II Ca 901/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2018-11-21

Sygn. akt II Ca 901/18

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z powództwa G. K. przeciwko B. C. o dopuszczenie do współposiadania i zapłatę wyrokiem z dnia 3 lipca 2017 roku:

- w punkcie pierwszym oddalił powództwo;

- w punkcie drugim zasądził od powoda G. K. na rzecz pozwanej B. C. kwotę 257 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie trzecim nakazał ściągnąć od powoda G. K. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 1877,18 złotych tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Współwłaścicielem lokalu nr (...) położonego na parterze budynku w M. przy ul. (...)I. i G. K., a pozwana B. C. jest właścicielką lokalu mieszkalnego nr (...) położonego na piętrze tego budynku.

W dniu 9 października 1964 roku P. Powiatowej Rady Narodowej w M. postanowiło przyznać prawo nabycia na własność nieruchomości nierolniczej składające się z dwurodzinnego domu mieszkalnego oraz budynku gospodarczego w postaci chlewika położonych przy ul. (...) w M.: na rzecz E. K. (poprzednika prawnego powoda) lokal mieszkalny nr (...), a na rzecz B. B. (poprzednika prawnego pozwanej) lokal mieszkalny nr (...). Zgodnie z postanowieniem fundamenty budynku, mury wewnętrzne, mury konstrukcyjne, mury oddzielające poszczególne wyłączone lokale, dachy, kominy, strychy, piwnice, klatki schodowe, bramy, pralnie, urządzenia kanalizacyjne, wodociągowe, centralne ogrzewanie, oświetlenie, budynki gospodarcze i wszelkie urządzenia służące do użytku wszystkich nabywców lokali podlegają sprzedaży na współwłasność.

W odpowiedzi na wniosek B. P. Powiatowej rady Narodowej w M. pismem z dnia 22 kwietnia 1965 roku wskazało, że pomieszczenia gospodarcze z cegły, w których znajduje się pralnia zostały na podstawie decyzji nr (...) przyznane E. K.. Wobec przyznania budynku gospodarczego i ganku na podwórzu E. K., drugi ganek wejściowy wraz ze znajdującym się pod nim schowkiem należy do B. B..

Na podstawie umowy wieczystego użytkowania i sprzedaży zawartej w dniu 25 maja 1965 roku poprzednicy prawni powoda nabyli położony w M. przy ul. (...) lokal mieszkalny nr (...) położony na parterze z udziałem we współwłasności reszty budynków wynoszących w nich 60/100 części oraz nabyli wieczyste użytkowanie udziału w działce wynoszącym 50/100 części, a poprzednicy prawni pozwanej nabyli lokal mieszkalny nr (...) położony na pierwszym piętrze z udziałem we współwłasności reszty budynku wynoszącym w nim 40/100 części oraz nabyli wieczyste użytkowanie w działce wynoszący 50/100 części. Zgodnie z treścią § 3 umowy współwłasność stanowić będą: fundamenty, mury zewnętrzne, mury konstrukcyjne i mury oddzielające poszczególne wyłączone lokale, dachy, kominy oraz wszelkie części budynku i wszelkie urządzenia służące do użytku wszystkich współwłaścicieli lokali, jak strych, piwnica, klatki schodowe, bramy, urządzenia kanalizacyjne, wodociągowe, ogrzewania centralnego i oświetlenia jak również budynek gospodarczy. Zgodnie z treścią § 16 , umowy ustalenie zakresu użytkowania wspólnych piwnic, strychu, działki i chlewu nastąpi w drodze odrębnego porozumienia nabywców.

Wejście do mieszkania poprzedników prawnych powoda prowadziło przez ganek umiejscowiony na tyłach budynku, a wejście do lokalu mieszkalnego poprzedników prawnych pozwanej prowadziło przez ganek frontowy. W ganku frontowym, poza schodami prowadzącymi do lokalu poprzedników prawnych pozwanej znajdowało się dwoje drzwi, które prowadziły do pokoi w mieszkaniu poprzedników prawnych powoda. Otwory drzwiowe zostały zabite płytą pilśniową przez ojca pozwanej w 1968 roku. Z ganku frontowego korzystali poprzednicy prawni pozwanej na zasadzie wyłączności. Wejście na strych było z mieszkania poprzedników prawnych pozwanej. Znajdowało się w pomieszczeniu stanowiącym w chwili obecnej kuchnię. Poprzednicy prawni powoda nie mieli dostępu do strychu ani ze swojego lokalu ani z innego pomieszczenia, które stanowiłoby część wspólną. Ze strychu korzystali poprzednicy prawni pozwanej. Jej matka użytkowała strych jako miejsce do wieszania prania.

W dacie wydawania decyzji przez Powiatową Radę Narodową i zawierania umowy sprzedaży powód nie mieszkał w nieruchomości przy ul. (...). Przyjeżdżał w odwiedziny do rodziców i wtedy korzystał z wejścia do mieszkania rodziców przez ganek od strony podwórka. Powód zamieszkał w lokalu mieszkalnym przy ul. (...) w 1993 roku. Od jesieni 1993 roku stał się współwłaścicielem nieruchomości. W chwili kiedy wprowadzał się do mieszkania przy ul (...) dwoje drzwi z mieszkania powoda prowadzące na ganek frontowy były zabite płytą pilśniową. Pierwsze z drzwi powód zamurował na prośbę swojej matki, która skarżyła się, że jest przeciąg. Drugie drzwi prowadzące z mieszkania na ganek frontowy zamurowali robotnicy, których powód najął w roku 2001/2002. Powód przebudował ganek od strony podwórka prowadzący do jego mieszkania. Wejście przez ganek powoda jest wąskie, w związku z tym jest problem z wnoszeniem przedmiotów o dużych gabarytach. Żona powoda, kiedy była chora, nie mogła zostać wyniesiona z mieszkania na noszach ani wywieziona na wózku.

Pozwana po śmierci swoich rodziców w drugiej połowie lat 90-tych podjęła decyzje o remoncie i przebudowie lokalu mieszkalnego nr (...) oraz strychu, które po rodzicach odziedziczyła. W tym celu zainicjowała wszczęcie postępowania administracyjnego. Decyzją z dnia 16 grudnia 2000 roku ustalono warunki zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji prowadzonej przez pozwaną polegającą na przebudowie przewodu kominowego, klatki schodowej, schodów zewnętrznych, strychu dla celów mieszkalnych. O wszczęciu postępowania administracyjnego poinformowano powoda oraz jego żonę. W odpowiedzi powód zgłosił zastrzeżenia, że planowany remont i przebudowa strychu w mieszkaniu na pierwszym piętrze nie jest poparta żadną ekspertyzą rzeczoznawcy. Starosta (...) decyzją z dnia 26 listopada 2001 roku zatwierdził projekt budowalny i wydał pozwanej pozwolenie na budowę obejmującą przebudowę strychu, poddasza dla celów powiększenia jej lokalu mieszkalnego. Powyższa decyzje została doręczona powodowi i jego żonie. W wyniku przeprowadzonego remontu lokal mieszkalny pozwanej stał się lokalem dwupoziomowym. Strych zaadoptowano na część mieszkalną, w której powstała sypialnia. Z poddasza, znajdującego się na poziomie mieszkania pozwanej wykonana została kuchnia, a schody na strych zostały przeniesione z poddasza na do pokoju. Remont został przeprowadzony w latach 2002 - 2004. Pismem z dnia 6 grudnia 2012 roku wnioskodawca wezwał uczestniczkę do ustalenia sposobu korzystania ze wspólnej nieruchomości. W odpowiedzi uczestniczka wskazała, że aktualny sposób korzystania z nieruchomości wspólnej został ustalony w 1964 roku i zgodnie z nim wnioskodawca w sposób wyłączny korzystał z ganku stanowiącego wejście do lokalu nr (...) oraz budynku gospodarczego, a uczestniczka z ganku stanowiącego wejście do lokalu nr (...) oraz strychu.

Do jesieni 2012 roku stan korzystania przez strony z nieruchomości przy ul. (...) nie był przez powoda kwestionowany.

W budynku w którym znajdują się lokale mieszkalne stron nie ma pomieszczeń wspólnych, z których korzystałyby obie strony równocześnie i nie zachodzi techniczna konieczność wydzielenia jakichkolwiek pomieszczeń do wspólnego użytkowania. Oba istniejące lokale mieszkalne są samodzielne. Lokal mieszkalny nr (...) ma powierzchnię użytkową 133,01 m 2, co stanowi 59,38 % powierzchni użytkowej całego budynku. Lokal mieszkalny nr (...) ma powierzchnię użytkową 90,99 m 2, co stanowiło 40,62 % powierzchni użytkowej całego budynku. Schody biegnące z ganku frontowego prowadzą do lokalu mieszkalnego pozwanej.

W lokalu mieszkalnym nr (...) tj. powoda znajduje się komin, który biegnie przez mieszkanie pozwanej, w tym przez pomieszczenie strychu zagospodarowanego na sypialnię. W mieszkaniu powoda do tego komina podłączony jest okap z kuchni. Powód wykorzystuje do swoich potrzeb komin usytuowany poza częściami wspólnymi.

Sposób współposiadania zaproponowany przez powoda jest niezgodny z wymogami techniczno-budowlanymi, wiedzą techniczną i normami budowlanymi. Nie można wykonać schodów zaproponowanych przez powoda bez naruszenia konstrukcji więźby dachowej, bez wykonania nowych ścian obudowy klatki schodowej stanowiących nadbudowę wraz z ich zadaszeniem. Nakład kosztów związanych z wykonaniem klatki schodowej w sposób zaproponowany przez powoda jest technicznie i ekonomicznie nieuzasadniony, albowiem w wyniku przebudowy powód uzyskałby powierzchnię 4,04 m 2, a koszt uzyskania tej powierzchni wyniósłby kwotę około 69000 złotych.

Sąd Rejonowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, iż powództwo o dopuszczenie do współposiadania i zapłatę jest co do zasady nieuzasadnione. Jako podstawę prawną żądania wskazał przepis art. 222 § 2 k.c. i podkreślił, że jeżeli jeden ze współwłaścicieli narusza wynikające ze stosunku współwłasności uprawnienia drugiego właściciela do korzystania z rzeczy wspólnej zgodnie z art. 206 k.c., to współwłaścicielowi, którego prawo zostało dotknięte, przysługuje - w zależności od rodzaju naruszenia - roszczenie o dopuszczenie do współposiadania lub o przywrócenie stanu zgodnego. Zakres korzystania z rzeczy wspólnej wynika z treści art. 206 k.c. Sąd Rejonowy podkreślił, iż istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy doszło do zawarcia umowy przez poprzedników prawnych obecnych właścicieli w zakresie podziału rzeczy do używania i czy umowa taka wiąże strony. Powód w toku postępowania zasadność swojego roszczenia do korzystania ze strychu wywodził z faktu, że zgodnie z umową stanowiącą podstawę nabycia przez jego rodziców lokalu w nieruchomości przy ul. (...) ta część nieruchomości stanowiła część wspólną, z której prawo do korzystania mają wszyscy współwłaściciele. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że poprzednicy prawni stron nabyli własność zajmowanych przez nich lokali w budynku czterorodzinnym na podstawie umowy sprzedaży oraz wieczystego użytkowania z dnia 25 maja 1965 roku. Sąd Rejonowy uznał, że z treści § 16 tej umowy wynika, że ustalenie zakresu użytkowania wspólnych piwnic, strychu, działki i chlewiku nastąpić miało w odrębnym porozumieniu nabywców. Sąd Rejonowy wskazał, iż powyższy zapis został wprowadzony do wzorca umowy, jakim posługiwał się notariusz, co świadczy o tym, że w tym zakresie wzorzec ten uległ modyfikacji indywidualizując go stosownie do potrzeb poprzedników prawnych stron będących stronami umowy. Powyższy zapis w umowie zawieranej przez poprzedników prawnych stron dawał zatem możliwość odmiennego i dostosowanego do ich indywidualnych potrzeb ustalenia sposobu korzystania z części wspólnych nieruchomości w tym strychu. W ocenie Sądu Rejonowego z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że poprzednicy prawni stron niniejszego postępowania dokonali podziału nieruchomości wspólnej do korzystania w sposób wskazany przez pozwaną tj. w sposób który wyłączył rodziców powoda od współkorzystania ze strychu, do którego wejście znajdowało się z mieszkania rodziców pozwanej oraz z ganku frontowego i korytarza, a który stanowił ciąg komunikacyjny do mieszkania rodziców pozwanej. Sąd Rejonowy podkreślił, iż istnienie takiego podziału nieruchomości do korzystania zostało w toku niniejszego postępowania wykazane zarówno zeznaniami świadków M. W., J. C. i G. Z., które korespondowały z zeznaniami pozwanej, a także częściowo z zeznaniami samego powoda. Zdaniem Sądu Rejonowego - z zeznań świadków niezbicie wynika, że wejście na sporny strych, do którego dostępu powód się domaga znajduje się z mieszkania pozwanej, do którego można wejść jedynie przez ganek frontowy. Natomiast z tego ganku korzystali jedynie poprzednicy prawni pozwanej. Sąd Rejonowy uznał, że niewątpliwie ganek frontowy posiadał połączenie z mieszkaniem poprzedników prawnych powod,a albowiem znajdowały się w nim dwie pary drzwi prowadzące do dwóch pokoi w mieszkaniu powoda na parterze. Drzwi te z uwagi na ich zabicie płytą pilśniową w latach sześćdziesiątych, wbrew stanowisku powoda, nie służyły jednak do komunikacji pomiędzy gankiem i mieszkaniem poprzedników prawnych powoda. Ten fakt wynika zarówno z zeznań pozwanej oraz wskazanych powyżej świadków, ale także z zeznań powoda, który fakt zabicia drzwi prowadzących na ganek frontowy płytami pilśniowymi potwierdził, tym samym przyznając, że w istocie jego rodzice nie korzystali z wejścia na ganek frontowy, albowiem nie było takiej fizycznej możliwości. Istniała bowiem trwała przeszkoda uniemożliwiające przejście z mieszkania poprzedników prawnych powoda do ganku frontowego. Sąd Rejonowy wskazał, że powód przyznał także, że kiedy przyjeżdżał do rodziców, to wchodził do ich lokalu mieszkalnego przez ganek od podwórka. Sąd Rejonowy podkreślił, że jest to o tyle istotne, że fakt braku możliwości korzystania z ganku frontowego przez poprzedników prawnych powoda w zasadzie wykluczało możliwość korzystania ze strychu, do którego dojście prowadziło z ganku frontowego poprzez mieszkanie poprzedników prawnych pozwanej. Nie było zatem fizycznej możliwości z uwagi na brak dostępu z pomieszczeń stanowiących własność rodziców powoda, aby poprzednicy prawni powoda korzystali z ganku, korytarza i ze strychu. Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało także, dalej wywodził Sąd Rejonowy, że poprzednicy prawni powoda nie korzystali z korytarza prowadzącego z ganku frontowego, albowiem był on wykorzystywany jedynie jako dojście do mieszkania poprzedników prawnych pozwanej mieszczącego się na piętrze. Taki sposób korzystania wymuszała zresztą konstrukcja samego budynku, a która to konstrukcja od czasu, kiedy poprzednicy prawni stron nabyli własność nieruchomości nie uległa istotnej zmianie.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż dokonany przez poprzedników prawnych stron podział nieruchomości do korzystania w sposób opisany powyżej wiąże strony. Wskazał, iż zgodnie z treścią art. 221 k.c. czynności prawne określające zarząd i sposób korzystania z rzeczy wspólnej albo wyłączające uprawnienie do zniesienia współwłasności odnoszą skutek także względem nabywcy udziału, jeżeli nabywca o nich wiedział lub z łatwością mógł się dowiedzieć. To samo dotyczy wypadku, gdy sposób korzystania z rzeczy został ustalony w orzeczeniu sądowym. Niewątpliwie przepis ten odnosi się także do sposobu korzystania z rzeczy np. w zakresie podziału quod usum. Dotyczy nabywców niezależnie od tytułu nabycia. Podkreślił, iż z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że strony są dziećmi poprzednich właścicieli oraz że nieruchomość w istocie była ich domem rodzinnym. Z przesłuchania zarówno powoda jak i pozwanej wynika także, iż utrzymywali oni kontakt z rodzicami, odwiedzali ich; w nieruchomości, a zatem mieli pełną wiedzę na temat tego w jaki sposób ich rodzice korzystali z nieruchomości wspólnej. Co więcej, strony w sposób zgodny kontynuowały korzystanie z nieruchomości w zakresie podziału rzeczy do korzystania. Powód po zamieszkaniu w nieruchomości przy ul. (...) tj. w roku 1993 nie tylko wiedział o istniejącym podziale rzeczy do korzystania (przyznał fakt zabicia drzwi prowadzących z jego mieszkania na ganek frontowy płytą pilśniową), ale sam ten sposób korzystania przyjął, kontynuował przez szereg lat od 1993 roku oraz utrwalił. Sąd Rejonowy wskazał, iż z przesłuchania powoda wprost wynika, że to z jego inicjatywy doszło do trwałego i definitywnego oddzielenia zajmowanego przez niego mieszkania od ganku frontowego, do którego rości sobie pretensje żądając dopuszczenia go do korzystania z niego. Powód sam przyznał, że samodzielnie dokonał zamurowania pierwszych drzwi oraz, że do zamurowania drugich doszło na jego zlecenie, a prace wykonali wynajęci przez niego robotnicy w 2001/2002. Takie zachowanie powoda świadczy o wyrażeniu przez niego zgody na podział rzeczy do korzystania. Zgodzić się należy, że milczenie, bierne zachowanie, godzenie się na stan faktyczny, na sposób korzystania z nieruchomości jest dorozumianym oświadczeniem woli i przystaniem na podział quod usum.

O istnieniu umowy o podziale nieruchomości do korzystania świadczy w ocenie Sądu Rejonowego chociażby długoletni, bezkonfliktowy sposób korzystania z nieruchomości wspólnej stron istniejący do jesieni 2012 roku, i trwający niemal dziesięć lat po przeprowadzonym przez pozwaną remoncie swojego lokalu.

Wobec uznania, że żądanie powoda, które ostatecznie zostało sformułowane jako dopuszczenie do współposiadania, jest co do zasady pozbawione słuszności, Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe w zakresie powołania nowego biegłego z zakresu budownictwa oraz biegłego rzeczoznawcy majątkowego. Prowadzenie postępowania dowodowego w tym zakresie prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania i nieuzasadnionego zwiększania kosztów procesu w sytuacji, gdy wszystkie istotne okoliczności w niniejszej sprawie zostały już wyjaśnione.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, iż zasadności żądania dopuszczenia do współposiadania nie można także upatrywać w tej okoliczności, że powód nie ma dostępu do wspólnego komina. Z przeprowadzonego postępowania dowodowego, w szczególności oględzin nieruchomości wynika, że powód nie korzysta z komina przebiegającego przez strych w części zaadoptowanej na sypialnie w lokalu pozwanej, albowiem z mieszkania powoda nie ma do niego podłączeń. Sam powód natomiast korzysta z drugiego komina leżącego poza częściami wspólnymi.

Dla oceny zasadności: żądania powoda nie ma znaczenia także przebieg postępowania administracyjnego.

Sąd Rejonowy dodatkowo wskazał, iż aktualny sposób korzystania z nieruchomości wspólnej w istocie doprowadził do całkowitego wydzielenia dwóch lokali mieszkalnych i wyeliminowania jakichkolwiek części wspólnych w nieruchomości, a tym samym ewentualnych konfliktów między współwłaścicielami.

Odnosząc się do żądania powoda w zakresie zasądzenia od pozwanej wynagrodzenia za korzystanie z części wspólnych Sąd Rejonowy uznał je za nieuzasadnione co do samej zasady.

Wobec ustalenia przez Sąd Rejonowy, że pomiędzy poprzednikami prawnymi stron doszło w sposób konkludentny do zawarcia umowy o podział rzeczy do korzystania, która w sposób odmienny aniżeli wynika to z zasady wyrażonej w art. 206 k.c. reguluje sposób korzystania z rzeczy wspólnej, to nie ma podstaw do uznania, że powód został bezprawnie pozbawiony możliwości korzystania z nieruchomości. Brak bezprawności w działaniu pozwanej powoduje, że powód nie może skutecznie domaga się od niej zapłaty za korzystanie przez nią z nieruchomości ponad przysługujący jej udział.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w treści art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiedli powód i interwenientka uboczna I. K., zaskarżając go w całości i zaskarżonemu wyrokowi zarzucając:

1. naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 k.p.c. poprzez nieuzasadnioną odmowę wiary zeznaniom I. K. i błędne przyjęcie, iż jej zeznania są sprzeczne z zeznaniami innych świadków i powoda, mimo iż zeznania świadków nie dotyczą konkretnych (tych samych, tożsamych) odcinków czasowych, a nadto powód podał, iż odbił płyty pilśniowe po swoim wprowadzeniu do lokalu na parterze, tym samym umożliwił korzystanie z ganku frontowego bezpośrednio z mieszkania powoda od momentu odbicia płyt pilśniowych, co doprowadziło do błędnego ustalenia stanu faktycznego w sprawie, z uwagi na pominięcie kluczowych dla sprawy okoliczności, wynikających wprost z zeznań I. K..

2. naruszenie prawa procesowego w postaci art. 227 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że przedmiotem dowodu z opinii biegłego, na okoliczność ustalenia wysokości należnego powodowi wynagrodzenia, miały być fakty niemające dla rozstrzygnięcia sprawy istotnego znaczenia, które to uchybienie doprowadziło do niewyjaśnienia istoty sprawy.

3. naruszenie prawa procesowego w postaci art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku pełnomocnika powoda o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii nowego biegłego, na które to postanowienie pełnomocnik powoda złożył zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. wraz z uzasadnieniem oraz wobec faktu zakwestionowania przez powoda w całości opinii biegłego J. W., której sąd dał wiarę i jednocześnie przyjął, iż w okolicznościach niniejszej sprawy nie stanowiła ona podstawy rozstrzygnięcia, mimo tego w oparciu o tę opinię dokonał błędnego ustalenia stanu faktycznego i błędnie uznał, że „nie zachodzi techniczna konieczność wydzielenia jakichkolwiek pomieszczeń do wspólnego użytkowania,” a nadto, że „sposób współposiadania zaproponowany przez powoda jest niezgodny z wymogami techniczno- budowlanymi, wiedzą techniczną i normami budowlanymi,” choć biegły na rozprawie w dniu 28 listopada 2016 roku wprost wskazał, iż „technicznie istnieje taka możliwość, aby wykonać zamknięcie części lokalu uczestniczki na poddaszu w sposób wskazany przez wnioskodawcę w piśmie z dnia 16 czerwca 2014 roku,” które to uchybienie doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy.

4. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia, poprzez uznanie, iż doszło do dorozumianego zawarcia umowy o podział przedmiotu współwłasności do korzystania pomiędzy poprzednikami prawnymi Stron a następnie do kontynuowania tej umowy przez Strony, w szczególności w części dotyczącej poddasza i strychu, mimo iż ustalenie takie nie wynika z zebranego materiału dowodowego i stoi w sprzeczności z treścią decyzji nr (...) z dnia 9 października 1964 roku, pisma Powiatowej Rady Narodowej z dnia 22 kwietnia 1965 roku oraz umowy objętej aktem notarialnym z dnia 25 maja 1965 roku, rep A nr 6944/1965;

5. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wydanego orzeczenia, poprzez ustalenie, iż budynek gospodarczy znajdujący się na nieruchomości, jest przedmiotem współwłasności Stron na równi z poddaszem, strychem i klatkami schodowymi, mimo iż zgodnie z § 8 aktu notarialnego z dnia 25 maja 1965 roku poprzednicy prawni powoda i interwenienta ubocznego nabyli lokal nr (...) wraz z budynkiem gospodarczym-chlewem, co jest zbieżne z punktem I ust. 2 ppkt a tiret pierwsze decyzji nr (...) z dnia 9 października 1964 roku zgodnie z którym poprzednikowi prawnemu powoda i interwenienta ubocznego przysługiwało prawo nabycia lokalu nr (...) wraz z „100 % części zabudowań gospodarczych”, która to decyzja była podstawą sporządzenia aktu notarialnego sprzedaży, a okoliczność nabycia budynku gospodarczego wyłącznie przez poprzedników prawnych powoda wynika także z treści pisma Powiatowej Rady Narodowej z dnia 22 kwietnia 1965 roku; 

6. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, poprzez ustalenie, iż poprzednicy prawni powoda nie korzystali ze strychu i poddasza, mimo iż ta okoliczność nie wynika z zebranego materiału dowodowego;

7. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, przejawiająca się w ustaleniu, iż poprzednicy prawni powoda oraz sam powód i interwenient uboczny mogli korzystać ze strychu i poddasza jedynie przez wejście znajdujące się w mieszkaniu poprzedników prawnych pozwanej, mimo iż z materiału dowodowego, w szczególności protokołu oględzin sporządzonego dnia 30 stycznia 2014 i zdjęcia nr 8 (k.101 akt), opinii uzupełniającej biegłego wynika, iż wcześniej i nadal po stronie powoda i interwenienta ubocznego było i jest połączenie strychu, pomieszczenia gospodarczego oraz poddasza budynku mieszkalnego, z którego to poddasza możliwe było przed remontem prowadzonym przez pozwaną wejście na strych budynku mieszkalnego;

8. sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż powód i interwenient uboczny nie korzysta w żaden sposób z przewodu kominowego przechodzącego przez strych, mimo iż do tego przewodu kominowego jest podłączony jego okap kuchenny i wentylacja, co wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

9. sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż z ganku frontowego korzystali poprzednicy prawni pozwanej na zasadzie wyłączności mimo, że z materiału dowodowego, w szczególności zeznań powoda wynika, iż poprzednicy prawni powoda, powód i interwenient uboczny korzystali z ganku frontowego;

10. naruszenie prawa materialnego w postaci z art. 206 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, iż umowa o podział rzeczy wspólnej do korzystania upoważnia współwłaściciela do zmiany przeznaczenia części wspólnej i przyłączenia części wspólnej do lokalu stanowiącego jego wyłączną własność, a tym samym nie stanowi przekroczenia uprawień współwłaściciela i naruszenia ewentualnej umowy quoad usum;

11. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 199 k.c. w związku z art. 206 k.c. poprzez błędne niezastosowanie i uznanie, iż samowolne zadysponowanie przez jednego ze współwłaścicieli większością użytkowej części wspólnych nieruchomości, w tym zmiana jej przeznaczenia i dokonanie generalnego remontu nie narusza ewentualnej dorozumianej umowy quoad usum, mimo iż to zadysponowanie odbyło się z naruszeniem prawa własności powoda;

12. naruszenie prawa materialnego w postaci art. 221 k.c. poprzez błędne zastosowanie i uznanie, iż dorozumiana umowa quoad usum może wiązać strony niniejszego postępowania, podczas gdy w przypadku dorozumianej umowy quoad usum przepis ten nie może znaleźć zastosowania.

Apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości zgodnie z żądaniem powoda i interwenienta ubocznego ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda oraz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych zarówno za pierwszą, jak i za drugą instancję, a także kwoty 34 złotych uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictw; przeprowadzenie dowodu z wezwania z dnia 04 października 2012 roku oraz pisma pozwanej z dnia 23 października 2012 roku na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c., na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie postanowienia o oddaleniu wniosków dowodowych, na które pełnomocnik powoda złożył zastrzeżenie w trybie 162 k.p.c. wraz z uzasadnieniem na rozprawie w dniu 19 czerwca 2017 roku

W uzasadnieniu apelujący rozwinęli wskazane wyżej zarzuty. W zakresie naruszenia prawa procesowego i przyjętych przez sąd ustaleń wskazali, iż co do zasady nie kwestionują możliwości zawarcia umowy quoad usum w sposób dorozumiany, jednak ustalenie zawarcia umowy quoad usum musi nie budzić wątpliwości w danym stanie faktycznym. Wszystkie orzeczenia przywołane przez sąd pierwszej instancji dotyczyły spraw, w których sam podział do korzystania przedmiotu współwłasności był co do zasady niekwestionowany przez strony, tak samo jak stan posiadania konkretnych części przedmiotu współwłasności. Apelujący podkreślili, iż niniejszą sprawę cechuje szereg odrębności od stanów faktycznych objętych przywołanymi przez sąd pierwszej instancji orzeczeniami Sądu Najwyższego. Po pierwsze, sytuacja stron jest znacznie bardziej skomplikowana pod względem przysługujących im praw, czemu sąd pierwszej instancji nie nadał należytej wagi, a biegły wydający opinię całkowicie pominął. Według skarżących - sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, czy wszyscy współwłaściciele mieszkali na nieruchomości, a tym samym mogli zawrzeć umowę quoad usum w sposób dorozumiany. Sąd pierwszej instancji przyjmując, iż o istnieniu umowy o podziale nieruchomości do korzystania świadczy długoletni bezkonfliktowy sposób korzystania z nieruchomości wspólnej stron do jesieni 2012 roku nie wziął pod uwagę zeznań stron, iż pozwana do czasu remontu nieruchomości tj. do 2002 -2004 roku zamieszkiwała nieruchomość okazjonalnie, natomiast powód przed 2012 rokiem wielokrotnie zwracał się ustnie, co potwierdzają zeznania powoda, do pozwanej o umożliwienie korzystania ze strychu i poddasza w efekcie występując na piśmie 6 grudnia 2012 roku o ustalenie sposobu korzystania ze wspólnej nieruchomości. Apelujący podkreślili, iż sąd pierwszej instancji wyciągnął błędne wnioski z analizy treści § 16 umowy nabycia praw do nieruchomości stwierdzając, iż zapis w nim zawarty „zindywidualizował go stosownie do potrzeb poprzedników prawnych Stron”. W istocie jednak zdaniem apelujących umieszczenie tego zapisu wykazuje jedynie, iż na moment zawarcia aktu notarialnego strony nie miały określonego sposobu korzystania z części wspólnych nieruchomości.

Apelujący wskazali, iż z zeznań świadków, ani pozwanej, nie wynika, jaki był sposób korzystania z przedmiotu współwłasności przez poprzedników prawnych Stron. Świadkowie i strony nie mieszkali w tym czasie na nieruchomości, pozostając wprawdzie w kontakcie z tymi osobami, lecz nie uczestnicząc w codziennym życiu w lokalach i nie posiadają wiedzy o faktycznym sposobie korzystania przez poprzedników prawnych z nieruchomości. Apelujący nadto wskazali, iż sąd pierwszej instancji pomija również bardzo istotną okoliczność — pozwana łączy rzekomy podział do korzystania nieruchomości ze stanowiskiem organów Państwa. Podkreślili, iż stanowisko P. Powiatowej Rady Narodowej, zawarte w piśmie z dnia 22 kwietnia 1965 roku poprzedza akt notarialny nabycia własności i powstania współwłasności. Pozwana upatruje więc dokonania podziału w stanowisku, które poprzedzało powstanie współwłasności. Zarzucili, iż sąd pierwszej instancji nie odniósł się w żaden sposób do przeprowadzonego z naruszeniem prawa postępowania administracyjnego odnośnie pozwolenia na budowę. Podkreślili, iż wobec faktu, iż umowa sprzedaży mogła być sporządzona jedynie zgodnie z decyzją, będącą jej podstawą, to zgodnie z § 8 umowy wieczystego użytkowania i sprzedaży z 25 maja 1965 roku lokal na parterze został sprzedany z budynkiem gospodarczym — chlewem. Ten zapis stanowi modyfikację wzorca aktu notarialnego, uzgadniając wzorzec z decyzją nr (...), co przeoczył sąd pierwszejI instancji, za taką modyfikację wzorca uznając § 16 tej umowy. Na podstawie umowy wieczystego użytkowania i sprzedaży poprzednicy prawni powoda stali się więc właścicielami lokalu na parterze oraz budynku gospodarczego - chlewika. W świetle powyższego, niezrozumiałe jest stanowisko sądu pierwszej instancji, iż poprzednicy prawni stron dokonali podziału rzeczy wspólnej do korzystania w sposób dorozumiany bez wskazania, jaka część rzeczy wspólnej miałaby przypaść poprzednikom prawnym powoda. W świetle argumentacji sądu pierwszej instancji podział ten polegałby tak naprawdę na rezygnacji przez współwłaścicieli posiadających 60 % udziału w powierzchni wspólnej z korzystania z jedynej powierzchni zdatnej do wspólnego korzystania przez współwłaścicieli. Dalej apelujący podkreślili, iż sąd naruszył art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku pełnomocnika powoda o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii nowego biegłego. Apelujący podkreślili, iż sąd przyjmując szereg błędnych założeń doszedł do wniosku, iż poprzednicy prawni powoda nie korzystali z poddasza i strychu budynku nieszklanego i ganku frontowego. Odnosząc się do argumentacji Sądu Rejonowego podkreślili, iż powód wskazał podczas swojego przesłuchania, że zniszczył płyty pilśniowe po swoim wprowadzeniu się w 1993 roku Jedne z drzwi powód zamurował na prośbę swojej mamy, drugie jednak drzwi stały się zdatne do używania aż do czasu ich zamurowania w 2002 lub 2003 roku. Powód wskazał jednak również podczas swojego przesłuchania, iż jego żona czasem wykorzystywała strych do wieszania prania, co I. K. (interwenientka uboczna) poświadczyła podczas swojego przesłuchania. Powód wskazał także, że jak się wprowadził w 1993 roku do budynku, to nie było żadnego zamknięcia ganku. Skarżący zarzucili, iż ustalenia Sądu odnośnie korzystania przez powoda i interwenienta ubocznego z ganku frontowego są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Podobnie sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, iż powód nie korzysta ze wspólnego komina przebiegającego przez strych w części zaadaptowanej na sypialnię, stwierdzając iż powód korzysta z innego komina w budynku gospodarczym. Zdaniem apelujących ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż do wspólnego komina podłączony jest okap kuchenny powoda oraz wentylacja.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy przeprowadził pełne postępowanie dowodowe konieczne dla rozstrzygnięcia sprawy, zgromadzone dowody poddał prawidłowej ocenie mieszczącej w granicach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i z tak ocenionego materiału dowodowego wyprowadził trafne ustalenia faktyczne. Sąd pierwszej instancji dokonał także właściwej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego stanowiących podstawę prawną żądania powoda. Z tych względów sąd odwoławczy w zasadzie akceptuje i przyjmuje za własne zarówno ustalenia faktyczne, jak i poczynione w ich oparciu rozważania prawne Sądu Rejonowego, co czyni zbędnym powielanie ich w niniejszym uzasadnieniu.

W rozpoznawanej sprawie strona powodowa swoje roszczenia opierała na twierdzeniu, że pozwana w sposób wyłączny korzysta z części nieruchomości wspólnej, w sposób bezprawny naruszając wynikające z przysługującego mu udziału we współwłasności tej rzeczy uprawnienia powoda do współposiadania powyższej nieruchomości wspólnej. Sąd Rejonowy prawidłowo przyjął, że podstawą prawną powództwa są: w zakresie żądania dopuszczenia do współposiadania przepisy art. 222 § 2 k.c. w związku z art. 206 k.c., zaś w zakresie żądania zapłaty art. 225 k.c. w związku z art. 206 k.c., przy czym w świetle utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych dla udzielania ochrony prawnej powodowej konieczne było nie tylko ustalenie, że pozwana pozbawiła powoda posiadania części nieruchomości wspólnej, lecz także, że miało to charakter bezprawny [czyli w istocie sprzeczny z zasadami zarządu rzeczą wspólną]. O ile zaistnienie tej pierwszej przesłanki w zasadzie pomiędzy stronami było bezsporne, gdyż pozwana nie kwestionowała, że wyłącznie włada stanowiącymi przedmiot postępowania pomieszczeniami strychu, korytarza i ganku, o tyle sporne były okoliczności faktyczne relewantne prawne dla oceny zgodności z prawem zachowania pozwanej.

Sąd odwoławczy podziela w tym zakresie stanowisko sądu pierwszej instancji, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy prowadzi do wniosku, że poprzednicy prawni obu stron zawarli umowę o podziale nieruchomości wspólnej na części służące do ich wyłącznego korzystania, modyfikując w tym zakresie zasady zarządu rzeczą wspólną wynikające z przepisów ustawy, w tym także z art. 206 k.c., co wyłącza bezprawność zachowania pozwanej. Sąd Rejonowy dokonał w tym zakresie szczegółowej oceny zachowania zarówno stron, jak i ich poprzedników prawnych - zwłaszcza w aspekcie ukształtowanego przez kilkadziesiąt lat sposobu władania nieruchomością wspólną – dochodząc do słusznego stanowiska, że w tym zakresie współwłaściciele nieruchomości zgodnie ustalili podział powyższej nieruchomości o charakterze quoad usum, w ramach którego poprzednikowi prawnemu pozwanej przypadły do wyłącznego korzystania stanowiące przedmiot procesu pomieszczenia ganku, korytarza i strychu.

Nie zasługuje na aprobatę podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Dotyczy to w szczególności dowodu z przesłuchania stron, w tym także mającej w tym okresie taki status interwenientki ubocznej I. K.. Podkreślić trzeba, że jako podmiot bezpośrednio zainteresowany wynikiem postępowania nie stanowi ona obiektywnego źródła dowodowego, co nakazuje ze szczególną ostrożnością oceniać wiarygodność jej wypowiedzi. Sąd Rejonowy trafnie jednocześnie zwrócił uwagę na rozbieżności istniejące nawet pomiędzy jej twierdzeniami a dowodem z przesłuchania samego wnioskodawcy, podważające wiarygodność obydwu tych dowodów.

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. oparty na twierdzeniu, że doszło do wadliwego oddalenie przez sad pierwszej instancji wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wysokości wynagrodzenia należnego powodowi. Antycypując dalsze rozważania podkreślić należy, że przeprowadzenie tego dowodu było zbędne w sytuacji, gdy Sąd Rejonowy doszedł do słusznego wniosku, że roszczenie powoda nie zasługiwało na uwzględnienie co do zasady.

Nie zasługiwał także na uwzględnienie zarzut naruszenia prawa procesowego w postaci art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii nowego biegłego z zakresu budownictwa. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że wprawdzie opinia biegłych jako dowód oparta jest na wiadomościach specjalnych, to podlega ona jednakże ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a zatem, na tle tego materiału koniecznym jest stwierdzenie, czy ustosunkowała się ona do wynikających z innych dowodów faktów mogących stanowić podstawę ocen w opinii zawartych oraz czy opierając się na tym materiale w sposób logiczny i jasny przedstawia tok rozumowania prowadzący do sformułowanych w niej wniosków (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2005 roku, V CSK 659/04, Lex nr 180821). Dowód z opinii biegłych podlega jednak szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych jedynie może oceniać logiczność wypowiedzi biegłego. Ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu", odwołując się do wewnętrznego przekonania sędziego, czy też zasad doświadczenia życiowego. Opinia biegłego podlega, tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 października 2015 roku, III AUa 1846/14, lex nr 1927639). Zaznaczyć trzeba, że strona ma możliwość za pomocą różnych środków dowodowych dowodzić swych racji. Opinia biegłego jest jednym z nich. Nie oznacza to jednakowoż, że jeżeli biegły wydał opinię, której strona nie akceptuje, to w takiej sytuacji istnieje automatyczny obowiązek sądu powołania kolejnego biegłego. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury, sąd rozpoznający sprawę powinien zażądać dodatkowej opinii innych biegłych, jeżeli występuje rozbieżność, niezupełność lub niejasność opinii, a materiał dowodowy nie daje podstawy do oparcia się wyłącznie na opinii jednego biegłego (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1952 roku, C 1108/51, NP 1953, nr 10, s. 93; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29.06.1973roku, I CR 271/73, Lex nr 7277; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404; uzasadnienie). Uznanie przez sąd opinii jednego biegłego za wiarygodną, poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia sąd od obowiązku wzywania jeszcze jednego biegłego (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1952 roku, I C 207/52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 1972 roku, II CR 222/72, OSP 1973, z. 5, poz. 93). Równocześnie nie można przyjmować, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 roku, II CR 817/73, Lex nr 7404, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 roku, II UKN 604/00). Potrzeba powołania innego biegłego powinna zatem wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 roku, I CR 562/74, Lex nr 7607, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2011 roku, II CKN 639/99, Lex nr 53135). Przy czym potrzebą taką nie może być przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla strony tezy. Podkreślić przy tym należy, że o ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające dotychczasową opinię lub co najmniej poddające ją w wątpliwość. W realiach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy słusznie uznał, iż brak było konieczności przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa. Po pierwsze, pierwotna opinia została sporządzona przez kompetentny podmiot dysponujący odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Po drugie, biegły sporządzając opinię oparła się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowienia sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego i poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opinii metody badawcze. Po trzecie, opinia biegłego jest jasna i pełna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. Po czwarte, biegły na rozprawie składając wyjaśnienia odniósł się do wszystkich zarzutów stron. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, sąd pierwszej instancji trafnie uznał opinię biegłego za w pełni przekonywającą i zasadnie oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego.

Wbrew zarzutom powoda sąd pierwszej instancji na podstawie tak zgromadzonego i ocenionego materiału dowodowego poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne.

Chybiony jest zarzut, że błędne było ustalenie, iż doszło do dorozumianego zawarcia umowy o podział przedmiotu współwłasności do korzystania pomiędzy poprzednikami prawnymi stron a następnie do kontynuowania tej umowy przez strony. Wbrew stanowisku powoda ustalenie to nie stoi w sprzeczności z treścią decyzji nr (...) z dnia 9 października 1964 roku, pisma Powiatowej Rady Narodowej z dnia 22 kwietnia 1965 roku oraz umowy z dnia 25 maja 1965 roku, rep A nr 6944/1965. Zaznaczyć trzeba, że decyzja nr (...) z dnia 9 października 1964 roku nie określała sposobu korzystania z nieruchomości wspólnej. Jedynie z pisma Powiatowej Rady Narodowej z dnia 22 kwietnia 1965 roku wywnioskować należy, że pomiędzy poprzednikami prawnymi stron powstał spór dotyczący sposobu korzystania z ogrodu i pomieszczeń gospodarczych, którego rozstrzygnięcia podjęła się w tym dokumencie Powiatowa Rady Narodowej w M.. Biorąc zaś pod uwagę, że w piśmie z dnia 22 kwietnia 1965 roku wskazano, że budynek gospodarczy i ganek na podwórzu ma otrzymać E. K., zaś drugi ganek wejściowy wraz ze znajdującym się na nim schowkiem B. B., to uzasadnione jest przyjęcie domniemania faktycznego, że wyżej wymienieni poprzednicy prawni stron od otrzymania tego pisma stosowali się do zawartych w nim ustaleń. Wprawdzie dokument ten nie miał waloru decyzji wiążącej adresatów pisma, to jednak doświadczenie życiowe wskazuje, że w tym okresie mogły te osoby odebrać treść powyższego pisma za prawnie skutecznie i tym samym zastosować się do zawartych w nim ustaleń. Świadczy o tym zresztą późniejszy ukształtowany sposób posiadania spornej nieruchomości. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić treść umowy z dnia 25 maja 1965 roku, rep A nr 6944/1965. W § 16 tej umowy ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że ustalenie zakresu użytkowania wspólnych piwnic, strychu, działki i chlewu nastąpi w drodze odrębnego porozumienia nabywców. Sąd pierwszej instancji na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego miał wszelkie podstawy do ustalenia, że poprzednicy prawni stron taką umowę o podziale nieruchomości wspólnej quad usum zawarli, skoro od chwili zawarcia umowy z dnia 25 maja 1965 roku przez kilkadziesiąt lat każdy z właścicieli lokali położonych w budynku przy ulicy (...) w M. w sposób niezakłócony i wyłączny korzystał z części pomieszczeń wspólnych, czego pozostali współwłaściciele nie kwestionowali. Pozwala to uznać, że poprzednicy prawni stron w drodze czynności konkludentnej dokonali podziału nieruchomości wspólnej na części służące do ich wyłącznego korzystania, na podstawie której to umowy rodzice pozwanej władać mieli spornymi pomieszczeniami ganku, korytarza i strychu. Sąd Rejonowy trafnie także uznał, że także same strony po nabyciu własności lokali wraz ze związanymi z nimi udziałami w nieruchomości wspólnej zaakceptowali ten stan rzeczy. Świadczy o tym chociażby fakt, że kontynuowali oni dotychczasowy sposób władania pomieszczeniami wspólnymi, zaś po wszczęciu przez pozwaną postępowania administracyjnego zmierzającego do uzyskania pozwolenia na budowę obejmującą między innymi przebudowę zajmowanego strychu i poddasza na cele mieszkalne powód ograniczył się jedynie do wniesienia uwag dotyczących stanu technicznego budynku, nie sprzeciwiając się samej inwestycji budowlanej i nie wnosząc odwołania od wydanego pozwolenia na budowę.

Nie można zgodzić się z zarzutem powoda dotyczącym błędnego ustalenia, iż budynek gospodarczy znajdujący się na nieruchomości jest przedmiotem współwłasności stron i wyprowadzenia z tego zarzutu wniosku, że jego poprzednicy prawni nie mogli być zainteresowani podziałem nieruchomości w sposób ustalony przez sąd pierwszej instancji, skoro objęta umową o ustaleniu sposobu korzystania z nieruchomości budynek gospodarczy stanowił ich wyłączną własność. Zaznaczyć trzeba, że wprawdzie w punkcie I ust. 2 ppkt a tiret pierwsze decyzji nr (...) z dnia 9 października 1964 roku wskazano, że poprzednikowi prawnemu powoda i interwenienta ubocznego przysługiwało prawo nabycia lokalu nr (...) wraz z „100 % części zabudowań gospodarczych”, jednak decydujące znaczenie w tym zakresie ma treść umowy z dnia 25 maja 1965 roku. W opisie lokalu sprzedawanego poprzednikom prawnym powoda zawartym w § 1 nie wskazano natomiast, że jego częścią składową jest jakikolwiek budynek gospodarczy, z kolei w § 3 podano, że współwłasność pozostałej części budynku stanowić będzie między innymi budynek gospodarczy. Co prawda w § 8 umowy nadpisano, że cena sprzedaż za lokal na parterze z budynkiem gospodarczym – chlewem wynosi kwotę podaną w tym akcie, jednak na tej podstawie nie można przyjmować, że budynek gospodarczy stanowił przedmiot odrębnej własności rodziców powoda. Za stanowiskiem, że budynek ten miał stanowić część nieruchomości wspólnej przemawia z kolei brzmienie § 16 tej umowy, zgodnie z którym ustalenie zakresu użytkowania wspólnych piwnic, strychu, działki i chlewu miało nastąpić w drodze odrębnego porozumienia stron. To wskazuje, że strony traktowały sporny budynek gospodarczy jako część nieruchomości wspólnej i tym samym miały interes prawny w tym, aby dokonać kompleksowego podziału wspólnych pomieszczeń na części służące do ich wyłącznego korzystania.

Chybiony jest zarzut skarżących, że sąd pierwszej instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku, poprzez ustalenie, iż poprzednicy prawni powoda nie korzystali ze strychu i poddasza, mimo iż ta okoliczność nie wynika z zebranego materiału dowodowego. Sąd Rejonowy w obszernych wywodach opartych na analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym także przesłuchaniu stron, w sposób logiczny i przekonywający wyjaśnił, w jaki sposób ustalił, że rodzice powoda, jak i sam powód nie korzystali z opisanych wyżej pomieszczeń. Do wniosku tego prowadzi chociażby wzgląd na to, że na skutek czynności faktycznych związanych z robotami budowlanymi poprzednicy prawni powoda i sam powód nie mieli możliwości wejścia na strych i poddasze w inny sposób niż przez lokal mieszkalny pozwanej. Wprawdzie skarżący trafnie podnieśli, że z protokołu oględzin z dnia 30 stycznia 2014 i zdjęcia nr 8 oraz opinii uzupełniającej biegłego wynika, iż istniała wcześniej możliwość przedostania się do poddasza budynku mieszkalnego z budynku gospodarczego, jednak z uwagi na wysokość otworu wejściowego uznać trzeba ją za iluzoryczną, a co więcej całkowicie ustała po wykonaniu przez pozwaną przebudowie strychu i poddasza na początku tego stulecia. Zgodzić się należy jedynie z zarzutem, że sąd pierwszej instancji w swoich rozważaniach błędnie przyjął, że powód i interwenient uboczny nie korzysta w żaden sposób z przewodu kominowego przechodzącego przez strych, mimo iż do tego przewodu kominowego jest podłączony okap kuchenny i wentylacja z mieszkania powoda, co wynika z opinii biegłego z zakresu budownictwa. W tym zakresie rzeczywiście Sąd Rejonowy był niekonsekwentny, gdyż w części uzasadnienia obejmującej ustalenia faktyczne podaje, że w mieszkaniu powoda do tego komina podłączony jest okap, natomiast w rozważaniach przyjmuje, że powód z powyższego przewodu kominowego nie korzysta. Okoliczność ta nie ma jednak na rozstrzygnięcie sprawy, albowiem korzystania z przewodu kominowego nie jest tożsame z władaniem pomieszczeniami, przez które ten komin przechodzi.

Sąd Okręgowy wbrew zarzutom skarżących nie znalazł podstaw do przyjęcia, że zachodzi sprzeczność ustaleń sądu pierwszej instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez uznanie, iż z ganku frontowego korzystali poprzednicy prawni pozwanej na zasadzie wyłączności. Skarżący powołują się w tej mierze na dowody z przesłuchania samego powoda oraz interwenienta ubocznego, jednak jest oczywiste, że nie są obiektywne i wiarygodne źródła dowodowe. Co więcej, nawet w oparciu o te dowody trudno przyjąć za prawdziwe twierdzenia powoda, iż jego rodzice, a następnie on sam korzystali z ganku wejściowego od frontu budynku. Po pierwsze, jest bezsporne, że do lokalu powoda prowadzi oddzielne wejście. Po drugie, sam powód przyznał, że w okresie, gdy mieszkali tam jego rodzice, to w czasie odwiedzin korzystał wyłącznie z ganku od strony podwórza. Po trzecie, z przesłuchania powoda wynika, że jakkolwiek z mieszkania jego rodziców prowadziły drzwi do korytarza i ganku frontowego, jednak były one najpierw zabite płytami pilśniowymi, a następnie otwory drzwiowe zamurowane. Ta okoliczność jednoznacznie wskazuje, że poprzednicy prawni powoda, zaś później sam powód nie mieli możności i woli korzystania z tego ganku oraz prowadzącego od niego korytarza.

Konkludując, sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy ustalił okoliczności faktyczne istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególność fakt, że poprzednicy prawni stron zawarli umowę o podziale nieruchomości wspólnej na części służące do ich wyłącznego korzystania, która jest realizowana także przez strony niniejszego procesu.

W konsekwencji Sąd Rejonowy dokonał także trafnej subsumpcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego, zasadnie uznając, że poprzez zawarcie opisanej wyżej umowy pozwana uzyskała uprawnienie do władania pomieszczeniami ganku, korytarza i strychu z wyłączeniem powoda, a tym samym do czasu zmiany ustalonego stanu korzystania powód nie może domagać się dopuszczenia go do współposiadania powyższymi częściami nieruchomości wspólnej, jak również wyprowadzać z tego stanu faktycznego roszczenia o zapłatę wynagrodzenia na podstawie art. 224 § 2 k.c. lub art. 225 k.c.

W tym zakresie za chybione uznać trzeba zarzuty naruszenia prawa materialnego, to jest art. 206 k.c. art. 199 k.c. w związku z art. 206 k.c. i art. 221 k.c.

Wprawdzie zgodzić się należy ze skarżącymi, że umowa o podział rzeczy wspólnej do korzystania nie upoważnia współwłaściciela do zmiany przeznaczenia części wspólnej i przyłączenia części wspólnej do lokalu stanowiącego jego wyłączną własność, albowiem stanowi to czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, jednak w okolicznościach niniejszej sprawy pozostaje to bez znaczenia dla oceny zasadności powództwa. Gdyby nawet przyjąć, że pozwana w sposób bezprawny przebudowała zajmowaną część nieruchomości wspólnej, to nie wpływałoby to na jej uprawnienia do władania tą nieruchomością na podstawie umowy ustalającej sposób korzystania quoad usum. Istotą zaś żądania powoda było dopuszczenie go do współposiadania części nieruchomości wspólnej, do której wyłącznego korzystania uprawniona była pozwana. Na marginesie należy jednak dodać, że postawa skarżących w czasie, gdy było prowadzone postępowanie administracyjne w sprawie pozwolenia na budowę na rzecz pozwanej wskazuje, że w sposób dorozumiany powód i jego małżonka wyrazili zgodę na przebudowę strychu i poddasza na cele mieszkalne., co wyłącza bezprawność zachowania po stronie pozwanej.

Nie można się także zgodzić z zarzutem naruszenie prawa materialnego w postaci art. 221 k.c. Wbrew stanowisku skarżących przepis ten ma zastosowania także w przypadku zawarcia umowy quoad usum w drodze czynności konkludentnych. Przywołany wyżej przepis różnicuje skuteczności umowy ustalającej sposób zarządu nieruchomością wspólną w zależności od sposobu jej zawarcia. Z punktu widzenia zastosowania art. 221 k.c. istotne jest, czy nabywca udziału w nieruchomości wspólnej o tego rodzaju umowie wiedział lub z łatwością się mógł dowiedzieć. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji trafnie zaś ustalił, że zarówno powód, jak i pozwana jako dzieci stron umowy musiały wiedzieć o ukształtowanym przez ich poprzedników prawnych sposobie korzystania z nieruchomości wspólnej i co więcej po nabyciu udziałów we współwłasności tej rzeczy zaakceptowały istniejące w tym zakresie porozumienie, co wyczerpuje dyspozycję art. 221 k.c.

Konkludując, z powyższych przyczyn rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji oddalające powództwo uznać trzeba za w pełni zasadne. Tylko na marginesie dodać trzeba, że w ocenie sądu odwoławczego nawet przy założeniu, że powodowi co do zasady przysługiwałoby roszczenie dochodzone w pozwie, to i tak nie zasługiwałoby na udzielenie ochrony prawnej z uwagi na jego sprzeczność z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. Podkreślić trzeba, że obecny sposób korzystania z nieruchomości wspólnej funkcjonuje w sposób niezakłócony od kilkudziesięciu lat i pozwana miała wszelkie podstawy do przyjęcia, że realizuje w ten sposób porozumienie stron, zaś zmiana tego stanu w sposób objęty żądaniem pozwu prowadziłoby do naruszenie żywotnych interesów pozwanej, a zarazem prowadziłaby do konieczności wykonania bardzo kosztownych i w istocie zbędnych robót budowlanych. Biorąc pod uwagę, że w istocie powód nie ma racjonalnych powodów, aby korzystać ze spornych pomieszczeń strychu i ganku, dochodzenie tego rodzaju roszczeń jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem jego prawa oraz zasadami współżycia społecznego.

Kierując się tymi przesłankami, apelację jako bezzasadną należało oddalić, o czym orzeczono w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

SSO Marzenna Ernest SSO Tomasz Sobieraj SSO Małgorzata Grzesik

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować;

2.  Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda;

3.  Po dołączeniu zwrotnych potwierdzeń odbioru akta zwrócić do Sądu Rejonowego

SSO Tomasz Sobieraj 21 listopada 2018 roku

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Szlachta
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: