II Ca 1052/19 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2020-07-28
Sygn. akt II Ca 1052/19
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 17 maja 2019 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wydanym w sprawie z wniosku B. R. przy udziale J. Z., A. Z. o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku (sygn. akt III Ns 565/17) postanowił w pkt I. oddalić wniosek, w pkt II ustalił, że koszty postępowania każdy z uczestników ponosi we własnym zakresie.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następującym stanie faktycznym i rozważaniach prawnych.
Przed Sądem Rejonowym Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie pod sygn.. III Ns 514/02 toczyło się postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości stanowiącej część działki nr (...) położonej w obrębie (...) nad O. w S. przy ul. (...), zainicjowane wnioskiem S. Z. pismem z dnia 10 lutego 2000r. Postępowanie zakończyło się oddaleniem wniosku, postanowieniem z dnia 21 marca 2003r. apelacja wnioskodawcy została oddalona. W toku tego postępowania S. Z. występował sam, bez zawodowego pełnomocnika. Składał do akt sprawy sporządzone przez siebie pisma procesowe, w tym własnoręczne pismo datowane na dzień 6 lipca 2001r. z oznaczeniem w nagłówku, że zawiera ono „dalsze wyjaśnienia dotyczące konieczności nabycia własności gruntu przez zasiedzenie – wniosek z dnia 10.02.2000r.” W piśmie tym wnioskodawca opisał sytuację konfliktową między nim a synem z 6 lipca 2001r. Wskazał na jego nieporozumienia z synem oraz z żoną. Dalej napisał: „Papierosów nigdy nie paliłem i nie palę, alkoholu też nie piję i nie piłem, pieniędzmi zawsze żona gospodarowała, ale teraz zmowa żony z synem w celu ubezwłasnowolnienia mnie, gdyż jesteśmy współwłaścicielami we wspólnocie małżeńskiej, gdyż synowi i żonie marzy się – zresztą powszechnie to nie żadna nowość – żeby mnie zamknęli w domu wariatów. Chociażby tak było to przecież mamy jeszcze córkę, którą żona zawsze traktowała drugorzędnie, a ja staram się żeby syn z mamą nie przechytrzył, gdyż dzieci traktowałem jednakowo i po mojej śmieci na podstawie testamentu swoją połowę przepisuję córce. Teraz doszło do tego, że muszę z żoną negocjować o każdą kromkę chleba.” W dalszej części pisma wnioskodawca kontynuował opis nieporozumień między członkami rodziny.
Kopię odpisu pisma opatrzonego prezentatą S. Z. przekazał córce B. Z., a ona umieściła ją w swoim segregatorze z dokumentami.
Ok. 2008r. u S. Z. zdiagnozowano nowotwór. Kilkukrotnie był hospitalizowany z tego powodu. Leczył się w Klinice (...), na oddziale (...), w Klinice (...). W dniu 5 kwietnia 2010r. S. Z. zmarł. W chwili śmierci był żonaty z J. Z.. Z małżeństwa posiadali dwoje dzieci: B. R. i A. Z..
W dniu 12 października 2010r. w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...) w S. przed notariuszem M. O. stawili się J. Z., B. R. i A. Z.. Został sporządzony akt poświadczenia dziedziczenia (rep. A nr (...)), zgodnie z którym spadek po S. Z. zmarłym w dniu 5 kwietnia 2010r. w S., ostatnio zamieszkałym w S. przy ul. (...) nabyli żona J. Z. w udziale do 1/3 części spadku wprost, córka B. R. w udziale do 1/3 części spadku wprost, syn A. Z. w udziale do 1/3 części spadku wprost. Akt ten został zarejestrowany w Rejestrze Aktów Poświadczenia Dziedziczenia pod nr (...).
Wnioskodawczyni pozostaje w konflikcie z matką J. Z. od ok. stycznia/lutego 2017r.
W dniu 6 lutego 2017r. została zawarta w formie aktu notarialnego umowa o dział spadku i umowa dożywocia. Przy zawieraniu umowy o dział spadku J. Z. działała w imieniu własnym i w imieniu córki B. R. na podstawie pełnomocnictwa notarialnego z dnia 12 października 2010r. spadkobiercy dokonali działu spadku po S. Z. w ten sposób, że nieruchomość stanowiącą działkę nr (...) z obrębu (...) S. położona w S. przy ul. (...), wpisaną do KW na rzecz J. i S. małżonków Z. na zasadach ustawowej wspólności majątkowej małżeńskiej, nabyła w całości J. Z. bez obowiązku spłat i dopłat. Następnie na podstawie umowy dożywocia J. Z. przeniosła na J. i A. małżonków Z. tę nieruchomość w zamian za dożywotnie utrzymanie polegające na dostarczaniu jej wyżywienia, ubrania, mieszkania, zapewnieniu jej odpowiedniej pomocy i pielęgnowania w chorobie oraz sprawieniu jej na ich koszt pogrzeby odpowiadające miejscowym zwyczajom .
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek oparty na przepisie art. 679 k.p.c. za niezasadny. Zdaniem Sądu wnioskodawczyni nie wykazała okoliczności uprawniających ją do złożenia wniosku o uchylenie stwierdzenia nabycia spadku po zmarłym ojcu. Sąd Rejonowy nie dał wiary wnioskodawczyni jak gdyby o treści pisma z dnia 6 lipca 2001r. miała ona dowiedzieć się dopiero w dniu 5 września 2017r. podczas przeglądania akt postępowania o sygn. III Ns 514/00 skoro od początku była w posiadaniu kopii tego pisma, Sąd rejonowy miał na względzie, że sama wnioskodawczyni podała, że ojciec wręczając jej kopię tego pisma powiedział: „weź, żebyś nie żałowała”. Samo przekazanie pisma procesowego wnioskodawczyni Sąd I instancji uznał, za zachowanie nietypowe, bo wręczył jej tylko to jedno pismo, dając jej do zrozumienia, że jego treść jest ważna dla niej, co w ocenie Sądu wyklucza by wnioskodawczyni chociażby z ciekawości zaniechała zapoznania się z jego treścią. Jednocześnie Sąd Rejonowy dostrzegł, że data pisma z dnia 6 lipca 2001r. zbiega się z początkiem konfliktu między nią a matką J. Z., a nadto, że wnioskodawczyni nie podjęła rozmowy z pozostałymi spadkobiercami ustawowymi (matką i bratem) na temat treści pisma z 6 lipca 2001r. i jego konsekwencji, co winno być naturalnym działaniem, gdyby relacje między nimi były prawidłowe. Powyższe doprowadziło Sąd I instancji do wniosku, że wnioskodawczyni uznała za zasadne powołanie się na treść pisma z dnia 6 lipca 2001r. dopiero po zaistnieniu konfliktu.
Niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy uznał, treść całego pisma z dnia 6 lipca 2001r., a nadto okoliczności jego sporządzenia oraz część, w której zawarte jest przedmiotowe oświadczenia, a także sposób jego sformułowania, nie uprawniają do wniosku, że wolą i zamiarem spadkobiercy było dokonanie tym dokumentem rozporządzenia testamentowego. Tak argumentując Sąd meriti przyjął, że pismo, a precyzyjniej oświadczenie zawarte w tym piśmie, z którego wnioskodawczyni wywodziła podstawę do uchylenia aktu stwierdzenia nabycia spadku, nie stanowi testamentu w rozumieniu art. 941 k.c., jako skierowane do Sądu w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości, wyrwane z kontekstu i nie nawiązujące w żaden do zdarzeń jakie miałyby nastąpi ewentualnie po śmierci spadkodawcy. Zdaniem Sądu Rejonowego zwrot „po mojej śmierci na podstawie testamentu swoją połowę przepisuję córce” co najwyżej interpretować można by było jako zamiar sporządzenia lub informację o sporządzeniu testamentu zawierającego rozporządzenie na rzecz córki.
Sąd Rejonowy wobec ujawnionych wątpliwości podjął niemniej starania dotyczące ustalenia zdolności testowania zmarłego ojca wnioskodawczyni jednak pozyskanie miarodajnego materiału pozwalającego na stosowną ocenę, było niemożliwie.
Orzeczenie o kosztach zapadło w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c.
Apelację od powyższego postanowienia wywiodła wnioskodawczyni zaskarżając je w całości. Skarżąca podniosła zarzut:
1. naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 949 § 1 k.c. w zw. z art. 948 k.c. poprzez wadliwą ich wykładnię i związaną z tym błędną ocenę oświadczenia woli spadkodawcy zawartego w sporządzonym przez niego testamencie (piśmie procesowym z dnia 6 lipca 2001 r.), która to ocena nie uwzględniała występujących okoliczności współistniejących, które były pomocne do odczytania rzeczywistej woli spadkodawcy, co skutkowało błędnym przyjęciem, że pisma Spadkodawcy z dnia 6 lipca 2001 r. nie stanowiło testamentu w rozumieniu art. 949 k.c.
2.błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na:
a) niezasadnym przyjęciu, że data poznania przez Wnioskodawczynię treści pisma spadkobiercy zbiega się z początkiem okresu, w którym wystąpił konflikt pomiędzy Wnioskodawczynią, a Uczestniczką (matką), a tym samym, że Wnioskodawczym powołała się na treść pisma z dnia 6 lipca 2001 r. dopiero po zaistnieniu konfliktu pomiędzy nią a Uczestniczką niejako w odwecie, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że nigdy pomiędzy wyżej wymienionymi nie było żadnego nieporozumienia, ich kontakt był zawsze dużo słabszy aniżeli ten, który występowała pomiędzy Uczestniczka J. Z. a Uczestnikiem A. Z., a finalnie przestały ze sobą rozmawiać jeszcze przed przepisaniem j przez Uczestniczkę domu na syna, co nie dawało podstaw, aby przypuszczać, aby z tego właśnie powodu Wnioskodawczym zaczęła się powoływać na treść pisma otrzymanego od ojca.
b) niezasadnego przyjęcia, iż sam fakt otrzymania przez Wnioskodawczynię pisma od ojca jest równoznaczny z dniem, w którym zapoznała się z jego treścią, choć sam fakt otrzymania pisma i polecenie przechowania go nie determinuje w żadnym razie konieczności zapoznania z nim w tym samym momencie - tym bardziej, że pismo to dotyczyło sprawy, którą Wnioskodawczym nie była zainteresowana, a samo pismo zostało sporządzone drobnym pismem ręcznym,
3. naruszenia przepisów prawa procesowego mającego wpływ na rozstrzygnięcie wydane w niniejszej sprawie, a mianowicie naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodu z:
a) zeznań wnioskodawczyni B. R. poprzez:
— odmówienie im waloru wiarygodności w zakresie w zakresie okoliczności dotyczących poznania treści pisma z dnia 06 lipca 2001 r.
— błędne przyjęcie, że Wnioskodawczym nie potrafiła wskazać w jakim celu sięgnęła do segregatora z dokumentami i co konkretnie chciała w nim wówczas umieścić warunkując przy tym wiarygodność zeznań faktem, że Wnioskodawczym musiała zdaniem sąd i pamiętać po co sięgała,
— błędne, niczym nie poparte przyjęcie, że Wnioskodawczym uznała za zasadne powołanie się na treść pisma z dnia 6 lipca 2001 r. dopiero po zaistnieniu konfliktu pomiędzy nią, n Uczestniczką J. Z. podczas gdy Wnioskodawczym spójnie i logicznie zeznawała, że nie czytała otrzymanego od ojca pisma, a po jego przekazaniu włożyła je do torby podróżnej, a następnie do segregatora w domu w którym przechowywała inne dokumenty uznając je za nieistotne, gdyż dotyczące jedynie spraw) o zasiedzenia wszczętej przez jej ojca, a następnie odnalazła je przypadkowo wertując kartki celem wsadzenia innych rzeczy do segregatora, po raz pierwszy odczytała 1,5 roku przed składaniem zeznań i w konsekwencji uznała, że pismo stanowi de facto testament, a także, że Wnioskodawczym nie pozostaje w konflikcie z matka. nie było pomiędzy nimi żadnego sporu, co również potwierdziła w swoich zeznaniach Uczestniczka J. Z. na rozprawie w dniu 13 lutego 2019 r.;
b) zeznań uczestniczki J. Z.
— poprzez błędne przyjęcie, że Wnioskodawczym uznała za zasadne powołanie się na treść pisma z dnia 6 lipca 2001 r. dopiero po zaistnieniu konfliktu, podczas gdy Uczestniczka na rozprawie w dniu 13 lutego 2019 r. jednoznacznie wskazywała, że nigdy pomiędzy Uczestniczka (matka) a Wnioskodawczynią (córka) nie było żadnego nieporozumienia, a także, że Uczestniczka z Wnioskodawczynią przestały ze sobą rozmawiać przed przepisaniem domu na syna, zatem nie było to przyczyną rzekomego konfliktu i powołań: i się przez Wnioskodawczynię na treść pisma z dnia 6 lipca 2001 r.
c) dokumentu w postaci pisma procesowego sporządzonego przez Spadkodawcę dnia 6 lipca 2001 r., na treść którego powołuje się Wnioskodawczym
- poprzez uznanie, że jego treść nie wskazuje na to, aby wolą i zamiarem spadkodawcy był dokonanie tym dokumentem rozporządzenia testamentowego, a co najwyżej zawarte w nim sformułowanie można traktować jako zamiar sporządzenia lub informację o sporządzeniu testamentu zawierającego rozporządzenie na rzecz córki, podczas gdy opis sytuacji rodzinnej we wskazanym piśmie, forma czasownika wyrażona w czasie teraźniejszym („przepisuje”), ocena stosunków osobistych Spadkodawcy i Wnioskodawczyni, zachowanie Spadkodawcy po sporządzeniu własnoręcznego oświadczenia polegające na bezpośrednim przekazaniu kopii pisma córce ze stwierdzeniem „weź, żeby ciebie nie oszukali” a także decyzja Spadkodawcy o spędzeniu ostatnich dni życia u Wnioskodawczym prowadzi do zgoła odmiennych wniosków — tj. że pismo procesowe Spadkodawcy sporządzone w dniu 6 lipca 2001 r. jest testamentem, gdyż sporządzającemu wskazane pismo towarzyszy animus testandi.
Stawiając powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku o zmianę aktu stwierdzenia nabycia spadku oraz o zasądzenie od uczestników na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu skarżąca wyjaśniła z jakich względów jej stanowisko uznać należy za prawidłowe.
Odpowiedzi na apelację nie wniesiono.
Sąd Okręgowy zważył co następujące:
Apelacja wnioskodawczyni nie zasługiwała na uwzględnienie.
Nade wszystko podkreślić należy, że Sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w postępowaniu dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie oraz na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia odpowiadające treści tych dowodów, dlatego sąd odwoławczy przyjął je za własne. W sytuacji, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego przed sądem pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczające jest stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 16 lutego 2017 r., I CSK 212/16 i z dnia 19 października 2017 r., II PK 292/16, nadto postanowieniach z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 654/14, z dnia 26 kwietnia 2007 r., II CSK 18/07 oraz z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98).
Wbrew zarzutom apelacji nie sposób uznać, aby Sąd Rejonowy w dowolny sposób ocenił zgromadzony materiał dowodowy i na tej podstawie przyjął błędne ustalenia faktyczne, gdyż w myśl art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów wedle własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów wedle własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, zatem z uwzględnieniem wszystkich przeprowadzonych dowodów oraz wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności ( vide: postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00 i z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00). Moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne ( vide: wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79; z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98; z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99; z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00 oraz z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00).
Przy tak określonej zasadzie swobodnej oceny dowodów nie sposób zarzucić Sądowi I instancji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dokonana przezeń ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go wnikliwej analizie, a przyjęte stanowisko wyczerpująco uzasadnił. Ocena ta pozwalała na ustalenie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Brak jest uzasadnionych podstaw do formułowania twierdzeń, że wnioski te miałyby być nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Sama odmienna ocena strony przeprowadzonych dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu do dokonania oceny materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co miało miejsce w realiach sprawy. Wnioskodawczyni w istocie poprzestała na przedstawieniu w apelacji ogólnikowych zarzutów przeciwko ustaleniom poczynionym przez Sąd Rejonowy nie dostrzegając, że kwestionowane ustalenia związane z tym kiedy doszło do zapoznania się przez Wnioskodawczynię z treścią pisma procesowego jej ojca z dnia 6 lipca 2001 roku lub kiedy dokładnie wystąpił konflikt pomiędzy Wnioskodawczynią, a Uczestniczką (matką) nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zgodnie z art. 679 k.p.c. dowód, że osoba, która uzyskała stwierdzenie nabycia spadku, nie jest spadkobiercą lub że jej udział w spadku jest inny niż stwierdzony, może być przeprowadzony tylko w postępowaniu o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku. Jednakże ten, kto był uczestnikiem postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, może tylko wówczas żądać zmiany postanowienia stwierdzającego nabycie spadku, gdy żądanie opiera na podstawie, której nie mógł powołać w tym postępowaniu, a wniosek o zmianę składa przed upływem roku od dnia, w którym uzyskał tę możność. Przepis ten stosuje się odpowiednio do zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia (§4). W razie przeprowadzenia dowodu, że spadek w całości lub w części nabyła inna osoba niż wskazana w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku lub zarejestrowanym akcie poświadczenia dziedziczenia, sąd spadku stwierdzi nabycie spadku zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy. Niemniej w niniejszej sprawie przesłanki do ingerencji w treść aktu stwierdzającego nabycie spadku po zmarłym S. Z. nie zaistniały, gdyż nie istniała inna poza ustawową podstawa powołania spadkobierców S. Z. do spadku. Określenie początku i końca biegu terminu do wystąpienia z żądaniem zmiany lub uchylenia stwierdzenia nabycia spadku powinno pozostawać zatem poza zakresem jako okoliczność nieistotna dla sprawy. W pierwszej kolejności należało wszakże zweryfikować podstawy do skutecznego podważenia aktu stwierdzenia nabycia spadku, a dopiero w dalszej kolejności w przypadku potwierdzenia ich istnienia – tj. ustalenia, że to inna osoba, niż ta która nabyła spadek na mocy kwestionowanego aktu powinna być spadkobiercą, albo powinna nim być w innym wymiarze, obligowałoby Sąd do ustalenia z jakim momentem dowiedziała się ona o swoim tytule powołania do spadku i czy zachowała termin do wystąpienia na drogę sądową z wnioskiem o skorygowanie kręgu spadkobierców. Na gruncie tak skrystalizowanego stanowiska zarzuty wnioskodawczyni dotyczące naruszenia prawa procesowego oraz dopuszczenia się szeregu błędów w ustaleniach faktycznych nie są zasadne.
Zdaniem Sądu Odwoławczego za nietrafione należało jednocześnie uznać zarzuty skarżącej podważające prawidłowość dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny dowodów, w tym w szczególności dowodu z dokumentu w postaci pisma procesowego sporządzonego przez Spadkodawcę datowanego na dzień 6 lipca 2001 r., którą to ocenę Sąd Okręgowy w całości podziela. Nie sposób w żadnym mierze zaaprobować twierdzeń wnioskodawczyni, która w piśmie procesowym zredagowanym przez jej ojca na potrzeby innego postępowania doszukuje się oświadczenia testamentowego wywołującego wszelkie zastrzeżone dla niego skutki prawne. Treść pisma procesowego znajdującego się w aktach innej sprawy, w żadnym razie w ocenie Sądu Odwoławczego, nie może być poczytywana jako, wola i zamiar spadkodawcy nadania mu wymiaru rozporządzenia testamentowego. Słusznie zważył Sąd I instancji, że fraza „po mojej śmierci na podstawie testamentu swoją połowę przepisuję córce” zawarta w piśmie procesowym z dnia 6 lipca 2001r. ze sprawy III Ns 514/00, a precyzyjniej oświadczenie zawarte w tym piśmie, w której to wnioskodawczyni dopatruje się podstawy powołania jej osoby do spadku domagając się uchylenia sporządzonego bez uwzględnienia okoliczności z niej wynikających aktu poświadczenia dziedziczenia, nie może być rozumiane jako wola testatora w rozumieniu art. 941 k.c. Podobnie jak Sąd Rejonowy, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do nadania, wyrwanemu z kontekstu całości pisma zredagowanego na potrzeby postępowania o zasiedzenie, oświadczeniu rangi animus testandi. Takiemu stwierdzeniu przeczy wprost treść całego pisma oraz okoliczności jego sporządzenia, a także sposób jego sformułowania, co czyni je co najwyżej zapowiedzią podjęci starań celem sporządzenia testamentu zawierającego rozporządzenie na rzecz córki w przyszłości. Swoistą deklarację rozporządzenia majątkiem w obliczu narastającego konfliktu rodzinnego. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dokonał całkowicie prawidłowej, kompatybilnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wszechstronnej ceny materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy dokonując w jej rezultacie prawidłowej oceny stosunków osobistych spadkobierców, spadkodawcy i wnioskodawczyni, i ich zachowań przed i po śmierci rzekomego testatora, słusznie dochodząc ostatecznie do konkluzji, iż wnioskodawczyni zainicjowała postępowanie podważające sporządzony akt notarialny wyłącznie z pobudek rodzinnych. Wywody Sądu Rejonowego zawarte w zaskarżonym postanowieniu wbrew zapatrywaniom skarżącej są jasne i logiczne. W sposób precyzyjny i wyczerpujący przedstawiają wszystkie motywy wydanego rozstrzygnięcia, w oparciu stosowne przepisy prawa materialnego, jak również wskazując dowody na których Sąd Rejonowy oparł swe rozstrzygnięcie wyjaśniając z jakich przyczyn i w jakim zakresie dał im wiarę. Co ważne, wywody te, w tym także poczynione ustalenia faktyczne w zakresie istotnym dla oceny żądania wniosku, znajdują podstawę w zgromadzonym w postępowaniu materiale dowodowym. W tej sytuacji nie było podstaw, aby zmienić zaskarżone postanowienie poprzez uwzględnienie wniosku o zmianę stwierdzenia nabycia spadku. Pojedyncze słowa bądź niepełne zdania jakie znalazły się w treści dokumentu, nie dają podstawy do uznania, iż wynika z nich jednoznaczna, nie budząca wątpliwości wola testowania, a treść przedłożonego pisma nie pozwalała nawet na uznanie, iż osoba je dokonała rozporządzenia z pełnym rozeznaniem. Badając treść przedłożonego przez wnioskodawczynię dokumentu w kontekście ewentualnego uznania go za testament Sąd Rejonowy dokonał analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego pod kontem motywów, woli i świadomości potencjalnego testatora słusznie odmawiając wiary zeznaniom wnioskodawczyni, uznając je za nieistotne, pozbawione spójności i logiki.
W kontekście rozpatrywanej sprawy podkreślenia wymaga, że niewątpliwie wnioskodawczyni starała się dokonać zmiany usankcjonowanego prawnie porządku dziedziczenia po zmarłym S. Z. z powołaniem się na okoliczności doskonale znane jej od samego początku, a więc także w dacie sporządzenia aktu stwierdzenia nabycia spadku, skoro była w posiadaniu pisma procesowego rzekomo zawierającego animus testandi jej ojca od roku 2001. W żadnej mierze nie można przyznać zasadności zarzutom apelującej jakoby Sąd Rejonowy wyprowadzić miał błędne wnioski na skutek wadliwej oceny dowodu z zeznań samej wnioskodawczyni, czy też jej matki przesłuchanej w charakterze świadka, gdyż nieracjonalna byłaby konkluzja dokonana po analizie dowodów zaoferowanych na potrzeby rozpoznawanej sprawy, z której wynikałoby, że wnioskodawczyni przez okres niemal dekady przechowywać miałaby w jej ocenie nic nieznaczące pismo bez zapoznania się z jego treścią, by nagle bez skrystalizowanej przyczyny sięgnąć po nie po blisko 16 latach i uczynić użytek zmierzając do zmodyfikowania dokumentu spadkowego.
Przy ocenie żądania wnioskodawczyni należy jednak w głównej mierze skupić się przede wszystkim na istocie dokonania rozporządzenia testamentowego i jego doniosłości. Przechodząc zatem do oceny zarzutu zastosowania przez Sąd I instancji prawa materialnego tj. art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 949 § 1 k.c. w zw. z art. 948 k.c. Sąd Odwoławczy wskazuje, iż żadną miarą nie podziela oceny skarżącej jakoby pismo procesowe z dnia 6 lipca 2001 roku zawierało nawet najdrobniejszy przejaw urzeczywistnienia woli testamentowej ojca wnioskodawczyni S. Z..
W ocenie Sądu Okręgowego w dokumencie tym spadkodawca nie wyraził swojej woli testowania. Pisma nie zawiera wyraźnego wskazania „oświadczam", a brak tego typu uroczystego akcentu wskazuje, że wolą S. Z. nie mogło być w żadnym wypadku rozporządzenie majątkiem na wypadek swej śmierci, a jedynie zobrazowanie kierunku działań jakie zamierza on podjąć w przyszłości w tym zakresie. Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że z treści „testamentu” – dokumentu mającego zostać uznany za dokument tego typu, musi wynikać jednoznacznie wola testowania (animus testandi), a jej brak powoduje, że zawarta w nim fraza, czy nawet złożone oświadczenie woli, nie może być uznane za testament. Ważna jest wola testowania, a analiza treści pisma z dnia 6 lipca 2001 r. ani nie prowadzi do konkluzji, że zdanie „po mojej śmierci na podstawie testamentu swoją połowę przepisuję córce” stanowi jakiekolwiek oświadczenie woli, a tym bardziej oświadczenie testamentowe. Sąd Okręgowy przyjął, że w żadnym wypadku nie można z niego wywodzić woli rozporządzenia na wypadek śmierci. Jest to w ocenie sądu raczej oświadczenie wiedzy, potwierdzające określony stan, tj., że ojciec zamierza uczynić córkę w przyszłości spadkobiercą (w rozumieniu przyszłym spadkobiercą), a fakt spadkobrania wynika jedynie z obawy, iż jako jego córka zostanie odsunięta być może od dziedziczenia z powodu niesnasek rodzinnych. Za takim rozumieniem oświadczenia przemawia całokształt okoliczności opisanych wyczerpujące przez Sąd Rejonowy. Tym samym podsumowując Sąd Okręgowy stwierdza, że ani użyte w przedmiotowym piśmie sformułowania, ani też okoliczności sporządzenia tego pisma nie wskazują, iż zawiera ono oświadczenie woli rozporządzenia majątkiem na wypadek śmierci. Już same te względy wystarczyłyby Sąd Okręgowy za słuszne uznał oddalenie apelacji wnioskodawczyni uznając za bezprzedmiotowe szczegółowe odnoszenie się do innych zawartych w niej zarzutów, dotyczących między innymi momentu powzięcia wiedzy o merytorycznej zawartości pisma.
Skoro Sąd Okręgowy nie dopatrzył się naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego a mianowicie art. 941 k.c. i 949 § 1 k.c. w zw. z art. 65 § 1 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie, dalsza weryfikacja okoliczności nie mogących mieć wpływ na orzeczenie w przedmiocie zmiany treści aktu stwierdzenia dziedziczenia były bezcelowe.
Testament, jako jednostronna czynność prawna mortis causa, podlega w pewnym zakresie rygorom dalej idącym niż czynności inter vivos. Zgodnie z art. 958 k.c., testament sporządzony z naruszeniem art. 949 § 1 k.c. jest nieważny. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 1973 r. (III CZP 78/72), ten szczególny rygoryzm w zakresie formy rozrządzeń na wypadek śmierci wiąże się z jednej strony z ich doniosłością w zakresie praw majątkowych, z drugiej zaś strony z faktem, że o ich ważności i tłumaczeniu decyduje się dopiero po śmierci testatora. Dalej Sąd Najwyższy stwierdza, iż zgodnie z utrwalonym poglądem zachowanie szczególnej formy testamentów ma na celu, po pierwsze, skłonienie spadkodawcy do dojrzałego rozważenia doniosłości kroku, który chce przedsięwziąć, i treści testamentu, który zamierza sporządzić. Po drugie, ułatwienie zbadania, czy spadkodawca miał rzeczywiście wolę testowania, tzn. świadomość, że podjęte przez niego zachowanie się stanowi akt sporządzenia testamentu, i to o danej treści. Po trzecie, ułatwienie dowodu sporządzenia, autentyczności i treści testamentu, a zarazem utrudnienie posłużenia się testamentem sfałszowanym lub uchylonym. W tezie orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2008 roku w sprawie IV CSK 190/08 (LEX nr 465601) wskazano, iż ustalenie, czy dokument został sporządzony przez spadkodawcę z wolą nadania mu charakteru testamentu balansuje na granicy ustaleń faktycznych i wniosków prawnych. Do sfery ustaleń faktycznych zaliczyć należy sprecyzowanie formy i treści dokumentu oraz okoliczności jego powstania, stanowiących przesłanki oceny prawnej, czy dokument ten jest, czy nie jest testamentem. Elementem oceny prawnej jest wnioskowanie z poczynionych ustaleń o woli autora dokumentu w momencie jego sporządzania Sąd Rejonowy dokonał analizy przedłożonego przez wnioskodawcę dokumentu, pod kątem wymogów z art. 649 k.c. nie podzielając słusznie stanowiska wnioskodawczyni, iż pismo to stanowi testament zmarłego S. Z.. Wprawdzie o woli testowania może świadczyć zarówno sama treść oświadczenia i użyte do jej wyrażenia sformułowania, jak również okoliczności złożenia tego oświadczenia, niemniej testator musi obejmować swoją świadomością fakt regulowania losów majątku na czas po swojej śmierci. O woli testowania jak też i o jej braku, może świadczyć zarówno sama treść oświadczenia woli i użyte do jej wyrażenia sformułowania, jak również okoliczności towarzyszące złożeniu tego oświadczenia. Nie bez znaczenia pozostaje także ocena stosunków osobistych spadkodawcy z jego spadkobiercami jak również postawa samego spadkodawcy (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 22 grudnia 1997 r., sygn. II CKN 542/97, LEX nr 33127). Wszystkie okoliczności niezbędne do prawidłowej oceny frazy zawartej w piśmie z dnia 6 lipa 2001 r. ustalił wyczerpująco Sąd Rejonowy a następnie wyciągnął na ich podstawie prawidłowe wnioski. Nie budzi nawet najmniejszej wątpliwości Sądu Odwoławczego, że redagując pismo procesowe na potrzeby innego postępowania sądowego, zamiarem S. Z. było tylko i wyłącznie zobrazowanie sądowi orzekającemu niezbędnych w jego ocenie okoliczności przydatnych na gruncie sprawy o zasiedzenie, w tym swoich przyszłych zamierzeń i ich motywów, a nie sporządzenie testamentu na podstawie którego powołana do części spadku została by wnioskodawczyni. Taki wniosek przeczy zasadą logiki i doświadczenia życiowego. Zabiegi wnioskodawczyni zmierzające do wyolbrzymienia okoliczności towarzyszących przekazaniu jej przedmiotowego pisma przez ojca z jednoczesnym podkreśleniem przez niego jego znaczenia poprzez użycie zwrotu „weź, żebyś nie żałowała”, nie mogły odnieść oczekiwanych rezultatów, gdyż w kontekście wszystkich okoliczności sprawy słowa wypowiedziane w tamtym momencie przez ojca wnioskodawczyni przemawiają jedynie za ustaleniem, tego iż miał on wówczas pełną świadomość konfliktów rodzinnych i wewnętrznych rozłamów, a w ich obliczu nadto tego, że taki dokument jaki przekazał córce, może w przyszłości pomóc jej w przypadku inicjowania prób na przykład pozbawienia jej prawa spadkobrania po ojcu. W żadnej mierze jednak nie można doszukiwać się w nim przejawu ostatniej woli S. Z.. Należy nadto podkreślić, ze zarzuty apelującej są wewnętrznie sprzeczne i pozbawione spójności, gdyż jedne i te same okoliczności interpretuje ona zarazem na swoją korzyść jak i na niekorzyść, gdyż raz twierdzi, że akt przekazania jej pisma był doniosły, a innym razem podaje, że nie miała podstaw do wzbudzenia w sobie ciekawości do zajrzenia do zwykłego pisma wrzuconego do segregatora. Logiki wyprowadzania takich niespójnych wniosków nie sposób doszukać się w jej rozumowaniu.
Testament własnoręczny zawarty w dokumencie opisującym jedynie stosunki rodzinne spadkodawcy i spadkobierców może być poczytywany za rzeczywiście wyrażoną ostatnią wole spadkodawcy, ale tylko wówczas, gdy okoliczności jego zredagowania nie nasuwają wątpliwości co do powagi i zamiaru takiego rozrządzenia (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1973 r. sygn. III CZP 78/72, LEX nr 1592). Na gruncie niniejszej sprawy tym czasem poza opisem rodzinnych konfliktów i wskazaniem „chociażby tak było to przecież mamy jeszcze córkę, którą żona zawsze traktowała drugorzędnie, a ja staram się żeby syn z mamą nie przechytrzył, gdyż dzieci traktowałem jednakowo i po mojej śmieci na podstawie testamentu swoją połowę przepisuję córce”, pismo z dnia 6 lipca 2001 r. nie zawiera żadnych dodatkowych elementów, które wskazywałyby na wolę rozporządzenia przez S. Z. swoim majątkiem na wypadek śmierci. Jeśli zaś chodzi o to stwierdzenie „przepisuje”, słusznie Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na przyczyny użycia w nim czasu teraźniejszego, co było zresztą zgodne ze stanem faktycznym. Okoliczności te mogą wskazywać jedynie na użycie oświadczenia do załatwienia bieżącej wówczas sprawy o zasiedzenie, wymagających w dacie zredagowania pisma reprezentowania interesów spadkodawcy i jego córki. Ocenę tę potwierdza cały szereg okoliczności przedstawionych w pisemnych motywach zaskarżonego postanowienia, dotyczących sytuacji rodzinnej wnioskodawczyni, a które zaszły po dacie sporządzenia pisma z dnia 6 lipca 2001 roku. Obejmują one między innymi wielokrotne nawiązania do narastającego konfliktu.
W tym stanie faktycznym sprawy, niebudzące uzasadnionych wątpliwości sformułowanie treści oświadczenia na tle innych okoliczności sprawy nie pozwalało na przyjęcie, że spadkodawca przez to oświadczenie miał rzeczywiście zamiar rozporządzenia na wypadek śmierci. Nie nastąpiło zatem naruszenie przepisów prawa procesowego, czy też materialnego wymienionych w apelacji. Wykluczona jest bowiem interpretacja zwrotu „przepisuje” w całkowitym oderwaniu od kontekstu sytuacyjnego, w jakim powstał oraz z pominięciem tego, iż stanowi on nie tylko część pisma procesowego, lecz także część zdania opisującego aktualne wydarzenia. Całokształt tych okoliczności powoduje, iż brak jest podstaw do uznania, że sporządzeniu pisma z dnia 6 lipca 2001r. co do opisywanego wyrażenia towarzyszył spadkodawcy opisany wyżej animus testandi. W konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego, w apelacji wnioskodawczyni prowadzi jedynie polemikę z oceną dowodów dokonaną przez Sąd I instancji tak by uzyskać pozytywne dla siebie rozstrzygniecie.
Mając na uwadze wyżej poczynione rozważania, apelację wnioskodawczyni jako niezasadną należało oddalić - art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. o kosztach orzekając na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.
Iwona Siuta Tomasz Szaj Tomasz Radkiewicz
Zarządzenia:
1. (...)
2. (...)
3. (...)
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Tomasz Szaj, Iwona Siuta , Tomasz Radkiewicz
Data wytworzenia informacji: