II Ca 229/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-11-19
Sygn. akt II Ca 229/19
II Cz 350/19
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 18 czerwca 2018 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie:
- w punkcie I. stwierdził, że spadek po I. K., zmarłej w dniu 21 sierpnia 2017 roku w S. i tam ostatnio zamieszkałej, na podstawie testamentu notarialnego z dnia 30 lipca 2008 roku, repertorium A nr 4430/2008, otwartego i ogłoszonego w dniu 18 czerwca 2018 roku, nabyła w całości z dobrodziejstwem inwentarza wnuczka W. D. (c. G. i S.);
- w punkcie II. oddalił wniosek o zabezpieczenie spadku;
- w punkcie III. ustalił, iż koszty postępowania każdy z uczestników ponosi we własnym zakresie.
Powyższe rozstrzygnięcie sąd rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
I. K. zmarła w dniu 21 sierpnia 2017 roku w S., gdzie ostatnio zamieszkiwała przy ul. (...). W chwili śmierci była wdową. Miała dwoje dzieci - syna T. K. oraz syna G. D.. O jej śmierci T. K. dowiedział się w dniu jej śmierci, zaś G. D. i matka małoletniej wnioskodawczyni S. D. w dniu następnym.
Nikt ze spadkobierców ustawowych ani testamentowych nie zrzekał się dziedziczenia po zmarłej, nikt nie został uznany za niegodnego dziedziczenia, ani nie składał oświadczeń spadkowych. Nikt nie był wyłączony od dziedziczenia. Nie toczyło się dotychczas postępowanie spadkowe po I. K. i nie sporządzono aktu poświadczenia dziedziczenia po niej.
I. K. sporządziła jeden testament notarialny z dniu 30 lipca 2008 r., którym do spadku powołała jako jedyną spadkobierczynię wnuczkę W. D., córkę G. i S..
Uczestnik T. K. złożył w sądzie oryginał testamentu własnoręcznego, napisanego w całości pismem ręcznym i podpisanego (...), który zawierał następująca treść: „Po mojej śmierci ja matka K. I. spadek przepisuje swoim synom: T. K. całe wyposażenie w mieszkaniu to jest: meble, sprzęt elektroniczny, a sprzedaż całego mieszkania i podzielenie się po 50% z tym że G. D. ma dostać o 5.000 zł więcej ponieważ on pożyczył mnie na wykup mieszkania to jest moje życzenie. Wasza Kochająca matka.”
Sąd rejonowy przytoczył treść art. 1025 pkt. 1 k.c. wskazując, iż postępowanie w przedmiotowej sprawie zostało zainicjowane przez małoletnią W. D., która powoływała się na dziedziczenie testamentowe i w związku z tym legitymowana była do złożenia wniosku. Zaznaczył, iż w sprawie krąg spadkobierców ustawowych był niesporny. W tym zakresie uczestnicy złożyli zgodne zapewnienia spadkowe, które znajdowały odzwierciedlenie w dowodach z dokumentów w postaci aktów stanu cywilnego. Ponieważ spadkodawczyni w chwili śmierci była wdową, do pierwszego kręgu spadkobierców ustawowych należą jej synowie T. K. i G. D., którzy z ustawy spadek dziedziczyliby w udziałach po 1/2. Sąd rejonowy wyjaśnił, iż żadna ze stron nie podważała ani autentyczności testamentu notarialnego z dnia 30 lipca 2008 r., ani jego ważności. W sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności, które wywoływałyby uzasadnione wątpliwości co do ważności i powodowały konieczność prowadzenie przez sąd z urzędu postępowania dowodowego w tym zakresie. Ponieważ testamentem notarialnym z dnia 30 lipca 2008 r. I. K. powołała do spadku w całości wnuczkę W. D., a wyżej wymieniona w ustawowym sześciomiesięcznym terminie nie złożyła oświadczenia spadkowego, w szczególność spadku nie odrzuciła, w punkcie I postanowienia sąd stwierdził, iż nabywa ona w całości spadek po I. K. w całości. Dalej sąd rejonowy wyjaśnił, iż uczestnik T. K. nie kwestionując ważności powyższego testamentu, wniósł o ustalenie, iż spadek po I. K. nabywa on i uczestnik G. D. na podstawie testamentu własnoręcznego, według niego sporządzonego w późniejszym terminie, w roku 2015. Testament ten złożony został w innej sprawie, sygn. akt III Ns 118/18, a następnie dołączony do niniejszej sprawy i znajduje się na k. 100 akt. Treść tego testamentu nie jest sporna. Na rozprawie w dniu 18 czerwca 2018 r. pełnomocnik wnioskodawczyni i uczestnika G. D. zakwestionował jego ważności z uwagi na brak daty oraz zakwestionował jego autentyczność. W odniesieniu do tego ostatniego zarzutu sąd wyjaśnił że co do zasady powinien on skutkować przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego z zakresu grafologii, mającej na celu ustalenie, czy testament ten został sporządzony własnoręcznie przez I. K.. W przedmiotowej sprawie z przyczyn sąd dowodu takiego nie dopuścił, wskazując że z powodu nieważności tego testamentu prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność jego autentyczności jest zbędne i niecelowe. Wyjaśnił, iż testament, na który powołuje się, T. K. nie spełnia wymogów przewidzianych w art. 949 k.c., gdyż nie został opatrzony datą. Sąd wyjaśnił także, że testament własnoręczny bez daty jest co do zasady nieważny. Niemniej jednak w § 2 cytowanego przepisu został zawarty wyjątek - możliwość konwalidacji testamentu bez daty, w sytuacji gdy brak daty nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. Sąd wskazał, iż w przedmiotowej sprawie brak daty nie powoduje wątpliwości co do zdolności I. K. do testowania. Natomiast z uwagi na istnienie jeszcze jednego testamentu – notarialnego, brak daty zdaniem sądu rejonowego wywołuje wątpliwości co do wzajemnego stosunku tych dwóch testamentów. Brak daty w testamencie własnoręcznym nie pozwala na ustalenie, kiedy został on sporządzony, przed, czy po sporządzeniu testamentu notarialnego z dnia 30 lipca 2008 r. Sąd rejonowy wyjaśnił, iż w orzecznictwie przyjmuje się, iż nasuwające się wątpliwości w tym zakresie można usunąć za pomocą wszelkich dostępnych środków dowodowych. Natomiast oczywistym jest, iż wyjaśnienie tych wątpliwości nie może zostać sprowadzone do dowodzenia daty sporządzenia testamentu. Niedopuszczalne jest zatem według sądu przesłuchiwanie świadków, czy stron na okoliczność daty sporządzenia testamentu własnoręcznego. Sąd odwołał się w tym zakresie do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1992 r., III CZP 90/92, podzielając zaprezentowany w niej pogląd prawny. Sąd podkreślił także, że w okolicznościach sprawy niedopuszczalne byłoby prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność daty sporządzenia testamentu własnoręcznego, w szczególności przesłuchiwanie na tę okoliczność uczestników, czy też świadków. Ważność testamentu własnoręcznego, w którym brak jest daty jego sporządzenia, nie zależy bowiem od możliwości ustalenia czy też stwierdzenia brakującej daty, lecz uzależniona od tego, czy powyższy brak nie wywołuje wątpliwości co do okoliczności wymienionych w tym przepisie, a więc – w przedmiotowej sprawie - co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. W przedmiotowej sprawie brak daty wywołuje takie wątpliwości, a co więcej nie można ich usunąć inaczej, niż poprzez ustalenie dokładnej daty sporządzenia testamentu własnoręcznego, co jest niedopuszczalne.
Dalej sąd wyjaśnił, iż oddaleniu podlegał wniosek W. D. o zabezpieczenie spadku. Zdaniem sądu wnioskodawczyni nie wykazała, że zostały spełniane przesłanki określone w art. 634 k.p.c. Sąd wyjaśnił, że ze stanowiska stron wynika, że jedynym składnikiem, który wszedł do spadku jest lokal. Dalej podniósł, że wyartykułowane obawy dotyczące zbycia lokalu, jego zniszczenia, czy wręcz dewastacji nie zostały wykazane. Sam fakt zamieszkiwania w lokalu przez uczestnika, który zamieszkał w lokalu jeszcze za życia spadkodawczyni, w ocenie sądu rejonowego nie był przesłanką zabezpieczenia spadku.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł uczestnik. Wskazał, iż wyrok jest niesprawiedliwy, wniósł o ponowne wszczęcie sprawy. Doprecyzowując apelację pełnomocnik z urzędu wskazał, iż uczestnik T. K. zaskarża postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie I Wydział Cywilny z dnia 18 czerwca 2018 r. sygn. akt I Ns 105/18 w całości, zarzucając mu:
1) naruszenie art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez nie odrzucenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku w sytuacji, gdy w Sądzie zarejestrowany był już wniosek o stwierdzenie nabycia spadku złożony przez T. K. w dniu 12 września 2017 r., czyli wcześniej aniżeli został złożony przez wnioskodawcę W. D. wniosek o stwierdzenie nabycia spadku,
2) naruszenie art. 217 w zw. z 227 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania K. P. na okoliczność ważności testamentów pomimo faktu, iż przedmiotowy wniosek dowodowy został złożony przez uczestnika T. K.,
3) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż brak jest możliwości ustalenia daty sporządzenia testamentu pisemnego zwykłego sporządzonego przez spadkodawcę I. K.,
4) naruszenie art. 949 k.c. poprzez uznanie za nieważny testament własnoręczny sporządzony przez spadkodawcę I. K. w sytuacji, gdy była możliwość ustalenia daty sporządzenia przedmiotowego testamentu,
5) naruszenia art. 945 § 1 k.c. poprzez uznanie za ważny testament notarialny z dnia 30 lipca 2008 r. rep. A nr 4430/2008 sporządzony w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli.
Mając powyższe zarzuty na względzie wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia Sądu I instancji z dnia 18 czerwca 2018 r. w całości i stwierdzenie, że spadek po I. K. nabyli na podstawie testamentu holograficznego w częściach po 1/2 T. K. i G. D., ewentualnie uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, zasądzenie na rzecz pełnomocnika uczestnika T. K. wyznaczonego z urzędu wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną uczestnikowi z urzędu według norm przepisanych. Wniósł o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków.
W uzasadnieniu apelujący podkreślił, iż sąd bezzasadnie uznał za nieważny testament własnoręczny sporządzony przez spadkodawczynię ze względu na brak daty i wątpliwości, co do stosunku testamentu własnoręcznego z testamentem notarialnym. Sąd nie poczynił zdaniem apelującego żadnych czynności w celu usunięcia wątpliwości dotyczących stosunku pomiędzy testamentami, a przecież brak było przeszkód dla przesłuchania świadka K. P. zgłoszonej przez uczestnika na posiedzeniu Sądu w dniu 20 listopada 2017 r., która jest siostrą spadkodawczyni i była z nią w bliskich relacjach. Przy czym, jak wskazał apelujący, sąd nie wydał żadnego postanowienia co do przedmiotowego świadka, to jest czy dopuszcza przedmiotowy wniosek dowodowy czy też go oddala. W ocenie skarżącego nic nie stało na przeszkodzie, aby przesłuchać świadka na okoliczności wskazane w testamencie oraz w celu ustalenia, w jakich okolicznościach doszło do sporządzenia testamentu własnoręcznego oraz daty jego sporządzenia, co mogłoby pomóc - wykluczyć wątpliwości co do stosunku pomiędzy istniejącymi testamentami. Podniósł, iż Sąd Najwyższy w cytowanej przez niniejszy Sąd uchwale z dnia 23 października 1992r. sygn. akt III CZP 90/92 nie wyklucza możliwości przesłuchania świadków na okoliczności daty sporządzenia testamentu jeżeli mogłoby to pomóc wykluczyć występujące wątpliwości co do stosunku pomiędzy istniejącymi testamentami. Powyższe okoliczności wyjaśni również przesłuchanie A. R., który opiekował się spadkodawczynią i był obecny przy sporządzaniu testamentu. Dalej apelujący wskazał, że spadkodawczyni w testamencie własnoręcznym napisała, że T. K. przepisuje „całe wyposażenie mieszkania to jest: meble, sprzęt elektroniczny”. Powyższy zapis wynikał z faktu, iż w okresie około 5 lat przed śmiercią spadkodawczyni dokonała zakupu do lokalu nowej pralki oraz meblościanki i dlatego też uznała, że te wartościowe rzeczy winny przypaść T. K., tym bardziej, iż to on ją odwiedzał i się nią zajmował. Przy czym uczestnik wskazuje, iż w okresie od wykupu lokalu do sporządzenia testamentu notarialnego spadkodawczyni nie dokonywała zakupu żadnych nowych mebli, ani też żadnego sprzętu elektronicznego. Powyższa okoliczność również potwierdza, że testament własnoręczny został sporządzony w 2015 r., a więc później aniżeli testament notarialny z dnia 30 lipca 2008 r. Dodatkowo uczestnik wskazał, iż za nieważny winien zostać uznany testament notarialny z dnia 30 lipca 2008 r. repertorium A nr 4430/2008 ze względu na fakt, iż został on sporządzony w stanie wyłączającym swobodne podjęcie decyzji przez spadkodawczynię. Wskazał, iż spadkodawczyni sporządziła testament o takiej treści albowiem posiadała zadłużenie w stosunku do syna G. D., którego nie była w stanie spłacić. W związku z powyższym syn zażądał aby spadkodawczyni sporządziła testament, w którym do całości spadku powoła córkę G. D. małoletnią W. D.. Gdyby nie fakt, iż spadkodawczyni nie posiadała długu w stosunku do G. D. oraz gdyby nie jego żądania co do powołania do spadku W. D., to spadkodawczyni nigdy nie sporządziłaby testamentu tej treści. Tym bardziej, że spadkodawczyni miała słaby kontakt z wnuczką która rzadko ją odwiedzała.
Zażalenie na postanowienie w zakresie punktu II w przedmiocie oddalenia wniosku o zabezpieczenie spadku wywiodła wnioskodawczyni zaskarżając go w całości i zarzucając mu:
- naruszenie art. 634 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające, w szczególności na nieuwzględnieniu okoliczności, że naruszenie praw majątkowych (określone w tym przepisie), może polegać na zadłużeniu lokalu, który wchodzi w skład spadku (co zostało uprawdopodobnione złożonymi do akt sprawy dokumentami), gdyż wspomniany przepis jedynie przykładowo wskazuje, że naruszenie rzeczy lub praw majątkowych, może nastąpić „zwłaszcza” przez usunięcie, uszkodzenie, zniszczenie lub nieusprawiedliwione rozporządzenie. Tymczasem, jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, Sąd I instancji, nie nadał zdaniem wnioskodawczyni żadnego znaczenia okolicznościom powoływanym w toku postępowania, tj. że uczestnik zadłuża lokal, co niewątpliwie stanowi naruszenie przysługujących skarżącej praw majątkowych,
- nieuwzględnienie art. 16 ust. 1 ustawy o własności lokali, zgodnie z którym jeżeli właściciel lokalu zalega długotrwale z zapłatą należnych od niego opłat (...), wspólnota mieszkaniowa może w trybie procesu żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości, podczas gdy zadłużenie w lokalu, w którym jak stwierdził Sąd „zamieszkuje uczestnik” stale się zwiększa wobec nieuiszczania przez niego nawet opłat należnych do wspólnoty mieszkaniowej. Z nieznanych i nieuzasadnionych przyczyn Sąd uznał, że „Sam fakt zamieszkiwania w lokalu uczestnika, który mieszkał w lokalu jeszcze za życia spadkodawczyni czyni nie jest przesłanką zabezpieczenia i spadku”.
- brak rozpoznania istoty sprawy, poprzez:
a) zupełne pominięcie niekwestionowanych przez uczestnika okoliczności podnoszonych we wniosku o udzielenie zabezpieczenia z dnia 29 września 2017 r. (!!!), tj. że istnieje wysokie ryzyko wytworzenia długów przez w.w. poprzez korzystanie z mediów, których nie da się odłączyć od lokalu, tj. wody itp. Wnioskodawczyni wskazała, że jest zmuszona opłacać czynsz do spółdzielni (wspólnoty), aby nie doszło do nadmiernego zadłużenia, które może spowodować w przyszłości postępowanie sądowe oraz egzekucyjne w stosunku do niej oraz przedmiotowego lokalu. Jako dowód wskazano na potwierdzenie uiszczenia przez ojca wnioskodawczym opłaty za czynsz na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w S.. Obecnie sytuacja wnioskodawczym i jej rodziców nie pozwala na uiszczenie nawet czynszu do wspólnoty mieszkaniowej;
b) zupełne pominięcie niekwestionowanych przez uczestnika okoliczności podnoszonych we wniosku o udzielenie zabezpieczenia z dnia 29 września 2017 r. (!!!), tj. że w przedmiotowym lokalu odcięto dopływ gazu, którym ogrzewane było mieszkanie. Istnieje zatem wysokie ryzyko, że uczestnik będzie ogrzewał wspomniany lokal oraz podgrzewał w nim wodę we własnym zakresie (np. tzw. farelkami), nie uwzględniając zasad bezpieczeństwa. To z kolei może spowodować pożar, a co za tym idzie narażenie na niebezpieczeństwo życie i zdrowie ludzi oraz znaczny majątek nieruchomy oraz ruchomy, w tym spadkowy. W lokalu odcięto również prąd, co według wnioskodawczyni oznacza możliwość oświetlania lokalu we własnym zakresie (np. świeczkami), nie uwzględniając zasad bezpieczeństwa. To z kolei może spowodować pożar, a co za tym idzie narażenie na niebezpieczeństwo utarty życia i zdrowia ludzi oraz znacznego majątku nieruchomego oraz ruchomego, w tym spadkowego.
W związku z powyższymi zarzutami, wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez udzielenie zabezpieczenia w postulowany we wniosku sposób, ewentualnie uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania, zasądzenie od uczestnika T. K. na rzecz wnioskodawczym kosztów procesu i postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie, zasądzenie od uczestnika kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa przez zawodowego pełnomocna wg norm przepisanych. Pełnomocnik uczestnika wniósł o oddalenie zażalenia wnioskodawczyni.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja i zażalenie okazały się bezzasadne.
Kontrola instancyjna nie wykazała nieprawidłowości, które uzasadniałyby zmianę zaskarżonego postanowienia w kierunku postulowanym przez skarżących.
Oceniając w pierwszym rzędzie zarzuty apelacyjne, w tym naruszenia art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. wskazać należy, że w przedmiotowej sprawie nie zachodziły przesłanki do odrzucenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku po I. K.. Zgodnie z tym przepisem sąd odrzuca pozew, jeżeli o to samo roszczenie pomiędzy tymi samymi stronami sprawa jest w toku albo została już prawomocnie osądzona. W niniejszym sprawie uczestnik na pierwszej rozprawie wskazał, iż wcześniej, a więc w dniu 12 września 2017 r. złożył wniosek o stwierdzenie nabycia spadku (II Ns 401/17). W związku z tą informacją Sąd rejonowy nie weryfikując, czy sprawa jest w istocie w toku, odrzucił wniosek wnioskodawczyni W. D. (II Ns 441/17). W wyniku dalszych ustaleń poczynionych w oparciu o załączone akta prawy o sygn. II Ns 401/17, sąd rejonowy doszedł jednak do wniosku, iż rozstrzygnięcie to nie było zasadne, gdyż wniosek T. K. został zwrócony, a tym samym nie zachodziła przesłanka spraw w toku i postanowieniem z dnia 16 marca 2018 r. w ramach tzw. samokontroli na podstawie art. 395 § 2 k.p.c. w z. z art. 13 § 2 k.p.c. postanowienie to uchylił. Wyjaśnić należy, że o ile oczywiście w obu sprawach przedmiot, jak i krąg uczestników był tożsamy, a wyznacza go nie treść wniosku, lecz art. 510 k.p.c., to jednak wiosek uczestnika T. K. podlegał zwrotowi jako dotknięty brakami, których strona na wezwania sądu nie usunęła. W tym stanie rzeczy nie można przyjąć, iż doszło do zawiśnięcia sprawy o stwierdzenie nabycia spadku po I. K. z wniosku T. K.. W konsekwencji nie można sądowi rejonowemu zarzucić naruszenia art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c. Wyjaśnić także należy, że nie ma możliwości by toczyły się dwa odrębne postępowania dotyczące stwierdzenia nabycia spadku po tej samej osobie. Tym niemniej w okolicznościach przedmiotowej sprawy zagrożenie takie nie istnieje, skoro wniosek T. K. został zwrócony.
Również pozostałe zarzuty apelacji okazały się chybione. Ustalenia faktyczne sądu rejonowego stanowiące podstawę rozstrzygnięcia znajdują oparcie w zgromadzonych dowodach, jakie sąd słusznie uznał za wiarygodne i posiadające moc dowodową, a jego ocena w tym zakresie nie wykracza poza granice swobodnej oceny wyznaczonej treścią art. 233 § 1 k.p.c. Ustalenia te sąd okręgowy w pełni podziela i akceptuje w całości, czyniąc je podstawą także swojego orzeczenia.
W okolicznościach przedmiotowej sprawy wyjaśnić należy, iż testament należy do czynności prawnych o wysokim stopniu sformalizowania. Musi zostać sporządzony w formie przewidzianej prawem i z zachowaniem wszystkich wymogów ustawowych. Zgodnie z art. 949 § 1 kodeksu cywilnego, spadkobierca może sporządzić taki testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą. Zgodnie z § 2. przywołanego artykułu, brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeśli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. Jednakże w niniejszej sprawie prawidłowo sąd rejonowy wskazał, iż zgodnie z art. 958 k.c. testament sporządzony z naruszeniem art. 949 § 1 k.c. jest nieważny. Jak zauważył Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 1973 r. (III CZP 78/72), ten szczególny rygoryzm w zakresie formy rozrządzeń na wypadek śmierci wiąże się, z jednej strony z ich doniosłością w zakresie praw majątkowych, z drugiej zaś strony z faktem, że o ich ważności i tłumaczeniu decyduje się dopiero po śmierci testatora. Dalej Sąd Najwyższy stwierdza, iż zgodnie z utrwalonym poglądem zachowanie szczególnej formy testamentów ma na celu, po pierwsze, skłonienie spadkodawcy do dojrzałego rozważenia doniosłości kroku, który chce przedsięwziąć, i treści testamentu, który zamierza sporządzić. Po drugie, ułatwienie zbadania, czy spadkodawca miał rzeczywiście wolę testowania, tzn. świadomość, że podjęte przez niego zachowanie się stanowi akt sporządzenia testamentu, i to o danej treści. Po trzecie, ułatwienie dowodu sporządzenia autentyczności i treści testamentu, a zarazem utrudnienie posłużenia się testamentem sfałszowanym lub uchylonym. Nie ulega wątpliwości, iż art. 949 k.c. nakazuje opatrzyć testament datą. Umieszczenie daty służy do osiągnięcia dwóch celów: ustalenia, czy testator w chwili sporządzania testamentu miał zdolność testowania oraz ustalenia kolejności następujących po sobie testamentów. Data musi być prawdziwa. Testament z datą nieprawdziwą, tzn. nieodpowiadającą tej, w której testament został rzeczywiście sporządzony, należy traktować jako niedatowany.
W okolicznościach sprawy zgodzić należy się z sądem rejonowym, podzielając jednocześnie przywołane przez niego stanowisko Sądu Najwyższego, iż prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczności wyłącznie daty sporządzenia testamentu, w sytuacji gdy nie było wątpliwości co do zdolności spadkodawczyni do sporządzenia testamentu, treści testamentu czy wzajemnego stosunku kilku testamentów – było z pewnością niedopuszczalne. Nie sposób zatem podzielić zarzutów apelacji, a to art. 217 w zw. z art. 227 k.p.c. tj. nieprzeprowadzenia przez sąd rejonowy dowodu z zeznań K. P., na wskazywane w apelacji okoliczności. Z drugiej strony zarzut ten jest o tyle niezrozumiały, że o ile uczestnik zarządzeniem z dnia 17 października 2017 r. został zobowiązany do naprowadzenia dowodów na podnoszone przez siebie okoliczności w terminie 14 dni po rygorem pominięcia spóźnionych dowodów, to jednak nie wniósł odpowiedzi na wniosek, nie złożył żadnego innego pisma procesowego, zaś na rozprawie z dnia 20 listopada 2017 r. wskazał, iż tylko zamierza powołać na świadka ww. K. P.. Obecna na rozprawie w tym dniu K. P., została poproszona o opuszczenie sali, jednakże uczestnik nigdy nie sformułował wniosku o dopuszczenie dowodu z jej zeznań. Po uchyleniu postanowienia o odrzuceniu wniosku W. D. o stwierdzenie nabycia spadku, nadaniu sprawie nowej sygnatury uczestnik nadal nie wykazywał żadnej inicjatywy dowodowej poza złożeniem zapewnienia spadkowego na rozprawie w dniu 18 czerwca 2018 r. Pomimo uprzedzenia stron przez przewodniczącego o zamiarze zamknięcia rozprawy, uczestnik nie zgłosił innych dowodów, w tym chociażby wzmiankowanego wniosku z zeznań K. P.. Stąd też czynienie aktualnie zarzutu naruszenia przez sąd art. 217 w zw. z art. 226 k.p.c. nie jest skuteczne. Nie są przy tym zasadne zarzuty, iż sąd dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych polegających na przyjęciu, iż brak jest możliwości ustalenia daty sporządzenia testamentu – albowiem co już wyżej wskazano taki kierunek postępowania nie był w sprawie w ogóle dopuszczalny. O ile w apelacji uczestnik powołuje się na tezę orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 23 października 1992 r., III CZP 90/92, iż brak daty w testamencie własnoręcznym pociąga za sobą jego nieważność tylko wtedy, gdy postępowanie sądowe nie doprowadzi do usunięcia wątpliwości, o jakich mowa w art. 949 § 2 k.c. Przy ich wyjaśnianiu sąd bierze pod uwagę także dowody wskazujące datę sporządzenia testamentu, to jednak, w uzasadnieniu Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż wykładnia, tak werbalna jak i funkcjonalna, przepisu art. 949 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że istnienie możliwości ustalenia w postępowaniu sądowym, za pomocą dostępnych sądowi dowodów, daty sporządzenia testamentu własnoręcznego, nie może być uznane za równoznaczne z możliwością doprowadzenia w ten sposób do uznania za ważny testamentu sporządzonego z naruszeniem ustawowego wymagania zaopatrzenia go w datę. Dla uzasadnienia ważności testamentu własnoręcznego nie zaopatrzonego datą nie można też powoływać się na dążenie do uszanowania woli spadkodawcy. Tłumaczenie testamentów in favorem, przewidziane w art. 948 § 1 k.c., odnosi się - jak to wyjaśnia Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 5 czerwca 1992 r. III CZP 41/92 (OSNCP 1992 r. z. 9, poz. 147) - do aktów ważnych z formalnego punktu widzenia. Odmienny pogląd prowadziłby bowiem do sytuacji, w których ważność uzyskiwałyby pozory testamentu, z naruszeniem przepisów o formie tych czynności, a tym samym do zatarcia różnicy w unormowaniu skutków dokonania czynności prawnej bez zachowania zastrzeżonej formy, określonych w art. 958 k.c. i art. 73 k.c. Warto zatem podkreślić, iż zdaniem sądu okręgowego „szeroka” inicjatywa dowodowa, na którą powołuje się apelujący a wynikająca z ww. stanowiska Sądu Najwyższego dotyczy zbadania wystąpienia faktu wzajemnego stosunku kilku testamentów, nie zaś jego daty. W ocenie sądu okręgowego bez potrzeby przeprowadzania jakiegokolwiek postępowania dowodowego jasnym jest, iż brak daty wywołuje wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania testamentu notarialnego i holograficznego, co czyni ten ostatni nieważnym.
Z drugiej strony prowadzenie postępowania dowodowego przez sąd rejonowy celem ustalenia daty sporządzenia testamentu holograficznego i tak była w sprawie wyłączona albowiem sąd nie dysponował żadnym materiałem dowodnym w tym zakresie. Postępowanie cywilne jest postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie zgodnie z art. 6 k.c. na stronach ciąży obowiązek dowodzenia prawdziwości swoich twierdzeń. Wnioskodawczyni złożył do akt testament notarialny, zaś uczestnik testament sporządzony odręcznie przez spadkodawczynię, nieopatrzony datą. Dążył do wykazania istnienie dokumentu zawierającego ostatnią wolę spadkodawcy i podważenia tej, wyrażonej w formie aktu notarialnego. Jednakże uczestnik nie podjął żadnej inicjatywny celem wykazania odwołania testamentu sporządzonego przez jego matkę przed notariuszem, chociażby w zakresie wykazania późniejszej daty złożenia oświadczenia woli, właśnie w testamencie holograficznym, nadto nie zakwestionował ważności testamentu notarialnego, a nawet nie wyraził w tym zakresie najmniejszych wątpliwości. Tymczasem to na nim ciążył obowiązek wykazania, iż dokument ten po pierwsze został „odwołany” poprzez sporządzenie przez spadkodawczynię kolejnego testamentu, po wtóre, iż jest obarczony wadą oświadczenia woli (art. 945 k.c.) – o czym dopiero wspomina w apelacji. Wyżej wskazane okoliczności oraz zapewnienia spadkobierców ustawowych, w połączeniu w zasadzie z biernością uczestnika pozwoliły wydać sądowi I instancji rozstrzygnięcie objęte apelacją. Przy czym przepis art. 232 k.p.c. traktujący o możliwości przeprowadzenia dowodu z urzędu wskazuje, że dowód taki nie stanowi obowiązku lecz możliwość, z jakiej może skorzystać Sąd. Dlatego też przyjmuje się, że nieprzeprowadzenie przez sąd dowodu z urzędu z reguły nie stanowi uchybienia (tak sąd najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1998 r., II CKN 656/97, wyroku z dnia 2 czerwca 1998 r., II UKN 88/98, wyroku z dnia 24 czerwca 1998 r., I PKN 194/98, wyroku z dnia 25 czerwca 1998 r., III CKN 384/98, wyroku z dnia 9 lipca 1998 r., II CKN 657/97, orzeczeniu z dnia 15 lipca 1998 r., II UKN 126/98, wyroku z dnia 9 września 1998 r., II UKN 182/98, wyroku z dnia 7 października 1998 r., II UKN 248/98, wyroku z dnia 11 grudnia 1998 r., II CKN 104/98, wyroku z dnia 26 stycznia 2000 r., III CKN 567/98; postanowieniu z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 1322/00, wyroku z dnia 14 grudnia 2000 r., I CKN 661/00). W tym stanie rzeczy jeżeli uczestnik przed sądem rejonowym nie zmierzał poprzez wnioski dowodowe do ustalenia daty testamentu, to trudno czynić sądowi rejonowemu zarzuty w zakresie braku zbadania tych okoliczności, abstrahując nawet od niedopuszczalności takiego kierunku postępowania dowodowego. W tym stanie rzeczy za spóźnione uznać również należy wnioski dowodowe wskazane w apelacji uczestnika. O ile sąd odwoławczy jest również sądem merytorycznym, to jednak przeprowadzenie po raz pierwszy w całości postępowania dowodowego przed sądem okręgowy – do czego zmierzały w rzeczywistości wnioski apelującego - nie jest dopuszczalne. Stosownie do art. 381 k.p.c. sąd II instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem I instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Treść tego przepisu implikuje twierdzenie, że strona wnioskująca o przeprowadzenie dowodu w postępowaniu apelacyjnym powinna wykazać istnienie przyczyn określonych w art. 381 in fine k.p.c., które usprawiedliwiają powołanie danego dowodu dopiero w postępowaniu przed sądem odwoławczym (H. Pietrzkowski, Nowe fakty i dowody w postępowaniu apelacyjnym [w:] tenże, Metodyka pracy sędziego w sprawach cywilnych, Warszawa 2014, s. 651). Przepis ten jest wyrazem dążenia do koncentracji materiału dowodowego przed sądem I instancji. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej, musi liczyć się z tym, że sąd II instancji nie uwzględni jej wniosku dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., IV CKN 980/00). Nie można skutecznie żądać uzupełnienia postępowania dowodowego dopiero przed sądem II instancji tylko z tego powodu, że strona skarżąca spodziewała się wykazania spornej okoliczności za pomocą innych dowodów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 446/97). Za nieusprawiedliwione należy również uznać zgłaszanie dowodów dopiero w apelacji, spowodowane przyjętą przez stronę koncepcją prowadzenia procesu, według której istotne w sprawie okoliczności i dowody zostaną ujawnione przez nią dopiero w postępowaniu przed sądem odwoławczym. Za nowe fakty i dowody w rozumieniu art. 381 k.p.c. uznaje się takie, które nie istniały wcześniej lub o których istnieniu stronie nie było wiadomo w toku postępowania przed sądem a quo, pomimo dołożenia staranności w zakresie zbierania dowodów. Nie stanowi potrzeby usprawiedliwiającej powołanie nowych faktów i dowodów w postępowaniu apelacyjnym fakt, że strona spodziewała się innej, korzystnej dla siebie oceny materiału dowodowego, ani też sam fakt wydania niekorzystnego dla niej wyroku, ani także jej niedbalstwo (M. Manowska, Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz. Orzecznictwo, Warszawa 2015, kom. do art. 381 – 382, s. 243). Sąd Odwoławczy może nie pomijać nowych faktów i dowodów zgłoszonych w apelacji, jeżeli o potrzebie ich powołania strona dowiedziała się z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Taka teza prezentowana jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 24 czerwca 2009 r., I CSK 447/08, wyrok z dnia 15 marca 2011 r., I PK 183/10). W tym kontekście podkreślić jednak należy, że choć potrzeba powołania nowych faktów i dowodów może wynikać z informacji uzyskanych przez stronę z uzasadnienia wyroku sądu I instancji, to nie chodzi tu jednak o sytuację, gdy sąd a quo uznał dowody przedstawione przez stronę za niewystarczające, gdyż ryzyko niepowodzenia w tym zakresie, co do zasady, ponosi strona. Taka potrzeba może pojawić się wtedy, gdy sąd I instancji zastosował odmienną, od wskazanej przez strony interpretację umowy, wykładnię przepisów prawa materialnego czy też kwalifikację prawną. Sąd Odwoławczy podziela tu stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lutego 2005 r., I CK 489/04, że faktyczna możliwość powoływania określonych dowodów nie jest jednakowa dla wszystkich osób. Przy ocenie, czy strona miała istotnie możliwość wcześniejszego powołania dowodu, należy uwzględnić okoliczności konkretnej sprawy.
Przenosząc powyższe rozważania na okoliczności niniejszej sprawy wskazać należy, iż uczestnik, w toku całego postępowania przed sądem rejonowym nie powołał się na żadne dowody podważające skuteczność testamentu notarialnego, czy też ważności testamentu holograficznego, a zatem inicjatywna dowodowa przejawiana dopiero na etapie apelacji nie mogła podlega uwzględnieniu.
Prawidłowo zatem sąd rejonowy dysponując dwoma testamentami, gdy tylko jeden był opatrzony datą uznał, iż spadkobranie winno nastąpić w oparciu o testament sporządzony przed notariuszem. Prawidłowo ocenił treści art. 949 k.c. w kontekście przedłożonych w postępowaniu dokumentów, wreszcie trafnie przyjął i kompleksowo wyjaśnił, iż testament holograficzny przedłożony przez uczestnika nie mógł być uznany za ważny, skoro istnieje drugi, opatrzony datą i nie da się ustalić w jakiej kolejności testamenty te zostały sporządzone. Z treści testamentu przedłożonego przez uczestnika (holograficznego) nie można wyinterpretować momentu, czy daty jego sporządzenia. Niewątpliwe słusznie sąd rejonowy wskazał, że oba zostały sporządzone po wykupie mieszkania, jednakże brak jest jakichkolwiek innych wątków w jego treści, wskazujących zgodnie z twierdzeniami uczestnika, iż data jego sporządzenia przypada na 2015 r. Przy czym, ważkiej dla apelującego okoliczności nie można dowodzić w oparciu o zeznania świadków, co już zostało uprzednio wyjaśnione. Dowód z opinii biegłego powołany na etapie postępowania apelacyjnego jest ewidentnie spóźniony, o czym była już mowa we wcześniejszych rozważaniach.
Warto również wyjaśnić, iż dopiero na etapie postępowania apelacyjnego strona powołała się na nieważność testamentu notarialnego, wskazując na wadę oświadczenia woli testatora w postaci braku swobody w testowaniu.
Przy czym tożsama okoliczność według uczestnika stanowiła wadę w postaci braku świadomości i jednocześnie w nosiła znamiona przymusu, czy wręcz groźby. Już tylko takie zestawienie zarzutów sformułowanych przez uczestnika w odniesieniu do testamentu notarialnego, nakazywało daleko posuniętą ostrożność w ocenie, zwłaszcza że mamy do czynienia z testamentem notarialnym. Zgodnie z art. 945 k.c. testament jest nieważny, jeżeli został sporządzony 1) w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, 2) pod wpływem błędu uzasadniającego przypuszczenie, że gdyby spadkodawca nie działał pod wpływem błędu, nie sporządziłby testamentu tej treści, 3) pod wpływem groźby.
W tym miejscu należy także wyjaśnić, że co do zasady w postępowaniu spadkowym na sądzie spadku spoczywają pewne obowiązki prowadzenia postępowania z urzędu w tym dotyczące ważności testamentu.
Z tej przyczyny należało się jeszcze zastanowić, czy okoliczność stanu świadomości testatorki w chwili sporządzania testamentu należy do okoliczności, którą sąd ustala z urzędu, niezależnie od twierdzeń uczestników postępowania w tym zakresie. Obowiązki sądu w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku określa przepis art. 670 k.p.c., w świetle którego sąd bada z urzędu, kto jest spadkobiercą (ewentualnie czy w skład spadku wchodzi gospodarstwo rolne), czy spadkodawca pozostawił testament i wówczas obowiązkiem sądu jest jego otwarcie i ogłoszenie, a następnie dokonuje stwierdzenia nabycia spadku przez spadkobierców, choćby były nimi inne osoby niż te, które zostały wskazane przez uczestników postępowania. W sytuacji, gdy w wyniku przeprowadzonego postępowania ujawniono testament spadkodawcy obowiązkiem sądu jest zbadanie jego ważności (vide: „Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz” pod red. A. Jakubeckiego, WKP 2012, teza do art. 670). Przesłanki nieważności określa przepis art. 945 § 1 k.c. Badanie ważności testamentu obejmuje z urzędu badanie wymogów formalnych testamentu, zaś na zarzut uczestników także w aspekcie przesłanek nieważności zawartych w tym przepisie. Podniesienie zarzutu nieważności testamentu wymaga jego udowodnienia przez uczestnika, który zarzut podniósł i który obowiązany jest – zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. – zaoferować sądowi dowody na potwierdzenie swych twierdzeń o nieważności testamentu (vide: post. SN: z 16 października 2002 r., IV CK 178/02, z 21 kwietnia 2004 r., III CK 420/02, z 9 września 2011 r., I CSK 12/11 oraz z 8 listopada 2012 r., I CSK 163/12). Powyższe rozważania prowadzą do konkluzji, iż o ile obowiązkiem sądu, a więc rodzącym powinność działania z urzędu, jest zbadanie czy spadkodawca pozostawił testament i czy testament ten jest ważny z uwagi na zachowanie wymogów formalnych, przewidzianych dla danego rodzaju testamentu, o tyle nieważność testamentu z przyczyn wskazanych w art. 945 § 1 k.c. sąd bada na zarzut zgłoszony przez uczestników postępowania (vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 16 października 2002 r., IV CKN 178/02). Skoro zatem nieważność testamentu z przyczyn wskazanych w art. 945 § 1 k.c. (na jedną z tych przyczyn powołał się uczestnik) sąd nie bada z urzędu, a ciężar udowodnienia swych twierdzeń o nieważności testamentu spoczywa na uczestniku, który z tych twierdzeń wywodzi skutki prawne przy dowodzeniu tych okoliczności obowiązują ogólne reguły dowodzenia i prowadzenia postępowania dowodowego, w tym przepisy art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 2 k.p.c. W apelacji uczestnika po raz jako pierwszy został sformułowany zarzut nieważności testamentu notarialnego, stąd samo twierdzenie, jest spóźnione. Inną kwestią jest to, że w ślad za tym twierdzeniem uczestnik nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych, które miałyby okoliczność tę wykazywać. Trudno w oparciu o dowód z przesłuchania stron, czy świadka wykazać, że testament został sporządzony w stanie wyłączającym świadome testowanie, gdyż spadkodawczyni nie mogła spłacić długu synowi. Nawet jeśli była to prawidłowa inicjatywa, to zarzut i wnioski go dotyczące były spóźnione. Podkreślenia wymaga, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku sąd uznając, że twierdzenia uczestnika co do okoliczności mających wpływ na ustalenie kręgu spadkobierców (a niepodlegające badaniu z urzędu) nie zostały należycie udowodnione może nałożyć na uczestnika określone obowiązki dowodowe, egzekwować ich wykonanie i ewentualnie zastosować konsekwencje procesowe ich niewykonania (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z 24 września 2009 r., IV CSK 129/09). W sprawie niniejszej sąd dokonał otwarcia i ogłoszenia testamentu na ostatniej rozprawie, przy czym uczestnik testamentu tego nie kwestionował i przyznał, że wiedzę o nim posiadał od 2015 r. Pomimo tego żadnych zarzutów, twierdzeń czy wreszcie wniosków dowodowych odnośnie jego ważności, w tym dotyczących braku swobody testowania spadkodawczyni, nie zgłaszał. Trudno w tym stanie rzeczy otwierać uczestnikowi na nowo możliwość kwestionowania tego testamentu. Konsekwencją powyższych rozważań było też pominięcie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji jako spóźnionych. Dowodzenie przed sądem odwoławczym po raz pierwszy wad oświadczenia woli i nieważności testamentu, w kontekście treści art. 945 k.c. jest spóźnione. Twierdzenia i wniosku dowodowe uczestnika podlegają pominięciu.
Mając zatem na uwadze powyższe na mocy art. 385 k.p.c. apelacja w całości podlegała oddaleniu.
Przechodząc zaś do oceny zażalenia na postanowienie sądu rejonowego dotyczące oddalenia wniosku wnioskodawczyni o zabezpieczenie spadku, wskazać należy, że zgodnie z art. 634 k.p.c. spadek zabezpiecza się, gdy zostanie uprawdopodobnione, że z jakiejkolwiek przyczyny grozi naruszenie rzeczy lub praw majątkowych, które w chwili otwarcia spadku były we władaniu lub należały do spadkodawcy, zwłaszcza przez usunięcie, uszkodzenie, zniszczenie lub nieusprawiedliwione rozporządzenie.
Nie ulega wątpliwości, iż jedynym składnikiem wchodzącym w skład spadku po zmarłej I. K. jest nieruchomość lokalowa, mieszkanie przy ul. (...) w S. i ewentualnie jego wyposażenie. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, iż uczestnik zamieszkał tam jeszcze za życia spadkodawczyni, za jej zgodą. Sam zatem fakt, iż obecnie – nawet bez tytuł prawnego – nadal tam zamieszkuje, nie stanowi samo w sobie o potrzebie zabezpieczenia spadku. Nic nie wskazuje, iż spadkowi grozi uszkodzenie, zniszczenie czy wręcz nieusprawiedliwione rozporządzenie. W zakresie tego ostatniego zagrożenia, wskazywanego przez wnioskodawczynię, wyjaśnić należy, że w aktualnym stanie prawnym uczestnik nie ma jakiejkolwiek możliwości rozporządzenia tym lokalem, gdyż nie jest w stanie wylegitymować się żadnym dokumentem, że przysługuje mu prawo własności. Nic przy tym nie wskazuje, by uczestnik dążył do sprzedaży lokalu. Co prawda wskazywał, że chciałby lokal sprzedać i podzielić się z bratem – G. D. uzyskanymi środkami, jednak nie może być wątpliwości, że uwzględniał w tym stanowisku konieczność zakończenia postępowania spadkowego i zakładał rezultat korzystny dla siebie. Tym samym, nieracjonalnym z jego punktu widzenia, byłoby celowe uszkadzanie czy niszczenie mieszkania.
Z drugiej strony oceniając zażalenie wnioskodawczyni należy mieć na względzie treść art. 636 1 § 2 k.p.c., zgodnie z którym sąd z urzędu uchyli zabezpieczenie, jeżeli ustała potrzeba zabezpieczenia, a w szczególności gdy zgłosi się spadkobierca legitymujący się prawomocnym postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku albo zarejestrowanym aktem poświadczenia dziedziczenia w celu objęcia spadku albo wykonawca testamentu lub kurator spadku w celu przejęcia zarządu majątkiem spadkowym. Wnioskodawczyni wobec oddalenia apelacji uczestnika, dysponuje dalej idącym tytułem w postaci prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku, a zatem wskazać należy, że obecnie ustała przyczyna zabezpieczenia spadku.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zawarte w punkcie 4. sąd okręgowy oparł na treści art. 520 § 1 k.p.c., ustalając że każda ze stron ponosi koszty związane ze swoim udziałem w postępowaniu apelacyjnym i zażaleniowym, wobec braku podstaw do zastosowania odstępstwa od zasady normującej sposób rozstrzygania o kosztach w postępowaniu nieprocesowym.
W punkcie 3. orzeczenia przyznano radcy prawnemu R. J., który reprezentował uczestnika T. K. na etapie postępowania odwoławczego od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie kwotę 387,45 zł, w tym należny podatek od towarów i usług, z tytułu udzielonej uczestnikowi pomocy prawnej z urzędu w oparciu o treść rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w spawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawego z urzędu (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714). Na koszty te złożyły się opłaty stanowiące 75 % opłat, z uwagi na okoliczność ustanowienia pełnomocnika dopiero na etapie postępowania odwoławczego, ustalone w oparciu o § 12 pkt 2 w kwocie 360 zł i w oparciu o § 12 pkt 1 w kwocie 60 zł, przy uwzględnieniu § 16 ust. 1 pkt 1 oraz ust. 1 pkt 2 powołanego rozporządzenia. Łącznie koszty z uwzględnieniem należnego podatku wyniosły 387,45 zł.
sędzia Katarzyna Longa sędzia Iwona Siuta sędzia Tomasz Radkiewicz
(...)
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
3. (...)
4. (...)
5. (...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Iwona Siuta, Katarzyna Longa , Tomasz Radkiewicz
Data wytworzenia informacji: