tym samym wnioskodawcę przysługującego mu prawa własności nieruchomością

3.  naruszenie art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 292 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i stwierdzenie zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz Skarbu Państwa, w sytuacji gdy nie zostały spełnione wszystkie niezbędne przesłanki do stwierdzenia zasiedzenia tej służebności a to z uwagi na brak wykazania przez uczestnika wszystkich przesłanek niezbędnych do zasiedzenia.

Apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa za obie instancje.

Dodatkowo został zgłoszony wniosek o zawieszenie postępowania do czasu rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny pytania prawnego dotyczącego nabycia w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu pod sygn. P 10/16.

W uzasadnieniu apelacji zostało podniesione, że dokumentacja jaka została przedstawiona przez zakład energetyczny powinna być szczegółowa, skoro ma niweczyć prawo własności. Zdaniem wnioskodawcy przedstawiona przez uczestnika dokumentacja wymogu takiego nie spełniała, gdyż z żadnego dokumentu nie wynika przez jakie nieruchomości przebiega linia. Dalej zostało podniesione, że z żadnego dokumentu nie wynika by uczestnik lub jego poprzednicy prawni posiadali służebność na nieruchomości wnioskodawcy.

Niezależnie od powyższego zdaniem apelującego w sprawie nie zostały spełnione wszystkie przesłanki pozwalające na uwzględnienie zarzutu zasiedzenia – upływ niezbędnego do stwierdzenia zasiedzenia czasu. Zdaniem wnioskodawcy w okolicznościach sprawy okres zasiedzenia służebności przesyłu może być liczony dopiero od 01 lutego 1989 r. i to przy istnieniu złej wiary, gdyż dopiero od tego momentu uczestnik postępowania mógł nabywać dla siebie służebność gruntową o treści służebności przesyłu lub służebność przesyłu. Biorąc pod uwagę okres 30 – letni upłynąłby on dopiero w 2019 r.

Uczestnik postępowania (...) spółka z o.o. w P. wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od wnioskodawcy kosztów postępowania apelacyjnego. Uczestnik podniósł, że ustalając datę budowy linii sąd opierał się na różnych dowodach, nie tylko z dokumentów, stad zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. są chybione.

Odnosząc się do drugiego zarzutu uczestnik wskazał, że nie został on w żaden sposób rozbudowany.

Natomiast w odniesieniu do braku spełnienia przesłanek zasiedzenia, wskazane zostało że sąd w sposób szczegółowy wyjaśnił, w jaki sposób ustalił datę zasiedzenia 20 czerwca 1982 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu w całości.

Sąd okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na poczynionych przez sąd rejonowy ustaleniach faktycznych, uznając je za własne, jako że są one zupełne, prawidłowe oraz odzwierciedlają całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ponadto ustalenia te poprzedzone zostały wnikliwie i szczegółowo przeprowadzonym postępowania dowodowym. Na pełną aprobatę zasługiwały także poczynione przez sąd I instancji na ich gruncie rozważania wraz z przytoczoną na ich poparcie argumentacją prawną. Powyższe względy doprowadziły sąd odwoławczy do wniosku, iż apelujący, mimo licznie zgłoszonych zarzutów naruszenia prawa zarówno procesowego, jak i materialnego, nie zdołał skutecznie podważyć zaskarżonego orzeczenia.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ prawidłowość zastosowania prawa materialnego może być rozważana dopiero po stwierdzeniu, że w toku właściwie przeprowadzonego postępowania dokonano ustaleń, zezwalających na zastosowanie norm prawa materialnego.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest trafny. Jest on w istocie zarzutem przeciwko ocenie prawnej dokonanej przez sąd pierwszej instancji, zdaniem skarżącej błędnej. Tymczasem dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. koniecznym jest wykazanie przez skarżącą konkretnych zasad (logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości) lub przepisów, które sąd naruszył przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, z dnia 13 października 2004 r., III CK 245/04). Takie zaś zarzuty w sprawie niniejszej nie zostały postawione. Skarżący, jak wynika z uzasadnienia apelacji, nie tyle kwestionuje ocenę dowodów w sprawie przeprowadzonych co brak wyprowadzenia w oparciu o te dowody właściwej jego zdaniem oceny prawnej. Generalnie zarzuty skarżącego w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującego, oceny stanu faktycznego. W świetle zaś utrwalonych poglądów judykatury i piśmiennictwa nie jest wystarczającym uzasadnieniem zarzutu naruszenia normy art. 233 § 1 k.p.c. przedstawienie przez stronę skarżącą własnej oceny dowodów i wyrażenie dezaprobaty dla oceny prezentowanej przez Sąd pierwszej instancji.

Apelacja wnioskodawcy nie wykazała uchybień w rozumowaniu sądu, które podważałyby prawidłowość dokonanej oceny. Wbrew twierdzeniom apelującej w rozpoznawanej sprawie sąd rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami i oceną prawną sądu pierwszej instancji. Wyraz tej oceny sądu rejonowego znalazł się w motywach uzasadnienia orzeczenia.

Jedynie dla porządku sąd odwoławczy wskazuje, że wnioskodawca pomimo kwestionowania wartości dowodowej dokumentów przedstawionych przez uczestnika nie zgłosił żądania mającego oparcie w przepisie art. 129 § 1 k.p.c. nie zażądał złożenia przez uczestnika oryginałów dokumentów, choć takie ostatecznie zostały złożone.

Artykuł 129 k.p.c. nie określa expresis verbis sankcji za niepodporządkowanie się żądaniu przeciwnika. Niewątpliwie jednak zaniechanie obowiązku wynikającego z tego przepisu podlega ocenie przez pryzmat art. 233 § 2 k.p.c. Sąd powinien zatem ocenić - na podstawie własnego przekonania i wszechstronnego rozważenia zebranego materiału - jakie znaczenie należy nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu, uwzględniając również dyrektywy wynikające z art. 3 k.p.c., nakazującego stronom dawanie wyjaśnienia okoliczności sprawy zgodnie z prawdą oraz przedstawianie dowodów. W rozważanej sprawie nie ulega wątpliwości, że uczestnik postępowania do odpowiedzi na wniosek załączył kserokopie dokumentów niepoświadczone za zgodność z oryginałem. Należy jednak zaznaczyć, że oprócz takich kserokopii uczestnik przy piśmie z dnia 18 stycznia 2018 r. przedłożył także kserokopie poświadczone za zgodność z oryginałem przez występującego w sprawie pełnomocnika, a dotyczące powstania linii napowietrznej na działce wnioskodawcy i uczynił to pomimo braku zgłoszenia przez pełnomocnika wnioskodawcy takiego żądania.

Sąd wyjaśnia, że stanowiska dotyczącego braku zdatności dowodowej kserokopii dokumentu nie można odczytywać w kontekście stosowania normy art. 129 § 1 k.p.c., zgodnie z którą strona powołująca się w piśmie na dokument obowiązana jest na żądanie przeciwnika złożyć oryginał dokumentu w sądzie jeszcze przed rozprawą. Obowiązek ten powstaje z chwilą zgłoszenia przez stronę przeciwną żądania złożenia dokumentu w oryginale. Zgłoszenie żądania może nastąpić w formie pisma procesowego lub też ustnie na rozprawie (art. 125 § 1 k.p.c.) i nie jest ograniczone żadnym terminem. Co istotne obowiązek złożenia oryginału powstaje automatycznie z chwilą sformułowania wspomnianego żądania, a więc bez potrzeby wydawania przez sąd jakichkolwiek rozstrzygnięć w tym przedmiocie. Rzecz jednak w tym, że w przedmiotowym postępowaniu żądanie takie nie zostało zgłoszone.

Sąd nie podziela także stanowiska wnioskodawcy, że na podstawie zgromadzonych dowodów brak jest możliwości ustalenia okoliczności powstania linii napowietrznej. Poza sporem pozostawała okoliczność, że przez działkę wnioskodawcy przebiega energetyczna linia napowietrzna, a dodatkowo jest na niej posadowiony jeden słup, jako że to te urządzenia dały asumpt do sformułowania przez wnioskodawcę żądania ustanowienia służebności za wynagrodzeniem. Przedstawione przez uczestnika dokumenty okoliczność tę potwierdzają a dodatkowo pozwalają ustalić przybliżony czas powstania tej linii na 1962 r. Zauważenia jednak wymaga, że nie jest to jedyny dowód na okoliczność daty powstania linii napowietrznej. Przecież na wniosek wnioskodawcy został dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu energetyki, którego zadaniem było m.in. ustalenie czy dokumenty przedstawione przez uczestnika dotyczą spornej infrastruktury elektroenergetycznej, daty posadowienia tej infrastruktury na nieruchomości wnioskodawcy. W opinii (k. 240 – 245) biegły z zakresu budowy i eksploatacji sieci energetycznych Z. R. wyraźnie wskazał, że przez działkę wnioskodawcy nr (...) przebiega napowietrzna linia 15 kV nr (...) magistrala relacji (...) N. – Stacja (...), podparta jednym słupem drewnianym. Biegły wskazał, że konstrukcja wsporcza tej linii w postaci słupów wskazuje, że linia mogła powstać nawet w latach 5- tych. Biegły wyjaśnił, że zastosowane słupy o konstrukcji drewnianej na szczudle betonowym były stosowane w latach 50 – tych, by w latach 60 – tych zastąpiły je słupy strunobetonowe. Dalej biegły wskazał, że na podstawie wpisu w kartotece „obchodu”, że została ona wybudowana przed 1962 r. jest zatem w pełni uzasadnione.

Z tej przyczyny nie może być wątpliwości, że linia powstała w czasie kiedy jeszcze właścicielem gruntu był Skarb Państwa i została ona posadowiona na potrzeby przedsiębiorstwa wchodzącego w skład Skarbu Państwa. Pomimo skierowania przez wnioskodawcę zarzutów do tej opinii, wnioskodawca nie objął nimi okoliczności powstania na jego działce linii na powietrznej.

Tym samym skoro okoliczność powstania linii została przez sąd poczyniona nie tylko w oparciu o przedstawione przez uczestnika dokumenty, ale również w oparciu o opinię biegłego formułowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. musiało zostać uznane za chybione.

Przechodząc do oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, tj. art. 292 k.c., art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 292 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie wskazać należy, iż nie są one zasadne i stanowią polemikę ze stanowiskiem Sądu Rejonowego.

Apelacja sprowadza się do kwestionowania rozstrzygnięcia sądu I instancji w zakresie, w jakim uznał, że doszło do zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu przez poprzednika prawnego uczestnika tj. Skarbu Państwa w zakresie urządzeń, w postaci słupa i napowietrznej linii energetycznych.

Wbrew twierdzeniom skarżącego stwierdzić należy, że sąd rejonowy wnikliwie przeanalizował zaistnienie wszystkich przesłanek zasiedzenia. Analizując przesłanki samego zasiedzenia służebności przesyłu, należy zważyć, iż pomimo tego, że przed wejściem w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r. przepisów art. 305 1 -305 4 k.c. o służebności przesyłu, dodanych przez ustawę z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116. póz. 731), przepisy nie przewidywały wprost tego rodzaju służebności, będącej przedmiotem rozpoznawanej sprawy i w literaturze istniał spór co do możliwości nabycia służebności przesyłu przez zasiedzenie - to jednak w orzecznictwie Sądu Najwyższego jednolicie przyjmowano, stosując w drodze analogii art. 145 k.c., możliwość ustanowienia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu, a także dopuszczalność nabycia jej w drodze zasiedzenia.

Przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności trzeba mieć na uwadze, iż zgodnie z art. 292 k.c. do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie stosuje się przepisy o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie jedynie odpowiednio. Tym samym posiadania prowadzącego do nabycia służebności gruntowej przez zasiedzenie nie należy utożsamiać z posiadaniem prowadzącym do nabycia przez zasiedzenie własności nieruchomości. Zgodnie z art. 352 k.c., kto faktycznie korzysta z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności, jest posiadaczem służebności, a do posiadania służebności przepisy o posiadaniu rzeczy stosuje się tylko odpowiednio. Podkreślenia wymaga, iż przy ocenie posiadania prowadzącego do zasiedzenia służebności gruntowej chodzi o faktyczne korzystanie z gruntu w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność, zaś władanie w zakresie służebności gruntowej kwalifikuje się zgodnie z art. 336 k.c. jako posiadanie zależne.

Zgodnie z treścią art. 285 § 1 k.c. nieruchomość można obciążyć na rzecz właściciela innej nieruchomości prawem, którego treść polega bądź na tym, że właściciel nieruchomości władnącej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej, bądź na tym, że właściciel nieruchomości obciążonej zostaje ograniczony w możliwości dokonywania w stosunku do niej określonych działań (służebność gruntowa). Zgodnie z art. 292 k.c. służebność gruntowa może być nabyta przez zasiedzenie, jeżeli polega na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia; przepisy o nabyciu w drodze zasiedzenia stosuje się odpowiednio. Urządzenie, o którym mowa w tym przepisie ma odpowiadać treści służebności pod względem gospodarczym. Oczywistym jest, że chodzi tu o odpowiednie urządzenie materialne, umożliwiające korzystanie z cudzej nieruchomości w zakresie służebności, sporządzone na obcej nieruchomości lub co najmniej wkraczające w jej sferę. Charakter tego urządzenia ma być trwały, a nie chwilowy i musi być ono widoczne. Nie trzeba dowodzić, że urządzenie zainstalowane na przedmiotowym gruncie w postaci słupa i rozwieszonej linii energetycznej, stanowiące obecnie własność uczestnika spełniają wymagania trwałego i widocznego urządzenia. Korzystanie z takiego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości stanowi dla jej właściciela -jak się powszechnie i zgodnie w doktrynie oraz judykaturze twierdzi - wyraźne ostrzeżenie przed działaniem osób, które korzystając z takich urządzeń mogą doprowadzić do uzyskania odpowiednich służebności. Długotrwałe tolerowanie przez właścicieli takich działań, co zostało ustalone w sposób nie budzący wątpliwości, usprawiedliwia usankcjonowanie – ukształtowanego i stabilnego stanu faktycznego – stwierdzenie, iż przedmiotowa nieruchomość jest obciążona tą służebnością. Powołany art. 172 k.c. w zw. z art. 292 k.c. i dokonane ustalenia przesądzają, iż spełnione zostały potrzebne do zasiedzenia przesłanki w postaci: posiadania, upływu czasu oraz korzystania z trwałego i widocznego urządzenia. Posiadanie prowadzące do nabycia służebności przesyłu w drodze zasiedzenia, co po raz kolejny należy podkreślić, ma inny zakres niż posiadanie prowadzące do nabycia przez zasiedzenie własności (o czym szczegółowo już wspomniano). Uczestnik i jego poprzednicy faktycznie korzystali z gruntu w taki sposób, jak to czyni osoba, której przysługuje służebność, bowiem posadowili na nieruchomości wnioskodawcy słup i rozwiesili linię energetyczną, za pomocą której przesyłają energię elektryczną. Korzystanie to polegało na wykonywaniu takich aktów władztwa w stosunku do nieruchomości, które normalnie wykonuje osoba uprawniona z tytułu służebności. Służebność przesyłu daje uprawnionemu, aczkolwiek w pewnym ograniczonym zakresie, władztwo nad cudzą nieruchomością. Ogranicza prawa własności właściciela nieruchomości przez ustanowienie trwałego obowiązku znoszenia przez niego w sferze, w której może być wykonywana własność, stanu ukształtowanego jego oświadczeniem woli. Należące do istoty tego ograniczenia obowiązki ciążą na każdoczesnym właścicielu nieruchomości.

Reasumując uczestnik i jego poprzednicy prawni korzystali nieprzerwanie z widocznych i trwałych urządzeń znajdujących się na nieruchomości wnioskodawczyni i jej poprzedników prawnych w postaci linii energetycznej i słupa energetycznego przez kilkadziesiąt lat (na pewno od 1962 r.). W takiej sytuacji doszło do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej, która treścią odpowiada treści służebności przesyłu uregulowanej obecnie w k.c., bowiem powyższe władanie trwało przez wymagany prawem czas.

Nie budzi przy tym wątpliwości, iż zakład energetyczny jest przedsiębiorcą, który w oznaczonym zakresie korzysta z nieruchomości obciążonej, z urządzenia służącego do doprowadzania energii elektrycznej, które wchodzi w skład przedsiębiorstwa, zgodnie z przeznaczeniem tych urządzeń. Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego zarówno uczestnik, jak i jego poprzednicy są przedsiębiorstwem w rozumieniu art. 55 k.c. W skład tych przedsiębiorstw w poszczególnych okresach wchodziła linia energetyczna przebiegająca przez nieruchomość wnioskodawcy i posadowiony na niej słup. Jednakże zauważyć należało, iż w początkowej fazie nim doszło do przekształcenia Zakładu (...) z przedsiębiorstwa państwowego w spółkę akcyjną – władało sporną linią energetyczną w ramach sprawowanego zarządu mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa. Inaczej ujmując – podmiot ten władał mieniem państwowym, lecz czynił to w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że osoba prawna, która przed dniem 1 lutego 1989 r., mając status państwowej osoby prawnej, nie mogła nabyć (także w drodze zasiedzenia) własności nieruchomości ani ograniczonych praw rzeczowych, może natomiast do okresu samoistnego posiadania wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 r. doliczyć okres posiadania Skarbu Państwa sprzed tej daty. Stanowisko to wyrażone zostało w szczególności właśnie w odniesieniu do przedsiębiorstw przesyłowych, które do dnia 1 lutego 1989 r. korzystały ze służebności przesyłu w ramach zarządu mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, a więc w istocie były dzierżycielami w stosunku do Skarbu Państwa w rozumieniu art. 338 k.c, co uniemożliwiało im, podobnie jak w przypadku art. 128 k.c., nabycie na swoją rzecz własności ani innych praw rzeczowych. Dopiero wprowadzenie zmian do kodeksu cywilnego stworzyło z dniem 1 lutego 1989 r. dla państwowych osób prawnych, a takimi były przedsiębiorstwa państwowe, możliwość nabywania dla siebie własności nieruchomości i innych praw rzeczowych. Powyższe oznacza, że w okresie sprzed daty 1 lutego 1989 r., kiedy obowiązywał art. 128 k.c., wyrażający zasadę jednolitego funduszu własności państwowej, to Skarb Państwa, a nie przedsiębiorstwo państwowe był posiadaczem urządzeń przesyłowych i cudzej nieruchomości, na której je posadowiono i tylko on mógł nabyć przez zasiedzenie służebność gruntową przesyłu. Podkreślenia przy tym wymaga, że objęcie przez Skarb Państwa, reprezentowany przez przedsiębiorstwo państwowe w celu budowy linii elektroenergetycznej następowało nie w ramach władczych uprawnień państwa, lecz w celu wykonania państwowych zadań gospodarczych. Przepisy art. 348-351 k.c. regulują różne sposoby pochodnego nabycia posiadania. Najpopularniejszym sposobem jest zwykłe wydanie rzeczy. Uznać należy, że w niniejszej sprawie doszło do przeniesienia posiadania służebności pomiędzy poprzednikami prawnymi uczestnika.

Nie można jednak zgodzić się z wnioskodawcą, że dopiero data 1 lutego 1989 r. może być datą początkową biegu zasiedzenia. Zauważenia wymaga, że wnioskodawca nawet tego stanowiska nie opatrzył szerszym komentarzem. Tymczasem poza sporem jest, że o ile w momencie posadowienia linii i słupa działka stanowiła własność Skarbu Państwa, o tyle z dniem 20 czerwca 1972 r. została ona nabyta przez S. N. na podstawie aktu nadania. Dokonanie zbycia własności działki we wskazanej dacie skutkowało objęciem w posiadanie służebności i w tej dacie rozpoczął się bieg zasiedzenia. Zatem zasiedzenie służebności rozpoczęło się w okresie gdy Skarb Państwa nadal był właścicielem spornych urządzeń przesyłowy oraz w konsekwencji posiadaczem służebności przesyłu. Bez znaczenia jest moment, kiedy przedsiębiorstwo państwowe przestało być dzierżycielem a uzyskało możliwość objęcia w posiadanie we własnym imieniu tej infrastruktury. W błędzie pozostaje wnioskodawca twierdząc, że dla sprawy jest to istotne skoro już na ten moment zasiedzenie służebności gruntowej nastąpiło. Jak słusznie zauważył sąd rejonowy o ile w przypadku wniosku i zasiedzenie istotne jest wskazanie podmiotu na rzecz którego zasiedzenie ma nastąpić, o tyle w przypadku podniesienia zarzutu zasiedzenia kwestia ta ma znaczenie wtórne. Skutek zasiedzenia bowiem następuje z mocy prawa i żadna decyzja nie ma tu znaczenia prawnokształtującego.

Do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie kwestia czy posiadanie było posiadaniem w dobrej, czy w złej wierze. Rozważając tę kwestię należy przypomnieć, że dla przyjęcia dobrej lub złej wiary posiadacza decydująca jest chwila objęcia przez niego posiadania nieruchomości (służebności). Sąd I instancji prawidłowo uznał, że w rozpoznawanej sprawie zasiedzenie nastąpiło w dobrej wierze. Budowa urządzeń miała miejsce w momencie, gdy właścicielem gruntu pozostawał Skarb Państwa. W chwili przekazania nieruchomości urządzenia były już posadowione i z tym momentem Skarb Państwa objął w posiadanie służebność. Trudno upatrywać by w związku z przeniesieniem własności nieruchomości, objęcie w posiadanie służebności nastąpiło bez podstawy prawnej. W chwili kiedy rozpoczął swój bieg termin zasiedzenia, przepisy kodeksu cywilnego (art. 172 k.c. w pierwotnym brzmieniu) przewidywały 10-letni termin zasiedzenia dla posiadania w dobrej wierze i 20-letni termin zasiedzenie dla posiadania w złej wierze. Dopiero ustawą z dnia 28 lipca 1990 roku o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U z 1990 r. Nr 55, póz. 321) wprowadzono termin 20-letni i termin 30-letni. Jak już podniesiono Sąd I instancji przyjął prawidłowo dobrą wiarę posiadacza i 10- letni termin zasiedzenia, skoro jego skutek nastąpił jeszcze przez wskazaną zmiana przepisów.

Słusznie zatem w świetle tych okoliczności sąd rejonowy uznał wniosek za bezzasadny, z uwagi na skuteczne zgłoszenie przez uczestnika zarzutu zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Miał na względzie, że w dacie nabycia nieruchomości z infrastrukturą przesyłową przez S. N. (20 czerwca 1972 r.) stanowiła ona własność Skarbu Państwa i była eksploatowana przez przedsiębiorstwo państwowe, a następnie jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa, co wskazuje na dobrą wiarę przedsiębiorstwa przesyłowego i upływ wymaganego przez art. 172 § 1 w zw. z art. 292 k.c. terminu do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu

Jednocześnie odnosząc się do zarzutu naruszenia wskazanych w petitum apelacji przepisów Konstytucji, w powiązaniu z wnioskiem wnioskodawcy o zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia zawisłej przed Trybunałem Konstytucyjnym sprawy o sygn. akt P 10/16, należało ocenić je jako nieuzasadnione i tym samym wniosek o zawieszenie postępowania nie mógł odnieść skutku. Po pierwsze, jak wynika z dyspozycji przepisu art. 177 § 1 pkt 3 1 k.p.c., zawieszenie postępowania z uwagi na toczenie się postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym jest zawieszeniem fakultatywnym, zależnym od uznania sądu rozpoznającego sprawę (apelację). Z powołanego przepisu nie wynika automatyzm decyzji sądu powszechnego o zawieszeniu postępowania, jeżeli inny sąd wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem.

W świetle powołanego przepisu sąd nie ma więc obowiązku oczekiwania na wydanie wyroku przez Trybunał Konstytucyjny. W tym układzie sytuacyjnym, mając na uwadze że do rozdzielenia własności i posiadania służebności doszło już w 20 czerwca 1972 r. Sąd nie znalazł podstaw do zawieszenia postępowania, uznając że brak jest podstaw do przyjęcia, że rozstrzygnięcie niniejszej sprawy zależy od wyniku postępowania toczącego się przed Trybunałem Konstytucyjnym, zwłaszcza że Trybunał postanowieniem wydanym w sprawie P 7/17 umorzył postępowanie, a dotyczyła ona tego samego zagadnienia.

Reasumując apelacja wnioskodawcy podlegała oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 1 postanowienia.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zawarte w punkcie 2. oparto na przepisie art. 520 § 2 k.p.c. uznając, że zachodzi sprzeczność interesów wnioskodawcy i uczestnika. Wysokość kosztów została ustalona w oparciu o § 5 pkt 3 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

SSO Iwona Siuta SSO Agnieszka Tarasiuk-Tkaczuk SSO Katarzyna Longa

(...)

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Tarasiuk-Tkaczuk,  Iwona Siuta ,  Katarzyna Longa
Data wytworzenia informacji: