II Ca 595/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2020-03-10

Sygn. akt II Ca 595/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 25 lutego 2019 r. Sąd Rejonowy w Stargardzie stwierdził, że spadek po J. M. (1) (synu T. i S.) zmarłym w dniu 02 września 2015 roku w P., ostatnio stale zamieszkałym w P. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 03 sierpnia 2001 roku sporządzonego przed notariuszem S. T. w Kancelarii Notarialnej w P. nabył wprost syn J. M. (2) (syn J. i M.) w całości.

Powyższe rozstrzygnięcie sąd rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

J. M. (1) zmarł w dniu 2 września 2015 roku w P.. Miał czwórkę dzieci – J. M. (2), W. M. i U. P., jedno dziecko zmarło przed spadkodawcą, w wieku trzech miesięcy. Nie miał dzieci pozamałżeńskich. W chwili śmierci spadkodawca był wdowcem. Nie toczyło się wcześniej postępowanie spadkowe po spadkodawcy, nie sporządzono również aktu poświadczenia dziedziczenia przed notariuszem. Nikt nie został uznany za niegodnego dziedziczenia oraz nikt nie zawarł ze spadkodawcą umowy o zrzeczeniu się spadku.

J. M. (2) był spadkobiercą testamentowym swojej matki M. M. (2). Na podstawie testamentu notarialnego z dnia 3 sierpnia 2001 roku nabył spadek w całości. M. M. (2) sporządziła testament w mieszkaniu przy ul. (...) w P., w obecności notariusza.

Aktem notarialnym umowy darowizny z dnia 9 marca 2010 roku J. M. (1) darował swojemu synowi J. M. (2) swoje udziały wynoszące po 1/2 części w nieruchomościach stanowiących lokal mieszkalny oznaczony numerem (...) położony w budynku nr (...) położony w K. w gminie P. oraz niezabudowaną działkę gruntu położoną w K., gmina P., oznaczoną numerem (...) o pow. 0,1000 ha oraz 1/36 części niezabudowanej działki gruntu położonej w K., gmina P., o nr (...) o pow. 0,1000 ha.

Na mocy testamentu notarialnego sporządzonego w dniu 2 października 2012 r. przed notariuszem A. J., J. M. (1) oświadczył, że do całości spadku powołuje syna J. M. (2), a pozbawia prawa do zachowku córkę U. P., syna W. M. oraz wnuki N. P., K. P., D. M. oraz pasierba syna (W.) B. T.. Wskazał, że od ponad 10 lat tj. od śmieci żony M. M. (2) zmarłej w 2001 roku wydziedziczeni nie dopełniają względem niego obowiązków rodzinnych tj. nie utrzymują z nim żadnych kontaktów, nie interesują się jego stanem zdrowia, ani jego potrzebami życiowymi. Podał również, że nie może liczyć na żadne wsparcie i pomoc z ich strony, od lat nie okazują mu przywiązania, uczucia i nie interesują się jego losem. Ma on kłopoty ze zdrowiem, a mimo to wydziedziczone osoby nawet nie zatelefonują do niego i nie spytają się, czy czegoś potrzebuje. Dodatkowo w testamencie spadkodawca oświadczył, że bliski kontakt z nimi przyniósłby mu jakąś ulgę i ukojenie w nieszczęściu a tego zabrakło z ich strony. Traktują go jak osobę obcą i takie zachowanie wywołuje w spadkodawcy uczucie przygnębienia i świadomość wygaśnięcia wszelkich uczuć rodzinnych. Wskazał także, że gdyby nie opieka ze strony syna J. i jego żony, myślałby nawet o skończeniu ze swoim życiem. Notariusz sporządził powyższy testament na podstawie ustnych oświadczeń spadkodawcy J. M. (1). Na oryginale aktu J. M. (1) uczynił tuszowy odcisk palca wskazującego prawej ręki, przy którym imię i nazwisko na jego prośbę wpisała M. M. (3). Testament został otwarty i ogłoszony w dniu 2 listopada 2015 r.

Na mocy testamentu notarialnego sporządzonego w dniu 3 sierpnia 2001 r. przed notariuszem S. T., J. M. (1) oświadczył, że powołuje jako swojego jedynego spadkobiercę do całości spadku syna J. M. (2), syna J. i M., urodzonego dnia (...) w P.. Testament został sporządzony w mieszkaniu prywatnym w P. przy ulicy (...). Testament ten został sporządzony wraz z testamentem M. M. (2). Testament został otwarty i ogłoszony w dniu 18 czerwca 2018 r.

Po M. M. (2) toczyła się w 2010 roku sprawa o zachowek. Nie uczestniczył w niej J. M. (1), nie był zainteresowany sprawą. Od czasu sprawy o zachowek J. M. (2) oraz U. P. i W. M. pozostają w konflikcie i nie utrzymują żadnych relacji. Po śmierci M. M. (2) spadkodawca był w trzech związkach nieformalnych. Pod koniec życia mieszkał z konkubiną R. G., która opiekowała się nim, przynosiła węgiel i robiła zakupy, gotowała mu, wzywała w razie potrzeby karetkę. J. M. (1) co najmniej od 2009 roku nadużywał alkoholu. J. M. (2) miał pretensje do R. G., że mieszka z jego ojcem. Spadkodawca obawiał się reakcji swojego syna J. w odniesieniu do wszystkich relacji jakie nawiązywał z kobietami po śmierci żony. Ze spadkodawcą kontakt utrzymywała córka U. P. i syn W. M.. Przyjeżdżali oni do ojca w odwiedziny, pomagali mu, zapraszali go na święta, które spadkodawca spędzał z kobietami, z którymi dzielił życie. J. M. (1) bał się lekarzy i nie chciał się leczyć. W trakcie pobytu w szpitalu w okresie od 18 do 28 października 2008 roku J. M. (1) nie złożył podpisu w rubryce wyrażenia zgody na leczenie. Podczas hospitalizacji w okresie od 27 lutego 2009 roku do 2 marca 2009 roku oraz od 29 sierpnia 2015 roku do 2 września 2015 roku podpisał własnoręcznie zgodę na leczenie, jednakże podpis jest mocno nieczytelny. Odmówił również przewiezienia do szpitala podczas interwencji zespołu ratownictwa medycznego w dniu 16 lutego 2013 roku. Podczas leczenia jako osoby do kontaktu podawał: synową B., syna W. oraz R. G.. J. M. (1) był po wylewie, jednak w ostatnim okresie życia samodzielnie radził sobie z obowiązkami. Utrzymywał się z emerytury.

J. M. (1) miał niedokrwienny udar mózgu z niedowładem połowicznym lewostronnym. Rozpoznano u niego także nadciśnienie tętniczego III stopnia oraz patologiczną tolerancję glukozy. Podczas hospitalizacji w Szpitalu (...) w P. (18-28 października 2008 r.) był przytomny i nie zgłaszał bólów głowy. Zachowywał się spokojnie, przejawiał nastrój odpowiedni do sytuacji, kontakt słowny rzeczowy, uwaga skupiona, pamięć bez zaburzeń, rytm snu prawidłowy, zorientowany. Pozostawał w logicznym kontakcie słownym. Podczas ponownej hospitalizacji w Szpitalu (...) w P. (27 lutego – 2 marca 2009 r.) spadkodawca wskazał, że od 3 miesięcy nie bierze leków na stwierdzone wcześniej nadciśnienie tętnicze. Przeprowadzono ponad 18 godzinną obserwację w izbie przyjęć, jednak podane leki nie obniżył ciśnienia, które wskazywało RR 210/100. Rozpoznano nadciśnienie tętnicze złośliwe.

W dniu 16 lutego 2013 roku do J. M. (1) zostało wezwane pogotowie, rozpoznano uraz głowy – ranę tłuczoną. Pacjent nadużywający alkoholu (tydzień pije) stracił równowagę i uderzył głową w kaloryfer. Był przytomny, wydolny krążeniowo i oddechowo z raną tłuczoną okolicy czołowej głowy. Nie wyraził zgody na przewiezienie do szpitala.

Od dnia 29 sierpnia do 2 września 2015 roku J. M. (1) przebywał w Szpitalu (...) w P. z rozpoznaniem miażdżycowego i nadciśnieniowego uszkodzenia mięśnia sercowego w okresie ciężkiej niewydolności krążenia, stanu po udarze mózgowym z niedowładem połowicznym lewym, infekcji dróg moczowych z ostrą niewydolnością nerek, zespołu zależności od alkoholu oraz przewlekłego nikotynizmu. Po zastosowanym leczeniu uzyskano krótkotrwałą poprawę stanu klinicznego. Dalszy przebieg leczenia ze stale pogarszającymi się parametrami życiowymi. Zgon J. M. (1) nastąpił w dniu 2 września 2015 roku o godz. 10:20.

Sąd rejonowy wskazał, że treść testamentu notarialnego z dnia 2 października 2012 roku sporządzonego przez J. M. (1) nie znajduje psychologicznego uzasadnienia w jego ówczesnej sytuacji życiowej. Psychologicznych motywów należy upatrywać w działaniu wnioskodawcy, charakterze relacji testatora z J. M. (2) oraz postępującego uzależnienia od alkoholu. J. M. (1) wykazywał uległość wobec J. M. (2), obawiał się go, a decyzja o sporządzeniu testamentu mogła stanowić formę zapewnienia sobie spokoju poprzez zaspokojenie oczekiwań J. M. (2). Stan zdrowia spadkodawcy pozwalał na świadome sporządzenie przez niego testamentu. Jednocześnie zdolność do rozumienia istoty podejmowanej czynności prawnej oraz jej skutków prawnych mogły być u J. M. (1) w znacznym stopniu ograniczone. Swoboda podejmowania decyzji i wyrażenia woli J. M. (1) w chwili sporządzania testamentu z dnia 2 października 2012 roku była zniesiona.

Sporządzając testament z dnia 3 sierpnia 2001 roku J. M. (1) mógł wskazać jako jedynego spadkobiercę swojego syna J. M. (2) w wyniku ustaleń poczynionych z żoną M. M. (2) i opierając się na racjonalnych przesłankach tej decyzji. Testamentem z dnia 2 października 2012 roku podtrzymał tę decyzję, a w 2010 roku dokonał darowizny na jego rzecz. Możliwym jest to, że w przypadku sporządzania obu testamentów inicjatorem obu testamentów mogły być osoby trzecie – M. M. (2) w przypadku testamentu z dnia 3 sierpnia 2001 roku oraz J. M. (2) w przypadku testamentu z dnia 2 października 2012 roku Nie wyklucza to jednak zachowanej swobody powzięcia decyzji i wyrażenia woli w przypadku testamentu z dnia 3 sierpnia 2001 roku.

Sąd rejonowy przytoczył treść art. 677 § 1 k.p.c. wskazując, iż stosownie do przepisu art. 926 § 1 i 2 k.c. powołanie do spadku wynika z ustawy albo z testamentu. Podkreślił, iż w niniejszej sprawie J. M. (2), jako syn spadkodawcy i jednocześnie osoba uprawniona do dziedziczenia po J. M. (1) z mocy ustawy, ma interes prawny w wydaniu orzeczenia w przedmiocie nabycia spadku po zmarłym ojcu. Sąd ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie oparł się na dowodach z przedłożonych dokumentów oraz zeznań świadków A. J. i R. G., a także z przesłuchania uczestników postępowania U. P. i W. M.. Nadto w sprawie sporządzono dwie opinie biegłych z zakresu psychiatrii lek. med. M. B. i z zakresu psychologii Ł. B., którzy działali w ramach Instytutu (...) w K.. Sąd rejonowy podkreślił, że jak wynika ze złożonych dokumentów, dowodów z przesłuchania uczestników postępowania oraz złożonych przez nich zapewnień spadkowych, spadkodawca sporządził dwa testamenty – 3 sierpnia 2001 roku i 2 października 2012 roku. Ww. testamenty notarialne odpowiadają wszystkim wymogom formalnym przewidzianym zarówno w kodeksie cywilnym, jak i w ustawie z dnia 14 lutego 1991 r. Prawo o notariacie. W sprawie badaniu podlegało, czy zaistniały okoliczności przewidziane w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Wnioskodawca pierwotnie przedstawił w sprawie jeden testament sporządzony przez J. M. (1) w dniu 2 października 2012 r., w którym do całości spadku został powołany on, a wydziedziczeni zostali pozostali zstępni spadkodawcy oraz ich zstępni. W toku postępowania przedstawiono kolejny testament, w których do całości spadku został powołany J. M. (2). Testament ten nie zawierał wydziedziczenia zstępnych spadkodawcy oraz ich zstępnych. Uczestnicy stanęli na stanowisku, że sporządzając testamenty J. M. (1) miał wyłączoną swobodę podejmowania decyzji i wyrażania woli, ponieważ pozostawał pod wpływem J. M. (2) i bał się go, więc robił wszystko tak jak nakazał mu wnioskodawca. W sprawie w charakterze świadka została przesłuchana notariusz A. J.. Świadek przyznała, że nie pamięta spadkodawcy, ani szczegółów składania przez niego oświadczeń. Wyjaśniła, że rolą notariusza jest wysłuchanie woli testatora i nadanie temu formy prawnej, a ona informuje spadkodawcę o konsekwencjach sporządzenia testamentu z zapisem w zakresie wydziedziczenia. Podała, że w chwili podpisania i sporządzania testamentu testator był z nią sam i nawet jeżeli ktoś towarzyszyłby testatorowi podczas wizyty w kancelarii to i tak nie brałby udziału w czynnościach sporządzenia testamentu. Zgodnie z zeznaniami świadka R. G. oraz uczestników postępowania J. M. (1) nadużywał alkoholu. Podali także, że J. M. (1) utrzymywał w tajemnicy przed J. M. (2) swoje związki z kobietami po śmierci żony. Wnioskodawca był przeciwny związkowi ojca z R. G., próbował ją nawet wyrzucić z domu, w którym zamieszkiwała wraz z J. M. (1). Sąd rejonowy następnie wskazał, iż podstawowe znaczenie w zakresie ustalenia okoliczności, czy w czasie sporządzania testamentów notarialnych z dnia 3 sierpnia 2001 roku i 2 października 2012 roku z jakichkolwiek przyczyn znajdował się w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli miał dowód z opinii i opinii uzupełniającej biegłych sądowych z zakresu psychologii i psychiatrii z Instytutu (...) w K.. Biegli wskazali, że w testamencie notarialnym z dnia 2 października 2012 r., testator jako jedynego spadkobiercę wskazał J. M. (2). Jednocześnie wydziedziczył resztę swoich zstępnych – uczestników postępowania oraz ich zstępnych, jako powód wskazując brak interesowania się jego stanem zdrowia i nieutrzymywanie kontaktu przez ponad 10 lat. Biegli ustalili, że testament z dnia 2 października 2012 r. nie znajduje psychologicznego uzasadnienia w jego ówczesnej sytuacji życiowej i psychologicznych motywów upatrywali w działaniach wnioskodawcy, charakteru relacji J. M. (2) z ojcem oraz postępującego u spadkodawcy uzależnienia od alkoholu. Biegli wskazali na uległość testatora wobec J. M. (2), jego strachu przed synem i chęci zapewnienia sobie spokoju. Dalej biegli ocenili, że w testamencie z dnia 3 sierpnia 2001 roku spadkodawca mógł świadomie wskazać swojego syna J. jako jedynego spadkobiercę na skutek racjonalnych ustaleń dokonanych z żoną M. M. (2), która w tym samym dniu sporządzała testament przed notariuszem wezwanym do mieszkania państwa M. w P.. Sąd I instancji podkreślił, że biegli uznali, iż istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że obydwa testamenty zostały sporządzone pod wpływem osób trzecich – M. M. (2) w przypadku testamentu z roku 2001 i J. M. (2) w przypadku testamentu z 2012 roku. Biegli wskazali, że stan zdrowia spadkodawcy pozwalał na świadome sporządzenie przez J. M. (1) testamentów. Nie wykazano występujących u J. M. (1) podczas sporządzania testamentów zaburzeń świadomości w znaczeniu psychopatologicznym ani poważnych zaburzeń funkcji poznawczych. Jednocześnie biegli wskazali, że w przypadku testamentu z dnia 2 października 2012 roku swoboda podejmowania decyzji i wyrażenia woli J. M. (1) w chwili sporządzania testamentu była zniesiona. Sporządzenie testamentu w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli powinno być interpretowane w nawiązaniu do treści art. 82 k.c. Sąd po przywołaniu stanowiska Sąd Najwyższego wskazał, iż oświadczenie woli testatora jest świadome, jeżeli w czasie sporządzania testamentu nie występowały żadne zaburzenia świadomości a testator jasno i wyraźnie zdawał sobie sprawę, że sporządza testament określonej treści. Natomiast oświadczenie testatora jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie kieruje się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi, mającymi charakter chorobowy i nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek sugestii, nadto zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Nadto stany określone w art. 945 § 1 pkt 1 k.c., podobnie jak w art. 82 k.c., obejmują również stan ciężkiej choroby testatora, doprowadzający do wyczerpania się organizmu i siły woli tak, że nie jest zdolny, mimo posiadania świadomości, do przeciwstawienia się zewnętrznym wpływom (np. naciskom).Na gruncie art. 945 § 1 pkt 1 k.c., który w sposób szczególny chroni swobodę testowania, brak świadomości i swobody testowania czyni sporządzony w takich okolicznościach testament nieważnym. Sąd rejonowy doszedł do przekonania, analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy że podczas sporządzania testamentu z dnia 2 października 2012 roku swoboda podejmowania decyzji i wyrażenia woli była u J. M. (1) zniesiona. Nie znajduje uzasadnienia w przedstawionym materiale dowodowym wydziedziczenie zstępnych innych niż J. M. (2), biorąc pod uwagę fakt, że zarówno z zeznań uczestników, jak i osoby spoza rodziny, uczestnicy postępowania w osobach U. P. i W. M. utrzymywali kontakt z ojcem, odwiedzali go, pomagali mu. Również zstępni uczestników postępowania interesowali się losem dziadka i odwiedzali go w szpitalu. Dokumentacja fotograficzna przedstawiona przez uczestniczkę postępowania N. P. potwierdza, iż odwiedziny się odbywały, dziadek cieszył się z widoku wnucząt i prawnucząt. Mając na uwadze powyższe okoliczności, w tym opinie sporządzoną przez biegłych w ramach Instytutu (...) w K., sąd meriti doszedł do przekonania, że J. M. (1) nie miał subiektywnych, słusznych w jego ocenie podstaw do wydziedziczenia córki U. P., syna W. M. i ich zstępnych i opisane w testamencie notarialnym z dnia 2 października 2012 roku okoliczności uzasadniające ich wydziedziczenie nie znajdują uzasadnienia w towarzyszących sporządzeniu tego testamentu okolicznościach, tym bardziej, że podstawy te nie zostały ujawnione w testamencie z dnia 3 sierpnia 2001 r., ale pojawiły się dopiero w testamencie sporządzonym później. Jednocześnie za biegłymi Sąd uznał, że treść testamentu z dnia 3 sierpnia 2001 r. odpowiadał rzeczywistej sytuacji rodzinnej spadkodawcy, a zatem został sporządzony z dokładnym rozeznaniem jego sytuacji. Sąd uznał, że testament notarialny z dnia 3 sierpnia 2001 r. został sporządzony w stanie umożliwiającym J. M. (1) na świadome i swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, natomiast testament notarialny z dnia 2 października 2012 r. sporządził w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Wobec ustalenia, że testament z dnia 2 października 2012 r. jest nieważny, jedynym testamentem pozostającym w mocy jest testament z dnia 3 sierpnia 2001 r. W związku z tym stwierdził, że spadek po zmarłym w dniu 2 września 2015 r. w P. i tam ostatnio stale zamieszkałym, J. M. (1) nabył na podstawie testamentu notarialnego z dnia 3 sierpnia 2001 r. (repertorium A nr 2490/2001) wprost jego syn J. M. (2) w całości.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł wnioskodawca J. M. (2) zaskarżając je co do punktu I. w części obejmującej wskazanie testamentu, na podstawie którego doszło do spadkobrania i punkt II. w całości, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 287 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego bez wysłuchania stron co do liczby i wyboru biegłych, a także przekroczenie swobody w ocenie wiarygodności złożonych opinii biegłych bez należytego uzasadnienia tejże oceny w uzasadnieniu postanowienia.

Podnosząc powyższy zarzut wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że wnioskodawca nabył spadek po J. M. (1) w oparciu o testament sporządzony w formie aktu notarialnego dnia 2 października 2012 r. przez notariusza A. J., ewentualnie uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu Stargardzie do ponownego rozpoznania, zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji wnioskodawca wskazał, iż nie kwestionuje ustalenia Sądu Rejonowego w Stargardzie, iż nabył spadek po zmarłym ojcu J. M. (1) wprost, jednakże kwestionuje, aby podstawą dziedziczenia przez niego spadku był testament notarialny sporządzony dnia 3 sierpnia 2001 r. a nie testament sporządzony dnia 2 października 2012 r. Testament notarialny z dnia 2 października 2012 r. spadkodawca sporządził w stanie wyłączającym swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli Sąd I Instancji dokonał generalnie w oparciu o opinię biegłych sądowych. Stąd też zarzuty wnioskodawcy dotyczą właśnie tejże opinii i jej oceny przez sąd. Apelujący podkreślił, iż analizując treść opinii biegłych, to w pierwszej z nich (nr (...)) biegli wskazali, iż zebrana dokumentacja medyczna nie daje podstaw do stwierdzenia, aby występujące u spadkodawcy schorzenia krążeniowe wiązały się z obniżeniem jego funkcjonowania poznawczego, nie występowały również przesłanki przemawiające za występowaniem u niego oznak procesu otępiennego ani zaburzeń świadomości. Personel medyczny oceniał, że spadkodawca miał zachowaną świadomość i wypowiadał się logicznie. W rezultacie więc oceniono, iż brak jest danych, aby obserwowalne u testatora czynniki ryzyka wystąpienia ewentualnych zaburzeń poznawczych wywarły realny, destrukcyjny wpływ na jego funkcjonowanie psychiczne, w tym poznawcze. Biegli wskazując na fakt nadużywania alkoholu przez testatora, wywodzili, że mogło to mieć wpływ na obniżenie poziomu krytycyzmu spadkodawcy wobec działań swoich i innych osób, a także powodować, iż w większym stopniu mógł on być uległy lub podporządkować się sugestiom lub naciskom z zewnątrz. W tym zakresie treść opinii biegłych nie może być kwestionowana w kontekście przywołanych wyżej przesłanek. zdaniem apelującego wątpliwości budzi natomiast argumentacja odnosząca się do wniosku o możliwości braku swobody działania J. M. (1). W tym zakresie bowiem biegli prowadzili rozważania co do niezrozumiałości powołania w całości do spadku tylko jednego syna J. M. (2), z jednoczesnym wydziedziczeniem córki U. i syna W. w kontekście wskazywania w roku 2008 jako osoby do kontaktu synowej B. żony W. M., a w ostatnim okresie życia R. G.. Wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu biegli uzasadniali również faktem złożenia przez niego tuszowego odcisku palca zamiast podpisu i wyboru kancelarii nie znajdującej się w miejscu zamieszkania testatora ani wnioskodawcy. Dodatkowo biegli do argumentacji uzasadniającej ich tezę o możliwości braku swobody działania J. M. (1) wskazywali na „rozbudowaną formę uzasadnienia wydziedziczenia”, w sytuacji gdy wymóg taki wynika z treści art. 1008 k.c., skoro wydziedziczenie skutkujące pozbawieniem prawa do zachowku może nastąpić tylko w przypadku wystąpienia enumeratywnie wymienionych w tymże przepisie okoliczności. Apelujący podkreślił, iż w kontekście obowiązujących przepisów oczywistym jest, że wydziedziczenie pozostaje nieskuteczne, jeżeli jego przyczyna nie wynika z treści testamentu, nawet gdyby w rzeczywistości przyczyna wydziedziczenia zachodziła, w związku z czym przyjmuje się, że spadkodawca winien opisać w testamencie przykłady konkretnych zachowań uprawnionego do zachowku, które wypełniałyby ustawowe przesłanki, nie jest zaś wystarczające posłużenie się ogólnymi sformułowaniami, bez wskazania konkretnych zachowań lub rodzaju obowiązków. Testament sporządzał notariusz, który musiał zadbać o to, aby testament został spisany po pierwsze zgodnie z wolą spadkodawcy, a po drugie w sposób uwzględniający wymogi prawne. Zdaniem apelującego całość wywodów biegłych zawartych w opinii nr (...) nie uwzględniała również nieznane wówczas biegłym okoliczności, że istotne składniki majątku J. M. (1), jakimi były jakimi były udział w nieruchomościach stanowiących lokal mieszkalny o powierzchni 53,04 m 2 i działkę gruntu o powierzchni 0,1 ha, zostały przeniesione na wnioskodawcę umową darowizny sporządzoną dnia 9 marca 2010 r. przez notariusza J. S. (2) w formie aktu notarialnego rep. A nr (...), a nadto, że J. M. (2) był także jedynym spadkobiercą po zmarłej w dniu 8 sierpnia 2001 r. matce M. M. (2), a także że w tym samym dniu J. M. (1) sporządził również testament powołując w całości do spadku jedynie wnioskodawcę. Generalnie biegli ustalając wzajemne stosunki spadkodawcy i wnioskodawcy - J. M. (2) oparli się w znacznej mierze na twierdzeniach R. G., z która wnioskodawca był w konflikcie z uwagi na fakt rozpijania ojca i zabierania mu pieniędzy. Apelujący wskazał, że w zarzutach do opinii podniósł, iż funkcjonowanie R. G. było znacznie zaburzone, skoro została ona - jak sama zeznała - wygnana z domu, a jej trójka dzieci przebywała w rodzinie zastępczej. Apelujący podniósł, że R. G. mogła działać pod wpływem uczestników, który dając jej pieniądze na dojazd do sądu mogli być postrzegani przez nią jako potencjalne źródło uzyskania dalszych świadczeń. Dalej podkreślił, że w kolejnej opinii nr (...) biegli wywodzili, że przytoczona przez wnioskodawcę argumentacja co do motywów działania J. M. (1) w zakresie wydziedziczenia, choć możliwa, to nie znajduje uzasadnienia w dostępnym materiale. Biegli wskazali, że fakt sporządzenia testamentu przez M. M. (2) sugeruje raczej, że J. M. (1) nie miał jednak wtedy takich zamiarów. Bezspornie ustalony fakt istnienia testamentu notarialnego sporządzonego dnia 8 sierpnia 2001 r. wskazuje na ewidentny błąd we wnioskach biegłych. W ostatniej opinii nr (...) biegli podtrzymali swoje wywody odnośnie braku swobody podejmowania decyzji i wyrażania woli przez J. M. (1) uzasadniając to tym, iż fakt wydziedziczenia uczestników w treści testamentu notarialnego z dnia 2 października 2012 r. nie znajduje psychologicznego uzasadnienia w ówczesnej sytuacji życiowej J. M. (1). Stąd też biegli upatrywali psychologicznych motywów sporządzenia przez spadkodawcę testamentu w działaniu wnioskodawcy, jego relacjach z ojcem i postępującym procesie uzależnieniu od alkoholu. Prezentowane w kolejnych opiniach wywody biegłych co do motywów działania J. M. (1) w istocie rzeczy wskazują na znaczną dowolność ferowanych ocen co do swobody podejmowania decyzji i wyrażania woli przez spadkodawcę. Co więcej w opinii nr (...) biegli wskazali, że argumentacja wnioskodawcy do okoliczności sporządzenia drugiego testamentu była możliwa, ale nie znalazła potwierdzenia w dostępnym materiale, albowiem w roku 2001 testament sporządziła jedynie M. M. (2), co oczywiście okazało się nieprawdą. Wnioskodawca wskazał także, że nie były uzasadnione wątpliwości biegłych związane ze złożeniem przez testatora odcisku tuszowego palca zamiast podpisu. Wreszcie podniósł, że ocena ważności testamentu nie powinna następować przez pryzmat oceny przesłanek wydziedziczenia uczestników, albowiem dla oceny zasadności wydziedziczenia nie ma decydującego znaczenia wola spadkodawcy, lecz obiektywne istnienie ściśle przewidzianych przez ustawodawcę w art. 1008 k.c. podstaw wydziedziczenia.

Uczestnicy U. P. i W. M. na rozprawie apelacyjnej w dniu 28 lutego 2020 r. wnieśli o oddalenie apelacji wnioskodawcy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Kontrola instancyjna nie wykazała nieprawidłowości, które uzasadniałyby zmianę zaskarżonego postanowienia w kierunku postulowanym przez skarżącego.

Ustalenia faktyczne sądu rejonowego stanowiące podstawę rozstrzygnięcia znajdują oparcie w zgromadzonych dowodach, które sąd rejonowy słusznie uznał za wiarygodne i posiadające moc dowodową, a jego ocena w tym zakresie nie wykracza poza granice swobodnej oceny wyznaczonej treścią art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenia te sąd okręgowy w pełni podziela i akceptuje w całości, czyniąc je podstawą także swojego orzeczenia.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy wyjaśnić należy, iż testament należy do czynności prawnych o wysokim stopniu sformalizowania. Musi zostać sporządzony w formie przewidzianej prawem i z zachowaniem wszystkich wymogów ustawowych. Uczestnicy nie kwestionowali formy testamentu, a jedynie wskazywali na jego nieważność z powodu stanu w jakim miał się według nich znajdować spadkodawca w momencie jego sporządzenia; w ich ocenie nie miał on świadomości i swobody przy sporządzeniu testamentu, a zatem przyjąć należało, że wskazują na wadę oświadczenia woli testatora w postaci braku swobody w testowaniu i świadomości testowania.

Zgodnie z art. 945 k.c. testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony 1) w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, 2) pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści, 3) pod wpływem groźby.

Co do zasady w postępowaniu spadkowym na sądzie spadku spoczywają pewne obowiązki prowadzenia postępowania z urzędu, w tym dotyczące ważności testamentu i w takim kierunku zostało przeprowadzone postępowanie przed sądem rejonowym, gdyż obowiązkiem sądu było z urzędu ustalenie stanu świadomości testatora w chwili sporządzania testamentu. Obowiązki sądu w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku określa przepis art. 670 k.p.c., w świetle którego sąd bada z urzędu, kto jest spadkobiercą (ewentualnie czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne), czy spadkodawca pozostawił testament i wówczas obowiązkiem sądu jest jego otwarcie i ogłoszenie, a następnie dokonuje stwierdzenia nabycia spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które zostały wskazane przez uczestników postępowania.

Wobec zarzutów podnoszonych przez uczestników, poddających w wątpliwość treść testamentu z 2012 r. sąd przeprowadził postępowanie, z uwzględnieniem opinii Instytutu (...) w K.. Uczestnicy wskazywali bowiem, że ze względu na stan zdrowia oraz z powodu wpływu wnioskodawcy powstał testament, którym miał stanowić podstawę spadkobrania, a który jest nieważny.

Te wątpliwości potwierdziły się w przywołanej opinii. Biegli wskazując na okoliczność sporządzenia testamentu notarialnego w dniu 2 października 2012 r., wskazali że:

- treść tego testamentu nie znajduje psychologicznego uzasadnienia w ówczesnej sytuacji J. M. (1). W ich ocenie psychologicznych motywów sporządzenia przez spadkobiercę przedmiotowego testamentu należy upatrywać w działaniu wnioskodawcy, charakterze relacji testatora z J. M. (2) oraz postępującego procesu uzależnienia od alkoholu. Zdaniem biegłych J. M. (1) wykazywał uległość wobec wnioskodawcy, obawiał się go a decyzja o sporządzeniu testamentu mogła stanowić formę zapewnienia sobie spokoju poprzez zaspokojenie oczekiwań J. M. (2).

- swoboda odejmowania decyzji i wyrażenia woli J. M. (1) w chwili sporządzenia testamentu z dnia 2 październik 2012 r. była zniesiona.

Natomiast biegli ocenili, że stan zdrowia spadkodawcy pozwalał na świadome sporządzenie testamentu.

Należy zauważyć, że wnioskodawca zataił okoliczność, że jest w posiadaniu innego testamentu, który został sporządzony przez spadkodawcę 11 lat wcześniej tj. z 3 sierpnia 2001 r.; w tym dniu swój testament sporządziła również matka stron postępowania - M. M. (2).

Różnica pomiędzy testamentami J. M. (1) dotyczyła nie osoby spadkobiercy, lecz zamieszczenia w tym drugim oświadczenia o wydziedziczeniu.

Sekwencja zdarzeń – śmierć żony, postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po niej, roszczenia uczestników wobec J. M. (2) o zapłatę zachowku po matce M. M. (2), umowa darowizny udziału w nieruchomościach przez J. M. (1) na rzecz J. M. (2), nowy testament, zawierający oświadczenie o wydziedziczeniu, jest realizacją planów i oczekiwań, nie spadkodawcy, lecz spadkobiercy, czyli wnioskodawcy.

To, że wnioski biegli wyprowadzili m.in. w oparciu o analizę braku wiarygodności oświadczenia o wydziedziczeniu, jest jak najbardziej zrozumiałe dla sądu odwoławczego. Biegli wypunktowali przede wszystkim okoliczność wskazywania przez spadkodawcę w dokumentacji medycznej osób, w odniesieniu do których miał następnie złożyć oświadczenie o wydziedziczeniu, dalej posłużenie się przy podpisywaniu testamentu odciskiem tuszowym palca, w sytuacji gdy nawet w dacie późniejszej składał podpis na dokumentacji medycznej, ponadto wybór kancelarii notarialnej poza miejscem zamieszkania spadkodawcy i spadkobiercy, wreszcie zgromadzone w niniejszej sprawie dowody w postaci źródeł osobowych i dokumentów, którymi dysponowali biegli. Wszystkie te elementy dały podstawę do sformułowania wniosku, że poziom krytycyzmu i samodzielności spadkodawcy J. M. (1) przy sporządzaniu testamentu w 2012 r. były ograniczone, a jego decyzje mogły zapadać pod wpływem i w związku z działaniami podejmowanymi przez J. M. (2) i były ukierunkowane wyłącznie na uniemożliwienie rodzeństwu dochodzenia należnego zachowku po ojcu.

Biegli byli konsekwentni mimo, że zmieniały się okoliczności faktyczne sprawy, ujawnił się nowy testament z 2001 r. Wskazywali, że J. M. (1) sporządzając testament notarialny z dnia 2 października 2012 r. działał w stanie wyłączającym możliwość swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli. Co więcej po ujawnieniu testamentu z 2001 r. wskazali, że jest to istotna okoliczność w kontekście oceny psychologicznych motywów, jakimi mógł kierować się spadkodawca powołując do dziedziczenia swojego syna J.. Wskazali, że uposażenie J. M. (2) w testamencie z 2 października 2012 r. można traktować jako kontynuację zamiarów spadkodawcy ujawnionych już w 2001 r., natomiast za niespójne z pierwotnie ujawnionymi zamiarami uznali oświadczenie o wydziedziczeniu pozostałych spadkobierców ustawowych w testamencie z 2012 r.

Biegli dokonali oceny czy decyzja o powołaniu do dziedziczenia konkretnej osoby jest zrozumiała z ówczesnej sytuacji psychologicznej spadkodawcy, czy też może być uznana za niezrozumiałą, wskazująca na działanie z pobudek patologicznych, czy też na skutek wpływu osób trzecich albo pod wpływem błędu czy groźny. Psychologiczna ocena motywacji do sporządzenia testamentu określonej treści stanowi w tym wypadku kluczowy element analizy swobody testowania. Równolegle jest dokonywana ocena świadomości podjęcia decyzji i wyrażenia woli, dotycząca przede wszystkim stwierdzenia czy spadkodawca rozumiał istotę podejmowanej czynności, czy zdawał sobie sprawę z konsekwencji oraz czy posiadał poznawcze/intelektualne możliwości aby tego dokonać.

Sąd odwoławczy zauważa, że opinia była uzupełniana kilkakrotnie. Biegli byli konsekwentni w swoim stanowisku, które w sposób przekonujący uargumentowali. Spadkodawca pod wpływem syna J. M. (2) - wnioskodawcy, sporządził testament w 2012 r., będąc w stanie wyłączającym swobodne testowanie. O ile spadkodawca miał zachowaną zdolność do świadomego podejmowania decyzji i wyrażania woli, i choroby na które cierpiał nie wykluczyły ani świadomości ani swobody w zakresie podejmowania decyzji i wyrażania woli, co kategorycznie podkreślali biegli, to jednak swoboda ta była wyeliminowana poprzez oddziaływanie spadkobiercy, który mając na uwadze doświadczenia związane ze spadkobraniem po matce, chciał uchronić się od obowiązku zapłaty zachowku na rzecz uczestników U. P. i W. M.. Taka konstatacja płynie chociażby z tego, iż z materiału sprawy wyłuszczyć należy, iż sam spadkodawca nie interesował się pierwszą sprawą o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłej żonie, jak i kolejnym postępowaniem o zapłatę z tytułu zachowku toczącym się pomiędzy jego dziećmi. T. zatem przyjąć, iż doświadczenia zdobyte w związku z tymi sprawami skłoniły go do uporządkowania spraw majątkowych na wypadek śmierci, w tym uchronienia spadkodawcy testamentowego z roku 2001 przed zapłatą zachowków po jego śmierci. Wręcz przeciwnie, prawidłowo sąd rejonowy przyjął za wnioskami biegłych, iż sporządzenie kolejnego testamentu było podyktowane dążeniem tylko i wyłącznie J. M. (2) do uchylenia się od roszczeń o zachowek, nie zaś decyzją spadkodawcy.

Wnioski wszystkich opinii były jasne, niebudzące wątpliwości i mogły stanowić podstawę ustaleń Sądu. Należy zauważyć, że wydana opinia ma charakter interdyscyplinarny, gdyż w jej sporządzeniu uczestniczył zespół biegłych złożonych z psychologa i psychiatry, co jeszcze bardziej przekonuje o słuszności sformułowanych wniosków, gdyż opinia jest komplementarna.

Co do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazać należy, że opinia biegłych sądowych jako dowód podlega ocenie przez pryzmat przywołanego przepisu, tym niemniej należy pamiętać, że ocena jest dokonywana z uwzględnieniem specyficznego charakteru tego dowodu; to co ją odróżnia pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98). Specyfika oceny tego dowodu wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej.

Mając to na względzie nie sposób podzielić zarzutów apelacji kwestionujących merytoryczną wartość opinii Instytutu i tym samym przydatność do rozstrzygnięcia sprawy. O ile w apelacji wnioskodawca podważał dokonywaną przez Instytut ocenę złożonego oświadczenia o wydziedziczeniu, jako nieistotnego z punktu widzenia samego postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, to zgodzić należy się z biegłymi, iż treść oświadczenia o wydziedziczeniu w kontekście ujawnionych w sprawie relacji spadkodawcy ze wszystkimi swoimi dziećmi, dobitnie wskazuje na wadę oświadczenia woli testatora w postaci braku swobody, i to wadę rzutującą oczywiście na całą czynność prawną dokonaną w dniu 2 października 2012 r.

Wyjaśnić ponownie należy, iż podstawowym kryterium oceny ważności testamentu z 2 października 2012 r., jest istnienie po stronie testatora woli testowania (animus testandi). Brak tej woli przesądza o tym, że czynność prawna jednostronna na wypadek śmierci (testament) w ogóle nie została dokonana (nie zostało złożone oświadczenie woli). Brak swobody testowania, powoduje, że testament jest nieważny. Wskazać także należy, że stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli może być rozumiany tylko jako stan, w którym możliwość wolnego wyboru jest całkowicie wyłączona. Punktem wyjścia do oceny przedmiotowego wypadku winna być zasada autonomii woli, której emanacją jest swoboda testowania. Każdy człowiek jest połączony siecią powiązań emocjonalnych i społecznych z innymi ludźmi, którzy w oczywisty sposób nań oddziałują. W związku z tym w orzecznictwie sądowym przyjmuje się, że sugestie osób trzecich nie wyłączają swobody powzięcia decyzji, gdyż w przeciwnym wypadku niemal każde oświadczenie woli dotknięte byłoby omawianą wadą, rzadko bowiem człowiek działa zupełnie swobodnie (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2004 r. III CSK 523/02 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 1974 r., III CRN 119/74). Sąd Najwyższy podkreśla również, że owa autonomia woli nie powinna być pochopnie kwestionowana, także w zakresie faktycznej zdolności do składania skutecznych oświadczeń woli. „Osoby starsze, których władze umysłowe z wiekiem w sposób naturalny ulegają pewnemu osłabieniu - co szczególnie dotyczy pamięci - nie powinny być z tego tylko powodu pozbawione możliwości decydowania o swych sprawach majątkowych, zwłaszcza, gdy chodzi o czynności, które nie zagrażają ich interesom”. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2018 r., IV CSK 221/17). Oświadczenie testatora jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie kieruje się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi, mającymi charakter chorobowy, nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek sugestii i zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Stany określone w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. (podobnie jak w art. 82 k.c.) obejmują również stan ciężkiej choroby testatora, doprowadzający do wyczerpania się organizmu i siły woli tak, że nie jest zdolny, mimo posiadania świadomości, do przeciwstawienia się zewnętrznym wpływom (np. naciskom). Jednakże na gruncie art. 945 § 1 pkt 1 k.c.., który w szczególny sposób chroni swobodę testowania nie wskazując, nawet przykładowo, jakichkolwiek przyczyn mogących ją wyłączać, należy przyjąć, że choroba testatora i ogólny stan jego zdrowia, które doprowadziły do takiego osłabienia jego aktywności i siły woli, że nie jest zdolny, mimo posiadania świadomości, do przeciwstawienia się naciskom osób, bez których opieki nie może egzystować- wyłącza swobodę testowania. Jest to bowiem niewątpliwie stan wynikający z przyczyny wewnętrznej: choroby lub wieku testatora osłabiających jego aktywność i siłę woli tak, że nie jest w stanie przeciwstawić się sugestiom i naciskom osób trzecich, pod których wyłączną opieką pozostaje, nalegających na określony sposób testowania, a zatem nie jest w stanie swobodnie powziąć decyzji i wyrazić swojej ostatniej woli. Testament sporządzony w takich okolicznościach jest nieważny z przyczyn określonych w art. 945 § 1 pkt 1 k.c. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 r., I CSK 115/11).

Kierując się powyższymi wskazaniami, należy podkreślić, że zważywszy na zasadę swobody testowania, podległość testatora wpływowi osób trzecich, musi skutkować wyłączeniem swobody, a nie jej ograniczeniem nawet w stopniu znacznym. Nadto, aby była uznana za wyłączającą swobodę decyzji, musi mieć charakter patologiczny, przy czym okoliczność ta musi w sposób niezbity wynikać ze zgromadzonego materiału dowodowego. Z taką sytuacją zdaniem sądu odwoławczego mamy do czynienia w sprawie. Co bowiem ważne, testator sporządził na rzecz swojego syna J. już testament w roku 2001. Na jego mocy tylko J. M. (2) był jego spadkobiercą. Nie było racjonalnej przyczyny dla sporządzenia kolejnego testamentu, który zawierał taką samą wolę rozporządzenia na wypadek śmierci J. M. (1) i powoływał do dziedziczenia ponownie J. M. (2). Trudno w okolicznościach sprawy dostrzec po stronie testatora przyczyny, które decyzję tę by uzasadniały. Materiał sprawy nie ujawnił żadnych zdarzeń, które mogłyby skłonić samego spadkodawcę do takiej decyzji, powiązanej dodatkowo z wydziedziczeniem dzieci i wnucząt, z którymi miał kontakt. Wręcz przeciwnie, pomimo wyraźniej treści testamentu i rozbudowanego oświadczenia o wydziedziczeniu, trudno w relacjach zmarłego i jego dzieci W. i U. odnaleźć zachowania, które uzasadniałyby decyzję o ich wydziedziczeniu. Nic nie wskazuje ta to, iż relacje z tymi dziećmi od roku 2001 uległy osłabieniu czy pogorszeniu. Zaakcentować przy tym należy przede wszystkim fakt, iż uczestnicy przez cały okres od 2001 do 2012 systematycznie odwiedzali zmarłego. Testator pozostawał z nimi w kontakcie, w tym telefonicznym. Był odwiedzany również przez wnuki i prawnuki.

Natomiast z całą stanowczością wskazać należy, że przyczyny takiego zachowania – sporządzenia nowego testamentu, są zrozumiałe jeśli weźmie się pod uwagę sytuację J. M. (2), który w 2010 r. skłócił się z rodzeństwem z powodu ich roszczeń z tytułu zachowku związanych z osobą M. M. (2) i następnie podejmował działania, które pozbawiłyby ich takiej możliwości po śmierci ojca. Najpierw była to darowizna, przy czym wnioskodawca nie wziął pod uwagę, że będzie ona podlegała zaliczeniu na schedę spadkową, a następnie testament z wydziedziczeniem.

Zauważenia wymaga, że z dokumentacji szpitalnej przy tym nie wynika by kiedykolwiek, to syna J. testator wskazał jako osobę bliską do kontaktu. Skoro tak, to słusznie sąd rejonowy, przyjął, że sporządzenie testamentu w roku 2012 r. było podyktowane realizacją planów i woli J. M. (2), który z uwagi na wiek spadkodawcy, jego chorobę alkoholową i wiążącą się z tym konformistyczną postawą J. M. (1), pozostawał pod wpływem silnych sugestii i nacisków wnioskodawcy. Dodatkowym argumentem za brakiem swobody w testowaniu, a realizacją oczekiwań osoby trzeciej, jest fakt braku podpisu pod oświadczeniem woli i zastąpienie go tuszowym odciskiem palca. Nawet później J. M. (1) będąc mocno chorym taki podpis pod dokumentacją medyczną złożył. Zdaniem sądu może to stanowić wyraz dystansowania się testatora do treści złożonego oświadczenia. Fundamentem zaś do czynienia takich konstatacji jest niewątpliwe ocena samego aktu wydziedziczenia jako elementu testamentu z 2012 r., i to w kontekście rzeczywistych relacji zmarłego z córką U., synem W. i wnukami, przy słusznym ustaleniu nie występowania zdarzeń opisanych w akcie notarialnym.

Na prawidłowość zaskarżonego postanowienia nie wpływa zarzut, że sąd dopuścił dowód z opinii instytutu bez wysłuchania stron co do liczby i wyboru biegłych, zwłaszcza że wnioskodawca nigdy nie zgłosił w trybie przepisu art. 162 k.p.c. zarzutu naruszenia przepisów postępowania. Oczywistym jest, iż postanowienie o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego zgodnie z treścią art. 279 k.p.c. może być wydane na posiedzeniu niejawnym po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru. W okolicznościach sprawy zarzut ten jest jednak niezrozumiały. O ile przed postanowieniem o dopuszczeniu dowodu z opinii instytutu wnioskodawca nie wypowiedział się co do liczby, specjalizacji i osoby biegłych, to jednakże sąd odwoławczy zwraca uwagę, że wnioskodawca mimo że opinia była kilkakrotnie uzupełniana nie wskazał, że zarzucane w apelacji naruszenie procedury miało wpływa na przebieg postępowania. Trudno zatem dopatrzeć się wpływu naruszenia ww. art. 279 k.p.c. na wynik niniejszego postępowania.

Za zupełnie chybiony uznać należy też zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym do 7 listopada 2019 r. Pisemne motywy kwestionowanego postanowienia pozwalają na odtworzenie rozumowania, które doprowadziło sąd rejonowy do wniosków ujętych w sentencji rozstrzygnięcia. Nie zawiera ono luk w zakresie elementów istotnych z punktu widzenia art. 328 § 2 k.p.c., co uniemożliwiałoby dokonanie kontroli orzeczenia, a tylko w takim wypadku można mówić o naruszeniu przywołanej regulacji. Brzmienie art. 328 § 2 k.p.c. przekonuje, że punktem wyjścia dla przedstawienia w motywach pisemnych orzeczenia koncepcji prawnej rozstrzygnięcia sprawy, muszą być poczynione ustalenia faktyczne. Ustalenia te winny odpowiadać postulatowi jasności i kategoryczności. W uzasadnieniu musi też znaleźć odzwierciedlenie dokonany przez sąd wybór podstawy prawnej oceny przedmiotu postępowania, ustalenie znaczenia wybranych przepisów w drodze wykładni oraz proces subsumcji okoliczności faktycznych pod owe normy prawne. Odwołując się do treści pisemnego uzasadnienia zaskarżonego postanowienia nie można przyjąć, by nie ujęto w nim któregoś z tak opisanych elementów wymaganych ustawą. Sąd rejonowy przedstawił ustalony w toku postępowania stan faktyczny i wskazał dowody, na których się oparł. Wreszcie prawidłowo zidentyfikował w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia podstawę materialnoprawną wniosku.

Reasumując, nie sposób zgodzić się z zarzutami apelacji, iż sąd rejonowy w ocenie dowodów, a w szczególności opinii instytutu naruszył reguły określone przepisem art. 233 § 1 k.p.c.

Mając zatem na uwadze powyższe, na mocy art. 385 k.p.c. apelacja w całości podlegała oddaleniu.

sędzia Katarzyna Longa sędzia Iwona Siuta sędzia Tomasz Radkiewicz

(...)

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Iwona Siuta,  Katarzyna Longa ,  Tomasz Radkiewicz
Data wytworzenia informacji: