II Ca 511/20 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2020-07-06

Sygn. akt II Ca 511/20

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie wyrokiem z dnia 6 lutego 2020 roku, sygn. akt I C 1366/19:

- w punkcie I. zasądził od pozwanej Gminy (...) na rzecz powoda T. W. kwotę 2 579,53 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 28 lipca 2018 r. do dnia zapłaty

- w punkcie II. zasądził od pozwanej Gminy (...) na rzecz powoda T. W. kwotę 1.710,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 8 października 2015 roku w S. przy ul. (...) doszło do zdarzenia, w którym w wyniku najechania na wpust w kanalizacji deszczowej drogi został uszkodzony samochód powoda marki M. o nr rej. (...). Ulica, na której doszło do zdarzenia znajduje się w granicach terytorialnych S., w związku z czym odpowiedzialność za szkodę ponosi Gmina (...) jako odpowiedzialna za techniczne utrzymanie sieci i urządzeń kanalizacji deszczowej. W momencie zdarzenia Gmina (...) posiadała umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z (...) S.A. w W..

Powód T. W. mieszka na terenie Niemiec nieprzerwanie od 1982 roku. Po zdarzeniu udał się do biura rzeczoznawczego (...) w B., które na jego zlecenie sporządziło kalkulację naprawy nr (...) z dnia 21 października 2015 roku, na podstawie której określiło koszt naprawy pojazdu powoda na kwotę 6.144,59 €, stosując niemieckie ceny części i prac naprawczych. Wycena kosztowała powoda kwotę 600,66 €, co zostało stwierdzone w fakturze nr (...) z dnia 21 października 2015 roku.

Powód zgłosił szkodę ubezpieczycielowi pozwanej – (...) S.A. w W.. Ubezpieczyciel wypłacił powodowi odszkodowanie z tytułu kosztów naprawy w kwocie wskazanej w ww. kalkulacji, odmówił jednak zapłaty odszkodowania w zakresie poniesionego przez powoda kosztu jej sporządzenia w kwocie 600,66 €.

W konsekwencji pismem z dnia 31 sierpnia 2017 roku powód wezwał (...) S.A. w W. do zapłaty ww. kwoty. Ubezpieczyciel odebrał wezwanie i pismem z dnia 28 września 2017 roku podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Pismem z dnia 18 lipca 2018 roku powód wezwał pozwaną do zapłaty brakującej kwoty odszkodowania. Wezwanie zostało odebrane w dniu 20 lipca 2018 roku.

W odpowiedzi pozwana poinformowała powoda, że przekazała niniejszą sprawę do (...) Urzędu Miasta S., który ją prowadzi z ramienia (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd uznał, iż powództwo oparte o treść art. 415 k.c. podlegało uwzględnieniu w całości. Podołał wykazał zarówno fakt istnienia szkody, jak i zaniechanie obowiązków pozwanej i udowodnił związek przyczynowo- skutkowy pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami. Przy pomocy zaoferowanych dowodów z dokumentów powód wykazał wysokość dochodzonej należności. Powód złożył kalkulację naprawy wraz z jej tłumaczeniem na język polski. Wykazał zatem, iż kwota wynikająca z faktury znajdowała pokrycie w sporządzonej kalkulacji naprawy. Pomiędzy poniesionymi przez powoda kosztami tytułem sporządzenia kalkulacji naprawy a wystąpieniem szkody zachodzi przy tym związek przyczynowo- skutkowy. Gdyby bowiem nie zdarzenie drogowe z dnia 8 października 2015 roku i uszkodzenie pojazdu powód nie musiałby ustalać zakresu szkód w pojeździe i dokonywać ich wyceny. W opinii sądu powód nie miał obowiązku wstrzymywania się ze zleceniem prywatnej opinii do czasu wydania decyzji czy wypłaty ewentualnego odszkodowania przez pozwaną. Powód w sposób zachowawczy, jako osoba niemająca wiedzy specjalistycznej z zakresu techniki samochodowej, chciał mieć wiedzę w zakresie faktycznych następstw zdarzenia i zasadności ewentualnych roszczeń. Tym bardziej, iż szkoda w jego pojeździe powstała nie z jego winy, a z zaniechania pozwanej w należytym utrzymaniu nawierzchni na ul. (...). Powód nie miał obowiązku oczekiwać na wyznaczenie terminu oględzin pojazdu przez warsztat w Polsce, albowiem powód na stałe zamieszkuje na terenie Niemiec i nie musiałby w tym celu specjalnie przyjeżdżać do Polski. W ocenie Sądu zlecenie wykonania kalkulacji w Niemczech nie przyczyniło się przy tym do zwiększenia szkody, albowiem odszkodowanie należne powodowi za uszkodzenie pojazdu ma odpowiadać cenom obowiązującym w jego miejscu zamieszkania, a zatem w Niemczech. Stąd też Sąd nie może się zgodzić ze stroną pozwaną, iż cena za sporządzenie kosztorysu powinna opowiadać cenom rynkowym w Polsce.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana Gmina (...) zaskarżając go w całości i zarzucając mu naruszenie:

- art. 361 §1 i 2 k.c. w poprzez ich nieprawidłową wykładnię i przyjęcie, że pomiędzy poniesionymi przez powoda kosztami sporządzenia kalkulacji a wystąpieniem szkody zachodzi związek przyczynowo - skutkowy, albowiem gdyby nie zdarzenie z dnia 08.10.2015 r. i uszkodzenie pojazdu powód nie musiałby ustalić zakresu szkód w pojeździe i dokonywać wyceny, podczas gdy z uwagi na możliwość pokrycia kosztów ekspertyzy z polisy ubezpieczeniowej powoda związek przyczynowo skutkowy nie zachodzi;

- art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że powód swoim zachowaniem polegającym na zleceniu wykonania ekspertyzy przed zgłoszeniem szkody, nie przyczynił się do powstania/zwiększenia rozmiarów poniesionej szkody, w sytuacji w której możliwe byłoby uniknięcie kosztów sporządzenia ekspertyzy przez powoda, gdyby wstrzymał się on z wykonaniem ekspertyzy do czasu zgłoszenia szkody pozwanej,

- art. 481 w zw. z art. 415 k.c. poprzez przyjęcie, że powodowi należne są odsetki od upływu terminu wyznaczonego w wezwaniu do zapłaty, nie zaś od dnia następnego po dniu rozpatrzenia reklamacji przez ubezpieczyciela.

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 327 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego prowadzącą do przyjęcia, że powód nie miał obowiązku oczekiwać na wyznaczenie terminu oględzin pojazdu przez warsztat w Polsce, zaś oględziny takie mogłyby spowodować zwiększenie szkody po stronie powoda ponadto w sprawie nie ustalono, by oględziny przeprowadzone przez podmiot wskazany przez ubezpieczyciela musiały odbyć się na terenie Niemiec, jak również nie wykazano ile faktycznie wynosiłby okres oczekiwania na te oględziny.

Wskazując na powyższe apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa radcowskiego w sprawie, za obie instancje ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji wraz z pozostawieniem temu Sądowi obowiązku rozstrzygnięcia o kosztach postępowania, w tym kosztach postępowania apelacyjnego z uwzględnieniem kosztów zastępstwa radcowskiego w sprawie.

W treści apelacji pozwana wskazała, że nie kwestionuje faktu, że doszło do zdarzenia z dnia 08 października 2015 r., w wyniku którego został uszkodzony pojazd powoda. Natomiast kwestionuje oraz kwestionowała na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji fakt, że zlecenie wykonania ekspertyzy przez powoda i konieczność poniesienia związanych z tym kosztów, stanowiło normalne następstwo ww. zdarzenia. Do zdarzenia powodującego szkodę w samochodzie doszło w dniu 08 października 2015 r. powód dokonał zgłoszenia szkody pozwanemu w dniu 19 października 2015 r. Tymczasem zlecenie wykonania ekspertyzy zostało złożone przez powoda w dniu 14 października 2015 r., a więc wcześniej niż powód zgłosił pozwanemu swoje roszczenie. Pomiędzy zdarzeniem a zleceniem wykonania ekspertyzy upłynęło 6 dni. Szkoda została zgłoszona pozwanej dopiero po kolejnych 5 dniach. Zatem od dnia zdarzenia do dnia zgłoszenia szkody upłynęło 11 dni, w trakcie których powód nie poinformował pozwanej o roszczeniu, co uniemożliwiło ewentualne skierowanie sprawy do ubezpieczyciela. Biorąc pod uwagę treść OWU, gdyby powód wykonał kalkulację u podmiotu wskazanego przez ubezpieczyciela pozwanej, wówczas koszty tej kalkulacji zostałby najprawdopodobniej uwzględnione w toku postępowania likwidacyjnego i objęte wypłaconym powodowi odszkodowaniem (§11 ust. 7 pkt 2 OWU).

Ponadto, w ocenie apelującej zachowanie powoda przyczyniło się do powstania bądź też zwiększenia szkody po jego stronie związanego z wykonaniem kalkulacji. Ekspertyza zostałaby wykonana w toku procesu likwidacji szkody, co jest postępowaniem typowym dla tego typu spraw. Ponieważ OWU nie precyzuje, że ekspertyza musiałaby zostać wykonana na terenie Polski, to można założyć, że ubezpieczyciel mógł wyrazić zgodę na dokonanie ekspertyzy na terenie Niemiec. Wystarczającym było jedynie by ubezpieczyciel zaakceptował podmiot wykonujący ekspertyzę. Powód zlecił sporządzenie ekspertyzy bo chciał znać zakres szkody. Ubezpieczyciel ostatecznie bowiem zaakceptował kwoty żądane przez powoda. Powyższe przemawia również za przyjęciem, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zaakceptowana została by również kwota sporządzenia ekspertyzy przez powoda, gdyby współdziałał on z pozwaną oraz ubezpieczycielem. W przypadku odmiennego postępowania powoda, a więc zgłoszenia szkody, przed dokonaniem własnej ekspertyzy, najprawdopodobniej nie doszłoby do powstania po stronie powoda dodatkowych kosztów.

Przedsądowe wezwanie do zapłaty, które zostało przekazane przez (...) do Urzędu Miasta w S. zostało następnie przekazane ubezpieczycielowi jako reklamacja, o czym poinformowano powoda. Wobec tego żądanie stało się wymagalne najwcześniej w dacie zajęcia stanowiska przez ubezpieczyciela.

Apelująca podniosła, że z dowodów zebranych w sprawie, jak to wskazywano we wcześniejszych punktach niniejszej apelacji, nie wynika, by ekspertyza musiała być wykonana przez podmiot znajdujący się na terenie Polski. Nie jest zatem wiadomym, na jakiej podstawie Sąd przyjął powyższe twierdzenie. Od dnia zdarzenia do dnia zgłoszenia szkody minęło 11 dni. Nie jest zatem wykluczone, że gdyby powód zgłosił szkodę niezwłocznie, to jego pojazd wcale nie musiałby być wyłączony z eksploatacji na okres dłuższy niż miało to miejsce w rzeczywistości. Sąd nie przeprowadził żadnych dowodów na tę okoliczność. Sąd nie ustalił bowiem, czy powód w tym okresie poruszał się pojazdem, kiedy nastąpiła rzeczywiście naprawa pojazdu, jak długo był on unieruchomiony.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy. Sąd Okręgowy ustalenia te, jak również ich prawną ocenę, dokonaną przez Sąd I instancji, podziela i czyni własnymi, bez potrzeby ponownego ich przytaczania.

Pozwana na w toku tego postępowania nie kwestionowała swej odpowiedzialności za szkodę doznaną przez powoda w wyniku zdarzenia mającego miejsce w dniu 8 października 2015 roku, a jedynie zasadność i wysokość roszczenia odszkodowawczego powoda w zakresie kosztów sporządzenia kalkulacji naprawy uszkodzonego samochodu. Stanowisko to zostało podtrzymane na etapie postępowania apelacyjnego. Zdaniem strony apelującej brak było podstaw do uwzględnienia tego roszczenia z dwóch powodów. Do zakresu szkody poszkodowanego nie można zaliczyć kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy, albowiem pomiędzy poniesionymi przez powoda kosztami sporządzenia kalkulacji a wystąpieniem szkody nie zachodzi związek przyczynowo – skutkowy, a nadto powód swoim postępowaniem polegającym na zleceniu ekspertyzy przed zgłoszeniem szkody przyczynił się do zwiększenia jej rozmiarów.

Odnosząc się do zarzutów apelacji należy przede wszystkim zauważyć, iż w doktrynie, jak i orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że koszty i wydatki poniesione w związku ze zdarzeniem wyrządzającym szkodę mogą być uznane za jedną z postaci szkody rzeczywistej. Uzasadnienie objęcia wydatków i kosztów pojęciem szkody, według stanowiska doktryny, wynika z obowiązującej na gruncie prawa polskiego koncepcji szkody różnicowej, zgodnie z którą szkodę stanowi różnica między stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Odszkodowanie pełni funkcję kompensacyjną. Dał temu wyraz Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00 stwierdzając jako rzecz oczywistą, że podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego. Samo określenie rozmiarów szkody nie przesądza jeszcze o wysokości odszkodowania. Każdorazowo granice obowiązku jej naprawnienia wyznaczone są wszak przez normalny związek przyczynowo- skutkowy, miedzy zdarzeniem wyrządzającym szkodę a szkodą.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może - stosownie do okoliczności sprawy – obejmować koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności w zależności od ustalenia czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku , a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne (tak uchwała SN z dnia 18 maja 2004 r, III CZP 24/04, OSNC 2005, str. 7-8 poz. 117).

Sąd odwoławczy nie ma żadnych wątpliwości, że tożsame zasady należy stosować w przypadku szkody mającej swoje źródło w przepisie art. 415 k.c.

Okoliczność, iż to powód - poszkodowany zlecił sporządzenie opinii rzeczoznawcy, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, i to on poniósł jej koszt była już przedmiotem wielu rozstrzygnięć Sądu Okręgowego w Szczecinie. Słusznie wskazywano w tych orzeczeniach, iż każdy stan faktyczny wymaga odrębnej analizy. O istnieniu związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zdarzeniem a działaniem sprawcy i wydatkami poniesionymi przez uprawnionego decydują bowiem konkretne okoliczności, tj. ciąg zdarzeń w połączeniu ze szkodą w majątku uprawnionego.

Zdaniem sądu okręgowego stan faktyczny sprawy, jakkolwiek odbiega od sytuacji typowej, albowiem powód niewątpliwie zlecił sporządzenie prywatnej kalkulacji przed zgłoszeniem szkody pozwanej i odmawiającej wypłaty odszkodowania, to uzasadnia istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem - kolizją drogową, a szkodą w postaci kosztów prywatnej opinii rzeczoznawcy zleconej przez powoda.

Ubezpieczyciele, szacując wysokość przewidywanych kosztów naprawy bazują na wiedzy technicznej oraz umiejętnościach swoich pracowników, dysponują także specjalistycznymi programami (typu Audatex, Eurotaxglass’s) pozwalającymi obliczyć przewidywane koszty naprawy uszkodzonego mienia. Ustalenia te determinują wysokość świadczenia odszkodowawczego przyznawanego poszkodowanym. W toku postępowania likwidacyjnego poszkodowany niejednokrotnie staje przed koniecznością kwestionowania poczynionych przez zakład ubezpieczeń ustaleń faktycznych dotyczących wysokości poniesionej szkody. Poszkodowani nie mają dostępu do specjalistycznych programów. Nie posiadają oni również fachowej wiedzy oraz umiejętności przydatnych do stworzenia kosztorysu naprawy czy prawidłowego oszacowania wartości pojazdu w stanie sprzed szkody. Sporządzenie prawidłowego kosztorysu wymaga odpowiedniej wiedzy technicznej, w tym technologii napraw określonych pojazdów, umiejętności posługiwania się programem eksperckim, a także dostępu do tegoż programu. Na etapie postępowania likwidacyjnego występuje zatem wysoka dysproporcja pomiędzy możliwościami ubezpieczyciela, a poszkodowanego.

W okolicznościach sprawy jakkolwiek prywatna kalkulacja naprawy została sporządzona przed odmową wypłaty odszkodowania to miała znaczenie o tyle, że sporządzenie wyceny przez niezależnego rzeczoznawcę znacznie ułatwiło możliwość prawidłowego sformułowania roszczenia odszkodowawczego przez powoda, względnie dostarczyło argumentów w sytuacji gdyby zakład ubezpieczeń zakwestionował jej rozmiar i wysokość. Z wyjaśnień powoda złożonych w sprawie wynika bowiem, że chciał mieć wiedzę w zakresie faktycznych następstw zdarzenia i zasadności ewentualnych roszczeń. Co więcej właśnie ta opinia była przedmiotem oceny ubezpieczyciela, który wypłacając powodowi należne odszkodowanie oparł się na jej treści.

Stanowisko apelującej pomija, że uszkodzony pojazd był zarejestrowany w Niemczech. Po wystąpieniu szkody powód wrócił pojazdem do Niemiec, o czym przekonuje fakt, że niemiecki rzeczoznawca dokonał tam jego oględzin, jak również to, powód właśnie za granicą miał naprawić uszkodzony pojazd. W tej sytuacji, jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, powód nie miał obowiązku oczekiwać na wyznaczenie oględzin samochodu w Polsce, zwłaszcza że pomiędzy datą zgłoszenia szkody a czynnościami podjętymi w tym zakresie przez ubezpieczyciela zazwyczaj upływa pewien okres czasu. Z przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego wcale nie wynika, że ubezpieczyciel był zainteresowany oględzinami pojazdu, wręcz przeciwnie licząc się z dodatkowymi kosztami jakie wiązałyby się z przyjazdem powoda do Polski w celu dokonania oględzin, poprzestał na opinii, którą zlecił powód na terenie Niemiec i której koszt został przez niego poniesiony.

Wydatek poniesiony przez powoda na opinię rzeczoznawcy należało zatem, jak to uczynił sąd rejonowy, uznać za celowy i uzasadniony, tak dla samego poszkodowanego, jak i dla samego ubezpieczyciela, czy sprawcy. Ubezpieczyciel (...) spółka akcyjna w W. ustalił wysokość należnego powodowi odszkodowania bazując na ekspertyzie sporządzonej na zlecenie powoda. Z zaoferowanego materiału dowodowego w postaci akt szkodowych znajdujących się na karcie 12 akt sprawy, wynika że ubezpieczyciel nie zgodził się wyłącznie z dwiema pozycjami wskazanymi w rzeczonej kalkulacji naprawy tj. ceną za uszkodzenie opony przedniej prawej i przedniej tylnej, obniżając ja odpowiednio o 35 % i 25 %. W pozostałym zakresie wymienione w niej pozycje przyjął bez zastrzeżeń co finalnie skutkowało tym, że na rzecz powoda wypłacono kwotę 4.972,76 euro zamiast wskazanej w kalkulacji kwoty 5.163,52 euro. Wskazana równica jest zatem nieznaczna. Zwraca przy tym uwagę fakt, że gdyby ubezpieczyciel uważał rzeczony kosztorys za nieprzydatny z uwagi na zakres wymienionych w nim prac oraz koszt, to niewątpliwie zleciłby sporządzenie własnego.

Po wtóre, sąd okręgowy nie podziela stanowiska pozwanej, jakoby zlecenie kalkulacji szkody na terenie Niemiec przyczyniło się do zwiększenia szkody.

Ustalenie powyższego faktu związanego z miejscem zamieszkania poszkodowanego ma istotne znaczenia w zakresie przyjęcia określonych wartości usług naprawy pojazdu oraz cen części przy ocenie wartości szkody. Podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Cel ten realizuje naprawienie szkody uwzględniające indywidualną sytuację poszkodowanego. Wysokość odszkodowania winna ściśle odpowiadać rozmiarom wyrządzonej szkody, odszkodowanie zatem nie może być wyższe lub niższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00). Jak wskazuje się w judykaturze, w przypadku gdy poszkodowany zamieszkuje za granicą, rozmiar poniesionej przez niego szkody nie określają ceny naprawy pojazdu i części występujące w Polsce. Wszak aby odszkodowanie spełniało warunek pełnego naprawienia szkody i uwzględniało realnie istniejące możliwości naprawienia szkody, powinno ono umożliwiać poszkodowanemu naprawę uszkodzonego pojazdu w kraju jego miejsca zamieszkania. Odszkodowanie powinno zatem być ustalone według cen obowiązujących w tym kraju, a nie cen występujących w Polsce (vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1998 r. III CZP 72/97 oraz wyroku Sądu Najwyższego z 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00).

Odnosząc powyższe rozważania do realiów rozpatrywanej sprawy sąd odwoławczy w tym postępowaniu stanął na stanowisku, iż wobec zamieszkiwania przez powoda w Niemczech, w sytuacji gdy wysokość należnego powodowi odszkodowania powinna być ustalona wedle hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu przy uwzględnieniu wartości usług naprawy pojazdu i cen części panujących na rynku niemieckim, to oczywistym jawi się, że cena sporządzenia kosztorysu również powinna odpowiadać cenom rynkowym na terenie Niemiec.

Zarzut apelującej w zakresie ustalonego przez sąd rejonowy terminu początkowego, od którego należy liczyć należne powodowi odsetki od zasądzonego na jego rzecz odszkodowania, okazał się niezasadny.

Zasadą w prawie cywilnym jest, że dłużnik popada w opóźnienie, jeśli nie spełnia świadczenia w terminie. Z treści art. 455 k.c. wynika, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Tym samym wymagalność tego rodzaju roszczenia następuje bezpośrednio po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela do jego zapłaty, a więc w dniu następnym do otrzymaniu wezwania do zapłaty, ewentualnie z doliczeniem pewnego okresu niezbędnego do przeanalizowania przez dłużnika zasadności żądania.

Wynikająca z tego przepisu reguła, według której dłużnik ma świadczyć niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela do wykonania, ulega modyfikacji w odniesieniu do świadczeń przysługujących poszkodowanemu od zakładu ubezpieczeń. W odniesieniu bowiem do zobowiązania ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej szczególny termin jego realizacji wynika z art. 14 ust.1 w/w ustawy, zgodnie z którym zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. To szczególne uregulowanie, połączone z właściwościami stosunku prawnego pomiędzy ubezpieczycielem jako fachowcem w naprawianiu szkód a poszkodowanym powoduje, że już w terminie wynikającym ze wskazanego art. 14 ust.1 ubezpieczyciel powinien wypłacić poszkodowanemu należne odszkodowanie we właściwie ustalonej wysokości.

Niemniej jednak w okolicznościach sprawy, przy określeniu wymagalności roszczenia nie miało znaczenia, to kiedy zakład ubezpieczeń, w którym pozwana posiada polisę rozpatrzył złożoną przez nią reklamację dotyczącą zgłoszonego roszczenia.

Z chwilą zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej powstają stosunki prawne między ubezpieczonym i ubezpieczycielem, między ubezpieczonym sprawcą szkody i poszkodowanym oraz między ubezpieczycielem i poszkodowanym. Tworzą one zobowiązanie in solidum, określane niekiedy solidarnością przypadkową, bierną lub niewłaściwą (zasada prawna, III CZP 75/73). Istota zobowiązania in solidum polega na tym, że dłużnicy z różnych tytułów prawnych zobowiązani są do spełnienia na rzecz tego samego wierzyciela identycznego świadczenia, z tym skutkiem, że spełnienie świadczenia przez jednego dłużnika zwalnia drugiego.

W razie zobowiązania in solidum wynikającego z odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i sprawcy szkody, wierzytelność przeciwko drugiemu z wymienionych podmiotów wynika z przepisów o czynach niedozwolonych, przeciwko zaś zakładowi ubezpieczeń z istnienia stosunku ubezpieczenia między sprawcą szkody i ubezpieczycielem. Cechą charakterystyczną ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej jest akcesoryjny charakter odpowiedzialności ubezpieczyciela, co oznacza, że ubezpieczyciel odpowiada tylko wtedy i tylko w takim zakresie, w jakim odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony sprawca szkody. Należy przy tym zastrzec, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z reguły jest ograniczana ze względu na stosowane przez ubezpieczycieli klauzule wyłączające lub ograniczające zakres przyznanej ochrony.

Poszkodowany zajmuje w takim stosunku szczególną pozycję prawną wynikającą z tego, że przysługują mu dwa odrębne roszczenia tj. względem sprawcy oraz bezpośrednio przeciwko ubezpieczycielowi (822 § 4 k.c). Między nimi zachodzi - co należy mocno podkreślić - ścisła współzależność polegająca na tym, że oba roszczenia istnieją obok siebie dopóty, dopóki jedno z nich nie zostanie całkowicie zaspokojone. O tym, w jaki sposób i w jakiej kolejności nastąpi realizacja przysługującego mu odszkodowania, decyduje sam, kierując żądanie przeciwko ubezpieczonemu albo ubezpieczycielowi, albo przeciwko obu podmiotom jednocześnie.

Powód w okolicznościach sprawy wystąpił z żądaniem bezpośrednio przeciwko sprawcy szkody, nie zaś za jego pośrednictwem do zakładu ubezpieczeń. Uzależnienie wymagalności roszczenia od tego, w jaki sposób zachowa się zakład ubezpieczeń, w którym pozwana posiada polisę w takiej sytuacji stanowiłoby nieuprawnioną ingerencję w wybór powoda. W okolicznościach sprawy byłoby to tym bardziej nieuprawnione, że powód zgłosił szkodę w zakresie kosztów ekspertyzy bezpośrednio ubezpieczycielowi, który jednak odmówił zapłaty, powołując się na wyłączenie swojej odpowiedzialności za to zdarzenie. Sąd okręgowy w okolicznościach sprawy nie badał tego, czy wskazana przez zakład ubezpieczeń przyczyna odmowy zapłaty odszkodowania rzeczywiście istniała, bowiem nie miało to znaczenia dla oceny wymagalności roszczenia w stosunku do sprawcy szkody.

Mając na uwadze powyższe, apelację pozwanej, jako nieuzasadnioną, oddalono na podstawie 385 k.p.c., o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku.

Orzeczenie w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego znajduje oparcie w 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz przy uwzględnieniu przepisów § 10 ust. 1 pkt 1 i § 2 pkt 3 i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

sędzia Iwona Siuta sędzia Katarzyna Longa sędzia Tomasz Radkiewicz

(...)

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Adela Dopierała
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Katarzyna Longa,  Iwona Siuta ,  Tomasz Radkiewicz
Data wytworzenia informacji: