II Ca 858/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2020-07-20

Sygn. akt II Ca 858/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 marca 2019 r. wydanym w sprawie III C 462/18 Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie:

- w punkcie I. zasądził od pozwanego (...) Zakładu Ubezpieczeń (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz L. W. kwotę 8 154,15 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty;

- w punkcie II. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

- w punkcie III. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 2 352 zł tytułem kosztów postępowania;

- w punkcie IV. nakazał zwrócić powódce od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 267,98 zł tytułem nadpłaconej zaliczki.

Sąd rejonowy ustalił, że pozwana spółka jest przedsiębiorcą prowadzącym działalność ubezpieczeniową. Pomiędzy stronami zawarta została umowa indywidualnie kontynuowanego grupowego ubezpieczenia pracowniczego Typ P, do której zastosowanie miały ogólne warunki indywidualnie kontynuowanego grupowego ubezpieczenia pracowniczego TYP P zatwierdzone Uchwałą Nr (...) z dnia 7 grudnia 1992 roku Zarządu (...) S.A (dalej OWU (...)) oraz dodatkowego ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem oraz umowę dodatkowego ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem do której miały zastosowanie Ogólne Warunki dodatkowego ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem zatwierdzonych uchwałą nr (...) Zarządu (...) Zakładu Ubezpieczeń (...) SA z dnia 18 lutego 2008 roku, ze zmianami zatwierdzonymi uchwałą nr (...) Zarządu (...) Zakładu Ubezpieczeń (...) SA z dnia 14 maja 2009 roku oraz uchwałą nr (...) Zarządu (...) Zakładu Ubezpieczeń (...) SA z dnia 24 stycznia 2011 roku (dalej OWU (...)).

Zgodnie z definicjami zwartymi w OWU „Za nieszczęśliwy wypadek objęty ubezpieczeniem uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, w następstwie którego ubezpieczony, niezależnie od swojej woli, doznał trwałego uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub zmarł.” oraz OWU (...) nieszczęśliwy wypadek oznacza „niezależne od woli i stanu zdrowia ubezpieczonego, gwałtowne zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, będące wyłączną oraz bezpośrednią przyczyną zdarzenia objętego odpowiedzialnością (...) SA, z zastrzeżeniem ust. 2.”

Po rozpoczęciu kontynuacji grupowego ubezpieczenia strony w kolejnych latach zmianie ulegała wysokość składki ubezpieczeniowej i wysokość sumy ubezpieczenia; w 2001 r. suma ubezpieczenia wynosiła 5.000 zł w roku 2001 roku, a w 2013 r. wynosiła 6.800 zł. Od 22 lipca 2013 roku strony rozszerzyły zawartą umowę ubezpieczenia o dodatkowe ubezpieczenie na wypadek śmierci powódki oraz na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem. W kolejnych latach wysokość składki ubezpieczeniowej i wysokość sumy ubezpieczenia nadal była modyfikowana. Suma ubezpieczenia od 6.800 zł w roku 2013 roku wzrosła do 7200 zł roku 2015 r., poczynając od dnia 1 lipca 2015 roku zarówno w ramach w ramach indywidualnie kontynuowanego grupowego ubezpieczenia pracowniczego, jak i w ramach dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem.

Zgodnie z §5 OWU świadczenie z tytułu nieszczęśliwego wypadku powodującego trwały uszczerbek na zdrowiu ubezpieczonego za 1% trwałego uszczerbku wypłacono w wysokości 4% sumy ubezpieczenia określonej w umowie ubezpieczenia.

Sąd ustalił także, że powódka L. W. mieszka sama, zaś w dniu 5 listopada 2015 r. poślizgnęła się w łazience i przewróciła na podłogę. Pomimo odczuwanego silnego bólu w okolicach lewego biodra L. W. zdołała przemieścić się na łóżko. Tego dnia oczekiwała na wizytę swojego syna i synowej, którzy po przybyciu podjęli decyzję o wezwaniu pogotowia ratunkowego. L. W. z podejrzeniem urazu biodra lewego przetransportowana została do szpitala. W karcie czynności ratunkowych z dnia 5 listopada 2015 r. ratownik medyczny w wywiadzie uczynił adnotację o zasłabnięciu powódki. W wyniku podjętej diagnostyki stwierdzono u powódki złamanie szyjki lewej kości udowej, jednakże z uwagi na zdyskwalifikowanie z leczenia operacyjnego w dniu 8 listopada 2015 r. została wypisana do domu z zaleceniem przyjmowania leków przeciwzakrzepowych i przeciwbólowych oraz stopniowej pionizacji za pomocą balkonika kroczącego. Z uwagi na stan zdrowia powódki, konieczność sprawowania nad nią opieki i pomocy w codziennych czynnościach syn L. W. zabrał ją do swojego domu w Niemczech.

W dniu 11 listopada 2015 roku L. W. w drodze do toalety potknęła się i przewróciła. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zawiozła ją do szpitala klinicznego w H., gdzie po stwierdzeniu złamania u szyjki lewej kości udowej poddana została zabiegowi operacyjnemu z założeniem połowicznej protezy bipolarnej zcementowanym trzpieniem. Powódka hospitalizowana była do dnia 2 grudnia 2015 r., następnie poddała się rehabilitacji w dwóch cyklach po sześć tygodni każdy. Wynik leczenia operacyjnego jest dobry.

L. W. choruje na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze oraz schorzenia kardiologiczne. Powódka objęta jest stałą opieką lekarską. Jest osobą sprawną fizycznie i umysłowo. L. W. nie zgłaszała i nie skarżyła się na omdlenia lub epizody utraty przytomności. Powódka funkcjonuje samodzielnie i sprawnie.

W dniu 18 stycznia 2016 r. L. W. zgłosiła pozwanemu zakładowi ubezpieczeń szkodę powstałą na skutek wystąpienia nieszczęśliwego wypadku w dniu 11 listopada 2015 r. W odpowiedzi (...)Zakład Ubezpieczeń (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wezwał powódkę do dostarczenia dokumentów w postaci dokładnego opisu okoliczności zdarzenia oraz historii z leczenia ambulatoryjnego. Ponieważ powódka przebywała w tym czasie na terenie Niemiec, jej syn zwrócił się w tej sprawie o pomoc do zaprzyjaźnionej z rodziną- L. P., która bez porozumienia z powódką, w oparciu o dostępne dokumenty, w tym kartę czynności medycznych z dnia 5 listopada 2015 r., sporządziła pismo z dnia 1 lutego 2016 r. opisując przebieg zdarzenia. Pismo przesłane zostało przez nią do pozwanego zakładu ubezpieczeń.

Decyzją z dnia 8 lutego 2016 r. (...)Zakład Ubezpieczeń (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. odmówił przyznania L. W. świadczenia. W uzasadnieniu wskazano, że z przedłożonej dokumentacji wynika, iż do zgłoszonego urazu doszło w wyniku upadku spowodowanego zasłabnięciem, wobec czego zdarzenie nie spełnia definicji nieszczęśliwego wypadku, zatem nie jest objęte odpowiedzialnością (...) S.A.

Powódka nie zgadzając się ze stanowiskiem pozwanego pismem z dnia 18 marca 2016 r. wniosła odwołanie od decyzji z dnia 8 lutego 2016 r. żądając wypłaty kwoty 14.400 zł z tytułu trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem. W uzasadnieniu powódka zaprzeczyła, aby do zdarzenia z dnia 5 listopada 2015 r. doszło w wyniku zasłabnięcia.

Trwałym następstwem przebytego złamania szyjki kości udowej lewej jest brak głowy kości udowej i zastąpienie jej sztucznym stawem biodrowym, co spowodowało skrócenie kończyny dolnej o ponad 1,5 cm, upośledzenie chodu pod postacią utykania, bolesność w lewej pachwinie oraz osłabienie siły mięśniowej kończyny dolnej. Zgodnie z tabelą norm oceny procentowej trwałego uszczerbku na zdrowiu, która stanowi załącznik do Ogólnych Warunków dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem punkt 143e następstwa przebytego urazu powódki ocenia się na 20%.

Biorąc pod uwagę brak informacji o wcześniej występujących omdleniach L. W., należy je wykluczyć, jako przyczynę upadku i złamania szyjki kości udowej w dniu 5 listopada 2011 r.

W przedstawionych okolicznościach, sąd uznał że powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

Sąd wskazał, że podstawą rozstrzygnięcia były dokumenty, które nie były kwestionowane, z wyjątkiem zapisu w karcie czynności ratunkowych z 5 listopada 2015 r., opinia biegłego H. M..

Okolicznością bezsporną było zawarcie pomiędzy stronami umowy indywidualnie kontynuowanego grupowego ubezpieczenia pracowniczego Typ P oraz dodatkowego ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem oraz umowy dodatkowego ubezpieczenia trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem. Strona pozwana konsekwentnie utrzymywała, iż zdarzenie z którego powódka wywodzi swoje roszczenie nie było wypadkiem w rozumieniu OWU (...), jak i OWU (...). Pozwana podnosiła, że do zdarzenia doszło na skutek zasłabnięcia powódki, co w ocenie pozwanej oznacza, iż nie było ono wywołane przyczyną zewnętrzną. Jak zauważył sąd istotą sporu między stronami było to, czy zdarzenie, w wyniku którego powódka doznała urazu – stanowiło nieszczęśliwy wypadek.

Sąd wskazał, że wykazanie okoliczności, iż do zdarzenia doszło z przyczyn wewnętrznych spoczywało na stronie pozwanej.

Sąd wyjaśnił, że opis wypadku ubezpieczeniowego w całości jest objęty postanowieniami OWU i z mocy art. 385 § 2 k.c., jak i z art. 12 ust. 3 i 4 u.d.u., podlega nakazowi interpretacji postanowień niejednoznacznych czy niezrozumiałych na korzyść ubezpieczonego.

Na podstawie zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego sąd doszedł do przekonania, że uraz powódki powstał na skutek nieszczęśliwego wypadku i nie był zależny od jej woli. Zdarzenie nie miało miejsca w oderwaniu od codziennych czynności. Jednocześnie sąd miał na uwadze, że biegły wykluczył, aby przyczyną urazu było zasłabnięcie. Odnosząc się do zapisu w karcie czynności ratunkowych, jak wskazał sąd, biegły w opinii uzupełniającej wyjaśnił, że o zasłabnięciu istnieje jedynie informacja w karcie medycznych czynności ratunkowych i jest to efekt wywiadu zebranego w szczególnych warunkach. Biegły natomiast, wykluczył, jako przyczynę upadku i złamania szyjki kości udowej w dniu 5 listopada 2011 r. zasłabnięcie powódki. Co istotne, zdaniem sądu, żadna ze stron nie wniosła zarzutów do uzupełniającej opinii biegłego.

Ostatecznie sąd uznał, że powódce należy się świadczenie z tytułu nieszczęśliwego wypadku, a wobec stwierdzenia u niej przez biegłego sądowego – 20% uszczerbku na zdrowiu, należne jej świadczenie z tego tytułu wyniosło łącznie 7200 zł – zgodnie z warunkami OWU (4 % z sumy 7200 zł to 288 zł a 288 zł x 20 + 5760 zł, 1% z sumy 7200 zł to 72 zł, a 72 x 20 + 1440 zł).

W odniesieniu do żądania odsetek, sąd wskazał, że powódka słusznie domagała się zasądzenia skapitalizowanych odsetek ustawowych od kwoty 14400 zł. Odsetki te wyliczone zostały za okres za okres od dnia 18 lutego 2016 r. (zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 18 stycznia 2016 r.) do dnia 9 stycznia 2018 r. i wynoszą 954,15 zł. Zważyć przy tym należało, iż w dacie początkowej naliczania odsetek pozwana wydała już decyzję odmowną, w której to decyzji pozwana nie podnosiła aby brakowało jej jakiejkolwiek dodatkowej dokumentacji medycznej pozwalającej na ustalenie uszczerbku na zdrowiu a powołując się – błędnie – na przyjęcie, iż zdarzenie nie stanowiło nieszczęśliwego wypadku.

Reasumując, Sąd na podstawie art. 805 § 1 i 2 kc. zasądził w pkt I od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.108,30 zł.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. a także art. 482 §1 k.c.

W pozostałej części powództwo zostało oddalone.

O kosztach procesu sąd orzekł, na podstawie art. 100 k.p.c., przyjmując że powódka wygrała sprawę w 75%. Co prawda sąd miał na uwadze, że roszczenie zostało uwzględnione w 50%, jednakże miał na uwadze, że z uwagi na arbitralną decyzję pozwanego wydaną bez zbadania powódki, powódka nie miała możliwości jednoznacznego zweryfikowania i ustalenia uszczerbku na zdrowiu, co nastąpiło dopiero w toku tego postępowania.

Z powyższym orzeczeniem nie zgodził się pozwany (...)Zakład Ubezpieczeń (...) spółka akcyjna w W., który zaskarżył wyrok w części uwzględniającej roszczenie powódki – w punkcie I oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu – punkt III orzeczenia.

Wyrokowi zarzucono przekroczenie zasady swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego poprzez uznanie, że wypadek powódki nastąpił w wyniku potknięcia tymczasem zgodnie ze znajdującą się w aktach sprawy kartą medycznych czynności ratunkowych z dnia 5 listopada 2015 r. do upadku powódki doszło w wyniku zasłabnięcia co zgodnie z warunkami umowy nie spełnia definicji nieszczęśliwego wypadku.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał, że zgłoszone zdarzenie z dnia 5 listopada 2015 r. nie jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku, gdyż w karcie medycznych czynności ratunkowych skazano, że do upadku doszło na skutek zasłabnięcia.

Okolicznością bez znaczenia, zdaniem apelującego, jest to czy powódka przed oraz po zdarzeniu nie zgłaszała innych zasłabnięć. Następstwa urazów powstałych w wyniku omdlenia, utraty przytomności, zasłabnięć, bez względu na to czy było to jednorazowe zdarzenie, czy też następstwo przewlekłej choroby, nie są skutkiem działania przyczyny zewnętrznej. Stąd zdaniem pozwanego zdarzenie nie spełnia wymogu zadziałania przyczyny zewnętrznej. Zdaniem pozwanego karta medycznych czynności ratunkowych winna stanowić najważniejszy i miarodajny dowód w sprawie, gdyż jest to pierwszy wywiad lekarski bezpośrednio po wypadku.

Niezależnie od powyższego pozwany wskazał, że sąd niezasadnie doliczył do wskazanej kwoty skapitalizowane odsetki, zwłaszcza że nie przedstawił mechanizmu ich wyliczenia.

Za bezzasadne pozwany uznał także wyliczenie kosztów procesu, skoro powódka wygrała proces w 50 %, a wyliczenia sądu zostały poczynione przy przyjęciu, że wygrała postępowanie w 75 %.

W odpowiedzi na apelację powódka L. W. wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu odpowiedzi podniosła, że przyczyną jej upadku w listopadzie 2015 r. nie było zasłabnięcie, lecz pośliźnięcie się na chodniku w łazience. Powódka oświadczyła, że nie wskazywała na zasłabnięcie również wobec ratowników medycznych. Podniosła, iż nigdy nie zasłabła i nigdy nie zdarzyły się jej przypadki omdleń czy utraty przytomności. Podkreśliła także, że opinia biegłego wykluczyła taką przyczynę zdarzenia.

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie jedynie w niewielkim zakresie i tylko w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Sąd rejonowy popadł bowiem w wewnętrzną sprzeczność, wskazując że powódka wygrała postępowanie w 75 %, podczas gdy co do wysokości żądanie zostało uwzględnione jedynie w połowie. Rozstrzygnięcie sądu rejonowego ma oparcie w przepisie art. 100 k.p.c. Wyjaśnić należy, iż zgodnie z przepisem art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Zasada odpowiedzialności za wynik procesu jest naczelną zasadą obowiązującą w Kodeksie postępowania cywilnego w zakresie kosztów procesu. Zgodnie z tą zasadą wygrywający proces ma prawo żądać zwrotu wszystkich kosztów celowych i niezbędnych do dochodzenia swojego prawa i obrony łącznie z kosztami postępowań incydentalnych. Jej uzupełnieniem są m.in. zasada kompensaty, czy też zasada słuszności. Zgodnie z art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone, jednak sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swojego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Z powyższej regulacji wynika, że zasada kompensaty może wyrażać się:

1.  wzajemnym zniesieniem kosztów procesu, co oznacza, że każda ze stron pozostaje przy swoich kosztach poniesionych w związku ze swoim udziałem w sprawie;

2.  stosunkowym rozdzieleniem kosztów, które polega na wyważonym rozłożeniu kosztów między stronami odpowiednio do wysokości, w jakiej zostały poniesione, oraz stosownie do wyniku sprawy, to jest stopnia uwzględnienia i nieuwzględnienia żądań;

3.  obciążeniem tylko jednej strony całością kosztów, gdy przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego rachunku albo oceny sądu.

O zastosowaniu metody wymienionej w pkt 1 lub 2 powinny decydować zasady słuszności, które sprzeciwiają się jej zastosowaniu w wypadkach istnienia znacznej różnicy kosztów poniesionych przez każdą ze stron oraz różnicy w kosztach, jakie każda ze stron powinna ponieść wskutek określonego wyniku procesu (postanowienia SN: z 28.02.1985 r., II CZ 21/85, z 10.05.1985 r., II CZ 56/85, z 16.08.1966 r., I CR 81/66, z 31.01.1991 r., II CZ 255/90, z 17.10.2011 r., I UZ 33/11, z 10.10.2012 r., I CZ 91/12, z 6.06.2012 r., IV CZ 4/12, z 11.09.2013 r., III CZ 37/13, z 12.10.2012 r., IV CZ 68/12, z 10.10.2012 r., I CZ 113/12, uchwała SN z 27.11.1967 r., III CZP 114/66, wyrok SN z 21.02.2002 r., I PKN 932/00).

Wybór jednego z tych sposobów wymaga ustalenia proporcji między żądaniami powoda i zarzutami pozwanego, a wynikiem sprawy oraz zsumowania wszystkich kosztów poniesionych przez każdą ze stron. Określenie, jaka część sumy kosztów przypadałaby na każdą stronę następuje przez odniesienie stosunku w jakim strony utrzymały się ze swoimi żądaniami lub zarzutami do tej sumy, a następnie porównanie uzyskanego wyniku z kosztami rzeczywiście poniesionymi. Powyższa wykładnia pojęcia reguły kompensacyjnej wynika z ugruntowanego i podzielanego stanowiska Sądu Najwyższego (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 1985 r., II CZ 21/85, niepubl.; z dnia 10 maja 1985 r., II CZ 56/85, niepubl.; wyrok z dnia 11 grudnia 2007 r., I PK 157/07, OSNP 2009/3-4/33).

O zastosowaniu zasady wzajemnego zniesienia kosztów procesu decyduje kryterium słusznościowego rozłożenia obowiązku ponoszenia tych kosztów, nie jest natomiast bezwzględnie wymagane dokładne wyliczenie stosunku wygranej do przegranej. W takim wypadku sąd powinien wskazać na te względy, ponieważ słuszność leży u podłoża każdego rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu, zaś sam charakter sprawy nie może przesądzać o zastosowaniu pierwszej z reguł wskazanych w art. 100 k.p.c. Jednakże wymaga zaznaczenia, że ma ona zastosowanie wówczas gdy strony w równym lub zbliżonym stopniu wygrały lub przegrały sprawę, a jednocześnie w takim stosunku poniosły koszty. W sytuacji znacznej różnicy w wysokości kosztów poniesionych przez strony nie należy stosować tej zasady, nawet gdy przemawiałby za tym wynik sprawy (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 10 maja 1985 r., II CZ 56/85, niepubl.; z dnia 12 października 2012 r., IV CZ 68/12, niepubl.).

Stosunkowy rozdział kosztów procesu może być uznany za usprawiedliwiony w okolicznościach konkretnej sprawy, jeśli różnica, zarówno w zakresie utrzymania się z żądaniem lub obroną, jak i w rozmiarze poniesionych kosztów, jest istotna i zniesieniu ich sprzeciwiałyby się względy słuszności. Zastosowanie go wymaga jednak przede wszystkim dokonania szczegółowych wyliczeń.

Odstąpienie od zasady kompensaty jest możliwe w wypadku wydania rozstrzygnięć o częściowym uwzględnieniu żądań, jeżeli przeciwnik uległ co do nieznacznej części żądania albo określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu (art. 100 zd. 2 k.p.c.), ugodowego załatwienia sprawy (art. 104 k.p.c.), bądź w sytuacjach szczególnych uzasadnionych zasadą słuszności (art. 102 k.p.c.), zawinieniem strony polegającym na niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniu (art. 103 k.p.c.).

Jakkolwiek art. 100 k.p.c. nie wymaga arytmetycznie dokładnego rozdzielenia kosztów procesu według stosunku części uwzględnionej do oddalonej, to jednak stawia słuszność jako zasadnicze kryterium rozłożenia kosztów (por. orzeczenie SN z dnia 30 kwietnia 1952 r., C 290/52, orzeczenie SN z dnia 11 stycznia 1961 r., 4 CZ 143/60, wyrok SN z dnia 21 lutego 2002 r., I PKN 932/00 oraz postanowienie SN z dnia 6 czerwca 2012 r., IV CZ 4/12).

W świetle stanowiska judykatury, przy stosunkowym rozdzieleniu kosztów procesu, należy ocenić ostateczny wynik sprawy, a więc porównać roszczenia dochodzone z uwzględnionymi. Jeżeli jednak przedmiotem żądania jest kwota 16.308 zł, a zasądzona została kwota 8.154,15 zł, to nie ma podstaw do tego by uznać, że powódka wygrała proces w 75 %. Porównanie kwoty żądanej i zasądzonej wskazuje, że powództwo zostało uwzględnione w 50 %.

Oczywiście sąd odwoławczy rozumie zamysł, jaki legł u podstaw rozstrzygnięcia sądu rejonowego, ale zupełnie chybionym było przyjęcie innego procenta uwzględnienia żądania niż wynika z matematycznego zestawienia tych dwóch liczb. Sąd rejonowy co najwyżej mógłby posiłkować się ostatnią regułą wynikającą z art. 100 k.p.c. i obciążyć tylko jedną stronę całością kosztów, przyjmując, że określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego rachunku albo oceny sądu. Reguła ta byłaby jednak właściwsza dla roszczenia o zadośćuczynienie, nie zaś roszczenie wynikające z umowy, którego wysokość była uzależniona od ustalenia procentowego uszczerbku na zdrowiu. Z powyższych względów, w granicach zaskarżenia, dokonano modyfikacji rozstrzygnięcia sądu rejonowego o kosztach procesu, zamieszczonego w punkcie III zaskarżonego wyroku.

Na koszty powódki w postępowaniu I – instancyjnym złożyły się: koszty zastępstwa w kwocie 3600 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, opłata od pozwu 720 zł, opłata od pozwu uzupełniająca 96 zł, wykorzystana część zaliczki w kwocie 132,02 zł. Łącznie koszty te wyniosły 4 565,02 zł, zaś 50 % tej sumy to 2 282,51 zł.

Na koszty strony pozwanej złożyły się: koszty zastępstwa 3600 zł i zaliczka w kwocie 400 zł. Łącznie koszty te wyniosły 4000 zł, zaś 50 % tej sumy, to 2000 zł.

Różnica podlegająca zasądzeniu na rzecz powódki zgodnie z regułą zawartą w art. 100 k.p.c. wyniosła 282,51 zł.

Mając na uwadze powyższe sąd okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzekł jak w punkcie 1. wyroku.

W pozostałym zakresie apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie sądu okręgowego orzeczenie sądu I instancji jest prawidłowe i to w zakresie ustaleń faktycznych, które stanowią również podstawę niniejszego rozstrzygnięcia, jak też w zakresie wniosków prawnych, wyprowadzonych na podstawie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Ustaleń tych sąd rejonowy dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c. - w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie skarżący nie wykazał, aby tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez sąd ten naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym.

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, że poza sporem pozostaje to, że strony łączyła umowa ubezpieczenia na życie, w tym umowa dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem. W oparciu o postanowienia tejże umowy ubezpieczenia powódka dochodziła swoich roszczeń. Poza sporem pozostawał także stopień i charakter uszczerbku na zdrowiu powstały u powódki, na skutek wypadku z dnia 5 listopada 2015 r. Powódka swoje roszczenie sformułowała, wskazując że trwały uszczerbek wyniósł 40 %, jednak biegły w opinii wskazał, że winien być on ustalony na pułapie 20 %. Pomimo zastrzeżeń strony powodowej biegły swoje stanowisko w tym zakresie podtrzymał i takie ustalenia poczynił sąd rejonowy. Treść apelacji wskazuje, że pozwany ustalenia tego nie kwestionuje.

Co więcej nie było pomiędzy stronami sporu odnośnie sposobu ustalenia wysokości należnego powódce świadczenia przy uwzględnieniu treści umowy i ogólnych warunków umów.

Apelacja pozwanego wymierzona jest jedynie w ustalenie, że zdarzenie, jakiemu uległa powódka w dniu 05 listopada 2015 r. jest wypadkiem objętym dobrowolną umową ubezpieczenia, jaka wiązała powódkę z pozwanym.

Zdaniem sądu okręgowego, sąd I instancji prawidłowo ustalił, że w dniu 05 listopada 2015 roku powódka L. W. uległa nieszczęśliwemu wypadkowi w rozumieniu Ogólnych Warunków Ubezpieczenia pozwanego.

Stosownie do art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. ubezpieczyciel zobowiązany jest do świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie ubezpieczenia wypadku. W sprawie poza sporem było, że zgodnie z umową ubezpieczenia podstawowego za nieszczęśliwy wypadek strony uznały – niezależne od woli i stanu zdrowia osoby, której życie lub zdrowie jest przedmiotem ubezpieczenia, gwałtowne zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną oraz bezpośrednią przyczyną zdarzenia objętego odpowiedzialnością (...) S.A., zaś w umowie ubezpieczenia dodatkowego - niezależne od woli i stanu zdrowia ubezpieczonego, gwałtowne zdarzenie wywołane przyczyna zewnętrzną, będące wyłączną oraz bezpośrednią przyczyną zdarzenia objętego odpowiedzialnością (...) S.A.

Na kanwie zakreślonej przez powódkę podstawy faktycznej roszczenia, która wskazała, że w dniu 05 listopada 2015 roku pośliznęła się na chodniku w łazience, co skutkowało jej upadkiem, w sprawie zaistniał spór czy w istocie można mówić o nieszczęśliwym wypadku, skoro w dokumentacji medycznej – karcie medycznych czynności ratunkowych znalazła się adnotacja „stan po zasłabnięciu”.

Pojęcie nieszczęśliwego wypadku dla potrzeb umowy łączącej strony niewątpliwie zakłada, że zdarzenie jest nagłe i wywołane przyczyną zewnętrzną, w wyniku którego ubezpieczony doznał uszkodzenia ciała skutkującego trwałym uszczerbkiem. Zatem spod tej ochrony wyłączone są te zdarzenia i ich następstwa, w odniesieniu do których przyczyna tkwiła w stanie zdrowia ubezpieczonego. Innymi słowy źródło wypadku winno leżeć poza organizmem ubezpieczonego.

Słusznie sąd rejonowy przyjął, że zgromadzone w niniejszej sprawie dowody pozwalały stwierdzić, że upadek poszkodowanej L. W. był zdarzeniem, które należy kwalifikować jako nieszczęśliwy wypadek w rozumieniu wyżej przytoczonych definicji. Był on niewątpliwie zdarzeniem nagłym i niezależnym od woli poszkodowanej. Wprawdzie nie było naocznych świadków upadku powódki, jednakże ona sama, a następnie przybyli do jej mieszkania syn i jego żona, opisali okoliczności zdarzenia.

Tym samym trudno podzielić argumentację skarżącego, że ich zeznania tych osób, w tym przesłuchanie powódki zostały przez sąd rejonowy ocenione w sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania. Podnoszona w apelacji okoliczność, iż w karcie czynności medycznych znalazła się adnotacja o omdleniu, czy zasłabnięciu została przez sąd precyzyjnie wyjaśniona. Powódka nigdy nie uskarżała się na omdlenia, czy utratę przytomności. Po przybyciu syna i synowej także nie informowała ich by straciła przytomność. Adnotacja poczyniona przez ratownika medycznego S. D. „stan po zasłabnięciu z urazem biodra” nie ma oparcia w stanie klinicznym powódki. Z dokumentacji medycznej powódki wynika, że choć była osobą schorowaną (przeszła trzy zawały, jeden udar, ma cukrzycę typu 2), to jednak nigdy nie uskarżała się na omdlenia. Należy zauważyć, że zapisy w karcie czynności medycznych nie określają kolejności zdarzeń, choć oczywiście należy mieć na uwadze, że w pierwszej kolejności wpisano „zasłabnięcie”, a następnie „+upadek z urazem biodra lewego”.

Okoliczności te były przedmiotem również opinii uzupełniającej biegłego sądowego H. M., który wskazał, że nie można z całą pewnością stwierdzić, czy upadek był spowodowany pośliźnięciem, czy zasłabnięciem. Biegły wyjaśnił także, że biorąc pod uwagę historię choroby powódki, w której nie występują żadne wpis dotyczące zasłabnięcia, czy omdleń, należy je wykluczyć jako przyczynę upadku i złamania szyjki kości udowej. Odnośnie samej adnotacji ratownika medycznego, biegły wskazał, że jest to wywiad zebrany w szczególnych warunkach.

Podkreślenia wymaga, że jest to jeden z dowodów w tej sprawie, ale nie jedyny i wbrew stanowisku apelującego nie najważniejszy. Dokument ten nie jest objęty żadnym domniemaniem prawdziwości zapisów, które zostały w nim poczynione. Jest to bowiem wyłącznie dokument prywatny i co najwyżej stanowi dowód tego, że osoba która go podpisała, złożyła oświadczenie w nim zawarte (art. 245 k.p.c.).

Biorąc zatem pod uwagę, że pozostałe dowody, w szczególności dowody z zeznań świadków, jak też przesłuchania samej powódki, stoją w opozycji do poczynionej w tym dokumencie adnotacji, a co więcej powódka nigdy nie zasłabła, prawidłowo sąd rejonowy ustalił, że upadek był spowodowany przyczyną zewnętrzną, zaistniałą poza organizmem powódki. Podsumowując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustalenia, że do upadku poszkodowanej doszło na skutek przyczyn wewnętrznych lub zależnych od jej stanu zdrowia.

Tym samym jako nietrafny należało uznać zarzut naruszenia przez sąd rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów. Uchybienia w powyższym zakresie apelujący upatrywał właśnie w ustaleniu przez sąd, że do upadku powódki nie doszło na skutek omdlenia. Wyjaśnić należy, że skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga przeprowadzenia wywodu jurydycznego wykazującego, że dokonana ocena dowodów nie ma przymiotu wszechstronności lub została przeprowadzona z naruszeniem zasad logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Skarżący winien zatem wskazać konkretne wadliwie ocenione dowody i wykazać wyżej przywołane uchybienia. Wywodu takiego pozwany nie przeprowadził w apelacji. Co prawda pozwany odwołuje się do dokumentu w postaci karty medycznych czynności ratunkowych, ale w żaden sposób nie konfrontuje go z pozostałymi dowodami osobowymi, czy też opinią biegłego sądowego, który zaakcentował, że taki dokument powstaje w szczególnych okolicznościach. W tych okolicznościach nie znajdują podstaw do uznania wskazywanego przez pozwanego dokumentu jako najważniejszego z punktu widzenia ustalenia przyczyn upadku powódki, sąd odwoławczy uznał, że zarzut ten stanowi gołosłowną polemikę z prawidłowo dokonaną przez sąd meriti oceną dowodów. Skarżący poprzestał jedynie na własnej ocenie tego jednego dowodu oraz okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozwany podnosząc powyższy zarzut nie wskazał, w jaki sposób sąd I instancji zasadę swobodnej oceny dowodów naruszył, ograniczając się jedynie do zaprezentowania stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów. Samo natomiast przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze /doniosłości/ poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu nie może stanowić o skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Odnosząc się do zarzutu związanego z zasądzeniem na rzecz powódki odsetek w kwocie 954,15 zł, wyjaśnić należy, że powódka formułując swoje roszczenie wskazała, że domaga się od pozwanego kwoty 14.400 zł tytułem 40% uszczerbku na zdrowiu (11.520 zł z tytułu indywidualnego kontynuowania grupowego ubezpieczenia pracowniczego i 2880 zł z tytułu dodatkowego ubezpieczenia na wypadek trwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego nieszczęśliwym wypadkiem), odsetek ustawowych za opóźnienie od tej kwoty liczonych za okres od 18 lutego 2016 roku do 09 stycznia 2018 r. w kwocie 1908,30 zł oraz dalszych odsetek od głównego żądania od dnia wniesienia pozwu (11 stycznia 2018 r.).

Żądanie odsetek pozostaje w ścisłym związku z wymagalnością dochodzonego roszczenia. Powódka zawiadomiła pozwanego o zdarzeniu o swoich roszczeniach pismem, które dotarło do wiadomości pozwanego już 18 stycznia 2016 r. Odpowiedź ubezpieczyciela została bowiem do powódki skierowana już w dniu 19 stycznia 2016 r. Uwzględniając regulację zawartą w art. 817 § 1 k.c., trafnie datę wymagalności roszczenia określono na 18 lutego 2016 r.

Przepis art. 482 k.c. pozwala na żądanie od zaległych odsetek - odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy. W okolicznościach sprawy nie doszło do żadnego porozumienia pomiędzy stronami w tym zakresie co oznacza że powódka mogła żądać odsetek od zaległych odsetek od dnia wytoczenia powództwa o te odsetki. Podkreślić trzeba, że samo kwotowe wskazanie wysokości odsetek za okres poprzedzający złożenie pozwu, nie powoduje, że mamy do czynienia z ich kapitalizacją, która zakłada że odsetki stają się odrębnym kapitałem i mogą być w myśl art. 20 k.p.c. a contrario wliczone do wartości przedmiotu sporu. Przypomnieć należy, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Stosownie do art. 482 § 1 k.c. od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy. Natomiast w myśl art. 20 k.p.c. do wartości przedmiotu sporu nie wlicza się odsetek, pożytków i kosztów, żądanych obok roszczenia głównego. Dla zastosowania normy prawnej zawartej w tym przepisie nie ma znaczenia, czy odsetki są oznaczone procentowo w stosunku do roszczenia głównego, czy - w przypadku roszczeń pieniężnych - w postaci kwotowej. Nie będzie natomiast miał zastosowania art. 20 k.p.c., gdy odsetki uległy skapitalizowaniu, tj. gdy po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy (należności głównej) - art. 482 § 1 k.c. i powód dochodzi całej tak wyliczonej kwoty wraz z odsetkami, np. od dnia wniesienia pozwu. Odsetki zatem wyliczone przez powódkę na 1908,30 zł, nie są odsetkami skapitalizowanymi w znaczeniu prawnym, lecz są roszczeniem ubocznym w rozumieniu art. 20 k.p.c. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1997 r., III ZP 16/97, wyjaśniono, że skapitalizowanie odsetek w znaczeniu prawnym następuje wtedy, gdy obliczono ich sumę za określony czas, a następnie poddano je oprocentowaniu, tworząc w ten sposób kapitał, stanowiący odrębną kategorię prawną. W uzasadnieniu tej uchwały, wskazano, że jeżeli obok świadczenia głównego dochodzone są odsetki i to obojętnie w jakiej postaci - określone procentowo, czy wyliczone jako kwota (tak uczyniła powódka), to zachodzi sytuacja objęta unormowaniem z art. 20 k.p.c., bowiem powód dochodzi świadczenia głównego i „obok” niego świadczenia ubocznego w postaci odsetek. Nadmienić można dodatkowo także, że istota kapitalizacji odsetek sprowadza się do połączenia szeregu świadczeń jednostkowych z sumą świadczenia pieniężnego, w stosunku do którego były one ustalone. Odbiera to zobowiązaniu świadczenia odsetek charakter okresowy. Wierzycielowi przysługuje wówczas prawo pobierania odsetek za opóźnienie od sumy zwiększonej o zaległe odsetki (por. L. Stecki - Opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych, Poznań 1970, s. 220). Jako czynność rachunkowa kapitalizacja odsetek w potocznym tego słowa znaczeniu polega na wyliczeniu sumy na podstawie znanej stopy procentowej i okresu czasu. Kapitalizacja odsetek występuje też jako odrębna kategoria prawna, polegająca nie tylko na zsumowaniu, ale i dodaniu jej do kwoty kapitału, a jednocześnie poddaniu skapitalizowanej kwoty oprocentowaniu. Można co prawda wyobrazić sobie skapitalizowanie w omawianym tu znaczeniu bez poddania sumy kapitału regułom oprocentowania, jednak kapitalizacja odsetek w ścisłym i prawnym znaczeniu to oprocentowanie kwoty doliczonej do sumy świadczenia głównego (por. Z. Strus w glosie do postanowienia SN z 5 października 1994 r., III CZP 128/94, OSP 1995/5/107). Istotą kapitalizacji w ujęciu prawnym jest zatem nie tylko kwotowe wyliczenie sumy odsetek, ale również i przede wszystkim poddanie ich oprocentowaniu, a więc przekształcenie ich w kapitał stosownie do reguł opisanych w art. 481 § 1 k.p.c. (doliczeniu odsetek do sumy dłużnej). Według prawa materialnego kapitalizacja odsetek następuje, gdy strony po powstaniu zaległości zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy (art. 482 § 1 k.c.). W ocenie sądu okręgowego mianem kapitalizacji określać należy jedynie umowne (za zgodną wolą obu stron) doliczenie zaległych odsetek do sumy głównej. Jedynie w takiej sytuacji można poprawnie mówić, że kwota wcześniej stanowiąca równowartość odsetek za okres opóźnienia stała się częścią kapitału (rozumianego jako roszczenie główne, od którego przypadają odsetki). Koniecznym elementem kapitalizacji odsetek jest więc umowa „kapitalizująca”. W takim kontekście ujmuje się pojęcie kapitalizacji w klasycznym piśmiennictwie prawniczym (por. L. Stecki - Opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych, Poznań 1970, s. 220-221; T. Wiśniewski (w:) Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga Trzecia, Zobowiązania, Tom. 1, Warszawa 1999, s. 495; orzeczenie SN z 2 kwietnia 1998 r., I CZ 13/98, Wokanda 1998/8/5).

Uwzględniając, że na moment zgłoszenia, zasadnym było roszczenie powódki w wysokości 7200 zł, wyliczenia powódki należało skorygować i ustalić, że odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od tej kwoty od dnia 18 lutego 2016 r. do 09 stycznia 2018 r. wyniosły 954,15 zł.

Można zgodzić się z apelującym, że takiego obliczenia sąd rejonowy nie zamieścił w uzasadnieniu wyroku, tym niemniej przy dostępności szeregu kalkulatorów pozwalających na obliczanie odsetek, w tym odsetek ustawowych za opóźnienie i uwzględniając podstawę faktyczną zakreśloną przez powódkę w uzasadnieniu pozwu, dokonanie weryfikacji tak ustalonej kwoty, nie nastręczało żadnych trudności. Sąd rejonowy nie dokonywał w tym zakresie żadnych samodzielnych ustaleń, lecz uwzględnił w połowie roszczenie zgłoszone przez powódkę.

Zatem również i ten zarzut okazał się chybiony.

W konsekwencji przyjąć należało, że dalej idąca apelacja pozwanego jako niezasadna, podlegała na podstawie art. 385 k.p.c. oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 2. wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265). Apelacja pozwanego skutkowała jedynie zmianą w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, co w żaden sposób nie rzutowało na wartość przedmiotu zaskarżenia. Tym samym sąd uznał, że pozwana powinna zostać obciążona całością kosztów należnych powódce, o czym orzeczono w punkcie 3. wyroku.

sędzia Katarzyna Longa sędzia Ziemowit Parzychowski sędzia Marzenna Ernest

(...)

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ziemowit Parzychowski,  Katarzyna Longa ,  Marzenna Ernest
Data wytworzenia informacji: