Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1200/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-07-01

Sygn. akt II Ca 1200/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 listopada 2017 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z wniosku M. K. z udziałem I. K. (1) o podział majątku wspólnego (sygn. akt I Ns 4/16):

1. ustalił, że kwota 415.000 zł pochodząca ze sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) , dla którego Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie prowadzi księgę wieczystą nr (...), a nabytego przez wnioskodawcę i uczestniczkę na zasadzie wspólności ustawowej, uległa zużyciu i nie istnieje majątek wspólny podlegający podziałowi;

2. ustalił nierówne udziały małżonków w majątku wspólnym, a wynoszące ¼ wnioskodawca i ¾ uczestniczka postępowania;

3. ustalił, że uczestniczka poniosła nakład z majątku osobistego na majątek wspólny w wysokości 105.580,28 zł;

4. zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotę 52.790,14 zł tytułem zwrotu połowy poniesionych przez uczestniczkę nakładów z jej majątku osobistego na majątek wspólny;

5. zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki kwotę 14.417 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Rejonowy oparł powyższe orzeczenie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2016 r., sygn. akt XRC 1292/15, Sąd Okręgowy w Szczecinie rozwiązał przez rozwód związek małżeński M. K. i I. K. (1) zawarty w dniu 28 września 1985 r. z winy powoda.

Po zawarciu związku małżeńskiego uczestniczka podjęła pracę w lipcu 1986 r. i jako lekarz pracuje bez przerw do dnia dzisiejszego. Wnioskodawca skończył studia w 1990 r. Do tego czasu przez okres 2 lat pozostawał na utrzymaniu żony. Raz przez okres miesiąca pracował w Holandii w charakterze ogrodnika. Pracę podjął jako lekarz w 1991 r. i do 1997 r. pracował w szpitalu w Z.. Wtedy zrobił specjalizację, którą żona posiadała znacznie wcześniej. W grudniu 1997 r. wnioskodawca został zwolniony z pracy z uwagi na nadużywanie alkoholu i narkotyków. Nie pracował do końca 1998 r. W tym czasie przez okres 2-4 miesięcy pracował jako lekarz i jako pielęgniarz w Holandii. W pozostałym czasie pozostawał na utrzymaniu żony. W styczniu 1999 r. ponownie został zatrudniony w szpitalu w Z., skąd został zwolniony po roku z uwagi na ponownie nadużywanie alkoholu i narkotyków . Do 2002 r. pozostawał na urlopie bezpłatnym. W latach 2002-2003 pracował w ratownictwie F. jako lekarz. W kolejnych latach do 2009 r. wnioskodawca kilkakrotnie podejmował zatrudnienie w charakterze lekarza w różnych ośrodkach, lecz wszystkie zatrudnienia kończyły się po kilku miesiącach z powodu nadużywania alkoholu i narkotyków. W latach 2010-2013 wnioskodawca zmienił 3 lub 4 zakłady pracy i w każdym przepracował od 8 miesięcy do półtora roku. We wszystkich miejscach zatrudnienia uczestniczka wyposażała mężowi miejsca jego zamieszkania, kupowała niezbędne meble i sprzęt gospodarstwa domowego, telewizor itd. Wszędzie zawoziła go samochodem, gdyż wnioskodawca miał zabrane prawo jazdy z uwagi na jazdę pod wpływem alkoholu. Praca wnioskodawcy w szpitalu w Holandii zakończyła się, gdyż został znaleziony nieprzytomny po zażyciu środków psychotropowych. Wnioskodawca był uzależniony od alkoholu i narkotyków, kilkukrotnie rozpoczynał terapie, ale żadnej nie zakończył z sukcesem. W okresach pozostawania wnioskodawcy bez pracy rodzinę utrzymywała uczestniczka. To ona pracowała za niego, gdy z powodu stanu upojenia alkoholowego nie był w stanie stawić się do pracy. Na uczestniczce spoczywał również obowiązek zapewnienia funkcjonowania rodziny. Kulminacja jego choroby nasiliła się w latach 2003-2009, kiedy z żoną i córką zamieszkiwali w S. przy ul. (...). Tam popadał w ciągi alkoholowe, które trwały tydzień lub dwa. Będąc pod wpływem alkoholu wielokrotnie demolował i niszczył znajdujące się w domu wyposażenia, wynosił przedmioty o znacznej wartości. Sprowadzał do domu towarzystwo z ulicy pod nieobecność uczestniczki postępowania, która wyjeżdżała w tym czasie do pracy w Holandii, rozkradało z mieszkania wszystko, co miało wartość. Uczestniczka wielokrotnie, nawet nocami była zmuszana do opuszczenia mieszkania wraz z córką, aby uniknąć awantur. Na czas ciągów alkoholowych wyprowadzała się z dzieckiem do rodziców, po czym wracała do domu i męża, którego kochała i chciała ratować rodzinę. Po każdej dewastacji mieszkania zmuszona była również kupić ponownie skradzione wyposażenie i dokonać niezbędnych napraw . Małżonkowie prowadzili wspólne gospodarstwo domowe , wydawali pieniądze na wspólne życie , uczestniczka była upoważniona przez męża do wszystkich rachunków bankowych . Wnioskodawca nie zajmował się takimi rzeczami jak zakupy , rachunki , czy codzienne czynności związane z prowadzeniem domu . Ciężar tych obowiązków spoczywał wyłącznie na uczestniczce . Wszystkie przelewy z rachunków bankowych wnioskodawcy na rachunki uczestniczki odbywały się za jego zgodą . Do wszystkich rachunków uczestniczka była przez niego upoważniona . W roku 2009 uczestniczka postępowania kupiła działkę gruntu w miejscowości K. , gdzie systemem gospodarczym wybudowała dom jednorodzinny . Mąż budową nie był zainteresowany i cały ciężar wybudowania go spoczywał na uczestniczce . Na zakup ziemi wzięła kredyt hipoteczny . Na rozpoczęcie budowy wzięła pożyczkę z pracy w kwocie 30.000 zł . Otrzymywała również pomoc finansową od rodziców . Pożyczała także pieniądze od sąsiada . Budowa domu zakończyła się w roku 2015 .

Małżonkowie posiadają córkę I. K. (3) (ur. w 1986 r.), która w latach 2005-2013 studiowała w P. i w Niemczech. Koszty związane z jej utrzymaniem, na które składały się koszty wynajmu mieszkania, bieżącego utrzymania, dodatkowych kursów w większości były pokrywane przez uczestniczkę i kształtowały się na poziomie ok. 2.000 zł podczas studiów w Polsce i 5.000 zł - 6.000 zł w Niemczech. Decyzja o wyjeździe córki na studia do Niemiec była decyzją małżonków. Koszty utrzymania córki łącznie na studiach w Polsce i w Niemczech wyniosły kwotę co najmniej 468.000 zł i zostały pokryte z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży wspólnego mieszkania przy ul. (...) w S..

Aktem notarialnym z dnia 30 czerwca 2008 r. wnioskodawca i uczestniczka zawarli umowę o ustanowienie rozdzielności majątkowej.

Aktem notarialnym z dnia 13 maja 2009 r. wnioskodawca udzielił uczestniczce zgody i pełnomocnictwa do zawarcia umowy sprzedaży mieszkania przy ul. (...) z osobami, za cenę i na warunkach według uznania żony.

Aktem notarialnym z dnia 18 maja 2009 r. uczestniczka, działając również w imieniu męża dokonała sprzedaży mieszkania położonego przy ul. (...) za kwotę 415.000 zł.

Wobec zbycia w/w mieszkania przed upływem 5 lat od dnia nabycia nieruchomości, wnioskodawca oraz uczestniczka jako beneficjenci zobowiązani byli do zwrotu bonifikaty i zapłaty na rzecz Gminy (...) kwoty 105.580,28 zł. Prawomocnym wyrokiem z dnia 24 lutego 2011 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 03 listopada 2011 r. sygn. akt I C 873/10, i zasądził solidarnie od I. K. (1) i M. K. na rzecz powódki Gminy (...) kwotę 90.523,60 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 04 lutego 2010 r. i oddalił powództwo w pozostałej części. Należności zasądzone w/w wyrokiem spłaciła uczestniczka, która na ten cel zaciągnęła kredyt w kwocie 81.319,70 zł, a brakującą część wydatkowała z własnych oszczędności.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek o podział majątku wspólnego za zasadny w świetle przepisów art. 46 k.r.o., art. 567 § 1 - 3 k.p.c., art. 688 k.p.c., art. 618 § 1 - 3 k.p.c., a także art. 210 k.c. – 212 k.c.

Sąd zważył, iż bezspornie uczestników łączył ustrój ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej, który ustał w wyniku ustanowienia rozdzielności majątkowej umową z dnia 30 czerwca 2008 r., zatem uzasadnionym było dokonanie podziału ich majątku wspólnego. Przy czym ustalił, że jedyny składnik majątku wspólnego w postaci ceny uzyskanej ze sprzedaży wspólnego mieszkania położonego w S. przy ul. (...) w kwocie 415.000 zł uległ zużyciu. Nie uszło uwadze Sąd Rejonowego, iż z dokumentów złożonych do sprawy oraz akt postępowania o rozwód X RC 1292/15, a także zeznań świadków wynika, iż wnioskodawca od lat zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i innych środków farmakologicznych. Choroba ta przełożyła się na styl życia wnioskodawcy i sytuację w rodzinie, nadto była przyczyną pozostawania przezeń bez pracy i zmian miejsca zatrudnienia. Sytuacja ta przełożyła się na dysproporcje w zarobkach małżonków. Świadkowie potwierdzili, że uczestniczka pracowała zawodowo, na niej spoczywał ciężar prowadzenia domu i wychowywania córki, nierzadko też pracowała za wnioskodawcę obsadzając dyżury, gdy nie był w stanie ich objąć. Zważywszy na zeznania świadków, które korespondowały z zeznaniami uczestników, Sąd Rejonowy nie miał wątpliwości, iż przez okres całego małżeństwa prowadzeniem domu zajmowała się wyłącznie uczestniczka. To ona też nieprzerwanie pracowała, dbała o funkcjonowanie rodziny czuwając nad wychowaniem córki. W ocenie Sądu kwota pochodząca ze sprzedaży lokalu uległa zużyciu nie tylko na codzienne życie, ale i na naprawianie błędów wnioskodawcy (ponowne urządzanie zdewastowanego mieszkania i kupowanie sprzętów, urządzanie w kolejnych miejscach pracy itd.). Z kwoty tej pokryto też koszty utrzymania córki na studiach w P., a następnie w Niemczech, który to koszt w ciągu 8 lat wyniósł 468.000 zł. W konsekwencji Sąd Rejonowy ustalił, że kwota 415.000 zł pochodząca ze sprzedaży wspólnego mieszkania uległa zużyciu, a zatem nie istnieje majątek wspólny ulegający podziałowi.

Odnośnie kwestii nierównych udziałów w majątku wspólnym (art. 43 § 1 i 2 k.r.o.) Sąd ocenił, że w niniejszej sprawie istnieją ważne powody uzasadniające odstąpienie od generalnej zasady równych udziałów, a są nimi zachowania wnioskodawcy, który niemalże od początku małżeństwa, z powodu choroby rażąco i uporczywie, pomimo posiadanych sił oraz możliwości zarobkowych, nie przyczyniał się do powstawania majątku wspólnego. To uczestniczka w większym stopniu przyczyniła się do powstania majątku wspólnego, bowiem od zakończenia studiów nieprzerwanie pracuje, jej zarobki zawsze były wyższe i dorabiała pracując w Holandii. Z tego względu ustalono, iż udział uczestniczki wynosi ¾ , a udział wnioskodawcy ¼.

Dalej Sąd zważył, iż wobec zbycia przed upływem 5 lat wspólnego mieszkania przy ul. (...) małżonkowie byli zobowiązani do zwrotu na rzecz Gminy (...) bonifikaty w kwocie 105.580,28 zł, którą spłaciła uczestniczka częściowo z zaciągniętego kredytu, a częściowo z własnych oszczędności. Zważywszy, że spłata zobowiązania nastąpiła już po ustaniu wspólności majątkowej, Sąd Rejonowy uznał ją za nakład poniesiony przez uczestniczkę postępowania z jej majątku osobistego na majątek wspólny, dlatego też zgodnie z art. 45 § 1 i 2 k.r.o. zasądził na rzecz uczestniczki od wnioskodawcy kwotę 52.790,14 zł tytułem zwrotu połowy poniesionych nakładów na majątek wspólny.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. uznając, że interesy uczestników były sprzeczne, bowiem wnioski M. K. zostały oddalone, co z kolei uzasadnia obciążenie go kosztami postępowania poniesionymi przez uczestniczkę. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika zawodowego uczestniczki w kwocie 14.400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł wnioskodawca zarzucając mu:

a)  naruszenie art. 43 § 2 k.r.o. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne ustalenie, iż udziały małżonków w majątku wspólnym nie są równe;

b)  naruszenie art. 233 k.p.c. w zw. z 328 § 2 k.p.c., w zw. z 13 § 2 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i pominięcie dowodu z przesłuchania wnioskodawcy na okoliczność zużycia kwoty 415.000 zł pochodzących ze sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) poprzez wydatkowanie jej na pokrycie kosztów studiów córki uczestników, gdyż w postanowieniu nie wskazano, czy jest on wiarygodny, czy nie;

c)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na tym, że z materiału dowodowego zebranego w sprawie sąd wyprowadził wnioski z niego niewynikające, dotyczące okoliczności braku należytej staranności uczestniczki przy zawieraniu umowy sprzedaży wspólnego mieszkania uczestników przy ul (...) w S. przed upływem 5 lat od daty jego nabycia i przyjęcie, że wnioskodawca zobowiązany jest zwrócić uczestniczce kwotę 52.790,14 zł, a w konsekwencji naruszenie art. 45 k.r.o. w zw. z art. 5 k.c. poprzez jego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie;

d)  naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z 13 § 2 k.p.c. z uwagi na brak w uzasadnieniu wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w szczególności niewskazanie dowodów, które uznał sąd za wiarygodne i przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności, w tym co do kwot wydatkowanych na potrzeby utrzymania córki uczestników na studiach w Polsce i za granicą, co w konsekwencji doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy;

e)  naruszenie art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu o zwrócenie się do banku o nadesłanie wyciągów bankowych uczestniczki za okres 2008 - 2013 i złożenie pełnomocnictw bankowych do jego kont w Banku (...), na skutek przyjęcia, że dowody te są zbędne dla rozstrzygnięcia, a tym samym, iż okoliczności na które zostały powołane nie są istotne dla rozstrzygnięcia;

f)  naruszenie art. 520 § 3 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie o błędne przyjęcie, że interesy uczestników były sprzeczne, w konsekwencji obciążenie go kosztami procesu poniesionymi przez uczestniczkę, w tym kosztami zastępstwa radcy prawnego.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę postanowienia i orzeczenie zgodnie z wnioskiem, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania. W przypadku ustalenia, iż interesy stron są sprzeczne skarżący wniósł o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych, zaś z ostrożności procesowej wniósł o odstąpienie od obciążania go kosztami procesu zgodnie z art. 102 k.p.c. Jednocześnie apelujący wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychiatry w celu ustalenia, czy przewlekła choroba alkoholowa, na którą cierpiał wnioskodawca umożliwiała mu podjęcie mu racjonalnej decyzji w przedmiocie kształcenia córki za granicą i wydatkowania na ten cel kwoty pochodzącej ze sprzedaży mieszkania, a także czy umożliwiała mu podjęcie racjonalnej decyzji w przedmiocie sprzedaży mieszkania przed upływem 5 lat od jego nabycia, ponadto czy siły i możliwości wnioskodawcy w zakresie przyczyniania się do majątku wspólnego były ograniczone i w jakim zakresie, w związku z jego chorobą alkoholową. Zostały również sformułowane wnioski na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, iż uczestniczka nie zdołała wykazać, iżby w sprawie zaistniały podstawy do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym ,w tym, że można przypisać wnioskodawca celowe i uporczywe, a tym samym naganne postępowanie. W ocenie skarżącego choroba alkoholowa wyłącza naganność działania wnioskodawcy, a tym samym wyłącza zastosowanie ww. przepisu. Nadmienił, że zwolnienia go z pracy z uwagi na nadużywanie alkoholu było niesłusznie, gdyż wynikało z przymusu zażywania powodowanego przewlekłą psychozą alkoholową. Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia, że mimo swej przewlekłej choroby alkoholowej, wnioskodawca podejmował kolejne prace oraz kilkukrotnie rozpoczynał terapię, co świadczy o tym, iż wyrażał on wolę pracy i zdawał sobie sprawę z tego, iż jest chory i wymaga leczenia, dokładał staranności, aby przezwyciężyć chorobę. W związku z tym, zdaniem skarżącego, nie można mu zarzucić bierności i dalszego popadania w nałóg, gdyż sam usiłował się wyleczyć, przy tym w okresie, gdy wnioskodawca pracował, jego zarobki były bardzo wysokie, a wówczas czynił znaczne nakłady na majątek wspólny małżonków.

Niezależnie od powyższego apelujący poddał w wątpliwość fakt rzekomego zużycia kwoty uzyskanej ze sprzedaży mieszkania na studia córki, przy tym podniósł, że uczestniczka sprzedała nieruchomość bez świadomości konsekwencji prawnych dla wnioskodawcy, gdyż ten był w stanie ograniczonej świadomości spowodowanej przewlekłą psychozą alkoholową. Stan wnioskodawcy uniemożliwiał mu swobodne podejmowanie decyzji, zatem składane przezeń oświadczenia woli były dotknięte wadą nieważności (art. 82 k.c.), gdyż nie był w stanie ocenić i podjąć decyzji, co do terminu dokonania transakcji zbycia nieruchomości i skutków prawnych. To uczestniczka postępowania, jako osoba ponadprzeciętnie zaradna życiowo powinna była ustalić zasięgając porady prawnej, czy porady podatkowej u wspólnej księgowej uczestników, jakie są skutki podatkowe tej transakcji. Brak należytej staranności w prowadzeniu wspólnych spraw małżonków nie powinien obciążać wnioskodawcy, który powierzył tą ważną kwestię żonie, dlatego też zdaniem skarżącego sąd z naruszeniem art. 5 k.c. bezpodstawnie obciążył go koniecznością zwrotu kwoty 52.790,14 zł.

Odnośnie zarzutów dotyczących braku wykorzystania sił oraz potencjału w powstanie majątku wspólnego apelujący wskazał, iż na chorobę alkoholową i w tym zakresie udzielane mu były świadczenia zdrowotne w SPS ZOZ (...) w okresie od dnia 01 listopada 2010 r. do dnia 16 czerwca 2012 r. Wnioskodawca odbył 12 sesji terapeutycznych w przedmiocie analizy zachowań związanych ze spożywaniem alkoholu. Za istotne uznać zatem należy, iż wnioskodawca spożywał alkohol nie z powodu prowadzenia hulaszczego stylu życia, lecz ciężkiej choroby alkoholowej, z którą od wielu lat walczy, a której nie może przezwyciężyć i przez to właśnie mimo, iż wielokrotnie podejmował pracę, tracił ją. Jego zdaniem istnieje zatem konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność wskazaną w petitum apelacji bowiem mimo przedstawienia obszernej dokumentacji medycznej sąd pominął skutki choroby alkoholowej dla przyczyniania się przez skarżącego do powstania majątku wspólnego, podejmowania decyzji dotyczących sprzedaży mieszkania i wydatkowania środków z tej transakcji pochodzących.

Finalnie apelujący wskazał, iż z uzasadnienia postanowienia nie sposób wyprowadzić wniosku, jaka była podstawa faktyczna rozstrzygnięcia. Sąd nie wskazał, które dowody zostały uznane za wiarygodne, a które nie. Nie sposób uznać, iż prawidłowo zastosował art. 328 § 2 k.p.c. wskazując jedynie na wiarygodność zeznań uczestniczki jej córki i matki wnioskodawcy (i to wyłącznie w niepełnym zakresie opisanym w uzasadnieniu postanowienia).

W odpowiedzi na apelację uczestniczka wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie na jej rzecz do wnioskodawcy kosztów postępowania apelacyjnego wedle norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawcy w znamienitej części zasługiwała na uwzględnienie.

Wstępnie należy zauważyć, że w świetle dyspozycji art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. rzeczą sądu w postępowaniu o podział majątku wspólnego jest ustalenie z urzędu składu i wartości majątku wspólnego małżonków wedle jego stanu z chwili ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, a według cen z chwili orzekania ( por. postanowienia SN z dnia 13 stycznia 2016 r., V CSK 289/15, LEX nr 1977942 oraz z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 429/09).

W toku postępowania wnioskodawca konsekwentnie wskazywał na istnienie składnika majątkowego w postaci kwoty 415.000 zł pochodzącej ze sprzedaży lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...) (Kw nr (...)), który to lokal objęty był wspólnością majątkową małżeńską i został sprzedany po ustaniu wspólności majątkowej, lecz uczestniczka nie rozliczyła się z nim z uzyskanej ceny sprzedaży. Wnioskodawca żadnych innych składników majątkowych do podziału nie zgłosił, podobnie i uczestniczka nie wskazywała na istnienie innych składników, które należałoby objąć tym podziałem.

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, odnośnie przedmiotowego składnika majątkowego Sąd Rejonowy przyjął, iż nie wchodzi on w skład majątku wspólnego stron z uwagi na fakt, że został zużyty i tym samym nie istniał majątek wspólny podlegający podziałowi.

Powyższe stanowisko co do faktu zużycia należało ocenić jako nieprawidłowe, przy czym należy zauważyć, że sąd zaniechał zbadania czy postępowanie toczy się we właściwym trybie (art. 201 k.p.c.). Tymczasem wiadomym było, że strony umową z dnia 30 czerwca 2008 r. ustanowiły rozdzielność majątkową małżeńską, a nadto w dniu 13 maja 2009 r. M. K. udzielił żonie I. K. (2) zgody na zawarcie umowy przedwstępnej i umowy sprzedaży lokalu położonego w S. przy ul. (...), a nadto udzielił jej pełnomocnictwa do reprezentowania jego osoby przy dokonywaniu tych czynności oraz odbioru i kwitowania dokumentów, w tym odbioru należności pieniężnych z jakiegokolwiek tytułu mogących mu przypaść. Działając w oparciu o tę umowę uczestniczka I. K. (1) w dniu 18 maja 2009 r. sprzedała udziały we wskazanym lokalu mieszkalnym należące do niej i jej męża, oświadczyła że kupujący zapłacił sprzedającym proporcjonalnie do zbywanych udziałów część ceny sprzedaży w kwocie 41.500 zł, a nadto reszta ceny w kwocie 373.500 zł po połowie miała zostać przelana przez (...) Bank S.A. na konto uczestniczki.

Tym samym należało przyjąć, że na chwilę dokonywania sprzedaży lokalu i powstania wierzytelności będącej w istocie surogacją transferową, nie istniał już majątek wspólny stron i z chwilą sprzedaży lokalu, każda ze stron postępowania była uprawniona do otrzymania połowy ceny uzyskanej w związku z tą transakcją. Uczestniczka działała w granicach upoważnienia i zrealizowana przez nią czynność pociągnęła za sobą skutki również dla reprezentowanego wnioskodawcy. Należało przyjąć, że uczestniczka działała w ramach zlecenia. Uczestniczka nie wykazała w tym postępowaniu, że strony uzgodniły, że pieniądze ze sprzedaży lokalu mają zostać przeznaczone na edukację córki. Tym samym winna się liczyć z koniecznością rozliczenia z wnioskodawcą z pobranej w jego imieniu połowy ceny sprzedaży. Uzyskane środki mogłyby być przez nią zatrzymane jedynie wówczas, gdyby uzasadniał to określony stosunek prawny (podstawowy) istniejący między nią a mocodawcą i to na uczestniczce, jako wywodzącej z tego korzystne dla siebie skutki prawne, spoczywał ciężar dowodowy w tym zakresie, któremu w żadnej mierze nie podołała. W konsekwencji uznać należało, że zatrzymanie przez uczestniczkę całej kwoty 415.000 zł przekazanej jej przez kupującego nie znajdowało jakiegokolwiek uzasadnienia prawnego i rodziło obowiązek zwrotu jej połowy, stosownie do wysokości udziału jaki przysługiwał wnioskodawcy w tej nieruchomości, na podstawie przepisów dotyczących umowy zlecenia tj. art. 740 k.c. Mając bowiem na uwadze stosunki rodzinne łączące pełnomocnika z mocodawcą i ustalone okoliczności sprawy należało uznać, że taki właśnie stosunek prawny mógł stanowić podstawę udzielonego uczestniczce pełnomocnictwa.

Zatem roszczenie wnioskodawcy winno zostać zakwalifikowane jako roszczenie procesowe. Zaznaczyć jednak należy, że rozpoznanie sprawy w nieprawidłowym trybie, a nadto przez sąd rejonowy, mimo że co do zasady przy wartości przedmiotu sporu w kwocie 215.000 zł byłby właściwy sąd okręgowy, nie prowadzi do nieważności postępowania. Nie ma tu bowiem zastosowania art. 379 pkt 6 k.p.c., zgodnie z którym nieważność postępowania zachodzi, jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu. Zatem nawet gdyby przyjąć, że wartość przedmiotu sporu wynosiła powyżej 75.000 zł, co uzasadniałoby właściwość rzeczową sądu okręgowego w I instancji, to nie powadziłoby to do nieważności postępowania, a jedynie do naruszenia art. 17 pkt 4 k.p.c. - właściwość rzeczowa sądu okręgowego wynikałaby bowiem z wartości przedmiotu sporu.

Co więcej zdaniem sądu odwoławczego orzeczenie o nierównych udziałach, mimo przyjęcia przez sąd rejonowy, że nie istnieje majątek wspólny mogący podlegać podziałowi, oraz orzeczenie o poczynieniu przez uczestniczkę nakładów na majątek wspólny z majątku osobistego uczestniczki, zapadło bez poczynienia wszechstronnej oceny zgromadzonych w aktach sprawy dowodów.

W kontekście stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu postanowienia należy podkreślić, że rozstrzygnięcie o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnych oraz rozliczenie wydatków, nakładów i innych świadczeń poczynionych z majątku odrębnego ma majątek wspólny małżonków, rozliczenie roszczeń z tytułu wspólnych długów małżonków spłaconych przez jednego z małżonków po ustaniu wspólności majątkowej zasadniczo następuje w postępowaniu nieprocesowym tylko wtedy, gdy toczy się postępowanie o podział majątku wspólnego po ustaniu małżeńskiej wspólności majątkowej (art. 567 § 1 k.p.c.). Orzeczenia wydawane w sprawach o podział majątku wspólnego muszą dotyczyć całości przedmiotu działu i rozstrzygać o wszystkich zgłoszonych wzajemnych roszczeniach współwłaścicieli, w tym o spłacie wartości udziału na rzecz osoby, której rzeczy nie przyznano, o nakładach z majątku osobistego na majątek wspólny i odwrotnie oraz o dopłatach wyrównujących udział, gdyż wszystkie te rozstrzygnięcia są ze sobą ściśle powiązane i wzajemnie uwarunkowane, stanowią integralną całość i są wzajemnie zależne. Dlatego zasadą jest, że o podziale majątku wspólnego i kwestiach ubocznych podlegających rozstrzygnięciu w tym postępowaniu, ujętych w art. 567 § 1 k.p.c., sąd orzeka w postanowieniu kończącym postępowanie w sprawie o podział majątku wspólnego. To ostatnie wchodzi jednak w rachubę wyłącznie wówczas, gdy przedmioty majątkowe objęte wspólnością majątkową małżeńską, jako obiekt podziału, w sensie fizycznym jeszcze istnieją na datę orzekania przez sąd. Jeżeli nie istnieje jako obiekt podziału wspólny majątek po ustaniu majątkowej wspólności małżeńskiej, to brak jest podstaw do rozliczenia wydatków i nakładów w trybie postępowania nieprocesowego, bo nie ma także podstaw do prowadzenia postępowania o podział majątku wspólnego. Do rozpoznania roszczeń z tytułu zwrotu wydatków i nakładów, a także długów, o których mowa w art. 45 k.r.o. właściwy jest wówczas tryb procesowy z tym, że materialno-prawną podstawą rozstrzygania pozostaje przepis art. 45 k.r.o. jako lex specialis w stosunku do przepisów kodeksu cywilnego o zwrocie nakładów na cudzą rzecz lub o bezpodstawnym wzbogaceniu ( por. postanowienia SN: z dnia 12 kwietnia 2000 r., IV CKN 27/00, Legalis nr 443653; z dnia 29 maja 2014 r., V CZ 36/14, Legalis nr 1061034 oraz z dnia 25 czerwca 2015 r., V CSK 561/14, Legalis nr 1337787). Podobnie rzecz się ma jeżeli chodzi o żądanie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, które może być dochodzone wyłącznie na drodze spornej przez wytoczenie powództwa na podstawie art. 43 § 2 k..r.o., zaś w postępowaniu nieprocesowym jedynie w sytuacji, gdy toczy się postępowanie nieprocesowe w przedmiocie podziału majątku wspólnego ( por. postanowieniem SN z dnia 19 grudnia 2012 r., II CSK 259/12).

Odnosząc powyższe rozważania na kanwę rozpatrywanej sprawy stwierdzić należałoby, że jeżeli Sąd Rejonowy ustalił, iż w skład majątku wspólnego na moment orzekania w sprawie nie wchodził żaden składnik majątkowy, to konsekwentnie powinien był wniosek o podział majątku oddalić. Wobec stwierdzonego braku obiektu mogącego być przedmiotem podziału w sprawie o podział majątku wspólnego niedopuszczalnym było zatem rozstrzygnięcie przez sąd w postępowaniu nieprocesowym o nierównych udziałach małżonków w majątku wspólnym, jak również nieuprawnione było rozliczenie w ramach tego postępowania nakładów jakie miała ponieść uczestniczka już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej na majątek wspólny z jej majątku osobistego. Oba te roszczenia powinny zostać rozpoznane w ramach postępowania procesowego, zwłaszcza że spłata objęła dług wspólny po ustaniu wspólności i co najwyżej winna być rozpatrywana w kategoriach spłaty wspólnego zobowiązania, nie zaś nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny, bo ten nie istniał w momencie dokonania spłaty.

Tym niemniej powyższa nieprawidłowość ostatecznie nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a to wobec odmiennego aniżeli uczynił to Sąd I instancji przyjęcia przez Sąd Odwoławczy, że nie doszło do zużycia kwoty 415.000 zł pochodzącej ze sprzedaży mieszkania, a bynajmniej uczestniczka okoliczności tej nie wykazała. Niewątpliwie bowiem na podstawie umowy sprzedaży zawartej dnia 18 maja 2009 r. (rep. A nr 2765/2009) w zamian za lokal mieszkalny, który przysługiwał wówczas stronom po połowie, uzyskali oni prawo do 1/2 ceny tj. kwoty 207.500 zł każdy z osobna. W ocenie sądu odwoławczego uczestniczka nie wykazała w tym postępowaniu, aby zwróciła wnioskodawcy tę należność, zresztą nawet takiego twierdzenia nie podnosiła, jak też by została przez niego upoważniona, w ramach istniejącego stosunku podstawowego związanego z udzieleniem jej pełnomocnictwa do reprezentowania jego osoby, do przeznaczenia tej kwoty na potrzeby związane z edukacją wspólnej córki stron.

Wprawdzie uczestniczka w toku postępowania takie twierdzenie podniosła i postępowanie zostało ukierunkowane na ustalenie tej okoliczności, jednakże w ocenie sadu odwoławczego nie można podzielić stanowiska sądu I instancji, że została ona udowodniona.

Oczywiście co do zasady należy zgodzić się z ta linią orzeczniczą, zgodnie z którą w sprawie o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga wyłącznie o takich składnikach majątkowych, które będąc objętymi wspólnością majątkową małżeńską, istniały w dacie jej ustania i które istnieją nadal w chwili dokonywania podziału, albowiem - z uwagi na art. 316 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. - decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia mają okoliczności istniejące w dacie zamknięcia rozprawy ( vide: postanowienie SN z dnia 26 czerwca 2013 r., II CSK 583/12, Legalis nr 759437). Przy jego dokonywaniu nie uwzględnia się jednak jedynie tych składników majątkowych, które w czasie trwania wspólności ustawowej lub po jej ustaniu zostały zużyte zgodnie z prawem (art. 36-40 i art. 42 k.r.o.), natomiast uwzględnia się w ramach rozliczeń, składniki majątkowe, które zostały bezprawnie zbyte, zniszczone zużyte lub roztrwonione przez jedno z małżonków. Wówczas, w ramach rozliczeń między stronami sąd uwzględnia rachunkowo taki składnik majątkowy, tj. jego wartość podlega zaliczeniu na poczet udziału przypadającego małżonkowi który takiego samowolnego działania się dopuścił. W razie zabrania wspólnych środków pieniężnych przez jednego z małżonków bez zgody drugiego i przeznaczenia ich na własne cele, po stronie poszkodowanego małżonka powstaje w związku z tym roszczenie odszkodowawcze realizowane na podstawie art. 45 § 1 k.r.o. (stosowanego na zasadzie analogii) w zw. z art. 415 k.c., w ramach sprawy o podział majątku wspólnego. Skutkiem uznania takiego roszczenia za uzasadnione jest uwzględnienie wartości zabranych środków pieniężnych przy określaniu składu majątku wspólnego objętego podziałem, a następnie zaliczenie ich wartości na poczet udziału w majątku wspólnym przypadającego temu z małżonków, z którego winy nastąpiło uszczuplenie majątku wspólnego ( por. postanowienia SN z dnia 8 stycznia 1968 r., I CZ 138/68, OSNCP 1969, nr 9, poz. 165, z dnia 4 listopada 1999 r., II CKN 523/98, z dnia 17 kwietnia 2000 r., II CKN 25/00).

Zatem zarówno gdyby przyjąć, że wskazana kwota weszła do majątku wspólnego, jak też przy przyjęciu że uczestniczka działała jako zleceniobiorca, w każdej z tych sytuacji procesowych to na niej stosownie do art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. spoczywał obowiązek wykazania, iż faktycznie środki w kwocie 415.000 zł pochodzące ze sprzedaży wspólnej nieruchomości przeznaczone zostały na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem córki stron w czasie jej studiów, jak też że wnioskodawca w ramach udzielanego pełnomocnictwa w ramach stosunku podstawowego upoważnił uczestniczkę do takiego przeznaczenia środków pochodzących ze sprzedaży mieszkania, a przypadających mu w połowie. W całokształcie tych okoliczności nie można pomijać, że pomimo zawarcia formalnie umowy niweczącej istnienie wspólnego majątku, strony w istocie nadal prowadziły wspólne gospodarstwo domowe i w zakresie finansów zupełnie nic się nie zmieniło, o czym świadczy fakt dokonywania przelewów z rachunku bankowego wnioskodawcy.

Godzi się wręcz zauważyć, iż dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznając twierdzenia uczestniczki w tym zakresie za wykazane a dotyczące przeznaczenia kwoty 415.000 zł na potrzeby edukacyjne córki stron, sąd rejonowy oparł się zasadniczo na zeznaniach samej uczestniczki i córki stron I. K. (3). Wprawdzie wskazywały one na okoliczność spożytkowania środków na ten cel, niemniej uznając te twierdzenia za wiarygodne, całkowicie pominięta została przez sąd obszerna dokumentacja, w tym wydruki z rachunków bankowych wnioskodawcy. Analiza dokumentacji widniejącej na k. 112-163 akt przekonuje tymczasem, że po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej (po dniu 30 czerwca 2008 r.) i co znamienne po sprzedaży przedmiotowego lokalu mieszkalnego (po dniu 18 maja 2009 r.), na rachunek bankowy uczestniczki została przekazana przez wnioskodawcę w latach 2009-2013 łącznie kwota ponad 525.000 zł, w tym w 2009 r. – 98.150 zł, w 2010 r. – 134.100 zł, w 2011 r.– 172.720 zł, 2012 r. - 98.900 zł oraz w 2013 r. – 21.125 zł. To właśnie w tym kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy okresie córka stron studiowała i w związku z tym wówczas ponoszone były koszty jej utrzymania, które jak ustalił Sąd I instancji zupełnie arbitralnie, nie dysponując w tym zakresie żadnymi dokumentami, opiewały na kwotę 468.000 zł.

Na uwagę zasługuje, iż jak zeznała I. K. (3), pozostawała ona na utrzymaniu rodziców do ok. 2013 r., a później po ukończeniu studiów podjęła pracę i sama zaczęła się utrzymywać (k. 273). Skoro zatem wydatki związane z edukacją wspólnej córki stron skończyły się w roku 2013, a do tego czasu wnioskodawca – co wynika z historii jego rachunku bankowego – przekazał uczestniczce kwotę ponad 525.000 zł, a kwota ta nawet przekraczała podawane przez uczestniczkę koszty edukacji córki (468.000 zł), a nawet je przekraczała. Przy czym zauważyć należy, że to na obojga rodzicach spoczywał obowiązek ponoszenia tych kosztów. W takiej sytuacji nie jawią się jako wiarygodne twierdzenia uczestniczki, że to właśnie środki pochodzące ze sprzedaży wspólnego mieszkania zostały wydatkowane na edukację wspólnej córki stron. Skoro wnioskodawca w tym okresie przekazywał żonie znacznej wysokości środki na utrzymanie rodziny, to już tylko w świetle zwykłych zasad doświadczenia życiowego bardziej wiarygodnym i prawdopodobnym jest, że to te środki przy uwzględnieniu dochodów osiąganych w tym czasie przez uczestniczkę zostały przeznaczone na utrzymanie córki stron. Przeciwko takiemu przyjęciu przemawia również postawa uczestniczki, która uniemożliwiła przeprowadzenie dowodu z historii jej rachunku bankowego, a co pozwoliłoby na ustalenie, w jaki sposób w kluczowym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okresie dysponowała środkami zgromadzonymi na jej rachunku bankowym, w tym co stało się z kwotą 415.000 zł, która jak wynika z treści umowy sprzedaży, wpłynęła w całości na jej rachunek bankowy.

Inną kwestią jest wysokość kosztów związanych z edukacją córki stron. Okoliczność ta nie została w ocenie Sądu odwoławczego w żadnej mierze wykazana. Oprócz zeznań uczestniczki, córki stron, czy w niewielkim zakresie zeznań świadków, brak jest obiektywnych dowodów pozwalających na jakiekolwiek ustalenia w tej mierze. Sąd przy tym nie kwestionuje pomocy świadczonej córce stron, niemniej jednak wskazaną przez uczestniczkę kwotę uznaje za niewykazaną.

Zatem obowiązkiem uczestniczki było wykazanie, że dysponując zarówno kwotą 207.500 zł należącą po sprzedaży mieszkania do uczestnika postępowania, jak też bieżąco przelewanymi przez niego należnościami w łącznej kwocie przekraczającej pół miliona złotych, w pierwszym rzędzie wydatkowała kwotę 207.500 zł na naukę córki. A nadto przy ustaleniu, że uczestniczka działała jako pełnomocnik wnioskodawcy przy umowie sprzedaży również wykazanie, że uczestnik umocował ją do takiego rozdysponowania wskazanej kwoty, mimo że na bieżąco przekazywał środki na utrzymanie rodziny i to w niemałych kwotach miesięcznych, które z powodzeniem wystarczałyby na zaspokojenie potrzeb studiującej córki.

W kontekście tych uwag należy wskazać, że wnioski dowodowe zgłoszone przez apelującego w apelacji należało uznać za nieprzydatne do rozstrzygnięcia, jak też spóźnione. Oczywiście postępowanie apelacyjne ma również charakter postępowania merytorycznego, tym niemniej potrzeba prowadzenia nowych dowodów jest ograniczona regulacją art. 381 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

W tej sytuacji uznać należało, że uczestniczka bezprawnie rozporządziła środkami pochodzącymi ze sprzedaży nieruchomości stanowiącej składnik majątku wspólnego, wobec czego, jest obowiązana rozliczyć się z tych środków z wnioskodawcą, i nawet jeśli środki te dotychczas wydała – obowiązkiem sądu było ustalenie, że jej obowiązek rozliczenia się z wnioskodawcą nadal istnieje. W konsekwencji Sąd Odwoławczy zmienił zaskarżone postanowienie w zakresie jego punktu I. w ten sposób, iż ustalił, że w skład majątku wspólnego wchodzą środki pieniężne w kwocie 415.000 zł pochodzące ze sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ulicy (...), Kw nr (...).

Z uwagi na to, że przedmiotowy składnik majątku wspólnego pozostał w dyspozycji uczestniczki, to właśnie jej składnik ten przyznano w ramach podziału majątku wspólnego oraz jednocześnie na podstawie art. 212 § 2 k.c. zasądzono od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy z tego tytułu stosowną spłatę.

Bacząc na wartość majątku wspólnego i równe udziały małżonków w majątku wspólnych (o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia), w kontekście także przyjętego sposobu podziału majątku, w ramach którego jedyny składnik majątku wspólnego przyznano uczestniczce, Sąd Okręgowy zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy spłatę w kwocie 207.500 zł (1/2 z kwoty 415.000 zł).

Tożsame rozstrzygnięcie zapadłoby w oparciu o art. 471 k.c. i 740 k.c. Uczestniczka bowiem nie wywiązała się z zawartej umowy i po zbyciu udziału należącego do wnioskodawcy nie rozliczyła się z nim, a zatem ponosi odpowiedzialność za niewykonaniem umowy, co skutkowało powstaniem szkody odpowiadającej wartości udziału w nieruchomości, jaki przysługiwał wnioskodawcy w tym postępowaniu.

Określając termin tej spłaty mieć należało na uwadze, iż w myśl art. 212 § 3 k.c., jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. W razie rozłożenia dopłat i spłat na raty terminy ich uiszczenia nie mogą łącznie przekraczać lat dziesięciu. W wypadkach zasługujących na szczególne uwzględnienie sąd na wniosek dłużnika może odroczyć termin zapłaty rat już wymagalnych. Na kanwie cytowanego przepisu ustawodawca przewidział, że sąd może rozłożyć płatność świadczenia na raty lub oznaczyć termin płatności dopłaty(spłaty), przy czym termin ten nie może przekraczać 10 lat. W literaturze trafnie wyjaśniono, że orzekając w tym przedmiocie sąd winien uwzględnić usprawiedliwione interesy zobowiązanego, jak i uprawnionego do tych świadczeń (A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II. Własność i inne prawa rzeczowe, wyd. II, LEX 2012). W związku z tym winien zbadać i rozważyć sytuację uczestników obciążonych spłatami i uprawnionych do spłat, w konsekwencji tak rozłożyć ciężar spłat, by z jednej strony umożliwić zobowiązanemu realną spłatę, a z drugiej uwzględnić interes uprawnionego w jak najszybszym terminie należnego mu świadczenia. Uwzględniając te wytyczne sąd uznał, że termin 6 miesięcy upływający w dniu 23 listopada 2019 r. będzie terminem odpowiednim i uwzględni interesy obu stron.

Tak argumentując Sąd Odwoławczy zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy tytułem spłaty kwotę 207.500 zł, płatną w terminie do dnia 23 listopada 2019 r. z ustawowymi odsetkami w przypadku opóźnienia w płatności. Zważywszy jednocześnie, że wnioskodawca we wniosku domagał się zasądzenia należnej mu spłaty z datą wcześniejszą, jego apelację w tej części jako bezzasadną oddalono.

Czyniąc zadość konieczności odniesienia do wszystkich zarzutów apelacji, uznać należało, że okoliczności sprawy nie uzasadniały ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym oraz rozliczenia nakładów poniesionych przez uczestniczkę na majątek wspólny z majątku osobistego. Zgodzić w tym aspekcie należało się z wnioskodawcą, roszczenia wbrew temu co przyjął Sąd I instancji, nie zasługiwały na uwzględnienie i podlegały oddaleniu.

Odnośnie zgłoszonego żądania rozliczenia nakładów poniesionych na majątek wspólny z majątku osobistego uczestniczki zauważyć trzeba, iż w myśl art. 45 § 1 i 2 k.r.o., każdy z małżonków przy podziale majątku wspólnego powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Wedle zaś art. 567 § 1 k.p.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd rozstrzyga m.in. o tym, jakie wydatki, nakłady i inne świadczenia zostały dokonane z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego jednego z małżonków i odwrotnie. W postępowaniu o podział majątku wspólnego, poza rozliczeniem nakładów i wydatków poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty i z majątku osobistego na majątek wspólny w czasie trwania wspólności ustawowej małżeńskiej, następuje także rozliczenie nakładów i wydatków dokonanych przez każde z małżonków w okresie od ustania wspólności do chwili podziału majątku wspólnego. Podstawę procesową dokonania takich rozliczeń stanowią art. 567 § 1 k.p.c. w zw. z art. 686 k.p.c. Materialnoprawną podstawę orzeczenia w tym zakresie nie stanowi art. 45 § 1 k.r.o., który nie dotyczy przesunięć majątkowych dokonanych po ustaniu wspólności, lecz od tej chwili rozliczenia z tytułu wydatków i nakładów regulują stosowane odpowiednio przepisy dotyczące współwłasności, a konkretnie art. 207 k.c., który obciąża współwłaścicieli obowiązkiem ponoszenia wydatków i ciężarów związanych z rzeczą wspólną w stosunku do wielkości ich udziałów w rzeczy wspólnej ( por. postanowienia SN: z dnia 2 lipca 2009 r. V CSK 481/08, LEX nr 627260l; z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08, LEX nr 490512; z dnia 18 marca 1999 r., I CKN 928/97, Wokanda 1999/7/8).

Co istotne, nakładem z majątku osobistego na majątek wspólny, którego rozliczenia może domagać się małżonek w ramach sprawy o podział majątku wspólnego, są m.in. kwoty spłaconych przez jednego z małżonków z jego własnych środków już po ustaniu wspólności majątkowej a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego długów, które powstał w trakcie trwania wspólności ustawowej i był długiem wspólnym małżonków albo jednego z nich, ale w związku z majątkiem wspólnym ( por. postanowienia SN: z dnia 26 stycznia1972 r., III CRN 477/71, OSPiKA z 1972 r. Nr 9, poz. 174; z dnia 9 września 1976 r., III CRN 83/76, OSPiKA 1977, nr 9, poz. 15; z dnia 7 czerwca 1984 r., III CRN 111/84, GP 1985, nr 8; z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 390/08 oraz z dnia 15 kwietnia 2011 r., II CSK 430/10 Lex nr 846560; postanowienie składu siedmiu sędziów SN z dnia 5 grudnia 1978 r., III CRN 194/78, OSNCP 1979, nr 11, poz. 207).

Mając na uwadze w/w definicję podlegających rozliczeniu w postępowaniu o podział majątku wspólnego długów spłaconych przez jednego z małżonków już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, Sąd Odwoławczy wskazuje, iż kwota 105.580,28 zł, jaką uczestniczka zapłacić miała na rzecz Gminy (...) w związku z orzeczonym obowiązkiem zwrotu bonifikaty udzielonej przy sprzedaży lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S., w żadnym wypadku nie podlegała rozliczeniu w tym postępowaniu. Otóż należy podkreślić, że roszczenie o zwrot udzielonej bonifikaty powstało po stronie Gminy (...) w dniu 14 lutego 2002 r., tj. w momencie sprzedaży przez małżonków tego mieszkania przed upływem 5 lat od daty jego nabycia. Wówczas również powstało po stronie wnioskodawcy i uczestniczki zobowiązanie do zwrotu udzielonej bonifikaty. Jakkolwiek ten obowiązek spoczywał na obojgu małżonkach, to jednak został zrealizowany na podstawie wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie w dniu 24 lutego 2011 r. w sprawie I ACa 4/11. Uczestniczka wskazała, że spłata należności nastąpiła już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej, a zatem nie można było rozpatrywać jej jako nakład poczyniony z majątku osobistego na majątek wspólny. Przepis art. 45 k.ri.o nie mógł mieć tu żadnego zastosowania. Zatem, jeśli nawet uczestniczka – jak twierdziła w tym postępowaniu – spłaciła wspólny dług małżonków, to jakiekolwiek jej roszczenia w stosunku do wnioskodawcy z tego tytułu powinny być przez nią kierowane w procesie o zapłatę.

Jednocześnie podkreślić trzeba, iż żądanie uczestniczki rozliczenia tegoż nakładu jawiło się jako niezasadne również z tego względu, iż wysoce wątpliwym jest, aby uczestniczka tylko ze środków stanowiących jej majątek osobisty spłaciła zadłużenie z tytułu obowiązku zwrotu bonifikaty. W tym zakresie nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, na co zwrócono uwagę przy ustalania źródeł finansowania edukacji córki stron, a co sąd rejonowy, zupełnie zignorował, iż w latach 2009 – 2013, wnioskodawca przekazał na rachunek bankowy uczestniczki kwotę ponad 525.000 zł. W tej sytuacji, nawet przy uwzględnieniu tych kosztów edukacji córki stron które wskazywała w toku postępowania uczestniczka (468.000 zł), nadal w dyspozycji uczestniczki powinna znajdować się kwota, która przypadała na wnioskodawcę w związku ze spoczywającym na nim obowiązkiem zwrotu bonifikaty. Trudno w tej sytuacji mówić o tym, aby uczestniczka wykazała, że jedynie ze środków pochodzących z jej majątku osobistego dokonała spłaty bonifikaty. W tym kontekście nie uszło uwadze Sądu Odwoławczego, że wedle twierdzeń uczestniczki miała ona zwrócić bonifikatę m.in. ze środków pochodzących z zaciągniętego dnia 28 kwietnia 2011 r. kredytu w kwocie 81.319,70 zł (vide umowa kredytu konsumpcyjnego na k. 73 – 75). Z treści umowy kredytowej wynikało, że została ona zawarta na stosunkowo krótki okres (28 kwietnia 2011 r. – 18 października 2012 r.), a uczestniczka nie wykazała, aby w tym czasie dysponowała dochodami pozwalającymi jej na samodzielną spłatę rat kredytu o wysokości ok. 5.000 zł/mies. Wysoce prawdopodobnym jawi się, że jeżeli nawet na ten właśnie cel zaciągnięty został przez nią kredyt, faktycznie został on spłacony również ze środków przekazywanych uczestniczce w tym czasie przez byłego męża, co tym bardziej czyniło niezasadnym jej żądanie rozliczenia długów, jakie po ustaniu wspólności majątkowej miała spłacić. Dysponując środkami na bieżąco przekazywanymi przez wnioskodawcę, uczestniczka, oprócz tego że wykazała że zaciągnęła kredyt, to jednak nie wykazała że został on przeznaczony na spłatę bonifikaty, a co więcej że został on spłacony wyłącznie ze środków uczestniczki, na konto której w tym czasie wpływały pieniądze od wnioskodawcy. Podkreślić trzeba, że w okresie kwiecień 2011 do października 2012 r. wnioskodawca przelał ze swojego konta na konto uczestniczki kwotę ponad 200.000 zł, która z naddatkiem mogła być przeznaczona i na spłatę przypadającego na niego zobowiązania z tytułu spłaty bonifikaty, jak i kosztów utrzymania córki.

Kolejno konieczna okazała się zmiana zaskarżonego postanowienia w zakresie, w jakim Sąd I instancji ustalił nierówne udziały małżonków w majątku wspólnym, albowiem jak trafnie wskazał apelujący, również to żądanie uczestniczki nie zasługiwało na uwzględnienie.

Jak już wyżej wskazano, zgodnie z art. 567 § 1 k.p.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami sąd rozstrzyga także m.in. o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym. Materialnoprawne przesłanki uzasadniające ustalenie nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym zostały określone w art. 43 § 2 k.r.o., zgodnie z którym, z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku. Jednocześnie w art. 43 § 3 k.r.o. zastrzeżono, że przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.

Jak przyjmuje się w orzecznictwie w kontekście cytowanych przepisów, warunkiem ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym jest łączne spełnienie dwóch wskazanych w tym przepisie przesłanek, a mianowicie, istnienia ważnych powodów oraz przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu ( por. postanowienia SN z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12 i dnia 21 listopada 2002 r., III CKN 1018/00, LEX nr 77054). Wskazane w art. 43 § 2 k.r.o. ”ważne powody”, dotyczą oceny zachowania małżonka oraz spowodowanych przezeń takich stanów rzeczy, które stanowią przyczynę niższej wartości majątku wspólnego niż ta, która wystąpiłaby, gdyby postępował właściwie. Zachowanie to musi się sprowadzać do nieprawidłowego, rażącego lub uporczywego nieprzyczyniania się do zwiększania majątku wspólnego, mimo posiadanych możliwości zdrowotnych i zarobkowych ( por. postanowienie SN z dnia 30 listopada 1972 r., III CRN 235/72). Ocena tego zachowania powinna uwzględniać całokształt postępowania małżonka w czasie wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nim obowiązków względem rodziny. Przez ważne powody rozumie się takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego sprzeciwiają się przyznaniu jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której ten małżonek się nie przyczynił ( por. postanowienia SN z dnia 19 grudnia 2012 r., II CSK 259/12 oraz z dnia 28 kwietnia 1972 r., III CRN 626/71). Odnośnie przesłanki przyczyniania się małżonków do powstania majątku wspólnego wskazać trzeba, iż stanowią nie tylko ich działania prowadzące bezpośrednio do powiększenia substancji tego majątku, ale również kształtuje je całokształt starań o założoną przez zawarcie małżeństwa rodzinę i zaspokojenie jej potrzeb. Co ważne, o stopniu tego przyczynienia się nie decyduje wyłącznie wysokość zarobków lub innych dochodów osiąganych przez małżonków, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny. Dla jego określenia ma znaczenie, czy posiadanymi zasobami małżonkowie gospodarują racjonalnie, czy lekkomyślnie ich nie trwonią (zob. J.Piątowski, Udziały małżonków..., s. 291. K. Piasecki (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. V, LexisNexis 2011). Dysproporcja w stopniu przyczynienia się do powstania majątku wspólnego może przybierać dwojaką postać: braku przez jednego z małżonków właściwych starań o pomnażanie tego majątku lub postępowania skutkującego jego trwonieniem.

Mając na uwadze domniemanie istnienia równych udziałów w majątku wspólnym (art. 43 § 1 k.r.o.), zgodnie z ogólną zasadą ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), przesłanki o których mowa powyżej, musi udowodnić małżonek, który wystąpił z żądaniem ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Tymczasem analiza zgromadzonego w toku tego postępowania materiału dowodowego prowadzi w ocenie Sądu Odwoławczego do wniosku, iż domagająca się ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym uczestniczka temu ciężarowi nie sprostała, bowiem nie zdołała ona wykazać, iżby wnioskodawca nie przyczynił się w równym stopniu co ona do powstania majątku wspólnego, jak również aby istniały szczególne okoliczności, które istotnie przemawiałyby za ustaleniem nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym.

Podkreślenia wymaga, że ocenie w tym postępowaniu, w kontekście zaistnienia ujętych w przepisie art. 43 k.r.o. przesłanek ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, musiał podlegać całokształt zachowań i postawa wnioskodawcy na przestrzeni trwania wspólności majątkowej.

Ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, o którym stanowi art. 43 § 2 k.r.o., jest dopuszczalne w razie łącznego wystąpienia dwóch przesłanek, a mianowicie - przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu oraz istnienie ważnych powodów, które uzasadniają ustalenie nierównych udziałów. Przez przyczynienie się do powstania majątku wspólnego rozumie się całokształt starań każdego z małżonków o założoną przez nich rodzinę i zaspakajanie jej potrzeb (art. 27 k.r.o.), czyli nie tylko wysokość zarobków, czy innych dochodów osiąganych przez każdego z nich, lecz także i to, jaki użytek czynią oni z tych dochodów, czy gospodarują nimi należycie i nie trwonią ich (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1997 r., I CKN530/97, nie publ.). O stopniu przyczyniania się każdego z małżonków świadczą nie tylko osiągnięcia czysto ekonomiczne, lecz także nakład osobistej pracy przy wychowywaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym. Dla oceny stopnia przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego nie mają przesądzającego znaczenia wyliczenia czysto matematyczne, jednak wynikająca z ocennego charakteru przesłanek z art. 43 § 2 k.r.o., swoboda orzecznicza przy rozstrzyganiu wniosku o ustalenie nierównych udziałów, nie może przerodzić się w dowolność. Różny stopień przyczynienia się każdego z małżonków może uzasadniać ustalenie nierównych udziałów wtedy, gdy różnica jest istota i wyraźna. Nie jest też obojętna proporcja, w jakiej rzeczywisty wkład małżonków w powstanie majątku, pozostaje do wartości całego majątku (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 553/12, OSNC-ZD 2014, nr 2, poz. 24).

Drugą konieczną przesłanką dopuszczalności ustalenia nierównych udziałów jest wykazanie, że za takim rozstrzygnięciem przemawiają ważne powody, oceniane przez wzgląd na zasady współżycia społecznego, bo otrzymanie przez jednego z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do której powstania on się nie przyczynił, pozostawałoby w sprzeczności z tymi zasadami (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2012 r., II CSK 259/12, nie publ.). Nie jest możliwe zdefiniowanie pojęcia „ważnych powodów”; o tym w konkretnej sprawie decyduje całokształt okoliczności (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1974 r., III CKN 190/74, nie publ.,). Ważnym powodem jest w szczególności naganne postępowanie małżonka, przeciwko któremu jest skierowane żądanie ustalenia nierównych udziałów, polegające na tym, że w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się on do powstania dorobku stosownie do sił i możliwości zarobkowych (por uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73, OSNCP 1974, poz. 189; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1997 r., II CKN 348/97, nie publ.).

Te tymczasem nie wskazywały, aby wnioskodawca nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego stron w zakresie co najmniej takim samym jak uczestniczka. Nie ulega wątpliwości, iż w początkowym okresie a małżeństwa to uczestniczka pracowała i zarabiała więcej niż wnioskodawca, tym niemniej jednak nie można tracić z pola widzenia tego, że I. K. (4) jest starsza od M. K. o dwa lata, co za tym idzie szybciej skończyła studia medyczne i uzyskała specjalizację, co przełożyło się na osiąganie przez nią wyższych od męża dochodów we wcześniejszym okresie. W późniejszym okresie dochody wnioskodawcy były zaś znaczne, co potwierdzają załączone do akt sprawy historię rachunków bankowych, z których wynika, że wnioskodawca miesięcznie przekazywał żonie nawet po kilkanaście tysięcy złotych na utrzymanie rodziny. Trudno w tej sytuacji mówić o tym, że nie przyczynił się on w równym stopniu do tworzenia majątku wspólnego małżonków, zwłaszcza, że majątek ten ostatecznie składał się z jednego składnika majątkowego w postaci środków podchodzących ze sprzedaży wspólnego lokalu mieszkalnego małżonków. Choć nie sposób nie zauważyć, że uczestniczka od 1986 r. nieprzerwanie pracowała, a wnioskodawca bezspornie kilkukrotnie tracił pracę i wówczas – co oczywiste - nie osiągał dochodów, to jednak sama ta okoliczność nie mogła jeszcze skutkować uznaniem, że istnieją ważne powody do ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym. Wszak sama dysproporcja wysokości zarobków małżonków nie stanowi wystarczającej podstawy do stwierdzenia, że zaistniały ważne powody ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólny ( por. postanowienia SN z dnia 21 listopada 2002 r., III CSK 1018/00, LEX nr 77054 oraz z dnia 6 kwietnia 2005 r., III CK 469/04, LEX nr 1318279). Sam zatem fakt, że okresowo uczestniczka miała zarabiać więcej niż mąż, a co za tym idzie to na niej wówczas w większym zakresie spoczywał ciężar utrzymania rodziny, nie mógł sam w sobie uzasadniać uznania, że wnioskodawca nie przyczynił się w równym stopniu co jego żona do powstania majątku wspólnego małżonków. Istotnym było, że wnioskodawca w przeważających okresach trwania związku małżeńskiego pracował i stosownie do posiadanych możliwości łożył na utrzymanie rodziny i to w zakresie niemałym zważywszy na wysokość środków jakie przekazywał na rachunek bankowy uczestniczki.

Niezasadne są przy tym zarzuty uczestniczki, iż za zasadnością ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym miała przemawiać okoliczność, iż wnioskodawca cierpiał na chorobę alkoholową, przez co nie interesował się rodziną i jednocześnie nie osiągał takich dochodów, jakie mógłby, gdyby nie nadużywał alkoholu. Jakkolwiek bezspornym było w sprawie, że wnioskodawca był uzależniony od alkoholu i leków psychotropowych, co z kolei było przyczyną wielokrotnego jego zwolnienia z pracy oraz braku dbałości o rodzinę, to jednak nie można tracić z pola widzenia, że wnioskodawca kilkukrotnie podejmował próbę leczenia. Faktem jest, że podjęte próby leczenia choroby alkoholowej wnioskodawcy okazywały się nieskuteczne, niemniej w tym kontekście nie uszła uwadze Sądu Okręgowego postawa samej uczestniczki. Jak bowiem wynika z zeznań E. O., „ syn zaczynał pić w piątek, pił przez sobotę i niedzielę, potem trzeźwiał przez tydzień. W tym czasie synowa załatwiała mu zwolnienia lekarskie lub pracowała za niego, bo oboje są anestezjologami. Potem syn wracał do pracy i przez kilka miesięcy do następnego upicia się pracował i bardzo dobrze zarabiał” (k. 269). Również uczestniczka słuchana przed sądem pierwszej instancji przyznała, że „ ja nakłoniłam dyrektora, żeby go zatrudnił, bo chciałam mieć stabilizację rodzinną i zawodową męża, jednakże mąż przychodził do pracy pijany, musiałam brać za niego dyżury” (k. 354). Oznacza to zatem, że uczestniczka faktycznie nie pomagała mężowi w walce z chorobą i wręcz ułatwiała mu wpadanie w kolejne ciągi alkoholowe przejmując jego obowiązki zawodowe. Co więcej przyznała, że gdy w 2008 r. matka wnioskodawcy wystąpiła do sądu z wnioskiem o przymusowe leczenie męża, była ona temu przeciwna i przed sądem wskazała, że mąż nie pije alkoholu (k. 357). Niejako postawa uczestniczki przyczyniła się do tego, iż wnioskodawca tak długo egzystował w chorobie alkoholowej, skoro zamiast wymusić na nim leczenie i wspierać męża w leczeniu odwykowym, skupiona była na tym, aby ten zachował pracę i przyczyniał się tym samym do utrzymania rodziny. W tym właśnie celu uczestniczka brała za męża dyżury i ukrywała przed pracodawcami jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków. W konsekwencji ocenić należało, że nieuprawnionym jest czynienie przez uczestniczkę zarzutów byłemu mężowi, że tylko on był winny zaistniałej sytuacji i temu, że nieprawidłowe warunki w jakich funkcjonowali jako rodzina trwały tak długo.

Dodatkowo zauważenie wymaga, że pierwsze mieszkanie jakie strony było mieszkaniem zakładowym i zostało nabyte w dniu 14 czerwca 2000 r. od Gminy (...) za kwotę 8680,35 zł z uwzględnieniem 7- % bonifikaty, 30 % ulgi zna zakup lokalu poprzez dokonanie jednorazowej wpłaty oraz 50 % bonifikaty z tytułu jednoczesnej sprzedaży wszystkich lokali wchodzących w skład nieruchomości. Po sprzedaży tego lokalu w dniu 14 lutego 2002 r. za 80.000 zł, małżonkowie nabyli w dniu 22 sierpnia 2002 r. lokal położony w S. przy ul. (...), za cenę 170.000 zł, która została zapłacona gotówką i na ten cel nie został zaciągnięty kredyt. Upływ czasu spowodował wzrost wartości tej nieruchomości do kwoty 415.000 zł. W okresie poprzedzającym nabycie nieruchomości wnioskodawca jak wynika z ustaleń sądu pracował z przerwą od grudnia 1997 r. do grudnia 1998 r. oraz od 2001 r. do 2002 r. Uczestniczka nie wykazała, że kwota 90.000 zł musiała zostać przez nią zgromadzona własnym sumptem, bez pomocy uczestnika. Trudno również z tej przyczyny mówić, że wnioskodawca nie miał udziału w nabyciu tej nieruchomości.

Zatem przyjmując, że małżonkowie w równym stopniu przyczyniali się do powstania majątku wspólnego, Sąd Odwoławczy uznał, że nietrafnie Sąd I instancji uwzględnił żądanie ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym, dlatego zaskarżone postanowienie w tej części zmieniono w ten sposób, iż wniosek uczestniczki oddalono.

Jednocześnie konieczna okazała się modyfikacja zaskarżonego postanowienia także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego, w ramach którego niezasadnie obciążono wnioskodawcę obowiązkiem zwrotu uczestniczce poniesionych przez nią kosztów tego postępowania.

Otóż należy zauważyć, iż zgodnie z art. 520 § 1 k.p.c., każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Przyjmując, iż wnioskodawca oraz uczestniczka w tym samym stopniu zainteresowani byli rozstrzygnięciem sporu związanego z podziałem majątku wspólnego, przyjąć trzeba, iż brak podstaw do odstąpienia od wyrażonej w cytowanym przepisie reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania nieprocesowego. Zwłaszcza, że w orzecznictwie przyjmuje się, iż w tzw. sprawach działowych (dział spadku, podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności) sprzeczność interesów o której mowa w art. 520 § 2 i 3 k.p.c. nie występuje między zainteresowanymi, nawet wówczas, gdy wskazują różne sposoby podziału tego majątku i zgłaszają w tym zakresie odmienne wnioski. W tym postępowaniu nie występuje między zainteresowanymi sprzeczność interesów, albowiem jego wynik prowadzi zgodnie z interesem uczestników do wyjścia ze wspólności składników majątkowych i uregulowania wzajemnych stosunków majątkowych ( por. postanowienia SN: z dnia 3 lutego 2012 r., I CZ 133/11, LEX nr 1215253; z dnia 6 czerwca 2012 r., IV CZ 13/12, LEX nr 1232808; z dnia 9 maja 2013 r., II CZ 28/13, LEX nr 1353173 oraz z dnia 23 października 2013 r., IV CZ 74/13, LEX nr 1388478). Z tych względów zmieniono zaskarżone postanowienie w ten sposób, iż postanowiono, że każdy powinien ponieść koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Tak argumentując Sąd Okręgowy we wskazanym wyżej zakresie zmienił częściowo zaskarżone rozstrzygnięcie, o czym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzekł w punkcie 1. postanowienia.

W pozostałym zakresie, to jest w jakim wnioskodawca domagał się zasądzenia odsetek od kwoty zasądzonej spłaty już od dnia wszczęcia postępowania, z przyczyn opisanych wyżej, apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono w punkcie 2. postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. uznając, z przyczyn szeroko opisanych w odniesieniu do kosztów postępowania przed sądem pierwszej instancji, iż wnioskodawca i uczestniczka w tym samym stopniu zainteresowani byli rozstrzygnięciem sprawy o podział majątku wspólnego, co uzasadniało przyjęcie, że każdy z uczestników postępowania powinien ponieść koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie, o czym orzeczono w punkcie 3. postanowienia.

SSO Karina Marczak SSO Iwona Siuta SSO Katarzyna Longa

(...)

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Iwona Siuta,  Karina Marczak ,  Katarzyna Longa
Data wytworzenia informacji: