Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 636/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-12-24

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 listopada 2018 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie wydanym w sprawie o sygn. akt III C 1458/17:

I. oddalił powództwo;

II. zasądził od powoda od powoda K. C. na rzecz pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. nakazał od powoda K. C. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 182,89 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie sąd rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

W dniu 19 grudnia 2013 r. doszło do kolizji drogowej pojazdu marki M. (...), stanowiącego własność powoda K. C., i pojazdu marki H., stanowiącego własność K. N.. Odpowiedzialność za kolizję drogową ponosi K. N..

Powód K. C. po kolizji, gdy wrócił do samochodu, zauważył, że telefon marki (...) leżał na podłodze pojazdu. Gdy chciał zadzwonić, okazało się, że telefon ma zbitą szybkę i nie da się wykonać połączenia telefonicznego.

W dacie kolizji K. N. legitymowała się zawartą z pozwaną (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w S. umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej OC za szkody spowodowane ruchem mechanicznych środków komunikacji.

K. C. zgłosił szkodę pozwanej w dniu 19 grudnia 2013 r. W zgłoszeniu szkody powód podał swój adres zamieszkania oraz adres poczty elektronicznej – e mail (...)

W dniu 20 grudnia 2013 r. pozwana spółka przesłała na adres poczty elektronicznej (...) – potwierdzenie zgłoszenia szkody, które powód otrzymał i z którym się zapoznał.

K. C. w dniu 20 grudnia 2013 r. zakupił nowy telefon – A. (...) za kwotę 3.399 zł – najtańszy telefon marki i., jaki był wówczas w ofercie.

Powód K. C. oddał uszkodzony telefon do naprawy.

W dniu 30 grudnia 2013 r. (...) spółka jawna w S. wystawiła na prośbę powoda zaświadczenie, w którym wskazała, że w dniu 20 grudnia 2013 r. dostarczono do jej serwisu telefon (...) – uszkodzony mechanicznie w stopniu uniemożliwiającym przeprowadzenie naprawy. Wskazano, ze odtworzenie urządzenia możliwe jest tylko poprzez zakup nowego telefonu. Na dzień wydania zaświadczenia w oficjalnej dystrybucji telefon (...) jest niedostępny, jego następcą jest telefon (...).

W dniu 30 grudnia 2013 r. likwidator pozwanej dokonał oględzin pojazdu powoda. Powód również wypełnił w tym dniu druk zgłoszenia szkody. Powód przekazał likwidatorowi pozwanej fakturę zakupu telefonu A. (...) za kwotę 3.399 zł.

Likwidator pozwanej w dniu 30 grudnia 2013 r. sporządził kosztorys naprawy pojazdu powoda wyceniając szkodę na kwotę 4.314 zł 81 gr.

W dniu 2 stycznia 2014 r. na zlecenie powoda (...) Spółka Jawna w S. wykonała w pojeździe powoda „test krótki, kontrolę pojazdu, sprawdzenie usterki”, za co powód zapłacił kwotę 323 zł 49 gr. Nadto wykonała kalkulację kosztów naprawy pojazdu powoda ustalając koszt naprawy na kwotę 8.107 zł 91 gr.

W dniu 4 stycznia 2014 r. powód ze swojego adresu internetowego (...) wysłał do pozwanej wniosek o dodatkowe oględziny pojazdu, wskazując na ujawnienie się dodatkowych uszkodzeń pojazdu po badaniu w (...) Spółka Jawna w S.. Tego samego dnia pozwana zleciła likwidatorowi dodatkowe oględziny pojazdu powoda.

Likwidator pozwanej spółki w dniu 13 stycznia 2014 r. dokonał kolejnych oględzin pojazdu powoda i wykonał kolejną kalkulację kosztów naprawy, ustalając koszt naprawy pojazdu powoda na kwotę 6.730 zł 65 gr. Likwidator pozwanej wykonał zdjęcia telefonu powoda (...), które wskazywały na co najmniej zbicie szybki w telefonie. Powód przekazał likwidatorowi pozwanej fakturę VAT z dnia 2 stycznia 2014 r. na kwotę 323 zł 49 gr. wystawioną przez (...) Spółka Jawna z siedzibą w S. oraz kalkulację kosztów naprawy wykonaną przez (...) Spółka Jawna z siedzibą w S. na kwotę 8.107 zł 91 gr. Powód przekazał również likwidatorowi pozwanej zaświadczenie 30 grudnia 2013 r. (...) spółka jawna z siedzibą w S. co do uszkodzenia telefonu.

Pismem z dnia 17 stycznia 2014 r. pozwana (...) Spółka Akcyjna w S. poinformowała powoda o przyznaniu odszkodowania w wysokości 6.730 zł 65 gr. należnego zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz w oparciu o kosztorys napraw. Pozwana wskazała, że dopłata do odszkodowania będzie możliwa po przesłaniu kosztorysu oraz faktury VAT za naprawę pojazdu. Pozwana wskazała także, że nie znajduje podstaw do wypłaty odszkodowania za uszkodzone mienie – telefon marki A. z uwagi na fakt, że zakup uszkodzonego mienia nastąpił w dniu 20 grudnia 2013 r. oraz z uwagi na to, że sprawca zdarzenia nie potwierdził, iż podczas przedmiotowego zdarzenia doszło do uszkodzenia przedstawionego przez powoda mienia. Na końcu pisma pozwana pouczyła powoda, że jeżeli nie zgadza się z niniejszym postanowieniem, ewentualnych roszczeń może dochodzić na drodze postępowania sądowego.

W/w pismo pozwana wysłała powodowi na podany przez powoda w zgłoszeniu szkody adres e mail: (...) w dniu 17 stycznia 2014 r. oraz dodatkowo tradycyjnie pocztą.

Powód otrzymał w/w pismo pozwanej.

Pozwana wypłaciła powodowi odszkodowanie w kwocie 6.730 zł 65 gr.

W dniu 20 stycznia 2014 r. powód ze swojej poczty elektronicznej odpowiedział na adres poczty elektronicznej pozwanej na wiadomość i pismo z dnia 17 stycznia 2014 r., przesyłając pozwanej dyspozycję wypłaty odszkodowania – powód podał rachunek bankowy, na który miała zostać wypłacone odszkodowanie oraz pismo w sprawie uszkodzonego telefonu, w którym powód wskazał, że telefon został uszkodzony w trakcie kolizji. Powód wskazał, że w przypadku odmowy zapłaty odszkodowania za uszkodzony telefon będzie dochodził tego odszkodowania na drodze postępowania sądowego.

W dniu 21 stycznia 2014 r. pozwana poinformowała powoda, że nie znajduje podstaw do wypłaty odszkodowania za uszkodzony telefon.

W dniu 14 lipca 2014 r. pozwana ponownie przesłała powodowi kalkulację kosztów naprawy na kwotę 6.730 zł 65 gr.

Powód z zawodu jest mechanikiem i sam dokonał naprawy uszkodzonego pojazdu. W tym celu powód zakupił części do naprawy tego pojazdu na giełdzie w P., były to części używane oryginalne – pochodzące od producenta pojazdu. Za te części powód zapłacił kwotę około 14.000 zł – 15.000 zł. Powód zakupił te części bez rachunku, albowiem ta opcja była tańsza niż z wystawionym rachunkiem.

W dniu 13 lipca 2014 r. na zlecenie powoda została wykonana kalkulacja naprawy uszkodzonego pojazdu, z której wynikało, że koszt naprawy pojazdu powoda wynosi 20.537 zł 70 gr.

Pismem z dnia 14 października 2016 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 17.529 zł 54 gr wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 18 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty w terminie 3 dni od dnia doręczenia niniejszego wezwania, pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

Pozwana otrzymała w/w wezwanie do zapłaty w dniu 19 października 2016 r.

W odpowiedzi na w/w wezwanie do zapłaty pozwana pismem z dnia 15 listopada 2016 r. odmówiła zapłaty.

Na skutek kolizji z dnia 19 grudnia 2013 r. w pojeździe powoda marki M. (...) koniecznym:

- była wymiana reflektora ksenonowego przedniego prawego, błotnika przedniego prawego, drzwi przednich prawych, listwy drzwi przednich prawych, osłona lusterka prawego, wkład lusterka prawego, kierunkowskaz boczny prawy (w lusterku), części drobne, wynikające z technologii naprawy,

- było lakierowanie tarczy koła przedniego prawego, błotnika przedniego prawego, drzwi przednich prawych, drzwi tylnych prawych, lusterka prawego, wykładzina progu prawego,

- było do sprawdzenia amortyzator koła przedniego prawego.

Przeprowadzona przez powoda naprawa nie przywróciła stanu pojazdu jak sprzed szkody, doprowadzając do obniżenia wartości pojazdu z tytułu nieprawidłowo wykonanej naprawy. Wymienione zostały uszkodzone elementy na używane oryginalne nieznanego pochodzenia i stanu technicznego.

Oględziny pojazdu powoda nie ujawniły faktu wcześniejszych napraw lub uszkodzeń elementów zakwalifikowanych do wymiany ani tego, aby w pojeździe zamontowane były części inne niż oryginalne z logo producenta pojazdu, za wyjątkiem reflektora prawego. Użycie do naprawy pojazdu powoda części pozbawionych znaku producenta prowadziłoby do końcowego obniżenia wartości handlowej pojazdu.

Do naprawy pojazdu powoda w celu przywrócenia jego stanu jak sprzed szkody należałoby użyć części nowe oryginalne sygnowane logo producenta pojazdu. Użycie takich części nie spowoduje wzrostu wartości pojazdu.

Koszt naprawy pojazdu powoda według cen obowiązujących w styczniu 2014 r. przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części oryginalnych nowych sygnowanych znakiem producenta wyniósłby kwotę 19.539 zł 71 gr brutto z podatkiem VAT.

Koszt naprawy pojazdu powoda według cen obowiązujących w styczniu 2014 r. przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części zamiennych alternatywnych (tzw. zamienniki) wyniósłby kwotę 19.217 zł 17 gr brutto z podatkiem VAT.

Koszt naprawy pojazdu powoda przy użyciu zakupionych przez niego części używanych pochodzących od producenta pojazdu wyniósł 12.190 zł 59 gr brutto. Konieczny jeszcze koszt naprawy, uwzględniając dotychczasową naprawę, w celu przywrócenia stanu pojazdu do stanu sprzed szkody powinien wynieść jeszcze kwotę 18.664 zł 58 gr.

Wydatki określone w fakturze VAT z dnia 2 stycznia 2014 r. wystawionej przez (...) Spółka Jawna w S. były następstwem kolizji jakiej uległ pojazd powoda i były uzasadnione.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sąd rejonowy uznał, że wobec uznania za uzasadniony zarzut pozwanej odnośnie przedawnienia roszczenia powoda, powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd rejonowy wskazał, iż pozwem z dnia 23 marca 2017 roku, wniesionym do sądu w dniu 3 kwietnia 2017 roku, powód K. C. wniósł o zasądzenie od pozwanej kwoty 17.529,54 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 19 marca 2014 roku do dnia zapłaty. Powód wyliczył kwotę roszczenia objętego pozwem w ten sposób, że wniósł o zasądzenie odszkodowania obejmującego: koszty naprawy pojazdu powoda wyliczone na podstawie kalkulacji naprawy z dnia 13 lipca 2014 roku wykonanej na zlecenie powoda na kwotę 20.537,70 zł, koszt zakup nowego telefonu na kwotę 3.399 zł i koszt wykonania diagnostyki pojazdu powoda na kwotę 323,49 zł – razem kwota 24.260,19 zł, która została pomniejszona przez powoda o kwotę odszkodowania wypłaconego przez pozwaną w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości 6.730,65 zł, co dało kwotę 17.529,54 zł – vide kwota dochodzona pozwem i stanowisko strony powodowej na rozprawie w dniu 13 grudnia 2017 roku.

Sąd rejonowy wskazał, iż podstawę faktyczną powództwa stanowiła szkoda w pojeździe powoda i mieniu powoda – telefonie marki (...) – na skutek kolizji drogowej z dnia 19 grudnia 2013 roku. Natomiast podstawę prawną żądania pozwu odnośnie odszkodowania za szkodę majątkową stanowią przepisy 436 § 2 k.c. w związku z art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Sąd rejonowy przywołał treść powyższych przepisów, a następnie wskazał, że wina sprawcy szkody nie stanowiła okoliczności spornej w niniejszej sprawie. Powstanie szkody w majątku powoda będące następstwem kolizji pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy szkody. W tej sytuacji uznał, że odpowiedzialność cywilną za szkodę powstałą w związku z tym zdarzeniem ponosi osoba posiadająca ubezpieczenie OC w pozwanej spółce. Legitymacja bierna pozwanej spółki do występowania w niniejszym procesie wynika z treści art. 19 ust. 1 ww. ustawy. W konsekwencji sąd rejonowy uznał żądanie powoda za usprawiedliwione co do zasady.

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie sąd rejonowy oparł się na zgromadzonych w toku postępowania dokumentach, których treść i autentyczność nie były przez strony kwestionowane. Nadto sąd rejonowy oparł się na zeznaniach świadka K. N., przesłuchaniu powoda oraz na opinii biegłego sądowego P. O..

Sąd rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie bezsporne pozostawało, że pozwana spółka zawarła z posiadaczem pojazdu – sprawcą szkody odpowiedzialnym za kolizję umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Poza sporem był również fakt, iż umowa powyższa obowiązywała w dniu 19 grudnia 2013 roku, kiedy doszło do kolizji powyższego pojazdu z samochodem powoda. Okoliczności tego zdarzenia nie były kwestionowane przez żadną ze stron, podobnie jak fakt uszkodzenia pojazdu powoda. Spór dotyczył zatem jedynie wysokości szkody w majątku powoda – odnośnie uszkodzeń pojazdu i telefonu komórkowego marki (...) – oraz kwestii przedawnienia roszczenia powoda.

Odnośnie wysokości szkody powoda sąd rejonowy zważył, iż przedmiot sporu stanowiła wysokość szkody będącej następstwem zdarzenia, w wyniku którego uległ uszkodzeniu pojazd powoda i telefon powoda. Pozwana zakwestionowała wysokość kwoty objętej żądaniem pozwu oraz zakres uszkodzeń w pojeździe powoda, powołując się na ustalenia w zakresie wyceny uszkodzeń dokonane w toku postępowania likwidacyjnego. Zakwestionowała także koszt naprawy pojazdu powoda i koszt uszkodzonego telefonu powoda w następstwie zdarzenia. Ustalenia kosztów naprawy uszkodzenia pojazdu powoda dokonał na potrzeby niniejszej sprawy biegły z zakresu techniki samochodowej P. O.. W ocenie sądu rejonowego opinia biegłego była wiarygodna. Została ona opracowana zgodnie z treścią postanowienia sądu i w sposób rzetelny. Rozumowanie biegłego oraz sposób wyciągnięcia wniosków końcowych zostały prawidłowo uzasadnione. Biegły sądowy w zrozumiały sposób przedstawił i uargumentował dokonane przez siebie wyliczenia oraz przyjęty tok wnioskowania. Sporządzając opinię biegły wskazał, że na skutek kolizji z dnia 19 grudnia 2013 roku w pojeździe powoda marki M. (...) koniecznym była wymiana reflektora ksenonowego przedniego prawego, błotnika przedniego prawego, drzwi przednich prawych, listwy drzwi przednich prawych, osłona lusterka prawego, wkład lusterka prawego, kierunkowskaz boczny prawy (w lusterku), części drobne, wynikające z technologii naprawy; lakierowanie tarczy koła przedniego prawego, błotnika przedniego prawego, drzwi przednich prawych, drzwi tylnych prawych, lusterka prawego, wykładzina progu prawego, jak również było do sprawdzenia amortyzator koła przedniego prawego. Dalej biegły sądowy wskazał, że przeprowadzona przez powoda naprawa nie przywróciła stanu pojazdu jak sprzed szkody, doprowadzając do obniżenia wartości pojazdu z tytułu nieprawidłowo wykonanej naprawy. Wymienione zostały uszkodzone elementy na używane oryginalne nieznanego pochodzenia i stanu technicznego. Oględziny pojazdu powoda nie ujawniły faktu wcześniejszych napraw lub uszkodzeń elementów zakwalifikowanych do wymiany ani tego, aby w pojeździe zamontowane były części inne niż oryginalne z logo producenta pojazdu, za wyjątkiem reflektora prawego. Użycie do naprawy pojazdu powoda części pozbawionych znaku producenta prowadziłoby do końcowego obniżenia wartości handlowej pojazdu. Do naprawy pojazdu w celu przywrócenia jego stanu jak sprzed szkody należałoby użyć części nowe oryginalne sygnowane logo producenta pojazdu. Użycie takich części nie spowoduje wzrostu wartości pojazdu. Biegły sądowy stosownie do zlecenia sądu ustalił, że: koszt naprawy pojazdu według cen obowiązujących w styczniu 2014 roku przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części oryginalnych nowych sygnowanych znakiem producenta wyniósłby kwotę 19.539,71 zł brutto z podatkiem VAT; koszt naprawy pojazdu powoda według cen obowiązujących w styczniu 2014 roku przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części zamiennych alternatywnych (tzw. zamienniki) wyniósłby kwotę 19.217,17 zł brutto z podatkiem VAT; koszt naprawy pojazdu powoda przy użyciu zakupionych przez niego części używanych pochodzących od producenta pojazdu wyniósł 12.190,59 zł brutto; konieczny jeszcze koszt naprawy, uwzględniając dotychczasową naprawę, w celu przywrócenia stanu pojazdu do stanu sprzed szkody powinien wynieść jeszcze kwotę 18.664,58 zł. Również biegły sądowy wskazał, że wydatki określone w fakturze VAT z dnia 2 stycznia 2014 roku wystawionej przez (...) Spółka Jawna w S. były następstwem kolizji, jakiej uległ pojazd powoda i były uzasadnione.

Sąd rejonowy uznał w/w opinię biegłego sądowego za wiarygodną i mogącą stanowić podstawę rozważań co do ustalenia wartości szkody w pojeździe powoda. Żadna ze stron nie złożyła zastrzeżeń co do opinii biegłego sądowego.

Sąd rejonowy wskazał, że powód ma pełne prawo do wyboru sposobu naprawy. Odszkodowanie ma zmierzać do naprawienia uszczerbku w majątku poszkodowanego w taki sposób, aby przywrócić stan sprzed powstania szkody. Nie może to nastąpić w sposób korzystny dla zobowiązanego do naprawienia szkody z jednoczesnym pokrzywdzeniem poszkodowanego. Interes ubezpieczyciela ma w takim przypadku znaczenie drugorzędne. Przyjęty sposób naprawienia szkody nie może także prowadzić do poprawy sytuacji ekonomicznej poszkodowanego względem jej stanu sprzed zdarzenia poprzez wzbogacenie poszkodowanego kosztem zakładu ubezpieczeń. Sąd rejonowy, podzielając w całości wywody zawarte w opinii biegłego, miał na uwadze, że powód mógł się domagać od pozwanego zwrotu kosztów naprawy wyłącznie przy użyciu części nowych oryginalnych.

Sąd rejonowy także miał na uwadze, że wartość auta używanego jest uzależniona od jego stanu technicznego. Po przebytej przez samochód kolizji stan techniczny jest uzależniony od jakości przeprowadzonej naprawy. Powód ma prawo domagać się od ubezpieczyciela, aby naprawił on szkodę w pełnym zakresie, a zatem przywrócił stan przynajmniej zbliżony do tego sprzed kolizji. Sąd rejonowy uznał, że w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego w najpełniejszym zakresie na odzyskanie przez pojazd walorów sprzed zdarzenia pozwoliłaby naprawa pojazdu tylko przy użyciu nowych części oryginalnych. Stąd też sąd rejonowy uznał za uzasadnione przyjęcie do obliczenia wysokości odszkodowania wariantu naprawy przy użyciu takich części. Oczywistym jest, że naprawa pojazdu nie może zapewnić doprowadzenia auta do stanu, jaki uzyskało ono w fabrycznym procesie produkcyjnym. Jednakże wykorzystanie nowych części oryginalnych pozwala na uzyskanie lepszego efektu niż użycie do naprawy części używanych, co do których nie jest znana ich jakość, ani pochodzenie. Jakość części alternatywnych nie odpowiada zaś jakości części oryginalnych. Nadto, zdaniem sądu rejonowego, w toku postępowania nie wykazano, by elementy pojazdu, które uległy uszkodzeniu w wyniku kolizji, pochodziły od dostawców alternatywnych.

Sąd rejonowy stwierdził przy tym, iż treść opisanej wyżej pisemnej opinii biegłego nie została skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron. Biorąc powyższe pod uwagę sąd rejonowy uznał zatem dowód z opinii pisemnej biegłego sądowego za w pełni wiarygodny, albowiem sporządzona ona została zgodnie z treścią postanowienia dowodowego, w sposób rzetelny, kompletny i fachowy. Treść opinii jest zgodna z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Przedstawiony w niej tok rozumowania w sposób logiczny i jasny prowadzi do sformułowanych wniosków. Sposób dokonywania analizy jest zasadnie motywowany, a ostateczne, końcowe stanowisko biegłego wyrażone w sposób stanowczy. Zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie poglądem, brak jest więc podstaw do jej podważenia.

Sad rejonowy przywołał treść art. 361 § 1 k.c. i art. 363 k.c., a następnie stwierdził, że szkoda majątkowa po stronie powoda sprowadzała się do bezpośredniego uszczerbku w jego majątku wywołanego czynem niedozwolonym. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstał przy tym już z chwilą wyrządzenia szkody i nie był uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał następnie naprawy rzeczy, ani nawet tego czy w ogóle zamierzał przywracać tą rzecz do stanu poprzedniego. Wypłacenie odszkodowania winno bowiem prowadzić wyłącznie do wyrównania poniesionej straty majątkowej. Rozmiar szkody określała zaś różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem jego majątku jaki istniałby, gdyby zdarzenie powodujące szkodę nie miało miejsca. Sąd Najwyższy wypowiadając się w tej kwestii podkreślał, że roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu kosztów przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego, czy naprawa została już dokonana. Wysokość odszkodowania w takim wypadku należy ustalać według przewidywanych kosztów naprawy i według cen z daty ich ustalania. Obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody, nie jest zatem uzależniony od tego, na co poszkodowany przeznacza środki finansowe uzyskane z wypłaconego odszkodowania. Ma on bowiem prawo do swobodnego dokonywania przesunięć środków pieniężnych w ramach posiadanego majątku. Tego rodzaju operacje nie prowadzą przy tym wcale do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego. Stan majątkowy poszkodowanej osoby, która zaniechała naprawy pojazdu, nie ulega bowiem zmianie wskutek uzyskania przez nią odszkodowania. Różnica w sytuacji takiej osoby polega tylko na tym, iż określona wartość majątkowa składająca się uprzednio na ogólną wartość pojazdu zostaje przez poszkodowanego ulokowana w innych środkach majątkowych, w zależności od sposobu rozporządzenia przez niego kwotą uzyskanego odszkodowania.

Mając na uwadze powyższe rozważania sąd rejonowy przyjął, że naprawienie szkody było możliwe poprzez wymianę uszkodzonych elementów na nowe, oryginalne według cen z daty ich ustalenia. W niniejszej sprawie powód wprawdzie dokonał naprawy pojazdu przy użyciu części oryginalnych, ale używanych. Jednakże ta naprawa została przez biegłego sądowego zakwestionowana co do jakości. Biegły sądowy wskazał, że przeprowadzona przez powoda naprawa nie przywróciła stanu pojazdu jak sprzed szkody, doprowadzając do obniżenia wartości pojazdu z tytułu nieprawidłowo wykonanej naprawy. Wymienione zostały uszkodzone elementy na używane oryginalne nieznanego pochodzenia i stanu technicznego. Oględziny pojazdu powoda nie ujawniły faktu wcześniejszych napraw lub uszkodzeń elementów zakwalifikowanych do wymiany ani tego, aby w pojeździe zamontowane były części inne niż oryginalne z logo producenta pojazdu, za wyjątkiem reflektora prawego. Użycie do naprawy pojazdu powoda części pozbawionych znaku producenta prowadziłoby do końcowego obniżenia wartości handlowej pojazdu. Do naprawy pojazdu w celu przywrócenia jego stanu jak sprzed szkody należałoby użyć części nowe oryginalne sygnowane logo producenta pojazdu. Użycie takich części nie spowoduje wzrostu wartości pojazdu.

Sąd rejonowy wskazał, że biegły sądowy stosownie do zlecenia sądu ustalił trzy warianty kosztów naprawy pojazdu powoda: koszt naprawy według cen obowiązujących w styczniu 2014 r. przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części oryginalnych nowych sygnowanych znakiem producenta wyniósłby kwotę 19.539,71 zł brutto z podatkiem VAT; koszt naprawy według cen obowiązujących w styczniu 2014 r. przy zastosowaniu stawek warsztatów nieautoryzowanych z użyciem części zamiennych alternatywnych (tzw. zamienniki) wyniósłby kwotę 19.217,17 zł brutto z podatkiem VAT; koszt naprawy przy użyciu zakupionych przez niego części używanych pochodzących od producenta pojazdu wyniósł 12.190,59 zł brutto; konieczny jeszcze koszt naprawy, uwzględniając dotychczasową naprawę, w celu przywrócenia stanu pojazdu do stanu sprzed szkody powinien wynieść jeszcze kwotę 18.664,58 zł.

Mając na względzie, że powód dokonał już naprawy pojazdu we własnym zakresie, sąd rejonowy przyjął dla wyliczenia wartości szkody wariant trzeci, w którym biegły sądowy wskazał, że konieczny jeszcze koszt naprawy, uwzględniając dotychczasową naprawę, w celu przywrócenia stanu pojazdu do stanu sprzed szkody powinien wynieść jeszcze kwotę 18.664,58 zł. Żadna ze stron nie kwestionowała takiego wniosku biegłego sądowego, również sąd rejonowy nie znalazł podstaw do kwestionowana opinii w tym zakresie. Dla przywrócenia pojazdu do stanu jak sprzed szkody, jak wskazał biegły sądowy, konieczna jest jeszcze kwota 18.664,58 zł.

Za uzasadniony i pozostający w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 19 grudnia 2013 roku sąd rejonowy uznał koszt poniesiony przez powoda w wysokości 323,49 zł - w dniu 2 stycznia 2014 roku na zlecenie powoda (...) Spółka Jawna w S. wykonała w pojeździe powoda „test krótki, kontrolę pojazdu, sprawdzenie usterki”, za co powód zapłacił kwotę 323,49 zł (faktura VAT na karcie 19). Biegły sądowy wskazał wprost w pisemnej opinii, że wydatki określone w fakturze VAT z dnia 2 stycznia 2014 roku wystawionej przez (...) Spółka Jawna w S. były następstwem kolizji jakiej uległ pojazd powoda i były uzasadnione.

Za uzasadniony oraz pozostający w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 19 grudnia 2013 roku sąd rejonowy uznał koszt zakupu przez powoda nowego telefonu marki (...) na kwotę 3.399 zł. W tym zakresie sąd rejonowy dał wiarę przesłuchaniu powoda, że telefon ten uległ uszkodzeniu na skutek zdarzenia z dnia 19 grudnia 2013 roku. Brak jest dowodów, aby przesłuchaniu powoda odmówić w tym zakresie waloru wiarygodności. Również zdjęcia telefonu, a wykonane przez likwidatora pozwanej wskazują na uszkodzenie telefonu komórkowego powoda. Ponadto z treści przesłuchania powoda i zaświadczenia serwisu wynika, że telefon uległ uszkodzeniu w stopniu uniemożliwiającym jego naprawę oraz że brak jest w ofercie sprzedaży identycznego modelu telefonu. W dniu 30 grudnia 2013 roku (...) spółka jawna w S. wystawiła na prośbę powoda zaświadczenie, w którym wskazała, że w dniu 20 grudnia 2013 roku dostarczono do jej serwisu telefon (...) – uszkodzony mechanicznie w stopniu uniemożliwiającym przeprowadzenie naprawy. Wskazano, ze odtworzenie urządzenia możliwe jest tylko poprzez zakup nowego telefonu. Na dzień wydania zaświadczenia w oficjalnej dystrybucji telefon (...) jest niedostępny, jego następcą jest telefon (...). Powód, co wynika z jego przesłuchania, zakupił nowy telefon – najtańszy będący w ofercie marki (...) za kwotę 3.399 zł. Z treści faktury Vat wynika, że powód K. C. w dniu 20 grudnia 2013 roku zakupił nowy telefon – A. (...) za kwotę 3.399 zł. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że w przypadku braku dostępności określonej rzeczy na rynku, dla potrzeb ustalenia odszkodowania z tytułu uszkodzonej rzeczy można przyjąć koszt produktu podobnego. W tym stanie rzeczy, skoro w sprzedaży nie był dostępny identyczny model telefonu jaki uległ uszkodzeniu, to uzasadnionym jest zakup przez powoda nowego telefonu – najtańszego telefonu marki (...) jaki był wówczas w ofercie. Pozwana w tym zakresie w ogóle nie kwestionowała twierdzeń faktycznych powoda, poprzestając tylko na twierdzeniu, że telefon nie uległ uszkodzeniu na skutek kolizji drogowej.

Sąd rejonowy wskazał, że razem wykazana szkoda przez powoda wyniosła kwotę 22.387,07 zł, jako suma kwot: 18.664,58 zł – konieczny koszt naprawy pojazdu; 323,49 zł – koszt wykonanej diagnostyki; 3.399 zł – koszt zakupu nowego telefonu.

Sąd rejonowy dalej przyjmując, że pozwana wypłaciła powodowi w toku postępowania likwidacyjnego kwotę odszkodowania w wysokości 6.730,65 zł, do zapłaty pozostała jako uzasadniona kwota odszkodowania w wysokości 15.656,42 zł (22.387,7 zł – 6.730,65 zł).

Jednakże w ocenie sądu rejonowego zasądzeniu odszkodowania w niniejszej sprawie sprzeciwiało się przedawnienie roszczenia powoda i uzasadniony zarzut pozwanej w tym zakresie. Sąd pierwszej instancji nie podzielił stanowiska procesowego powoda jakoby termin przedawnienia roszczenia powoda należałoby liczyć od daty otrzymania przez pełnomocnika powoda pisma pozwanej z dnia 15 listopada 2016 roku. Stanowisko powoda w tym zakresie jest pewnym uproszczeniem wykładni art. 819 § 4 k.c. i jako takie jest nieuzasadnione.

W tym miejscu sąd rejonowy przywołał treść art. 117 § 1, 2 i 2 1 k.c., art. 118 k.c. i art. 120 § 1 k.c., a następnie wskazał, że termin przedawnienia roszczeń powoda wynika z przepisów szczególnych w stosunku do art. 118 k.c. – tu z przepisów art. 819 § 3 k.c. w zw. z art. 442 1 k.c., stosownie do których roszczenie powoda przedawnia się z upływem trzech lat. Sąd rejonowy wskazał również, że art. 819 § 4 k.c. przewidział przerwanie biegu przedawnienia roszczenia przeciwko ubezpieczycielowi, stanowiąc, że bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

Jak wskazał sąd rejonowy, w niniejszej sprawie, co pozostawało bezsporne pomiędzy stronami, powód zgłosił szkodę pozwanej w dniu szkody, to jest w dniu 19 grudnia 2013 roku. Spowodowało to przerwanie biegu przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela. Ubezpieczyciel wszczął i przeprowadził postępowanie likwidacyjne, wydając w dniu 17 stycznia 2014 roku decyzję w przedmiocie przyznania odszkodowania w wysokości 6.730,65 zł. Decyzję tę ubezpieczyciel doręczył pozwanemu w dniu 17 stycznia 2014 roku za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres podany przez samego powoda – e mail (...) – vide karta 82 – 84 akt sprawy i płyta CD jak na karcie 53 1 akt szkody. Wynika to także z dalszej korespondencji powoda z pozwaną, w której powód odniósł się do decyzji z dnia 17 stycznia 2017 roku. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, że w zgłoszeniu szkody powód podał swój adres zamieszkania oraz adres poczty elektronicznej – e mail (...) – vide zgłoszenie szkody k. 86 – 87. Dalej w dniu 20 grudnia 2013 roku pozwana przesłała na adres poczty elektronicznej – e mail (...) powoda potwierdzenie zgłoszenia szkody. Powód otrzymał to potwierdzenie i się z nim zapoznał – vide potwierdzenie zgłoszenia szkody w aktach szkody – płyta CD jak na k. 53 1 akt szkody, wiadomość e mail powoda do pozwanej w aktach szkody – płyta CD jak na k. 53 1 akt szkody. W dniu 4 stycznia 2014 roku powód ze swojego adresu internetowego (...) wysłał do pozwanej wniosek o dodatkowe oględziny pojazdu, wskazując na ujawnienie się dodatkowych uszkodzeń pojazdu po badaniu w (...) Spółka Jawna z siedzibą w S.. W tym samym dniu pozwana zleciła likwidatorowi dodatkowe oględziny pojazdu powoda – vide wiadomość powoda do pozwanej z dnia 4 stycznia 2014 roku w aktach szkody – płyta CD jak na k. 53 1 akt szkody. Dalej pismem z dnia 17 stycznia 2014 roku pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. poinformowała powoda o przyznaniu odszkodowania w wysokości 6.730,65 zł należnego zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz w oparciu o kosztorys napraw. Pozwana wskazała, że dopłata do odszkodowania będzie możliwa po przesłaniu kosztorysu oraz faktury VAT za naprawę pojazdu. Pozwana wskazała także, że nie znajduje podstaw do wypłaty odszkodowania za uszkodzone mienie – telefon marki A. z uwagi na fakt, że zakup uszkodzonego mienia nastąpił w dniu 20 grudnia 2013 roku oraz z uwagi na to, że sprawca zdarzenia nie potwierdził, iż podczas przedmiotowego zdarzenia doszło do uszkodzenia przedstawionego przez powoda mienia. Na końcu pisma pozwana pouczyła powoda, że jeżeli nie zgadza się z niniejszym postanowieniem, ewentualnych roszczeń może dochodzić na drodze postępowania sądowego. W/w pismo pozwana wysłała powodowi na podany przez powoda w zgłoszeniu szkody adres e mail (...) w dniu 17 stycznia 2014 roku oraz dodatkowo tradycyjnie pocztą. Powód otrzymał w/w pismo pozwanej – vide: pismo pozwanej z dnia 17 stycznia 2017 roku (k. 12, 40, 84); przesłuchanie powoda (k. 76 – 77, 154 – 155); wydruk wiadomości e mail wraz z załącznikiem (k. 82 -83); korespondencja wychodząca (k. 85); zgłoszenie szkody (k. 86); wiadomość e mail pozwanej do powoda wraz z pismem z dnia 17 stycznia 2014 roku w aktach szkody – płyta CD (jak na k. 53 1 akt szkody).

Dalej sąd rejonowy wskazał, że pismo pozwanej z dnia 17 stycznia 2014 roku w przedmiocie przyznania odszkodowania, uzasadnienia decyzji w tym przedmiocie, wskazania podstawy prawnej, pouczenia o możliwości dochodzenia roszczeń na drodze postępowania sądowego spełniało wymagania określone w art. 16 ust. 3 wówczas obowiązującej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej. Zatem pozwana swoje stanowisko wyraziła jasno i w sposób uzasadniony w decyzji z dnia 17 stycznia 2014 roku, co powodowało, na podstawie art. 819 § 4 k.c., że bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Sąd rejonowy uznał, że powód otrzymał to pismo w dniu 17 stycznia 2017 roku, bo w tym dniu pozwana przesłała mu to pismo na adres poczty elektronicznej – vide pismo wraz z załącznikiem – karta 82 – 84 i tożsama wiadomość i pismo w aktach szkody. Gdyby tego stanowiska nie podzielić, to najpóźniej powód dowiedział się o rzeczonej decyzji w dniu 20 stycznia 2014 roku, albowiem w dniu 20 stycznia 2014 roku powód ze swojej poczty elektronicznej odpowiedział na adres poczty elektronicznej pozwanej na wiadomość i pismo z dnia 17 stycznia 2014 roku, przesyłając pozwanej dyspozycję wypłaty odszkodowania – powód podał rachunek bankowy, na który miała zostać wypłacone odszkodowanie. Jednocześnie w związku z powyższym sąd rejonowy wskazał, że stanowisko powoda jakoby dopiero pismo pozwanej z dnia 15 listopada 2016 roku stanowiło ostateczną decyzję kończącą postępowanie likwidacyjne, od daty doręczenia której należałoby liczyć termin przedawnienia jest błędne. Pismo pełnomocnika powoda z dnia 14 października 2016 roku – karta 20 – nie stanowiło bowiem pisma złożonego w toku postępowania likwidacyjnego, a jedynie ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty, co wynika wprost z treści tego pisma. W tym piśmie pełnomocnik powoda ani nie wskazał nowych okoliczności, które by wymagały wyjaśnienia, ani nie załączył żadnych dokumentów, które uzasadniałyby prowadzenie dalszego postępowania likwidacyjnego.

Sąd rejonowy przy rozpoznaniu zasadności zarzutu przedawnienia w niniejszej sprawie miał na względzie poglądy doktryny i orzecznictwa w zakresie tego od kiedy należy liczyć termin przedawnienia roszczenia jak w okolicznościach niniejszej sprawy oraz kwestię czy można wielokrotnie przerywać termin przedawnienia przeciwko ubezpieczycielowi przez ponowne zgłaszanie szkody. Sąd rejonowy wskazał, że zarówno przedstawiciele doktryny jak i orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego odmiennie traktuje przypadki, gdy roszczenie przeciwko ubezpieczycielowi wynika z dobrowolnej umowy ubezpieczenia, np. AC, gdzie ewentualnie przewidziano tryb odwoławczy w toku postępowania likwidacyjnego (wtedy na nowo termin przedawnienia liczymy od daty otrzymania przez poszkodowanego ostatecznej decyzji wydanej przez ubezpieczyciela na skutek odwołania) od sytuacji, gdy takiego trybu odwoławczego nie przewidziano (wówczas na nowo termin przedawnienia liczymy od daty otrzymania przez poszkodowanego ostatecznej decyzji wydanej przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego). Jak wskazuje się w komentarzu do art. 819 k.c. pod redakcją Osajdy poza przypadkami wymienionymi w art. 123 k.c. bieg terminu przedawnienia roszczenia z tytułu umowy ubezpieczenia przerwie się także w wyniku zgłoszenia roszczenia lub zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Przedawnienie biegnie na nowo od chwili, gdy ubezpieczający lub ubezpieczony otrzymał od ubezpieczyciela pismo, w którym ubezpieczyciel wypowiedział się o przyznaniu lub odmowie świadczenia w taki sposób, iż mógł się z tym pismem zapoznać (art. 61 § 1 k.c.). Należy jednak przyjąć, iż terminu przedawnienia nie przerywa ponowne zgłoszenie zdarzenia, co do którego ubezpieczyciel już się wypowiedział, chyba że możliwość taką (np. swoiste prawo odwołania się do wyższej "instancji") przewiduje umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia. Nadto również M. Krajewski, Umowa, 2016, art. 819 k.c. wskazuje, że nie powinno ulegać wątpliwości, że po otrzymaniu stanowczej odpowiedzi ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczenia ponowne zgłoszenie ubezpieczycielowi tego samego roszczenia lub zdarzenia objętego ubezpieczeniem nie może doprowadzić do ponownego przerwania biegu przedawnienia. Sąd rejonowy nie podzielił stanowiska wyrażonego w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 czerwca 2015 r., I ACa 104/15 i z dnia 12 lipca 2016 r., I ACa 50/16, że art. 819 § 4 k.c. nie zawiera żadnego sformułowania, z którego można byłoby wywieść wniosek o braku możliwości wielokrotności przerywania biegu przedawnienia w sposób przewidziany w tym przepisie. W konkluzji sąd rejonowy uznał, że na gruncie art. 819 § 4 k.c. ponowienie wezwania do zapłaty, nawet w zakresie tych samych roszczeń, co do których ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego już się wypowiedział, rodzi skutek w postaci przerwania biegu przedawnienia.

Sąd rejonowy wskazał również, że co do zasady nie wyklucza ponownej możliwości przerwania biegu przedawnienia, jeżeli poszkodowany w toku postępowania likwidacyjnego zgłasza nowe roszczenia, bo nowa szkoda ujawnia się na późniejszym etapie, jednakże taka sytuacja nie miała miejsca w niniejszej sprawie – vide przebieg postępowania likwidacyjnego. Sąd rejonowy wskazał, iż biorąc pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy, że postępowanie likwidacyjne zakończyło się decyzją pozwanej z dnia 17 stycznia 2014 roku, w której pozwana wyraziła swoje stanowisko co do roszczeń powoda. Stanowisko to było ostateczne, po dacie doręczenia pozwanemu tej decyzji pozwana nie prowadziła już czynności związanych z wyjaśnieniem jakichkolwiek okoliczności zdarzenia czy wysokości szkody. Oświadczenie pozwanej miało charakter kończący postępowanie likwidacyjne, skoro pozwana wskazała kwotę odszkodowania, uzasadniła na czym się oparła, wskazała podstawę prawną swojego stanowiska i pouczyła powoda o prawie dochodzenia roszczeń przed sądem.

Zdaniem sądu rejonowego w niniejszej sprawie nie wynika, aby postępowanie likwidacyjne zakładało tok odwoławczy (tok odwoławczy nie wynika z przepisów powszechnie obowiązującego prawa, ale jedynie z ustaleń stron na przykład w ogólnych warunkach ubezpieczenia, jednakże z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie), zatem orzecznictwo Sądu Najwyższego czy sądów powszechnych co do liczenia terminu przedawnienia na nowo dopiero od daty otrzymania ostatecznej decyzji zapadłej na skutek odwołania, nie ma zastosowania w niniejszej sprawie.

Sąd rejonowy podkreślił, w kontekście ostateczności stanowiska pozwanej spółki wyrażonego w decyzji z dnia 17 stycznia 2014 roku, że tok postępowania likwidacyjnego wskazuje, że pozwana po dniu 17 stycznia 2014 roku nie podejmowała żadnych działań dalszego postępowania likwidacyjnego. Przed dniem 17 stycznia 2014 roku pozwana wykonała wszystkie czynności likwidacyjne, to jest w dniu 30 grudnia 2013 roku likwidator pozwanej dokonał oględzin pojazdu powoda, wykonał zdjęcia pojazdu, powód przekazał mu fakturę na zakup nowego telefonu, następnie powód zgłosił w dniu 4 stycznia 2014 roku potrzebę dodatkowych oględzin, co pozwana uwzględniła. W dniu 13 stycznia 2014 roku likwidator pozwanej dokonał kolejnych oględzin pojazdu powoda i wykonał kolejną kalkulację kosztów naprawy, ustalając koszt naprawy pojazdu powoda na kwotę 6.730,65 zł. Likwidator pozwanej wykonał zdjęcia telefonu powoda (...), które wskazywały na co najmniej zbicie szybki w telefonie. Powód przekazał likwidatorowi pozwanej fakturę VAT z dnia 2 stycznia 2014 roku na kwotę 323,49 zł wystawioną przez (...) Spółka Jawna w S. oraz kalkulację kosztów naprawy wykonaną przez (...) Spółka Jawna w S. na kwotę 8.107,91 zł. Powód przekazał również likwidatorowi pozwanej zaświadczenie 30 grudnia 2013 roku (...) spółka jawna z siedzibą w S. co do uszkodzenia telefonu.

Zatem w ocenie sądu rejonowego okoliczności sprawy wskazują, że przed dniem wydania decyzji z dnia 17 stycznia 2014 roku przyznającej powodowi odszkodowanie pozwana dysponowała wszystkimi dokumentami niezbędnymi do wydania merytorycznej decyzji, w tym zgłoszeniem szkody, kalkulacją sporządzoną na zlecenie powoda, fakturą zakupu telefonu przez powoda, fakturą dotyczącą zlecenia przez powoda diagnostyki pojazdu. Pozwana na podstawie własnych ustaleń i dokumentów przedłożonych jej przez powoda wydała decyzję przyznając odszkodowanie, która powód otrzymał. W okresie późniejszym powód nie zgłosił żadnych nowych roszczeń, nie przedłożył żadnych dokumentów, które wskazywałyby na potrzebę prowadzenia postępowania likwidacyjnego w dalszym toku. Pozwana jeszcze wiadomością z dnia 21 stycznia 2014 roku ponownie wskazała powodowi na bezzasadność jego roszczeń w zakresie uszkodzonego telefonu. Powód miał świadomość możliwości dochodzenia odszkodowania przed sądem, bo wskazuje na to pouczenie zawarte w piśmie pozwanej spółki z dnia 17 stycznia 2014 roku, również sam powód w wiadomości elektronicznej przesłanej do pozwanej w dniu 20 stycznia 2014 roku wskazywał, że ewentualnie będzie dochodził swoich roszczeń przed sądem. Sąd rejonowy wskazał również, że dalej, jak wynika z przebiegu postępowania likwidacyjnego, nie działo się nic w toku postępowania likwidacyjnego z punktu widzenia ustalenia wysokości szkody, nie ujawniły się żadne okoliczności, które nakazywałyby pozwanej w dalszym toku prowadzić postępowanie likwidacyjne. O ile ustalono, że pozwana przesłała powodowi w dniu 14 lipca 2014 roku kalkulację kosztów naprawy na kwotę 6.730,65 zł, którą to kwotę pozwana już znacznie wcześniej wypłaciła, to nie ustalono jednak, dlaczego pozwana tę kalkulację powodowi przesłała, z czym było to związane. Powód nie wykazał, aby samo przesłanie tej kalkulacji miało stanowić o dalszym toku postępowania likwidacyjnego. Żadne okoliczności przed jak i po przesłaniu tej kalkulacji powodowi nie świadczą, aby pozwana jeszcze prowadziła postępowanie likwidacyjne. Powód również nie podnosił w ogóle, aby ewentualnie przekazał pozwanej kalkulację naprawy wykonaną na jego zlecenie w dniu 13 lipca 2014 roku na kwotę 20.537,70 zł pozwanej. Brak również dowodu, aby pozwana taką kalkulację otrzymała, kiedy, w jakim kontekście. Jednocześnie z treści dokumentów postępowania likwidacyjnego i z przesłuchania samego powoda wynika, że powód po wydaniu i otrzymaniu decyzji z dnia 17 stycznia 2014 roku pozostawał bierny, nie zgłaszał już pozwanej żadnych nowych roszczeń ani okoliczności, pozwana nie prowadziła już postępowania likwidacyjnego. Dopiero pełnomocnik powoda pismem z dnia 14 października 2016 roku wezwał pozwaną ponownie do zapłaty. Powód czekał więc ponad dwa lata, nie kwestionując w tym czasie ustaleń postępowania likwidacyjnego, nie zgłosił nowych okoliczności, roszczeń, które mogłyby stanowić o konieczności podjęcia na nowo postępowania likwidacyjnego. W tym kontekście pismo pełnomocnika powoda z dnia 14 października 2016 roku, doręczone pozwanej spółce w dniu 19 października 2016 roku, nie stanowi o kolejnym przerwaniu biegu przedawnienia przeciwko pozwanej. Pismo to, co wprost wynika z jego treści, nie stanowi pisma w toku postępowania likwidacyjnego, nie stanowi o zgłoszeniu nowych roszczeń, okoliczności związanych ze zdarzeniem. Pismo to jest rutynowym przedsądowym wezwaniem do zapłaty, jest lakoniczne, nie wskazuje żadnych nowych okoliczności, nie wskazuje nawet w jaki sposób została wyliczona kwota odszkodowania.

W kontekście powyższych, w ocenie sądu rejonowego, brak więc było podstaw do uznania, aby pismo pełnomocnika powoda z dnia 14 października 2016 roku ponownie przerwało bieg terminu przedawnienia w stosunku do pozwanej, który według powoda należałoby liczyć na nowo od daty doręczenia pełnomocnikowi powoda pisma pozwanej z dnia 15 listopada 2016 roku (art. 819 § 4 k.c.). Sąd rejonowy w tym kontekście stanął na stanowisku, że ponawianie zgłoszenia szkody nie stanowi podstawy do kolejnego przerwania terminu przedawnienia. Gdyby przyjąć pogląd przeciwny, poszkodowany mógłby w nieskończoność przerywać bieg przedawnienia przeciwko ubezpieczycielowi w okolicznościach niniejszej sprawy.

W tym stanie rzeczy sąd rejonowy uznał, że termin przedawnienia na podstawie art. 819 § 4 k.c. na nowo rozpoczął bieg 17 stycznia 2014 roku, kiedy powód otrzymał decyzję pozwanej z dnia 17 stycznia 2014 roku i wynosił 3 lata na podstawie art. 819 § 3 k.c. w związku z art. 442 1 § 1 k.c. Pozew w niniejszej sprawie wniesiono w dniu 3 kwietnia 2017 roku – vide prezentata sądu jak na karcie 3. Zatem powództwo zostało wniesione po upływie terminu przedawnienia i w związku z tym podlegało oddaleniu z uwagi na podniesiony w tym zakresie zarzut pozwanej – art. 117 § 2 k.c.

Sąd rejonowy nie znalazł żadnych podstaw, aby ewentualnie zarzut przedawnienia roszczenia uznać za sprzeczny z art. 5 k.c. Ani powód nie wskazywał na takie okoliczności, ani okoliczności sprawy nie uzasadniają takiej konstatacji. Z przesłuchania powoda wprost wynika, że jego bierna postawa w dochodzeniu roszczenia odszkodowawczego wynikała z postawy powoda, niczym nieusprawiedliwionej.

W powołaniu powyższej argumentacji powództwo jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu, o czym sąd rejonowy orzekł w punkcie I wyroku.

W punkcie II wyroku sąd rejonowy orzekł w przedmiocie zwrotu kosztów procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania z art. 98 k.p.c. Na koszty procesu pozwanej składało się wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości 3.600 zł na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2005 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz uiszczona opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. Sąd rejonowy nie uwzględnił dwóch opłat skarbowych od pełnomocnictwa, o co wnosiła pozwana, albowiem zgodnie z art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu zalicza się tylko wydatki jednego adwokata, a nie większej liczby pełnomocników jak ustanowiła strona pozwana w niniejszym postępowaniu.

W punkcie III wyroku sąd rejonowy orzekł w przedmiocie nieuiszczonych kosztów procesu na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 98 k.p.c. Powód uiścił zaliczkę na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego w wysokości 1.000 zł, gdy tymczasem wynagrodzenie biegłego sądowego wyniosło kwotę 1.182,89 zł – vide postanowienie jak na karcie 124. Skarb Państwa tymczasowo poniósł koszt wynagrodzenia biegłego sądowego w wysokości 182,89 zł, stąd nakazano pobranie od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwoty 182,89 zł.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód i zaskarżając go w części, tj. w zakresie oddalenia powództwa co do kwoty 15.656,42 zł, jak również w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku polegającą na zasądzeniu od pozwanego na rzecz powoda kwoty 15.656,42 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie jak w pozwie, zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stosownie do wyniku sprawy, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za drugą instancję. Z ostrożności procesowej, w wypadku nieuwzględnienia apelacji, wniósł o nieobciążanie go kosztami procesu na podstawie art. 102 k.p.c. Ewentualnie o przeprowadzenie uzupełniającego przesłuchania powoda przez sąd II instancji w charakterze strony na okoliczność załamania stanu zdrowia w okresie biegu terminu przedawnienia, okresu niezdolności do normalnego funkcjonowania związanej ze schorzeniem, długotrwałości hospitalizacji oraz rekonwalescencji.

Apelujący zarzucił sądowi I instancji:

1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a konkretnie: pisma pozwanej z dnia 16 listopada 2016 roku, wiadomości e-mail załączonej do pisma pozwanej z dnia 21 grudnia 2017 roku oraz przesłuchania powoda, a w konsekwencji błędne ustalenie, że postępowanie likwidacyjne przed ubezpieczycielem zostało definitywnie zakończone w dniu 17 stycznia 2014 roku, a zatem od tej daty należy liczyć bieg przedawnienia roszczenia powoda, podczas gdy z treści pisma pozwanej z dnia 16 listopada 2016 roku jednoznacznie wynika, iż pismo powoda z dnia 14 października 2016 roku zostało potraktowane jako reklamacja, a pozwana wykonała ponowną analizę akt szkody i pouczyła powoda o możliwości dochodzenia roszczeń na drodze sądowej, a zatem przedawnienie winno być liczone od daty doręczenia ostatniego pisma pozwanej w sprawie jako definitywnie kończącego postępowanie likwidacyjne;

2. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. w z w. z art. 6 k.c. polegające na braku wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a konkretnie wiadomości e-mail załączonej do pisma pozwanej z dnia 21 grudnia 2017 roku oraz przesłuchania powoda, a w konsekwencji błędne ustalenie, że przedmiotowe pismo zostało powodowi skutecznie doręczone w dniu 17 stycznia 2014 roku wywołując skutek w postaci rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia roszczeń, podczas gdy powyższy fakt nie został udowodniony przez stronę pozwaną, na której spoczywał ciężar dowodu w zakresie udowodnienia okoliczności, od których zależy uwzględnienie zarzutu przedawnienia;

3. naruszenie prawa materialnego tj. art. 819 § 4 k.c. w zw. z art. 3, 5 i 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym przez uznanie, że w przypadku roszczenia wynikającego z obowiązkowej umowy ubezpieczenia O.C. brak jest trybu odwoławczego w toku postępowania likwidacyjnego, podczas gdy przepisy przewidują procedurę reklamacyjną w odniesieniu do podmiotów rynku finansowego, którym jest zgodnie z art. 2 pkt 3 lit. f Krajowy Zakład Ubezpieczeń, a nadto wezwanie do zapłaty z dnia 14 października 2016 roku, jak wynika z pisma pozwanej z dnia 16 listopada 2016 roku, zostało potraktowane jako reklamacja i skutkowało przeprowadzeniem ponownej analizy akt szkody, a w konsekwencji błędne uznanie, iż skorzystanie z prawa do reklamacji oraz udzielenie przez pozwaną odpowiedzi na reklamację nie wpłynęło na bieg terminu przedawnienia roszczeń powoda;

4. naruszenie prawa materialnego tj. art. 5 k.c. przez błędne uznanie, iż w niniejszej sprawie nie ma podstaw do uznania zarzutu przedawnienia za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, gdyż bierna postawa powoda była niczym nie usprawiedliwiona, podczas gdy z materiału dowodowego można wysnuć wniosek przeciwny tj. z przesłuchania powoda wynika, iż w okresie terminu przedawnienia doszło do gwałtownego załamania stanu zdrowia skutkującego przebywaniem w szpitalu przez okres kilku miesięcy oraz dalszą kilkumiesięczną rekonwalescencją, nadto w okresie składania powództwa istniała niepewność prawną oraz rozbieżność poglądów w orzecznictwie w przedmiocie możliwości wielokrotnego przerywania biegu terminu przedawnienia poprzez ponowne zgłoszenie tego samego roszczenia, na co wskazał również sąd w uzasadnieniu wyroku, nadto nawet jeśli przyjąć pogląd sądu I instancji za słuszny, przekroczenie terminu przedawnienia było nieznaczne.

W uzasadnieniu apelujący rozwinął tak postawione zarzuty i wniósł jak wyżej.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie jest zasadna i jako tak podlegała oddaleniu.

Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i dokonał właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający treści tych dowodów, stąd też sąd okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 października 2017 roku, sygn. II PK 292/16 i z dnia 16 lutego 2017 roku, sygn. I CSK 212/16; nadto postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 23 lipca 2015 roku, sygn. I CSK 654/14; dnia 26 kwietnia 2007 roku, sygn. II CSK 18/07 oraz z dnia 10 listopada 1998 roku, sygn. III CKN 792/98).

Wbrew zarzutom, jakie formułował powód, nie można uznać, aby sąd I instancji ocenił zgromadzony materiał dowodowy w sposób dowolny tj. bez wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a następnie na podstawie tej oceny poczynił błędne ustalenia faktyczne w sprawie.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Z brzmienia cytowanego przepisu, przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., wynikają nałożone na sąd orzekający obowiązek: wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej – wyższej instancji i skarżącemu – na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny, bądź jego zdyskwalifikowanie, przytoczenia w uzasadnieniu wyroku dowodów, na których sąd się oparł oraz przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może zostać skutecznie podważona ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt II CKN 817/00). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący winien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając ( vide Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia 23 stycznia 2001 roku, sygn. IV CKN 970/00, z dnia 12 kwietnia 2001 roku, sygn. II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 roku, sygn. II CKN 572/99).

Przy tak określonej zasadzie swobodnej oceny dowodów nie sposób zarzucić sądowi rejonowemu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dokonana przezeń ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go wnikliwej analizie, następnie zaś przyjęte stanowisko racjonalnie uzasadnił. Brak jest podstaw do formułowania twierdzeń, by wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony przeprowadzonych w sprawie dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu meriti do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co miało miejsce w realiach sprawy.

Powód poprzestał na przedstawieniu własnej, korzystnej dla niego oceny przeprowadzonych dowodów i gołosłownym zaprzeczeniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej przez sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie poddał jednak krytycznej analizie tego stanowiska z punktu widzenia zasad logiki oraz doświadczenia życiowego, pomijając zaprezentowaną obszerną i wyczerpującą argumentację wyjaśniającą zajęte przez sąd rejonowy stanowisko. Stanowisko powoda sprowadza się w istocie do zanegowania ustaleń sądu rejonowego w przedmiocie daty zakończenia postępowania likwidacyjnego przez ubezpieczyciela, w tym zanegowania skuteczności doręczenia powodowi decyzji z dnia 17 stycznia 2014 roku. Uszło jednak uwadze powoda, na wskazywał sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że w dniu 20 stycznia 2014 roku powód odpowiedział ze swojej poczty elektronicznej na adres poczty elektronicznej pozwanej na wiadomość i pismo z dnia 17 stycznia 2014 roku, przesyłając pozwanej dyspozycję wypłaty odszkodowania (w aktach szkody na płycie CD). Nadto dołączył odpis przedmiotowego pisma do pozwu, a co więcej z ostatecznego przedsądowego wezwania do zapłaty z dnia 14 października 2016 roku wynika, że domagał się odsetek od dnia 18 stycznia 2014 roku. Niewątpliwie zatem wiadomość pozwanej – decyzja z 17 stycznia 2014 roku dotarła do powoda i miał on świadomość zajętego przez nią stanowiska, zaś wywiedziona apelacja ma charakter polemiczny z prawidłowym stanowiskiem sądu, zatem nie mogła skutecznie go podważyć.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów strony apelującej sąd okręgowy wskazuje, że przedawnienie służy przede wszystkim stabilizacji i pewności w stosunkach społecznych, zapobieżeniu trudnościom dowodowym oraz swoistemu dyscyplinowaniu uprawnionego. Sąd okręgowy nie ma wątpliwości, co do tego, że roszczenia powoda uległy przedawnieniu po upływie trzyletniego terminu zgodnie z treścią art. 819 § 1 k.c. W wypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej roszczenie poszkodowanego do ubezpieczyciela o odszkodowanie lub zadośćuczynienie przedawnia się bowiem z upływem terminu przewidzianego dla tego roszczenia w przepisach o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym lub wynikłą z niewykonania lub nienależytego wykonania (§ 3). W myśl art. 442 1 § 1 k.c. natomiast, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Stosownie więc do ww. przepisów, roszczenie powoda przedawnia się z upływem 3 lat (art. 819 § 3 k.c. w zw. z art. 442 1 § 1 k.c.).

Do ustalenia początku biegu terminu przedawnienia roszczeń z umowy ubezpieczenia zastosowanie ma ogólna reguła zawarta w art. 120 § 1 k.c., zgodnie, z którą bieg terminu przedawnienia roszczenia majątkowego rozpoczyna się od dnia, kiedy roszczenie stało się wymagalne. Zgodnie natomiast z treścią art. 819 § 4 k.c., niezależnie od przyczyn wskazanych w art. 123 § 1 k.c., bieg przedawnienia przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Tym samym przerwanie następuje także przez jednostronną czynność wierzyciela dokonaną wobec dłużnika, które wywrze skutek w postaci przerwania biegu terminu niezależnie od tego, czy przerwanie biegu przedawnienia było objęte wolą wierzyciela dokonującego zgłoszenia ubezpieczycielowi swojego roszczenia lub zajścia wypadku ( vide wyrok Sądu Najwyższego z 9 sierpnia 2005 r., IV CK 157/05; wyrok Najwyższego z 21 maja 2009r., V CSK 444/08). Z art. 819 § 4 k.c. wynika, iż bieg terminu przedawnienia uzależniony jest od zaistnienia określonych zdarzeń przy czym przepis ten różnicuje materialną czynność, jaką jest zgłoszenie zakładowi ubezpieczeń roszczenia od czynności faktycznej, jaką jest zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem, gdy dokonanie tej drugiej czynności przerywa bieg przedawnienia roszczeń wynikających ze zgłoszonego zdarzenia. Po przerwaniu na podstawie art. 819 § 4 zd. 1 k.c., bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia (art. 819 § 4 zd. 2 k.c.). Dopóki, zatem postępowanie likwidacyjne nie skończy się definitywnie, oświadczenie ubezpieczyciela nie nosi waloru oświadczenia kończącego to postępowanie. Z tych przyczyn należy przyjąć, że bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela rozpoczyna się po przerwie od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie od ubezpieczyciela kończące postępowanie likwidacyjne oświadczenie o przyznaniu lub odmowie świadczenia, ze wskazaniem okoliczności i podstawy prawnej uzasadniającej całkowitą lub częściową odmowę wypłaty świadczenia, przy czym jego elementem może być pouczenie o możliwości dochodzenia dalszych roszczeń na drodze sądowej, co de facto przesądza o zakończeniu przez ubezpieczyciela postępowania likwidacyjnego ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2014 roku, sygn. akt V CSK 5/14).

Przepis art. 819 § 4 k.c. stanowi regulację szczególną w stosunku do określonej w art. 124 § 1 k.c., co nakazuje jej wykładnię ścisłą również w tym aspekcie, że dotyczy ona tylko pierwszego, kończącego postępowanie likwidacyjne oświadczenia ubezpieczyciela doręczonego zgłaszającemu zdarzenie lub roszczenie, co do jego zasadności. Ratio legis instytucji przedawnienia polega na usunięcia stanu niepewności prawnej w sytuacji, gdy uprawniony przez długi okres czasu nie realizuje przysługujących mu roszczeń. Dlatego powszechnie w doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że przepisy regulujące przedawnienie powinny być wykładane ściśle. Przedawnienie limitując w czasie możliwość skorzystania z przymusu państwowego, ogranicza zasadę ochrony praw podmiotowych, wobec czego reguły przedawnienia muszą być jasne i czytelne dla uczestników obrotu. Nakaz dyscypliny interpretacyjnej dotyczy wszystkich przepisów regulujących przedawnienie, w tym przepisów dotyczących wstrzymania i przerwy biegu przedawnienia. Wstrzymanie i przerwa biegu przedawnienia stanowi sytuacje wyjątkowe, co uzasadnia ścisłą wykładnię przepisów regulujących te instytucje ( vide orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 1970 roku., sygn. I CR 434/69).

W kontekście powyższego przyjąć należy, że po otrzymaniu stanowczej odpowiedzi ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczenia, ponowne zgłoszenie ubezpieczycielowi tego samego roszczenia lub zdarzenia objętego ubezpieczeniem nie może doprowadzić do ponownego przerwania biegu przedawnienia. Zarówno z wykładni literalnej, jak również celowościowej art. 819 § 4 k.c. wynika bowiem, że zgłosić roszczenie lub zdarzenie objęte ubezpieczeniem można jedynie raz, zaś ponowne oświadczenie w tej materii nie będzie zgłoszeniem, bo to zostało już dokonane. A zatem złożenia kolejnego zgłoszenia, po uzyskaniu kończącego postępowanie likwidacyjne oświadczenia ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczenia, nie przerywa biegu przedawnienia, albowiem skutek ten wywołuje jedynie pierwsze zgłoszenie ( vide dr hab. M. Krajewski, Umowa ubezpieczenia 2016, dr. hab. K. Osajda, Komentarz do art. 819 k.c. Legalis).

W niniejszej sprawie bezsporne było, że powód zgłosił szkodę pozwanej w dniu 19 grudnia 2013 roku. Spowodowało to przerwanie biegu przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela na podstawie art. 819 § 4 k.c. Ubezpieczyciel wszczął i przeprowadził postępowanie likwidacyjne, wydając w dniu 17 stycznia 2014 roku decyzję w przedmiocie przyznania odszkodowania w wysokości 6.730,65 zł należnego zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz w oparciu o kosztorys napraw.

W judykaturze podnosi się, że oświadczenie ubezpieczyciela tylko wtedy będzie miało moc prawną, jeżeli: zostaną w nim opisane okoliczności i podstawa normatywna uzasadniająca całkowitą lub częściową odmowę wypłaty odszkodowania oraz pouczenie o możliwości dochodzenia uprawnień na drodze sądowej (art. 16 ust. 3 obowiązującej w dniu zgłoszenia szkody ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej, Dz.U. Nr 124, poz. 1151), a nadto definitywnie zakończy postępowanie, które unormowano w 16 ust. 1 cyt. ustawy i art. 817 § 2 k.c., dotyczące ustalenia istnienia i wysokości roszczenia. Jak słusznie zauważył sąd rejonowy, w niniejszej sprawie nie wynika, aby postępowanie likwidacyjne zakładało tok odwoławczy, a zatem orzecznictwo Sądu Najwyższego czy sądów powszechnych co do liczenia terminu przedawnienia na nowo dopiero od daty otrzymania ostatecznej decyzji zapadłej na skutek odwołania, nie ma zastosowania w niniejszej sprawie. Nie ulega wątpliwości, że oświadczenie pozwanej z dnia 17 stycznia 2014 roku było prawnie skuteczne. Zostało bowiem sporządzone w formie pisemnej, zawierało uzasadnienie faktyczne i prawne oraz informację o możliwości dochodzenia roszczenia w postępowaniu sądowym, a tym samym spełniało wymogi przewidziane w art. 16 ust. 3 ww. ustawy o działalności ubezpieczeniowej. W rezultacie postępowanie likwidacyjne zakończyło się definitywnie z chwilą doręczenia powodowi oświadczenia ubezpieczyciela z dnia 17 stycznia 2014 roku. Zasadnie przy tym sąd rejonowy przyjął, że powód otrzymał to pismo w dniu 17 stycznia 2017 roku i z tym dniem stosownie do art. 819 § 4 k.c. bieg przedawnienia roszczenia rozpoczął się na nowo. Potwierdza to zebrany w sprawie materiał dowodowy precyzyjnie wskazany przez sąd rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a w szczególności przesłana przez powoda w odpowiedzi na ww. pismo odpowiedź ze wskazaniem numeru konta bankowego, na które należało przelać przyznaną kwotę odszkodowania.

Nie sposób przy tym podzielić twierdzeń powoda, że ostateczną decyzją kończącą postępowanie likwidacyjne w przedmiotowej sprawie było pismo pozwanej z dnia 15 listopada 2016 roku, od daty doręczenia której należałoby liczyć termin przedawnienia. W powyższym zakresie sąd okręgowy w składzie orzekającym wyjaśnia, iż stoi na stanowisku, że przerwanie biegu terminu przedawnienia roszczenia z umowy ubezpieczenia nie następuje za każdym razem, gdy ubezpieczyciel otrzyma dotyczące tego samego zdarzenia zgłoszenie: żądania o wypłatę odszkodowania, bądź zdarzenia szkodzącego. Podstawowe zasady prawa cywilnego, z uwagi na stabilizującą obrót funkcję, jaką przypisuje się instytucji dawności, nie dopuszczają, aby podmioty stosunków cywilnoprawnych mogły w nieskończoność odsuwać koniec biegu okresu przedawnienia roszczeń, które im przysługują. Taki skutek powstałby natomiast, gdyby przyjąć, że poszkodowany ma uprawnienie do tego, aby za pomocą samych tylko składanych drugiej stronie oświadczeń, które dotyczyłyby zgłoszenia tej samej szkody, bądź żądania odszkodowania, móc wielokrotnie i w dowolnym czasie przerywać termin unormowany w art. 819 § 1 k.c. O niedopuszczalności takiego działania świadczy też wykładnia literalna art. 819 § 4 k.c. i art. 817 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 119 k.c. Gdyby racjonalny ustawodawca uznał, że unormowane w obu pierwszych przepisach przerwanie biegu przedawnienia oraz procedura związana z ustaleniem roszczenia odszkodowawczego mogły następować wielokrotnie, to nazwę czynności, która kreowała oba te skutki prawne, ująłby w liczbie mnogiej, a nie pojedynczej (jest „zawiadomienie” i „zgłoszenie” zamiast „zawiadomienia” i „zgłoszenia”) - vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 lutego 2018 roku, sygn. I ACa 871/17.

Powyższe okoliczności przemawiają za zasadnością stanowiska sądu rejonowego, że jedynie pierwsze zgłoszenie szkody, którego powód dokonał w stosunku do pozwanej w dniu 19 grudnia 2013 roku, było skuteczne prawnie w świetle omawianego przepisu. Jednocześnie, wbrew przekonaniu apelującego, pismo z dnia 14 października 2016 roku nie mogło spowodować przerwania terminu przedawnienia. Pismo to w istocie nie stanowiło odwołania złożonego w toku postępowania, a jedynie ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty, co jak zauważył sąd rejonowy, wprost wynika z treści tego pisma. W piśmie tym pełnomocnik powoda nie wskazał na jakiekolwiek nowe okoliczności, które wymagałyby wyjaśnienia, jak również nie załączył żadnych dokumentów, które uzasadniałyby prowadzenie dalszego postępowania likwidacyjnego ani nie żądał przeprowadzenia jakichkolwiek dalszych czynności w tymże postępowaniu. W konsekwencji uznać należy, że pismo to nie było ani zgłoszeniem ubezpieczycielowi roszczenia ani też zgłoszeniem zdarzenia objętego ubezpieczeniem, o jakich stanowi art. 819 § 4 k.c., charakter taki miało bowiem jedynie zgłoszenie zdarzenia z 19 grudnia 2013 roku.

Za przyjęciem odmiennego stanowiska nie przemawia okoliczność, że pozwana spółka w piśmie z dnia 15 listopada 2016 roku wskazała na złożenie reklamacji przez powoda. Z treści przedmiotowego pisma wynika bowiem, że pismo powoda z dnia 14 października 2016 roku zostało przez pozwaną rozpatrzone pod kątem udokumentowania poniesienia wyższych kosztów naprawy, w tym kosztów pochodzenia części. Niemniej jednak wobec braku przedstawienia przez powoda informacji oraz dokumentów wskazujących na nowe, nieznane dotąd okoliczności sprawy, pozwana uznała, że brak jest prawnych i faktycznych podstaw do weryfikacji wysokości przyznanego odszkodowania. Zdaniem sądu okręgowego to obiektywne okoliczności a nie przekonanie stron decyduje o charakterze pism składanych w toku postępowania likwidacyjnego i mylne przeświadczenie ubezpieczyciela, że swoim pismem z dnia 14 października 2016 roku powód kwestionował wynik postępowania likwidacyjnego, nie zmienia tego, że pismo to było jedynie przedsądowym wezwaniem do zapłaty, co jednoznacznie wynika z jego treści. Należy uwzględnić fakt, że zostało ono sporządzone przez zawodowego pełnomocnika, który z pewnością wyraził w jego treści dokładnie to, do czego zmierzał sporządzając wskazane pismo. Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że powód przyjął na siebie ryzyko ewentualnego przedawnienia roszczenia przed wystąpieniem na drogę sądową, skoro zaniechał działań zmierzających do zainicjowania postępowania sądowego we właściwym czasie. Wnosząc powództwo dopiero w marca 2016 roku, uczynił to po upływie trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia, a pozwanej w takim przypadku przysługiwało na podstawie art. 117 § 2 k.c. uprawnienie do podniesienia zarzutu przedawnienia i skutecznego uchylenia się od jego zaspokojenia. Zasadnie zatem sąd rejonowy uznał za uzasadniony podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia powoda.

Na uwzględnienie nie zasługuje przy tym zarzut naruszenia przez sąd I instancji art. 5 k.c. poprzez uznanie, iż w niniejszej sprawie nie ma podstaw do uznania zarzutu przedawnienia za sprzeczny z zapasami współżycia społecznego. U podstaw zakazu nadużycia prawa podmiotowego (zakazu postępowania niezgodnego z zasadami współżycia społecznego) leży zasada, według której nie wolno postępować w sposób sprzeczny z wywołanym przez siebie zaufaniem i dotychczasowym postępowaniem. Domniemywa się, że korzystający ze swego prawa podmiotowego czyni to zgodnie z zasadami współżycia społecznego oraz społeczno - gospodarczym przeznaczeniem tego prawa. Zarzut przedawnienia jest prawem podmiotowym, jego powołanie jest działaniem w granicach prawa, zgodnym z prawem i nie stanowi, co do zasady, nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c. Jednocześnie wskazuje się w doktrynie i judykaturze, że sąd może wyjątkowo nie uwzględnić upływu terminu przedawnienia dochodzonego roszczenia, jeżeli podniesienie przez dłużnika zarzutu przedawnienia nastąpiło w okolicznościach objętych hipotezą art. 5 k.c., przy czym przepis ten musi być stosowany ostrożnie i po wnikliwym rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, a ocena musi uwzględniać zarówno charakter dochodzonego roszczenia, jak i przyczyny opóźnienia oraz okres opóźnienia w aspekcie jego nie nadmierności. Stronę podnoszącą zarzut nadużycia prawa podmiotowego obciąża obowiązek wykazania naruszenia zasad współżycia społecznego wskutek zgłoszenia zarzutu przedawnienia, a więc bądź okoliczności związanych z zachowaniem dłużnika bądź okoliczności świadczących, że jej bezczynność w dochodzeniu roszczenia była usprawiedliwiona w sposób wyjątkowy (tak między innymi Sąd Najwyższy: w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 2006 roku, III CZP 84/05, OSNC z 2006 rok, Nr 7 - 8, poz. 114 oraz w wyrokach z dnia 7 czerwca 2000 roku, III CKN 522/99, z dnia 2 kwietnia 2003 roku, I CKN 204/01, z dnia 7 listopada 2003 roku, V CK 399/02, z dnia 18 maja 2006 roku, IV CK 367/05, z dnia 11 maja 2007 roku, I CSK 48/07). Za utrwalony uznać trzeba też pogląd, że ujemne następstwa niestarannego działania strony, wobec której został podniesiony zarzut przedawnienia, nie mogą być usuwane przez zastosowanie art. 5 k.c. ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2015 r., II CSK 692/14).

Mając na uwadze powyższe, sąd okręgowy doszedł do przekonania, iż w niniejszej sprawie upływ terminu przedawnienia nastąpił wyłącznie z powodu opóźnienia w dochodzeniu roszczeń przez powoda, a pozwana nie przyczyniła się do tego w żaden sposób. Jednocześnie powód nie wskazał ani nie udowodnił żadnych okoliczności wskazujących na to, że poniesienie przez pozwaną zarzutu przedawnienia, do czego była uprawniona zgodnie z art. 117 § 1 zd. 2 k.c., stanowiło nadużycie prawa, a w szczególności, że przedawnienie zostało w jakikolwiek sposób spowodowane działaniem strony pozwanej. Okoliczność natomiast, iż doszło u powoda do gwałtownego załamania stanu zdrowia skutkującego przebywaniem w szpitalu przez okres kilku miesięcy oraz dalszą kilkumiesięczną rekonwalescencją, nie usprawiedliwia uznania, że zarzut przedawnienia nosi znamiona nadużycia prawa. Tym bardziej, że powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który w dniu 14 października 2016 roku wystosował do pozwanej wezwanie do zapłaty i nic nie stało na przeszkodzie, aby przerwał biegu terminu przedawnienia poprzez złożenie stosownego żądania w postępowaniu sądowym lub zawezwanie do próby ugodowej (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.).

Mając powyższe na uwadze, sąd okręgowy na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację, o czym orzeczono w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego sąd odwoławczy orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Wysokość tych kosztów ustalona została na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. 2015.1804).

Marzenna Ernest Katarzyna Longa Ziemowit Parzychowski

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Longa,  Marzenna Ernest ,  Ziemowit Parzychowski
Data wytworzenia informacji: