Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 1164/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2014-06-25

Sygn. akt II Ca 1164/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 czerwca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj

Sędziowie:

SSO Sławomir Krjewski

SSO Iwona Siuta (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 czerwca 2014 roku w S.

sprawy z powództwa M. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę

od wyroku Sądu Rejonowego w Gryfinie

z dnia 11 lipca 2013r., sygn. akt I C 818/12

1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powódki M. R. odsetki ustawowe od kwoty 10.000 ( dziesięć tysięcy) złotych za okres od dnia 18 sierpnia 2012 r. do 11 lipca 2013 r. oddalając powództwo w pozostałej części;

2. oddala apelację w pozostałym zakresie,

3. znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami.

Sygn. akt II Ca 1164/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 lipca 2013 r. Sąd Rejonowy w Gryfinie I Wydział Cywilny, zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz powódki M. R. kwotę 10.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 12 lipca 2013 roku do dnia zapłaty (I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (II), zasądził od powódki M. R. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. kwotę 798 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (III) oraz nakazał pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gryfinie kwotę 610 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, od uiszczenia których powódka była zwolniona (IV).

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach:

Właściciel samochodu osobowego marki V. (...) o nr rej. (...) był w dniu 9 marca 2003 r. ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w Zakładzie (...) Spółce Akcyjnej w Ł., obecnie działającej pod firmą (...) S.A. w Ł.. W dniu 9 marca 2003r. samochodem tym kierował P. S.. Pasażerami tego auta byli jego znajomi, w tym J. C. - brat powódki.

P. S. jadąc z nadmierną prędkością po mokrej nawierzchni jezdni, w pewnym momencie wpadł w poślizg, zjechał na sąsiedni pas ruchu, gdzie zderzył się z prawidłowo jadącym z naprzeciwka samochodem ciężarowym marki S. o nr rej. (...), kierowanym przez H. K.. W wyniku tego zderzenia brat powódki J. C. doznał obrażeń ciała, które skutkowały śmiercią na miejscu zdarzenia. Na skutek doznanych obrażeń zmarł również kierujący pojazdem P. S. oraz dwóch innych pasażerów jadących w samochodzie.

Wobec śmierci P. S. kierującego pojazdem Komenda Powiatowa Policji w Ż. w dniu 24 czerwca 2003 r. wydała postanowienie o umorzeniu dochodzenia.

J. C. w chwili śmierci miał 19 lat, był kawalerem, mieszkał z rodzicami i rodzeństwem w S.. Skończył szkołę zawodową, uczył się w szkole średniej w trybie wieczorowym, pracował w tartaku. J. C. miał czworo rodzeństwa: E., L., S. i M.. Był najmłodszym dzieckiem B. i B. C.. J. C. był dwa lata młodszy od powódki. (...) w rodzinie C. mieszkali w jednym pokoju, najstarsza córka E. miała pokój zrobiony w piwnicy, zaś powódka miała wydzielony pokój z fragmentu kuchni. Chłopcy trzymali się razem, M. R. najlepszy kontakt spośród wszystkich braci miała z najmłodszym J., bo z nim od najmłodszych lat spędzała dużo czasu, najpierw będąc pod opieką matki, później już sami. Uczęszczali do tej samej szkoły podstawowej, potem do szkoły zawodowej. Razem jeździli na zjazdy (...), urządzali ze znajomymi biwaki, a co dzień spotykali się razem ze wspólnymi znajomymi. Powódka dobrze rozumiała się z J., jak był nieco starszy, zwierzała mu się, mieli swoje wspólne sekrety, dużo rozmawiali ze sobą, J. dzielił się z powódką swymi myślami. Kłócili się sporadycznie, szybko godzili, bo J. nie był skory do kłótni. Ogólnie rodzina C. była zgodna, trzymała się razem.

O śmierci brata M. R. dowiedziała się w dniu wypadku, powiedział jej i jej rodzinie o tym ojciec osób, które również jechały w tym samochodzie w dniu zdarzenia. Gdy dowiedziała się o śmierci brata, poczuła wściekłość na wszystkich, ból i smutek. Przez pewien czas towarzyszyła jej myśl, dlaczego to nie ona pojechała wtedy w tym samochodzie i nie zginęła. Nie przeżywała procesu żałoby po śmierci brata w sposób gwałtowny czy niekontrolowany. Ze względu na introwertyczne cechy osobowości, zrównoważenie emocjonalne, a także dużą samokontrolę, nie występowały u niej impulsywne czy wyraźnie widoczne zachowania. Przeżywanie przez nią procesu żałoby opierało się głównie na celowym przebywaniu z rodziną. Ze względu na introwertyczne cechy osobowości, a także nieumiejętność świadomego przeżywania trudnych emocji, jej główną metodą poradzenia sobie stało się dokonanie przewartościowania dotychczasowego życia, poprzez ograniczenie kontaktów z rówieśnikami oraz zminimalizowanie aktywności zawodowej na rzecz własnej rodziny.

W pierwszym okresie po śmierci brata, około 2 miesiące od pogrzebu, powódka zamknęła się w sobie, zamykała się w pokoju i płakała, nie chciała nikogo widzieć, miała kontakt jedynie z najbliższą rodziną. Po około dwóch miesiącach dzięki swemu koledze zaczęła wychodzić z domu, otworzyła się bardziej na świat. Po kolejnym miesiącu nawiązała bliższe relacje z tym kolegą, a w kolejnym roku, 2004, pobrali się. W 2005 roku powódka urodziła syna S.. W okresie 5 lat po ślubie mieszkali w domu rodzinnym powódki w S., następnie wyprowadzili się do G. (1,5 km od S.) do wynajętego mieszkania i mieszkają tam do dzisiaj. Bywają takie dni w życiu powódki, gdy przypomina sobie o bracie J. i płacze, jest roztrzęsiona, ale zasadniczo stara się żyć normalnie, bo w jej ocenie przy dziecku nie może pozwolić sobie na płacz. Wspomina brata oglądając zdjęcia z dawniejszych lat albo rozmawiając z rodziną, lub też słuchając piosenek, które J. zaśpiewał i nagrał na kasetę. Bardzo żałuje i cierpi z tego powodu, że J. nie mógł poznać jej syna, gdyż kochał dzieci. Od śmierci brata powódka bardziej docenia czas spędzany z rodziną, swą najbliższą oraz z rodzicami i rodzeństwem, stara się być u rodziców jak najczęściej, spędzać z nimi czas, najczęściej w niedziele. Ma dobry kontakt z rodzicami i rodzeństwem.

Obecnie powódka spodziewa się drugiego dziecka. Mieszka wraz z mężem i synem w G.. Jej mąż pracuje i jest jedynym żywicielem rodziny. Powódka ma zawód sprzedawca, jednak nie podjęła pracy zawodowej w tym zawodzie jak tez w żadnym innym. Po skończeniu szkoły zawodowej chciała pracować z dziećmi, opiekować się nimi zawodowo, jednak nie zrealizowała swych planów, gdyż „życie potoczyło się inaczej, pieniądze stanęły na przeszkodzie”.

Jest osobą spokojną, opanowaną, wycofaną, introwertyczną, wobec ludzi odnosi się z rezerwą i dystansem, oprócz osób z którymi utrzymuje bliskie relacje. Nie lubi ekscytujących doświadczeń, problemy życia codziennego traktuje z odpowiednią powagą, lubi uporządkowany, przewidywalny sposób życia. Na ogół kontroluje uczucia, rzadko traci panowanie nad sobą i rzadko też zachowuje się w sposób agresywny. Jest zrównoważona emocjonalnie, szybko wraca do równowagi po pobudzeniu emocjonalnym. Nie można u niej określić dominującego stylu radzenia sobie ze stresem, najbardziej prawdopodobne jest, że będzie wystrzegać się doświadczenia trudnej sytuacji w sposób gwałtowny czy niekontrolowany. W psychice powódki nadal pojawiają się takie emocje jak smutek, żal, poczucie krzywdy, poczucie winy, jednak występują one ze spokojem i pogodzeniem, co koresponduje z jej charakterystycznymi cechami osobowości.

Obecnie ze względu na mały wgląd M. R. we własne przeżycia emocjonalne, a także długi okres czasu, który upłynął od tragicznych wydarzeń, nie ma możliwości dokładnego ustalenia nasilenia objawów emocjonalnych w czasie. Nie ma zaburzeń emocjonalnych, które trwałyby do chwili obecnej. Z uwagi na brak zgłaszanych przez powódkę niepokojących objawów, mogących mieć związek ze śmiercią brata, które niekorzystnie mogłyby wpływać na jej życie, nie ma przesłanek sugerujących konieczność podjęcia obecnie terapii psychologicznej. Obecnie nie ma w zachowaniu powódki objawów, które utrudniałyby jej normalne funkcjonowanie. Zmiana ukierunkowania energii życiowej z aktywności towarzyskiej na życie rodzinne, zakładając, że przynosi to powódce satysfakcję i spełnienie, może być rozumiana jako pozytywne przewartościowanie przeżytej straty.

Powódka reprezentowana przez (...) S.A. w L. pismem z dnia 25 lipca 2012 r. zgłosiła swoje roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł wobec pozwanego. Decyzją z dnia 17 sierpnia 2012 r. strona pozwana odmówiła jej przyznania zadośćuczynienia w związku z brakiem podstawy prawnej zgłoszonego roszczenia.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji stwierdził, iż oparte na przepisach art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c., art. 448 k.c. i art. 822 k.c., powództwo okazało się zasadne jedynie w części.

W ocenie Sądu Rejonowego, w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej. Niesporne było w sprawie, że w dniu 9 marca 2003 r. w miejscowości D. kierujący samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) P. S. w sposób zawiniony, wobec niedostosowania prędkości jazdy do warunków jazdy i poruszania się z nadmierną prędkością, a zatem wskutek naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, wpadł w poślizg i zderzył się z samochodem ciężarowym marki S. o nr rej. (...), prowadzonym przez H. K.. Według Sądu I instancji oznacza to, że P. S. dopuścił się czynu niedozwolonego w rozumieniu art. 415 k.c. Sąd dodał, iż bezsporne w sprawie było również to, że na skutek tego zdarzenia śmierć poniósł J. C. - brat powódki, a zatem jego śmierć pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym z dnia 9 marca 2003 r. Tym samym P. S. ponosiłby odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę wyrządzoną tym wypadkiem, wobec czego stwierdzić należy, że powódka może domagać się od pozwanego ubezpieczyciela naprawienia szkody na skutek śmierci brata.

Sąd Rejonowy zauważył, iż w przedmiotowej sprawie, powódka dochodziła roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w następstwie śmierci brata. Sąd zwrócił jednak uwagę, iż Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 10 listopada 2010 r. (II CSK 248/2010, OSNC 2011/B poz. 44) wskazał, że najbliższym członkom rodziny zmarłego nie przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c., gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Skoro zatem śmierć J. C. nastąpiła w dniu 9 marca 2003 r., oznacza to, że powódka nie może opierać swego roszczenia na przepisie art.446 § 4 k.c. Sąd I instancji podkreślił jednak, iż nie oznacza to, jak podnosiła strona pozwana, że roszczenie powódki o zapłatę zadośćuczynienia nie znajduje podstaw prawnych, gdyż zdaniem Sądu podstawę taką stanowi przepis art. 448 k.c.

Sąd Rejonowy podniósł, iż wprawdzie przychyla się do stanowiska, iż śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym, jednakże z zastrzeżeniem, że nie każdą więź rodzinną należy automatycznie zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie i rodzi poczucie krzywdy. Z tego względu Sąd uznał, iż osoba dochodząca roszczenia na podstawie art. 448 k.c. powinna wykazać istnienie tego rodzaju więzi, stanowiącej jej dobro osobiste podlegające ochronie. Krzywdą wyrządzoną takiej osobie jest bowiem naruszenie dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej szczególnie bliskiej w relacjach rodzinnych.

Sąd I instancji nie podzielił przy tym twierdzeń strony pozwanej, która negowała także zakres swej odpowiedzialności w oparciu o przepis art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Wskazał, iż obecnie w judykaturze dominuje pogląd, że zadośćuczynienie za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c., nie jest wyłączone z zakresu ochrony ubezpieczeniowej. Sąd Rejonowy podkreślił, iż odpowiedzialność w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu obejmuje obowiązek zapłaty zadośćuczynienia w razie powstania uszczerbku niemajątkowego, czyli krzywdy spowodowanej ruchem pojazdu mechanicznego. Dodał, iż podobnie, jak w odniesieniu do innych uszczerbków, także w wypadku zadośćuczynienia nie ma podstaw do różnicowania zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego i ubezpieczyciela, co oznacza, że skutki naruszenia dobra osobistego przez spowodowanie śmierci osoby bliskiej w wypadku komunikacyjnym są objęte odpowiedzialnością gwarancyjną ubezpieczyciela.

Sąd I instancji podniósł, iż przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, wobec czego zgodnie z powszechnie przyjętym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny, przy ustalaniu odpowiedniej sumy pieniężnej w rozumieniu art.448 k.c. należy brać pod uwagę wszelkie okoliczności dotyczące między innymi rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, charakteru następstw naruszenia, stopnia zawinienia sprawcy naruszenia. Sąd zaznaczył, iż na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy a także wiek pokrzywdzonego, przy czym każdy przypadek powinien być indywidualizowany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy.

Sąd Rejonowy zauważył, iż strona powodowa w pozwie wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 30.000 zł, powołując się na okoliczności, które jej zdaniem przemawiają za przyznaniem właśnie takiej sumy pieniężnej tytułem odszkodowania. Zdaniem Sądu zebrany materiał dowodowy dał podstawy do ustalenia, że powódkę M. R. łączyła z bratem J. C. bliska więź rodzinna, zatem jego śmierć spowodowała zerwanie tej więzi, a tym samym spowodowała cierpienie psychiczne powódki. Sąd I instancji dodał, iż potwierdza to również dowód z opinii biegłej psycholog E. B., która badała powódkę i w oparciu o te badania przeprowadziła stosowną analizę. Sąd uznał, iż skoro, jak wynika z przeprowadzonych dowodów, rodzina C. była normalną, zgodną, kochającą się rodziną, razem zamieszkałą i prowadzącą wspólnie gospodarstwo domowe, to nie sposób odmówić powódce wiary, że nagła śmierć brata była dla niej ogromnym przeżyciem, powodującym cierpienie i ból oraz rodzącym poczucie krzywdy, wobec czego istniała podstawa do zasądzenia zadośćuczynienia za wyrządzoną jej krzywdę w postaci naruszenia dobra osobistego poprzez zerwanie więzi emocjonalnej rodzeństwa, na podstawie art.448 k.c.

Odnosząc się do kwestii wysokości zadośćuczynienia należnego powódce za doznaną wskutek śmierci brata krzywdę Sąd Rejonowy wskazał, iż w jego ocenie dochodzona pozwem kwota 30.000 zł jest sumą wygórowaną, nieodpowiednią do poniesionej krzywdy. Sąd zwrócił uwagę, iż przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy bowiem mieć na uwadze wszelkie okoliczności mogące mieć wpływ na jej wymiar i te okoliczności musiał zostać uwzględnione przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia. Sąd I instancji stwierdził, iż brał pod uwagę, że rodzina C. była zgodną kochającą się rodziną, w której nagłe zerwanie więzi rodzinnej na skutek śmierci jednego z jej członków musiało wywołać szok, ból, cierpienie i poczucie krzywdy, tak u rodziców J., jak i jego rodzeństwa. Dodał, iż poczucie straty potęguje fakt, że śmierć ta była nagła i niespodziewana, nadto że dotknęła ona młodą osobę, najmłodszego spośród rodzeństwa C. a poza tym powódka miała podstawy liczyć na utrzymanie stosunków rodzinnych z bratem przez wiele lat życia, zwłaszcza że dobrze rozumiała się z nim i lubiła spędzać z nim czas. Sąd Rejonowy podkreślił jednak, iż wziął również pod uwagę, że pomimo tego, iż zerwanie więzi powódki z bratem było dla niej odczuwalne, to stopień naruszenia tej więzi nie przekraczał zwykłego stanu, który dotyka normalnego człowieka po śmierci osoby mu bliskiej. Sąd nadmienił, iż jak wynika z zeznań powódki i opinii biegłej, powódka pomimo bólu potrafiła poradzić sobie z tym stanem, wracając do normalnego życia. Ponadto J. C. nie był jedynym rodzeństwem powódki a jego śmierć nie pozbawiła jej w całości rodzeństwa. Sąd I instancji wskazał, iż powódka miała czworo rodzeństwa, w tym trzech braci i pomimo tego, że z J. – jak podawała – rozumiała się najlepiej, z pozostałym rodzeństwem również utrzymywała prawidłowe poprawne relacje i takie relacje i kontakt utrzymuje z rodzeństwem do chwili obecnej. Ponadto Sąd dodał, iż przeżycia powódki związane ze śmiercią J. C. nie spowodowały zmiany jej trybu życia. Nadmienił, iż fakt, że powódka, która już przed wypadkiem brata zakończyła edukację, nie podjęła pracy zawodowej, nie zdecydowała się też na dalszą naukę lub uzyskanie wymarzonego zawodu (praca z dziećmi), nie nastąpił na skutek przeżyć psychicznych związanych ze śmiercią brata, ale z innych niezależnych przyczyn, głównie finansowych. Sąd Rejonowy wziął też pod uwagę fakt, że powódka po śmierci brata nie korzystała z pomocy psychiatry bądź psychologa, co świadczy o tym, że była w stanie sama uporać się z negatywnymi emocjami, jakie towarzyszyły jej po śmierci barta. Sąd podkreślił, iż istotne jest i to, że powódka po śmierci brata nie została sama, miała rodziców, pozostałe rodzeństwo, nadal wszyscy mieszkali razem, nadal wspierali się, co więcej, zacieśnili wzajemne relacje. Dodał, iż po śmierci brata, jak i obecnie, powódka miała i ma oparcie w rodzinie, ma z nią dobry kontakt, może liczyć na pozostałych członków rodziny. Poza tym Sąd I instancji uznał, że proces żałoby u powódki został w całości zakończony i to dawno temu, gdyż powódka pogodziła się ze śmiercią brata; tęskni za nim, wspomina go, czasem nawet płacze, jednak te emocje nie paraliżują jej życia, działań podejmowanych w życiu oraz decyzji życiowych. Sąd nadmienił, iż upływ czasu od śmierci J. C. (obecnie ponad 10 lat) znacznie złagodził poczucie krzywdy u powódki, która ma odpowiedni dystans do tego wydarzenia i potrafi realnie ocenić swoje emocje i zachowania. Według Sądu Rejonowego, nie negując cierpienia powódki z powodu bezpowrotnej straty brata, należy stwierdzić, że po okresie żalu stopniowo powróciła do normalnego życia. Sąd stwierdził ponadto, iż obecnie nie ma w zachowaniu powódki objawów, które utrudniałyby jej normalne funkcjonowanie. W ocenie Sądu I instancji powódka niewątpliwie przeżywała i przeżywa śmierć swojego brata, niejednokrotnie odczuwając jego brak, jednak jej krzywda nie była tak duża jak choćby rodziców i na pewno upływ czasu znacznie ją złagodził.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że kwota 10.000 zł jest sumą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę, adekwatną do rodzaju i stopnia naruszenia dobra osobistego i wpływu tego naruszenia dla powódki, a jednocześnie przedstawia realną wartość ekonomiczną. Sąd I instancji zaznaczył bowiem, iż zasądzone zadośćuczynienie nie powinno zmierzać do wzbogacenia się, lecz jedynie łagodzić skutki doznanej krzywdy i tym się kierował, ustalając jego wysokość.

W pozostałym zakresie powództwo jako niezasadne Sąd oddalił.

Sąd Rejonowy wskazał, iż o odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd podniósł, iż w przypadku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę istnieją w judykaturze rozbieżne koncepcje co do wymagalności roszczenia, z których jedne zakładają wymagalność roszczenia dopiero od dnia wyrokowania, zaś inne zakładają, że spełnienie świadczenia na rzecz pokrzywdzonego powinno nastąpić przez zakład ubezpieczeń niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego. Sąd I instancji stwierdził, iż podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011r. (I CSK 234/2010), zgodnie z którym jeżeli powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być, w świetle powyższych uwag, zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania.

Sąd Rejonowy zauważył, iż oceniając zasadność roszczenia zgłoszonego przez stronę powodową wziął pod uwagę nie tylko okoliczności istniejące w chwili zgłoszenia żądania u pozwanego, ale również ustalone w toku postępowania sądowego. Według Sądu istotne w tej kwestii jest, że w rzeczywistości nie dysponował wezwaniem pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia skierowanego przez stronę powodową przed wytoczeniem powództwa, albowiem w aktach szkody, na które powoływała się strona powodowa, nie znajdowały się żadne dokumenty dotyczące likwidacji szkody M. R., a jedynie jej rodziców. Sąd I instancji dodał, iż wniosek pozwu dotyczył wyłącznie akt likwidacji szkody nr (...) i z tych dokumentów został przeprowadzony dowód, jednak z ich analizy wynika, że roszczenie zgłoszone przez powódkę musiało być rozpoznawane w osobnym postępowaniu likwidacyjnym. Sąd nadmienił, iż na ostatniej rozprawie poprzedzającej zamknięcie rozprawy poinformował o tym pełnomocnika powoda, jednak ten nie wniósł o dopuszczenie dowodu z akt szkody dotyczących powódki. Zdaniem Sądu Rejonowego nie jest wiadome jakie argumenty były podniesione w wezwaniu do zapłaty kwoty zadośćuczynienia dla powódki za doznaną krzywdę, a tym samym nie sposób było zweryfikować, czy w toku postępowania sądowego powoływano się wyłącznie na te same okoliczności, czy też na dodatkowe lub inne. Sąd I instancji zaznaczył, iż strona pozwana nie negowała faktu zgłoszenia roszczenia przez powódkę przed wytoczeniem powództwa oraz wydania w tej sprawie decyzji odmownej, wobec czego Sąd przyjął ten fakt za bezsporny, co nie zmienia faktu, że nie mógł zweryfikować okoliczności podnoszonych w zgłoszeniu szkody w stosunku do tych wskazanych w pozwie. W związku z powyższym Sąd Rejonowy uznał, że odsetki ustawowe należą się dopiero od dnia wyrokowania, zaś w części przewyższającej żądanie odsetek powództwo oddalił.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., wskazując, iż powódka wygrała proces w 33 % i przegrała go w 66 %, zaś strona pozwana wygrała proces w 66 %, wobec czego powódka powinna zwrócić pozwanemu różnicę pomiędzy kosztami procesu jej należnymi (798 zł) i kosztami należnymi pozwanemu (1.596 zł), czyli kwotę 798 zł.

Z powyższym wyrokiem nie zgodziła się powódka, która w wywiedzionej apelacji, zaskarżyła wyrok w części oddalającej żądanie zasądzenia od pozwanego na jej rzecz odsetek ustawowych od kwoty 10.000 zł od dnia 18 sierpnia 2012 r. do dnia 11 lipca 2013 r. oraz w części zasądzającej od powódki na rzecz pozwanego kwotę 798 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, i wniosła o jego zmianę poprzez zasądzenie na swoją rzecz dodatkowo odsetek ustawowych od kwoty 10.000 zł od dnia 18 sierpnia 2012 r. do dnia 11 lipca 2013 r. a także zmianę zawartego w punkcie III sentencji wyroku postanowienia i nieobciążanie jej kosztami sądowymi i kosztami zastępstwa procesowego na rzecz strony pozwanej oraz zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu za drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Apelująca zarzuciła wyrokowi:

1.  naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 481 k.c. oraz przez niezastosowanie art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i w konsekwencji przyjęcie, że odsetki należą się od dnia orzekania, a nie od daty 18 sierpnia 2012 r., tj. od dnia zakończenia postępowania likwidacyjnego przez pozwanego;

2.  naruszenie prawa procesowego, tj. 102 k.p.c. oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przez ich niezastosowanie w okolicznościach szczególnie uzasadnionych nieobciążanie powoda kosztami procesu.

W uzasadnieniu skarżąca podniosła, iż żądanie zasądzenia od pozwanego odsetek od dnia 18 sierpnia 2012 r. podyktowane jest faktem, że pełnomocnik powódki (...) S.A. pismem z dnia 25 lipca 2012 r. zgłosił pozwanemu szkodę, wnosząc o wypłatę zadośćuczynienia. Skarżąca wskazała, iż w odpowiedzi dnia 17 sierpnia 2012 r. pozwany wydał decyzję, że nie znajduje podstaw do wypłaty zadośćuczynienia za śmierć poszkodowanego, kończąc tym samym postępowanie likwidacyjne, wobec czego uzasadnione jest żądanie odsetek od tej właśnie daty.

Apelująca zwrócił uwagę, iż zasadą jest, że zadośćuczynienia za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia. Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie. Według skarżącej, zasada ta podlega wyjątkom w zakresie ubezpieczeń obowiązkowych, gdyż zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. Apelująca uznała zatem, iż tego unormowania można wyprowadzić wniosek, że odsetki należy liczyć od pierwszego dnia po upływie tego terminu.

Skarżąca powołała się przy tym na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 18 lutego 2010 r. (II CSK 434/2009, LexPolonica nr 3025449), w którym stwierdzono, iż zasadą jest, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c). Apelująca nadmieniła, iż powyższy pogląd jest jedynym funkcjonującym obecnie w judykaturze.

Według skarżącej, powołanie się przez Sąd na fakt ustalenia dopiero w toku procesu sądowego okoliczności pozwalających na ustalenia wysokości zadośćuczynienia jest o tyle chybione, że strona pozwana jako profesjonalista była obowiązana po zgłoszeniu roszczeń przeprowadzić tzw. postępowania likwidacyjne i poczynić samodzielne ustalenia faktyczne. Apelująca wskazała przy tym na ogólną regułę prawa zobowiązań, iż wierzyciel nie może odnosić korzyści z własnej opieszałości. Nadmieniła, iż dochodzi roszczenia związanego z opóźnieniem w spełnieniu świadczenia a nie zwłoką choć zachowanie pozwanego profesjonalisty wskazuje nawet na zwłokę w spełnieniu świadczenia.

Ponadto skarżąca zaznaczyła, iż w niniejszej sprawie zachodzi przesłanka uzasadniająca zastosowanie art. 102 k.p.c. Dodała, iż k.p.c. nie zawiera zamkniętego katalogu wypadków szczególnie uzasadnionych nieobciążanie strony przegrywającej kosztami, zaś biorąc pod uwagę okoliczności przedmiotowej sprawy niewątpliwie zachodzi w niej „wypadek szczególnie uzasadniony” nieobciążania powódki kosztami procesu. Apelująca nadmieniła, iż zasada słuszności - biorąc pod uwagę okoliczności faktyczne sprawy, trudną sytuację materialną powódki, fakt, że była zwolniona od kosztów sądowych, oraz że niniejsza sprawa dotyczyła roszczenia o zadośćuczynienie w związku ze śmiercią osoby bliskiej (brata) - powinna usprawiedliwiać nieobciążanie jej kosztami procesu.

Skarżąca podkreśliła, iż obciążenie jej kosztami wzmaga poczucie doznanej krzywdy oraz poczucie niesprawiedliwości, co stoi w sprzeczności z zasadą słuszności tym bardziej, że uwzględniając wynik sporu słuszne roszczenie powódki zostanie zaspokojone w jeszcze niższej wysokości. Dodała, iż należy także wziąć pod uwagę charakter dochodzonego roszczenia o zadośćuczynienie, którego ostateczna wysokość zależy od oceny sądu i wynik sporu nie stanowiłby przeszkody do obciążenia nawet w całości kosztami procesu pozwanego. W związku z powyższym apelująca doszła do przekonania, iż całokształt okoliczności sprawy przemawia przeciwko obciążaniu jej kosztami.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się niezasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji prawidłowo zasądził odsetki ustawowe od dnia wyrokowania.

Sąd Odwoławczy stwierdza, iż zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 481 k.c. oraz niezastosowanie art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia od pozwanej na rzecz powódki odsetek ustawowych od kwoty 10.000 zł dopiero od dnia 12 lipca 2013 r. zamiast od dnia 18 sierpnia 2012 r., okazał się całkowicie nietrafny.

Zgodnie z przepisem art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z kolei przepis art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stanowi, iż zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie.

Sąd II instancji w pełni podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę a więc i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie uzależniony jest od okoliczności konkretnej sprawy. Sąd I instancji słusznie też wskazał, że uwzględnienie roszczenia apelującej o zasądzenie odsetek ustawowych od wskazywanego przez nią w pozwie dnia tj. od dnia 18 sierpnia 2012 r. wymagałoby ustalenia, ze suma zadośćuczynienia należała się jej już w tym konkretnym dniu na który się powołuje. Bezspornym jest przy tym, iż ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na powódce, która jednak nie zdołała go udźwignąć. Podkreślić jednocześnie należy, iż Sąd Rejonowy zwracał uwagę pełnomocnikowi powódki na fakt, iż w aktach postępowania nie ma wezwania skierowanego do ubezpieczyciela, a tym samym nie jest Sądowi wiadome jaka argumentacja została w tym piśmie podniesiona i czy jest ona tożsama z argumentacją zawartą w pozwie.

Bezspornym zaś jest, iż skarżąca nie przedstawiła żadnego dowodu, który pozwoliłby na zweryfikowanie przez Sąd I instancji, czy na etapie postępowania sądowego, powódka powoływała się na te same czy też inne okoliczności a co za tym idzie brak było podstaw do uwzględnienia jej żądania w zakresie odsetek. Na uwagę zasługuje także okoliczność, iż konieczne było poczynienie przez Sąd Rejonowy dodatkowych ustaleń za pomocą opinii biegłego i przesłuchania powódki.

Na marginesie należy też podnieść, iż wbrew twierdzeniom apelującej przywołany w uzasadnieniu apelacji pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r., dotyczący biegu terminu odsetek w przypadku odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę, nie jest jedynym poglądem jaki funkcjonuje w judykaturze, a sam wyrok nie ma mocy zasady prawnej. W związku z powyższym twierdzenia w tym przedmiocie zawarte w apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie.

Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia prawa procesowego w postaci art. 102 k.p.c. oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, również należało go uznać za niezasadny.

Zgodnie z przepisem art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Z kolei przepis art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych stanowi, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może odstąpić od przewidzianego w ust. 2 i 3 obciążenia kosztami. Dodać należy, iż koszty o których mowa powyżej to koszty nieobciążające przeciwnika oraz koszty sądowe, których nie miał obowiązku uiścić kurator.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż jak wynika z przytoczonych wyżej przepisów, możliwość skorzystania z instytucji nieobciążenia strony przegrywającej kosztami albo obciążenia jej nimi tylko częściowo, uzależniona jest od wystąpienia w sprawie „wypadku szczególnie uzasadnionego”. W orzecznictwie i doktrynie ugruntowany jest zaś pogląd, iż przesłanka ta nie wynika mechanicznie, czy automatycznie z faktu korzystania przez stronę ze zwolnienia od kosztów sądowych, lecz wymaga urzeczywistnienia się innych okoliczności, pozwalających na stwierdzenie, że zachodzi „wypadek szczególnie uzasadniony”. Sam zatem fakt, że skarżąca była zwolniona z kosztów sądowych w całości, nie przesądza o zasadności odstąpienia od obciążania jej kosztami, zwłaszcza w sytuacji gdy przegrała ona sprawę aż w 66 %.

Podkreślić należy, iż przepis art. 102 k.p.c. urzeczywistnia wprawdzie zasadę słuszności, jednakże jest jednocześnie przepisem wyjątkowym stanowiącym odejście od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Na uwagę zasługuje także okoliczność, iż przepis ten nie konkretyzuje pojęcia „wypadków szczególnie uzasadnionych”, pozostawiając do oceny Sądu czy w konkretnej sprawie zaistniały te szczególne okoliczności. Nadmienić należy, że ocena Sądu jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym i ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem, poczuciem sprawiedliwości oraz analizą okoliczności rozpoznawanej sprawy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, w przedmiotowej sprawie, wbrew twierdzeniom apelującej, nie zaistniały żadne szczególne okoliczności, które uzasadniałyby odstąpienie od obciążania jej kosztami procesu. Jak słusznie w odpowiedzi na apelację zwrócił uwagę pozwany, sam charakter procesu tj. dochodzenie zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej nie jest „wypadkiem szczególnie uzasadnionym”, podobnie jak nie jest takim wypadkiem subiektywne odczucie powódki, która takim orzeczeniem czuje się jeszcze bardziej skrzywdzona. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż gdyby przyjąć argumentację skarżącej należałoby uznać, że we wszystkich sprawach o zadośćuczynienie strona powodowa przegrywająca proces w całości bądź w części byłaby zwalniana od odpowiedzialności za wynik procesu. Co więcej, w takich sprawach powodowie mogliby dochodzić kwot o wiele większych i przy oddaleniu powództwa w przeważającej części, również nie byliby obciążani kosztami procesu. Bezspornym zaś jest, iż tego rodzaju stanowisko w żaden sposób nie zasługuje na uznanie, gdyż niewątpliwie godzi właśnie w zasadę słuszności, na którą powoływała się apelująca.

Ponadto zauważyć należy, iż przepis art. 113 ust 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie miał w niniejszej sprawie zastosowania i w żaden sposób nie stanowi podstawy do odstąpienia od obciążania skarżącej kosztami postępowania. Jak już wyżej wspominano, powódka była inicjatorem postępowania i przegrała je w przeważającej części, wobec czego obowiązana jest ponieść koszty zastępstwa procesowego drugiej strony. Dodać należy, iż w myśl art. 108 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie I wyroku.

Zgodnie z regułą odpowiedzialności stron za wynik procesu, w oparciu o przepis art. 98 § 1 k.p.c., w związku z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1349 ze zm.), zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 90 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem drugiej instancji, o czym orzeczono w punkcie II wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Szlachta
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Szaj,  Sławomir Krjewski
Data wytworzenia informacji: