Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 931/18 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-03-20

Sygn. akt II Ca 931/18

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 lutego 2018 r. Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z wniosku A. Z. z udziałem K. S. o zniesienie współwłasności (sygn. akt I Ns 236/11):

I.  zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawczyni kwotę 6.624 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 02 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty;

II.  oddalił wniosek w pozostałym zakresie;

III.  nakazał ściągnąć z zasądzonego w pkt I roszczenia kwotę 5.497,42 zł na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Myśliborzu tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

IV.  przyznał biegłemu J. A. kwotę 284,21 zł tytułem wynagrodzenia za wykonanie opinii uzupełniającej z dnia 14 lutego 2018 r.;

V.  odstąpił od obciążania uczestniczki kosztami procesu;

VI.  nieuiszczone koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

Sąd rejonowy oparł powyższe orzeczenie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach.

Postanowieniem z dnia 31 marca 2011 r. Sąd Rejonowy w Myśliborzu stwierdził, że spadek po S. S. zmarłym w dniu 31 grudnia 2010 r. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 5 października 2009 r. nabyła w całości wnuczka A. Z.. Postanowienie uprawomocniło się w dniu 27 kwietnia 2011 r.

Przed śmiercią S. S. zamieszkiwał z uczestniczką, która była jego żoną w domu położonym w miejscowości D.. Uczestniczka zajmowała część północną domu, a jej mąż południową. Wspólnie korzystali z jednej kuchni, do czasu kiedy zięć zamontował zasuwę w drzwiach uniemożliwiając uczestniczce korzystanie z kuchni. O testamencie męża uczestniczka dowiedziała się po jego śmierci od matki wnioskodawczyni.

Wnioskodawczyni wraz z mężem i dwójką dzieci w wieku 7 i 3 lat zamieszkiwała w trzypokojowym mieszkaniu rodziców. Wraz z nimi mieszkał brat wnioskodawczyni z rodziną. Wnioskodawczyni nie pracowała, rodzinę utrzymywał jej mąż. Nie posiadali środków na wynajęcie mieszkania. Zajmowali jeden przechodni pokój.

Po śmierci męża uczestniczka przeniosła się do części domu, którą zajmował jej mąż.

Wnioskodawczyni po śmierci dziadka dysponowała kluczami do jego domu, przez krótki okres po jego śmierci przychodziła do domu palić w piecu. Po tygodniu uczestniczka wymieniła zamki w drzwiach wejściowych uniemożliwiając wnioskodawczyni wejście do domu. Wnioskodawczyni domagała się od uczestniczki udostępnienia części domu, z którego korzystał dziadek, wpuszczenia do mieszkania, ale uczestniczka zamykała drzwi i bramę.

Wnioskodawczyni wezwała Policję z uwagi na fakt, że uczestniczka chciała sprzedać krajzegę. Interwencja policja zakończyła się pouczeniem.

Uczestniczka wydała wnioskodawczyni klucze do domu w dniu 1 września 2013 r.

Pismem z dnia 31 października 2013 r. wnioskodawczyni wezwała uczestniczkę do zapłaty kwoty 19.200 zł z tytułu bezumownego korzystania z udziału w okresie od 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r. w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania.

Uczestnika wytoczyła przeciwko wnioskodawczyni powództwo o zapłatę zachowku.

Wartość najmu nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) o powierzchni 0,4097 ha za okres od stycznia 2011 r. do sierpnia 2013 r., przy uwzględnieniu stanu lokalu wynosi 6.624 zł. Wycena nie obejmuje czynszu dzierżawnego gruntu.

Wycena została przeprowadzona w oparciu o porównanie stawek obowiązujących w gminie D. albowiem są to stawki rynkowe, a pomocniczo metodami jak do wyceny ale w zakresie badania rynku i szacowania wartości średniej. Przyjęte metody wynikają z braku transakcji porównawczych. Miejscowość D. jest wsią położoną z dala od infrastruktury administracyjno-usługowo-handlowej i z kiepską komunikacją publiczną. Rynek najmu nieruchomości na wsi jest specyficzny o czym świadczą ceny dzierżawy gruntów wynoszących 300 złotych rocznie od hektara. Brak transakcji z bazy prywatnej w odniesieniu do miejscowości D., a oferty z miejscowości D. nie mogły zostać uwzględnione z uwagi na fakt, że jest to teren zurbanizowany, o odmiennej infrastrukturze.

Ceny najmu lokali w ofertach internetowych to ceny ofertowe i podlegają obniżkom o ok. 20%. Stawki najmu gminy D. nie są zaniżone, stanowią konkretne dane, a miejscowość D. gdzie znajduje się lokal leży w obrębie tej gminy. Standard lokali komunalnych jest zbliżony do standardu lokalu wnioskodawczyni. Jest prawdopodobne, że klient mający do wyboru lokal komunalny, a lokal wnioskodawczyni wybrałby lokal w mieście. Nie zapłaciłby więcej za wynajem lokalu wnioskodawczyni, niż za lokal komunalny o zbliżonym standardzie. Uchwała Rady Powiatu (...) ustaliła stawkę za najem lokalu na kwotę 4.50m 2. Do wyceny najmu lokalu uczestniczki metoda kosztowa nie może zostać zastosowana, a metoda dochodowa dotyczy nieruchomości.

Wnioskodawczyni jest zatrudniona w szkole podstawowej na stanowisku kucharki za wynagrodzeniem 1.480 zł netto. Na paliwo wydaje 250-300 zł miesięcznie. Syn ma 14 lat, a córka ma 10 lat i choruje na mononukleozę. Mąż wnioskodawczyni nie pracuje, szuka pracy.

Uczestniczka utrzymuje się z emerytury w wysokości 1.000 zł netto wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym w kwocie 200 zł. Na leki wydaje 100 – 200 zł miesięcznie, na gaz po 50 zł co dwa miesiące, za prąd po 160 zł co dwa miesiące. Płaci podatek od nieruchomości w kwocie 200 zł kwartalnie. Korzysta z pomocy dzieci. Zięć kupił jej drzewo do palenia. Na zimę potrzebuje dwie tony węgla koszt zakupu jednaj wynosi 750 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym sąd rejonowy uznał żądanie zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości wspólnej oparte na art. 206 k.c. w zw. z art. 224 k.c. za zasadne w części.

Sąd zważył, iż nie istnieje mechanizm łączenia współposiadania z wielkością udziału i współwłaściciel może domagać się wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy wtedy, gdy został pozbawiony posiadania rzeczy w sposób ujęty w art. 206 k.c., a wnioskodawczyni wykazała za pomocą zeznań jej rodziców i męża, że uczestniczka po śmierci swojego męża, uniemożliwiła jej korzystanie z nieruchomości, która wchodziła w skład spadku. Nie dopuściła wnuczki do współposiadania wymieniając zamki w drzwiach, co przyznała uczestniczka. Choć podała, że obawiała się wnuczki, lecz na tą okoliczność nie naprowadziła żadnych dowodów, co uzasadniało przyjęcie, że wnioskodawczyni wykazała zasadność żądania co do zasady.

W ocenie sądu początek biegu terminu zapłaty przypada na dzień uprawomocnienia się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, tj. 27 kwietnia 2011 r. Pomimo, iż stwierdzenie nabycia spadku odnosi skutek od dnia otwarcia spadku, to jednak w sprawie podnoszona była kwestia ważności testamentu. Uczestniczce niepewnej co do wyniku sprawy spadkowej nie można postawić zarzutu wyzucia wnuczki z posiadania. Wnioskodawczyni do końca kwietnia nie legitymowała się uprawnieniem, aby mogła domagać się dopuszczenia do współposiadania. Nastąpiło to z momentem uprawomocnienia się postanowienia o stwierdzenie nabycia spadku.

Sąd rejonowy wysokość należnego wnioskodawczyni wynagrodzenia ustalił w oparciu o opinię biegłego J. A., który posłużył się metodami wyceny nieruchomości, gdyż nie istnieją przepisy określające sposób wyceny czynszu najmu. Biegły wskazał, że nie ma możliwości dokonania wyceny prawa najmu w oparciu o średnie ceny z rynku w obrocie prywatnym, albowiem takich transakcji na terenie tej miejscowości nie odnotowano. Stąd zasadnym było przyjęcie do wyceny cen rynkowych obowiązujących w Gminie D., w której położona jest miejscowość D.. Sąd zgodził się z biegłym, że wysokość czynszu najmu nie może być ustalana w oparciu o przedłożone wydruki ze stron internetowych, gdyż są to ceny ofertowe i nie ma dowodu, że ostateczna cena była zgodna z ofertową. Sąd oddalił wniosek wnioskodawczyni o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, gdyż został zgłoszony na posiedzeniu poprzedzającym publikacje orzeczenia, po dopuszczeniu wszystkich dowodów. Ponadto sąd wskazał, iż wniosek ten, w kontekście zarzutów i okoliczności sprawy, nie mógł zyskać aprobaty w świetle wyjaśnień biegłego, z których wynikało, że nie obowiązują regulacje w zakresie metody wyceny najmu i pomocniczo zastosował metody obowiązujące do wyceny nieruchomości. Szczegółowo wyjaśnił dlaczego zastosował przyjęty sposób i przyczyny braku podstaw zastosowania metody kosztowej i dochodowej. Okoliczność, że wnioski biegłego odbiegały od oczekiwań strony nie stanowi podstawy do podważenia opinii i powoływania kolejnych biegłych.

Sąd przy uwzględnieniu wskazanej przez biegłego stawki dzierżawy za hektar przyjął, że wynagrodzenie to nie przekroczyłoby czteromiesięcznego czynszu za lokal. Zaznaczył, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w celu określenia wysokości czynszu dzierżawy za nieruchomość wnioskodawczyni znacznie przekroczyłoby wysokość należnego czynszu, a który biegły w ustnej opinii określił jako wysokość groszową liczoną od każdego m2. Z tych względów, przy uwzględnieniu, że roszczenie o zapłatę jest zasadne dopiero od maja 2011 r. Sąd uznając, że ścisłe udowodnienie roszczenia jest zbyt kosztowne, na podstawie art. 322 k.p.c, zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawczyni kwotę wskazaną w pkt I. sentencji. O odsetkach orzekł zgodnie z art. 481 k.c. bacząc, że wnioskodawczyni wezwała uczestniczkę do zapłaty przesyłając jej wezwanie na adres zamieszkania, czemu uczestniczka nie przeczyła.

Kolejno w punkcie IV. na podstawie art. 288 k.p.c. i art. 89 u.k.s.c. uwzględniając zakres ustnej opinii i nakład pracy biegłego przyznał mu wynagrodzenie za wykonanie opinii.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Z kolei w zakresie nieuiszczonych kosztów sądowych zgodnie z art.113 u.k.s.c. nakazano ściągnąć je z roszczenia zasądzonego na rzecz wnioskodawczyni, w przypadającym na nią zakresie tj. połowę kwoty z 9.573,36 zł oraz całość kosztów opinii rzeczoznawcy w kwocie 1.710,74 zł, pomniejszone o kwotę uiszczonej zaliczki w kwocie 1.000 zł. Sąd I instancji zgodnie z art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążenia uczestniczki kosztami postępowania, gdyż jej sytuacja majątkowa i rodzinna nie pozwalają na poniesienie kosztów sądowych w kwocie 4.786,68 zł.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła uczestniczka wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie wniosku i zasądzenie kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje wedle norm przepisanych. Zaskarżonemu orzeczeniu apelująca zarzuciła:

a)  obrazę art. 206 k.c. w zw. z art. 224 k.c. poprzez bezzasadne przyjęcie, że wnioskodawczyni może domagać się wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości,

b)  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez bezpodstawne ustalenie, że wnioskodawczyni nie mogła korzystać z należnej jej części nieruchomości,

c)  obrazę art. 5 k.c. przez zasądzenie na rzecz A. Z. wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości, choć jej postępowanie było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca podniosła, iż wnioskodawczyni otrzymała w wyniku zniesienia współwłasności część nieruchomości, którą obecnie zajmuje i którą mogła otrzymać po śmierci dziadka. Po śmierci dziadka żądała jednak, jeszcze przed formalnym stwierdzeniem nabycia spadku, wydania drugiej części domu. Skarżąca podkreśliła, że wnioskodawczyni nie przyszła do niej, swojej babci, by porozmawiać o wspólnym zamieszkaniu w budynku. Przyszła z konkretnymi żądaniami, co spowodowało konflikt dotyczący nieruchomości. Nie sposób się dziwić, że uczestniczka, osoba ponad siedemdziesięciu letnia, zaczęła się obawiać wnuczki, skoro ta sama chciała decydować kto, gdzie i w jakich warunkach będzie mieszkał.

Apelująca wyjaśniła, że nie godziła się na opuszczenie części domu, którą z mężem i dziećmi wyremontowała, po to, aby przenieść się do nieogrzewanej części domu. dalej wskazał, iż nie sposób godzić się z takim postępowaniem wnioskodawczyni, która od początku mogła zamieszkać w tej części domu, którą obecnie zajmuje, szczególnie, że to uczestniczka wraz z mężem od lat 50- tych XX wieku stopniowo budowali i dbali o gospodarstwo, o budynki. Uczestniczka nigdy nie kwestionowała testamentu sporządzonego przez męża, a jedynie nie godziła się z żądaniem wnioskodawczyni opuszczenia tej części domu, którą wyremontowała, a jak podkreśliła, art. 206 k.c. nie daje żadnemu ze współwłaścicieli prawa do autorytarnego decydowania o podziale nieruchomości, w tym o tym, kto którą część domu będzie zajmował.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła również wnioskodawczyni zarzucając mu naruszenie:

-

art. 227 k.p.c. oraz 286 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii sporządzonej przez innego biegłego w zakresie ustalenia wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości położonej w D., Kw nr (...), podczas gdy opinia biegłego J. A. nie została sporządzona prawidłowy co do przyjętej metody wyceny i zawierała błędy merytoryczne. Biegły dokonał ustaleń niezgodnych z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, przyjmując do ustalenia wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości stawki najmu obowiązujące dla lokali komunalnych na terenie Gminy D., nie zaś stawki rynkowe, jak również nie uwzględnił wszystkich składowych opiniowanej nieruchomości tj. powierzchni gruntu, pomieszczeń przynależnych do lokalu (piwnicy i strychu), błędnie przyjął powierzchnię budynków gospodarczych (144,99 m2, zamiast 164,84 m2). Efektem tego ustalił wysokości czynszu za najem nieruchomości obejmującej: lokal mieszkalny o pow. 47,63 m2, wraz z piwnicą o pow. 28,13 m2, strychem o pow. 49,55 m2, dwa budynki gospodarcze o łącznej pow. 164,84 m2, grunt o pow. 0,4097 ha w wysokości 207,01 zł, który bez wątpienia nie ma waloru rynkowego. Ponadto Sąd nie opierając się na żadnych przesłankach mających moc dowodu ustalił wynagrodzenie za korzystanie ze spornego gruntu, z uwagi na pominięcie tej kwestii w opinii biegłego;

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego uznanie, że dowód z opinii biegłego nie budzi wątpliwości i jest w pełni miarodajny, podczas gdy biegły pominął funkcjonujące w obrocie cywilnoprawnym stawki rynkowe. Ponadto Sąd nie uwzględnił sprzeczności i niekonsekwencji biegłego, podczas gdy z opinii pisemnej i zeznań biegłego złożonych na rozprawie wynikają wykluczające się wnioski;

-

art. 217 § 2 k.p.c., poprzez pominięcie dowodu z opinii innego biegłego, pomimo, iż jego uwzględnienie przyczyniłoby się do wyjaśnienia okoliczności spornych w sprawie, które nie zostały dotychczas dostatecznie wyjaśnione. Biegły J. A. mimo wniosku o przyjęcie bardziej miarodajnej metody wyceny, poprzestał na wyliczeniu wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości w oparciu o stawki czynszu za najem lokali komunalnych, które są stawkami abstrakcyjnymi, nie odnoszącymi się do konkretnej nieruchomości, a tym samym nie mogą być uznawane za stawki rynkowe;

-

art. 102 k.p.c. poprzez obciążenie wnioskodawczyni kosztami postępowania, od których była zwolniona, pomimo tego, że jej sytuacja rodzinna i majątkowa w trakcie trwania postępowania nie uległa poprawie, a wręcz się pogorszyła w związku z koniecznością spłaty zobowiązań wynikających z roszczeń o zapłatę zachowków w łącznej kwocie 25.877 zł, w tym na rzecz uczestniczki w kwocie 7.757 zł, z drugiej zaś nie obciążenie tymi kosztami uczestniczki, mimo że nie zgłaszała takiego wniosku, a jej sytuacja materialna nie uzasadnia takiego rozstrzygnięcia;

-

art. 100 k.p.c. poprzez obciążenie wnioskodawczyni pełnymi kosztami opinii biegłego, podczas gdy wedle zasady odpowiedzialności za wynik procesu winna być ewentualnie obciążona tymi kosztami proporcjonalnie do wysokości uwzględnionego roszczenia;

-

art. 520 § 3 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy powstanie tak dużych kosztów postępowania wynikających z opinii biegłych było spowodowane niesumiennym i niewłaściwym postępowaniem uczestniczki, która nie wyraziła zgody na administracyjny podział spornej nieruchomości, w sytuacji gdy była przygotowana na koszt A. Z. niezbędna do takiego podziału dokumentacja. W postępowaniu sądowym doszło natomiast do identycznego podziału, jak zaproponowany w postępowaniu administracyjnym;

-

art. 206 k.c. i art. 925 poprzez przyjęcie, że uprawnienia współwłaścicielki nieruchomości do jej współposiadania i korzystania, istnieją od dnia uprawomocnienia postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po S. S., a nie od daty otwarcia spadku.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę postanowienia i zasądzenie od uczestniczki na jej rzecz dalszej kwoty 9376 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty oraz nie obciążanie jej kosztami postępowania i zasądzenie na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania za obie instancje lub zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika skarżącej kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym wedle norm przepisanych. Względnie apelująca wniosła o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawczyni obszernie rozwinęła tak postawione zarzuty zaznaczając, że przyjęcie, iż wynagrodzenie winno być liczone nie od chwili otwarcia spadku, lecz od dnia uprawomocnienia się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, narusza art. 925 k.c. w zw. art. 206 k.c. Już bowiem od dnia następującego po dniu śmierci spadkodawcy, przysługiwało jej prawo do korzystania z odziedziczonej nieruchomości.

Niezależnie od powyższego apelująca nie zgodziła się z ustaloną wysokością należnego wynagrodzenia, gdyż Sąd I instancji wadliwie oparł się w tym zakresie na opinii biegłego J. A., który w sposób nieuzasadniony dla wyliczenia wynagrodzenia przyjął stawki najmu obowiązujące w spornym okresie dla lokali komunalnych położonych na terenie gminy D.. Oczywistym jest, że stawki najmu lokali komunalnych są znacznie niższe od nieruchomości na tzw. wolnym rynku, zatem taki sposób obliczenia wynagrodzenia nie odpowiada prawidłowej wartości rynkowej, a to miało być przedmiotem opinii. Jednocześnie skarżąca zwróciła uwagę na błędy merytoryczne zawarte w opinii (biegły nie uwzględnił całej powierzchni gruntu i pomieszczeń przynależnych, błędnie przyjął powierzchnię budynków gospodarczych). Wobec powyższego, zdaniem wnioskodawczyni, sąd oddalając wniosek o dopuszczenie opinii innego biegłego naruszył art. 227 i 286 k.p.c. albowiem wnioskowany dowód miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a nie został zgłoszony jedynie celem przedłużenia postępowania. Wniosek zgłoszono na ostatniej rozprawie, gdyż ustna opinia biegłego, pomimo zgłoszonych zastrzeżeń do pisemnej opinii, została dokonana w oparciu o tą samą metodę, co pisemna. Tym samym dopiero na ostatniej rozprawie powstała konieczność złożenia takiego wniosku.

Finalnie apelująca podniosła, że sąd bezzasadnie pominął przy rozstrzyganiu art. 520 § 3 k.p.c., gdyż wygenerowanie kosztów opinii biegłych było spowodowane niesumiennym i niewłaściwym postępowaniem uczestniczki, która wpierw zgodziła się na administracyjny podział nieruchomości, którego koszt poniosła wnioskodawczyni, a następnie wycofywała się z niego, choć w konsekwencji doszło do podziału na warunkach ustalonych w propozycji administracyjnego podziału. W ocenie skarżącej sąd naruszył również przepisy postępowania dotyczące rozliczenia kosztów postępowania poprzez nie zastosowania w stosunku do niej art. 102 k.p.c., mimo że zarówno w dacie wnoszenia wniosku o zniesienie współwłasności, jak również w trakcie trwania postępowania znajdowała się w bardzo trudnej sytuacji materialnej.

Dodatkowo obciążył ją całością kosztów opinii biegłego, pomimo, że jej roszczenie w części zostało uwzględnione, a co za tym idzie, koszty te winny być stosunkowo rozdzielone.

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestniczki zasługiwała na uwzględnienie, z kolei apelacja wnioskodawczyni tylko w zakresie dotyczącym nieuiszczonych kosztów sądowych doprowadziła do modyfikacji zaskarżonego orzeczenia.

Wstępnie tytułem wyjaśnienia godzi się zauważyć, iż niniejsze postępowanie toczyło się w przedmiocie zniesienia współwłasności nieruchomości stanowiącej zabudowaną działkę gruntu nr (...), położonej w D., gmina D. (Kw nr (...)).

Lektura akt sprawy wskazuje, że Sąd Rejonowy w Myśliborzu w toku postępowania wydał postanowienie częściowe z dnia 5 marca 2015 r., którym zniósł współwłasności opisanej wyżej nieruchomości poprzez jej fizyczny podział na dwie odrębne nieruchomości budynkowe. Takie rozstrzygnięcie uznać należy za niedopuszczalne w ramach postanowienia częściowego lub wstępnego, gdyż wykluczona jest możliwość określenia sposobu zniesienia współwłasności w tego rodzaju orzeczeniu ( tak m.in. SN w postanowieniach: z dnia 25 listopada 1999 r., II CKN 750/98, LEX nr 40104; z dnia 22 października 2009 r., III CSK 21/09, LEX nr 533567; z dnia 30 września 2004 r., IV CK 455/04, LEX nr 143172; z dnia 8 listopada 2013 r., I CSK 723/12, nie publ. oraz dnia 21 lipca 2016 r., II CSK 604/15, nie publ.). Możliwe jest wydania postanowienia wstępnego w sprawie o zniesienie współwłasności na podstawie art. 11 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz.U. z 2018 r., poz.716 tj. ze zm.), przy czym dotyczy to tylko sytuacji, gdy zniesienie współwłasności nieruchomości ma nastąpić przez wyodrębnienie lokali mieszkalnych, a koniecznym byłoby wykonanie określonych pracy budowlanych dla spełnienia przez te lokale przesłanki samodzielności ( vide postanowienia SN: z dnia 30 lipca 2002 r., IV CKN 1226/00, OSNC 2003, nr 7-8, poz. 113, z dnia 30 września 2004 r., IV CKN 455/04, Biul. SN 2005, Nr 2, poz. 15; z dnia 24 maja 2010 r., V CSK 16/10, nie publ.; z dnia 22 października 2009 r., III CSK 21/09, OSNC 2010, Nr 4, poz. 61, i z dnia 8 listopada 2013 r., I CSK 723/12).

W przedmiotowej sprawie doszło do zniesienia współwłasności nieruchomości poprzez jej fizyczny podział na dwie nieruchomości budynkowe, zatem ocenić należało, że ustalenie przez Sąd Rejonowy w Myśliborzu takiego sposobu podziału nieruchomości postanowieniem częściowym z dnia 5 marca 2015 r. było nieprawidłowego. Tym niemniej bacząc, że orzeczenie w tym przedmiocie stało się prawomocne, kwestia sposobu zniesienia współwłasności spornej nieruchomości nie mogła być przedmiotem orzekania przez sąd na dalszym etapie niniejszego postępowania. Do rozstrzygnięcia w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie pozostało tylko zgłoszone przez wnioskodawczynię w ramach postępowania o zniesienie współwłasności żądanie zapłaty kwoty 16.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 grudnia 2013 r., tytułem wynagrodzenia za korzystanie przez uczestniczkę ze spornej nieruchomości z wyłączenie wnioskodawczyni w okresie od dnia 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 sierpnia 2013 r. zgłoszone w piśmie procesowym z dnia 27 grudnia 2013 r. (k. 128 - 130 akt).

Rozstrzygnięcie przedmiotowej kwestii w ramach tego postępowania było uzasadnione w świetle art. 618 k.p.c., zgodnie z którym, w postępowaniu o zniesienie współwłasności sąd rozstrzyga także wzajemne roszczenia współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy.

Jak trafnie zauważył sąd pierwszej instancji, żądanie wnioskodawczyni w tym zakresie miało swe oparcie w regulacji art. 206 k.c., zgodnie z którym, każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. W świetle cytowanego przepisu współwłaściciel, który pozbawia innego współwłaściciela współposiadania i korzystania z rzeczy w sposób określony w art. 206 k.c., narusza jego uprawnienie wynikające ze współwłasności, a sam w zakresie, w jakim posiada rzecz i korzysta z niej w sposób wyłączający współposiadanie i korzystanie innych współwłaścicieli rzeczy, działa bezprawnie ( por. uchwały SN z dnia 10 maja 2006 r., III CZP 9/06, oraz z dnia 13 marca 2008 r., III CZP 3/08, OSNC 2009, nr 4, poz. 53). W związku z tym w orzecznictwie nie budzi żadnych wątpliwości, że współwłaściciel może domagać się od współwłaściciela, korzystającego z rzeczy wspólnej z naruszeniem art. 206 k.c. w sposób wyłączający jego współposiadanie, wynagrodzenia za korzystanie z tej rzeczy na podstawie art. 224 § 2 lub art. 225 k.c. ( por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 19 marca 2013 r., III CZP 88/12, OSNC 2013/9/103). Przy czym jak trafnie wyjaśnił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 13 marca 2008 r. (III CZP 3/08, Legalis nr 95702), nie może usprawiedliwiać żądania przez współwłaściciela wynagrodzenia od pozostałych współwłaścicieli posiadanie przez nich rzeczy wspólnej "ponad udział", gdyż w sytuacjach objętych zakresem zastosowania art. 206 k.c. nie sposób zasadnie mówić o uprawnieniu współwłaścicieli do korzystania z rzeczy wspólnej w granicach udziału ( por. uchwała SN z dnia 28 września 1963 r., III CO 33/62, oraz wyrok SN z dnia 25.10.1973 r., III CRN 247/73). Samo zatem twierdzenie współwłaściciela o korzystaniu przez innego współwłaściciela z rzeczy wspólnej w zakresie przewyższającym przysługujący mu udział nie daje podstaw do dochodzenia jakiegokolwiek roszczenia ( por. wyrok SN z dnia 27 kwietnia 2001 r., III CKN 21/99). Roszczenie współwłaściciela przeciwko innemu współwłaścicielowi o wynagrodzenie za korzystanie przez niego z rzeczy wspólnej może uzasadniać tylko ziszczenie się określonych w art. 224 § 2 lub w art. 224 § 2 w związku z art. 225 k.c. przesłanek w razie naruszenia przez tego innego współwłaściciela art. 206 k.c.

Wnioskodawczyni mogła zatem domagać się zapłaty od uczestniczki wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy wspólnej, gdyby zgodnie ze spoczywającym na niej z mocy art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. ciężarem dowodu wykazała, że uczestniczka bezprawnie uniemożliwiała jej korzystanie z tego składnika majątku wspólnego.

Wprawdzie zasadniczo trafnie sąd pierwszej instancji zauważył, że w tym postępowaniu wnioskodawczyni okoliczność tą wykazała, albowiem ze zgodnych, spójnych i wzajemnie ze sobą korespondujących w tym zakresie zeznań świadków oraz wyjaśnień wnioskodawczyni i uczestniczki, istotnie uczestniczka bezprawnie uniemożliwiła wnioskodawczyni korzystanie z przedmiotu ich współwłasności do dnia 1 września 2013 r. W tym bowiem czasie uczestniczka z wyłączeniem wnioskodawczyni korzystała z całej nieruchomości stanowiącej zabudowaną działkę gruntu nr (...), położonej w D., gmina D. (Kw nr (...)), choć doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że wnioskodawczyni także przejawia wolę mieszkania we wspólnej nieruchomości. Skoro uczestniczka niezasadnie jej tego odmawiała, to zasadniczo zgodzić należało się z tym, iż byłaby obowiązana do zapłaty wnioskodawczyni należnego jej wynagrodzenia za korzystanie ze wspólnej nieruchomości.

Pomimo powyższego przyjęcia, abstrahując jednocześnie od kwestii tego, od kiedy oraz w jakiej wysokości takie wynagrodzenie byłoby należne, sąd odwoławczy ostatecznie doszedł do przekonania, iż w okolicznościach faktycznych tej sprawy żądanie zgłoszone w tym zakresie przez wnioskodawczynię nie mogło jednak zostać uwzględnione, bowiem jak trafnie wskazała w apelacji uczestniczka, stałoby to w sprzeczności z regulacją art. 5 k.c., zgodnie z którym, nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.

Uregulowanie zawarte w cytowanym wyżej przepisie przełamuje zasadę, że wszystkie prawa podmiotowe korzystają z ochrony prawnej ( tak SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, Lex nr 560607), a w związku z tym, jako wyjątek od ogólnie przyjętej reguły może mieć zastosowanie wyłącznie w szczególnych przypadkach. Nie może prowadzić do zanegowania samego faktu istnienia prawa podmiotowego, gdyż instytucja nadużycia prawa dotyczy praw istniejących, których byt jest od niej całkowicie niezależny, a tym bardziej nie może nigdy stanowić samodzielnej podstawy dochodzonego roszczenia ( SN w wyroku z dnia 2 grudnia 2009 r., I UK 174/09, Lex nr 585709).

Zastosowanie normy wynikającej z przepisu art. 5 k.c., jak wynika z jego treści, może być uzasadnione względami teleologicznymi (społeczno - gospodarcze przeznaczenie prawa) lub aksjologicznymi (zasady współżycia społecznego). Dla jej zastosowania nie wystarczy jednakże jedynie niezgodność, ale konieczne jest wystąpienie sprzeczności, tj. taka sytuacja, gdy danego sposobu wykonywania prawa nie da się w żadnej mierze pogodzić z jego przeznaczeniem lub zasadami współżycia społecznego. Konieczne jest wystąpienie trzech podstawowych przesłanek: istnienie prawa, które zostaje nadużyte, czynienie z niego użytku oraz sprzeczność tego użytku z kryteriami nadużycia prawa ( vide orzeczenie SN z dnia 26 listopada 2004 r., I CK 279/04, Lex nr 277859). Przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć nieskodyfikowane powszechne normy postępowania, funkcjonujące aktualnie w społeczeństwie polskim i mające na celu ochronę społecznie akceptowanych wartości (czyli stanów rzeczy) lub dóbr niematerialnych. Zasady te mają silne zabarwienie aksjologiczne, co zbliża je do norm moralnych, maja charakter obiektywny oraz walor powszechności. Przy uwzględnieniu, iż Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP), należy przyjąć, że odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa. Ujmując rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania ( por. wyrok SN z dnia 23 maja 2013r., IV CSK 660/12, LEX nr 1365725). Przy ustalaniu ich znaczenia można odwoływać się do takich znanych pojęć, jak "zasady słuszności", "zasady uczciwego obrotu", "zasady uczciwości" czy "lojalności". Klauzula generalna musi być wypełniona konkretną treścią, odnoszącą się do okoliczności sprawy rozpoznawanej przez sąd ( por. wyrok SN z dnia 28 listopada 2014 r., I CSK 735/13, LEX nr 1545043).

Co również istotne, zastosowanie art. 5 k.c. może nastąpić jedynie w sytuacjach wyjątkowych oraz wymaga wszechstronnej oceny całokształtu okoliczności rozpatrywanego wypadku w ścisłym powiązaniu z konkretnym stanem faktycznym ( tak SN w wyroku z dnia 7 maja 2003 r., IV CKN 120/01, LEX nr 141394). Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy i w takim całościowym ujęciu wyznaczają podstawy, granice i kierunki jej rozstrzygnięcia w wyjątkowych sytuacjach, które przepis ten ma na względzie ( tak m.in. SN w wyroku z dnia 28 listopada 1967 r., I PR 415/97, OSP 1968/10/210, czy w wyroku z dnia 22 listopada 1994 r., II CRN 127/94, LEX nr 82293).

Tymczasem analiza całokształtu okoliczności przedmiotowej sprawy przekonuje, jak trafnie wskazała w swojej apelacji uczestniczka, że faktycznie wnioskodawczyni nadużywa przysługującego jej prawa domagając się zasądzenia na jej rzecz wynagrodzenia za korzystanie z nieruchomości wspólnej przez uczestniczkę, a jej działanie stoi w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego i godzić w powszechnie uznane w społeczeństwie wartości, dlatego też nie mogło spotkać się z aprobatą sądu, za czym przemawiało kilka względów.

Przede wszystkim nie można tracić z pola widzenia tego, a co wynikało jednoznacznie z zeznań świadków oraz wyjaśnień złożonych przez strony, iż wnioskodawczyni znając treść testamentu S. S., niezwłocznie po jego śmierci, która nastąpiła dnia 31 grudnia 2010 r., zwróciła się do uczestniczki, będącej jej babcią a żoną zmarłego spadkodawcy, ze stanowczym żądaniem dopuszczenia jej do możliwości zamieszkania w części budynku mieszkalnego położonego na działce nr (...), położonej w D., gmina D., który przed śmiercią zajmował jej dziadek. Nie dostrzegała tego, że nieruchomość objęta księgą wieczystą nr (...), stanowiła jedną całość i na podstawie testamentu sporządzonego przez S. S. nabyła udział do ½ w prawie własności całej nieruchomości, a nie konkretną część przedmiotowej nieruchomości. Wnioskodawczyni jako współwłaściciela była z mocy art. 206 k.c. uprawniona do współposiadania spornej nieruchomości, jednakże jedynie w takim zakresie, w jakim nie naruszało to uprawnień drugiej współwłaścicielki. Jeżeli chciała ona zamieszkać w tym budynku, to powinna była ona zwrócić się do uczestniczki i ustalić z nią sposób korzystania z nieruchomości (tzw. podział quad usum) oraz podjąć próbę ugodowego załatwienia tej kwestii, tak aby również druga współwłaścicielka mogła przedstawić swoje racje w zakresie podziału nieruchomości do korzystania.

Tymczasem wnioskodawczyni przyjęła postawę roszczeniową stanowczo formułując w stosunku do uczestniczki żądanie wydania jej konkretnej części nieruchomości, nie biorąc pod uwagę w tym zakresie uzasadnionych interesów uczestniczki. Taka postawa wnioskodawczyni, narzucająca jednostronnie swą koncepcję podziału nieruchomości do korzystania uczestniczce w żadnym razie nie zasługiwała na aprobatę. Tym bardziej, że wnioskodawczyni miała w tym zakresie do czynienia ze swoją babcią, a więc osobą zaliczającą się do kręgu jej bliskiej rodziny i powinna była mieć na uwadze, że uczestniczka jest osobą w podeszłym wieku, zamieszkuje na terenie przedmiotowej nieruchomości od kilkudziesięciu lat i już zdążyła przenieść się do tej części nieruchomości, którą przed śmiercią zajmował jej mąż. Wnioskodawczyni w istocie ukierunkowana jedynie na swoje interesy nie dbała o dobro swojej babci, nie baczyła na to jak uczestniczka chciałaby korzystać ze spornej nieruchomości, a przecież miała ona takie samo prawo jak uczestniczka, aby współdecydować o sposobie korzystania z niej. Podjęcia takiej decyzji wnioskodawczyni odmawiała drugiej współwłaścicielce, co było nieuprawnione. Mogła przecież zamieszkać w drugiej części domu, z której uczestniczka nie korzystała, a tylko z sobie znanych względów nie chciała tego uczynić domagając się, aby wydano jej właśnie tą część nieruchomości, którą zajmuje uczestniczka.

Postawa wnioskodawczyni jawiła się przy tym jako o tyle naganna, iż z żądaniem tym wystąpiła ona w stosunku do uczestniczki raptem kilka dni po śmierci dziadka, nie dając niejako uczestniczce czasu na ochłonięcie po śmierci męża i w spokoju przeżycie okresu żałoby po nim, pomimo łączących je bliskich relacji rodzinnych. Wnioskodawczyni mogła odczekać trochę i na spokojnie ustalić z babcią kwestię tego, w jaki sposób będą się dzielić nieruchomością, czego jednak nie uczyniła przyjmując nader egoistyczną i roszczeniową postawę. Znamienne jest również w tym kontekście, że wnioskodawczyni dopiero 29 lipca 2013 r. złożyła wniosek o zabezpieczenie poprzez dopuszczenie jej do korzystania z nieruchomości w tej części, w której nie mieszkała uczestniczka, a jak wynika z okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, uczestniczka nie stawiała żadnych problemów i wydała wnioskodawczyni klucze do tej części nieruchomości. Powyższe dobitnie świadczy o tym, że gdyby wnioskodawczyni wykazała się choć odrobiną dobrej woli i spróbowała ugodowo porozumieć się z uczestniczką, a nie narzucać jej swojej koncepcji podziału nieruchomości, to współwłaścicielki szybciej doszłoby do porozumienia w tym zakresie i wnioskodawczyni mogłaby korzystać z nieruchomości zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez strony.

Nie bez znaczenia jest również okoliczność, że wnioskodawczyni pomimo świadomości tego, iż uczestniczce przysługuje roszczenie o zachowek po jej zmarłym mężu S. S., nie spełnia na rzecz uczestniczki należnego jej świadczenia dobrowolnie, lecz uczyniła to dopiero wtedy, gdy została do tego zobowiązana prawomocnym orzeczeniem sądu. Nadto jak wynikało ze zgromadzonego materiału dowodowego, nie pokryła kosztów pogrzebu i stypy po dziadku. Powyższe wskazuje dobitnie, że o ile wnioskodawczyni niezwłocznie po śmierci zmarłego dziadka chciała czerpać wszelkie korzyści z odziedziczonego majątku, o tyle nie przejawiała już jednak woli dobrowolnego realizowania spoczywających na niej długów spadkowych (zgodnie z art. 922 § 3 k.c. do długów spadkowych należą m.in. koszty pogrzebu spadkodawcy oraz obowiązek zaspokojenia roszczeń o zachowek), co również musiało mieć wpływ na ocenę postępowania wnioskodawczyni.

Te wszystkie okoliczności brane oraz uwzględniane łącznie przemawiały w ocenie sądu drugiej instancji za zasadnością przyjęcia, że w świetle postawy wnioskodawczyni, domaganie się zapłaty przez uczestniczkę wynagrodzenia za korzystanie ze spornej nieruchomości, jawiło się jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nadużycie prawa i dlatego też w świetle art. 5 k.c. nie zasługiwało na uwzględnienie. W konsekwencji zmieniono zaskarżone orzeczenie w zakresie jego punktu I. oraz II. w ten sposób, iż oddalono wniosek o rozliczenie kwoty 16.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 2 grudnia 2013 r. z tytułu posiadania rzeczy wspólnej.

Powyższe rozstrzygnięcie czyniło w konsekwencji niezasadną w znamienitej części apelację A. Z., poza jedynie kwestią zawartego w punkcie III. sentencji rozstrzygnięcia w przedmiocie nieuiszczonych kosztów sądowych. Z sentencji zaskarżonego postanowienia wynika, że na podstawie art. 113 ust. 2 u.k.s.c., sąd nakazał koszty te ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz wnioskodawczyni. Skoro jednak uchylony został punkt I. postanowienia i brak było rozstrzygnięcia, którym zasądzono by na rzecz wnioskodawczyni jakiekolwiek świadczenie, to koniecznym było uchylenie pkt III., gdyż stał się on bezprzedmiotowy. Jednocześnie brak było podstaw ku temu, aby kosztami tymi obciążyć wnioskodawczynię, albowiem postanowieniem z dnia 16 czerwca 2011 r. (k. 30 akt), została zwolniona od kosztów sądowych w sprawie.

Tak argumentując we wskazanym zakresie zmieniono zaskarżone rozstrzygnięcie, o czym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono w punkcie 1. sentencji.

W zakresie, w jakim apelacja wnioskodawczyni nie doprowadziła do zmiany orzeczenia sądu pierwszej instancji, jako bezzasadna została oddalona, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono w punkcie 2. postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto w punkcie 3. postanowienia na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., w myśl którego, każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Przyjmując, iż tak wnioskodawczyni jak i uczestniczka postępowania w tym samym stopniu zainteresowane były rozstrzygnięciem sporu związanego ze zniesieniem współwłasności, sąd odwoławczy uznał, iż brak było podstaw do odstąpienia od wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c. podstawowej reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania. Tym bardziej, że w orzecznictwie w zasadzie zgodnie przyjmuje się, iż w tzw. sprawach działowych (tj. dział spadku, podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności) z reguły nie występuje pomiędzy zainteresowanymi sprzeczność interesów, gdyż jego wynik prowadzi zgodnie z interesem uczestników do wyjścia ze wspólności składników majątkowych i uregulowaniem wzajemnych stosunków majątkowych ( vide postanowienia SN: z dnia 3 lutego 2012 r., I CZ 133/11; z dnia 6 czerwca 2012 r., IV CZ 13/12; z dnia 9 maja 2013 r., II CZ 28/13 oraz z dnia 23 października 2013 r., IV CZ 74/13).

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu wnioskodawczyni w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie § 4 ust. 2 w zw. z § 11 pkt 6 w zw. z § 8 pkt 4 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz. 68 t.j.). Zważywszy na nakład pracy pełnomocnika i charakter sprawy, wysokość wynagrodzenia za reprezentowanie strony w postępowaniu odwoławczym ustalono na poziomie 600 zł, tj. stawki minimalnej. Przy czym zgodnie z § 4 ust. 3 w/w rozporządzenia wysokość wynagrodzenia powiększono o należną stawkę podatku VAT (23 %), co łącznie dało 738 zł, którą przyznano na rzecz r.pr. D. Winnickiej w punkcie 4. postanowienia.

SSO Małgorzata Grzesik SSO Iwona Siuta SSO Violetta Osińska

Sygn. akt II Ca 931/18

ZARZĄDZENIA

1.  odnotować;

2.  odpis postanowienia z uzasadnieniem doręczyć w-cy;

3.  zwrócić akta SR po dołączeniu (...).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Szlachta
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: