II Ca 83/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-11-26
Sygn. akt II Ca 83/19
UZASADNIENIE
Postanowieniem z 25 października 2018 r. Sąd Rejonowy w Stargardzie po rozpoznaniu sprawy z wniosku A. W. przy udziale A. D., K. W., Z. W., Gminy (...) o stwierdzenie zasiedzenia (sygn. akt I Ns 1438/16):
1/ stwierdził, że wnioskodawczyni nabyła przez zasiedzenie z dniem 01 czerwca 2013 r. udział w wysokości 1/2 w prawie użytkowania wieczystego nieruchomości – działki budowlanej, położonej w S. przy ul. (...), oznaczonej nr 283 o powierzchni 448,00 m ( 2), stanowiącej własność Gminy (...), dla której Sąd Rejonowy w Stargardzie, V Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr (...);
2/ oddalił wniosek w pozostałym zakresie;
3/ przyznał adw. J. K. ze Skarbu Państwa Sąd Rejonowy w Stargardzie kwotę 2.700 zł powiększoną o podatek VAT tytułem pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu oraz kwotę 52,80 zł tytułem zwrotu wydatków;
4/ odstąpił od obciążania wnioskodawczyni kosztami sądowymi;
5/ ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.
Sąd rejonowy oparł powyższe orzeczenie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach.
30 lipca 1955 r. A. W. i J. W. zawarli związek małżeński.
W trakcie małżeństwa na prawach wspólności majątkowej małżeńskiej nabyli 03 lutego 1975 r. prawo wieczystego użytkowania nieruchomości – działki budowlanej, położonej w S. przy ul. (...), oznaczonej nr 283 o pow. 448,00 m ( 2), stanowiącej własność Gminy (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...), w której w dziale II (według stanu na 16 marca 2016 r.) jako użytkownicy wieczyści ujawnieni są A. W. i J. W. we wspólności majątkowej małżeńskiej.
Po zakupie prawa użytkowania wieczystego strony wybudowały budynek mieszkalny, na które to koszty został wzięty kredyt.
J. W. wyprowadził się z domu 12 grudnia 1981 r. zabierając rzeczy osobiste. Od tego czasu nie pojawił się w nim ani razu. Wnioskodawczyni prosiła go, aby pomógł w utrzymaniu dzieci, spłacaniu kredytu, lecz przysłał list, w którym napisał m.in., że „kto korzysta, ten płaci” i nie dokładał się już do utrzymania nieruchomości. Małżeństwo stron zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem Sądu Rejonowego w Stargardzie w sprawie o sygn. akt I C 388/83. W odpisie skróconym aktu małżeństwa wskazano w pkt. 7., że wyrok uprawomocnił się z dniem 31 maja 1983 r. Po rozwiązaniu związku małżeńskiego w relacjach byłych małżonków nic się nie zmieniło.
J. W. zawarł związek małżeński ze Z. W.. 19 października 2010 r. zmarł, a spadek po nim nabyli żona Z. W. i dzieci: K. W. oraz A. D. – każdy w udziale po 1/3 części.
Przed wyprowadzeniem się J. W., koszty utrzymania nieruchomości, budowy domu i jego utrzymania małżonkowie pokrywali ze wspólnych dochodów. Potem wszelkie koszty związane z utrzymaniem nieruchomości pokrywała wnioskodawczyni, na którą adresowana była też urzędowa korespondencja związana z nieruchomością. Zarówno po wyprowadzeniu się J. W., jak i po rozwiązaniu związku małżeńskiego stron oraz po śmierci ww. sposób zarządu działką i budynkiem nie ulegał zmianom – wszystkim zajmowała się w dalszym ciągu wyłącznie A. W..
W tym stanie faktycznym sąd rejonowy uznał wniosek o zasiedzenie oparty na art. 172 § l i 2 k.c. za zasługujący co do zasady na uwzględnienie.
Jak zauważył sąd pierwszej instancji, z ustalonego stanu faktycznego wprost wynika, iż od nabycia prawa użytkowania wieczystego w 1975 r. i wybudowania domu, wnioskodawczyni i jej mąż J. W. przez ok. 5-6 lat wspólnie zamieszkiwali na nieruchomości, a środki na jej utrzymanie pochodziły z ich majątku wspólnego, zaś po wyprowadzeniu się męża w 1981 r. wnioskodawczyni była samodzielnym posiadaczem samoistnym spornej nieruchomości. O samoistności posiadania przez wnioskodawczynię nie tylko udziału 1/2 wynikającego z nabycia prawa w ramach wspólności majątkowej małżeńskiej, nabytego przez nią i męża, ale także udziału 1/2 po byłym mężu i uzewnętrznieniu przez nią objęcia tego udziału w posiadanie samoistne świadczy w ocenie sądu fakt, iż wnioskodawczyni od początku opłacała podatki od połowy nieruchomości, opłaty związane z użytkowaniem wieczystym, spłatą kredytu. Nadto cały czas zamieszkiwała w domu. Po wyprowadzeniu się, rozwodzie i po śmierci męża nadal samodzielnie podejmowała decyzje w ww. zakresie. Wszelkie czynności były dokonywane bez konieczności uzyskania zgody byłego męża, gdyż wnioskodawczyni czuła się użytkownikiem wieczystym całej działki i domu. Mąż wnioskodawczyni od wyprowadzki w 1981 r. do śmierci w 2010 r. nie interesował się nieruchomością, nie przyjeżdżał na nią, nie partycypował tym bardziej w jej utrzymaniu; nawet nie podjął czynności mających na celu podział majątku, co koresponduje z treścią listu wysłanego przez niego do wnioskodawczyni. Nie uszło uwadze sądu rejonowego, że spadkobiercy J. W. nie kwestionowali samodzielnego władztwa wnioskodawczyni nad nieruchomością, dlatego też uznał, że wnioskodawczyni władała częścią nieruchomości odpowiadającą udziałowi wynoszącemu 1/2 należącemu do niej i częścią odpowiadającą udziałowi 1/2 należącemu pierwotnie do J. W., a po jego śmierci - do jego spadkobierców. Przy tym posiadanie to było nieprzerwane w rozumieniu art. 123 § 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. Nie budziło wątpliwości sąd, że wnioskodawczyni była w złej wierze, gdyż wiedziała o tym, że udział do ½ w użytkowaniu wieczystym przysługuje innej osobie. Przy czym bieg tego terminu zgodnie z art. 175 w zw. z art. 121 pkt 3 k.c. nie rozpoczął się do czasu ustania małżeństwa wnioskodawczyni i J. W..
Sąd rejonowy podkreślił, że wnioskodawczyni mieszkała w samodzielnym domu, nie miała bezpośrednich sąsiadów, którzy by mogli zaświadczyć o jej zachowaniu odnośnie całości nieruchomości, niemniej zarówno zeznania stron, jak i dokumenty wskazują jednoznacznie, że wnioskodawczyni od chwili wyprowadzenia się męża samodzielnie zajmowała nieruchomość nie pytając nikogo o zgodę, opłacała wszelkie należności dot. nieruchomości. Z drugiej strony były mąż wnioskodawczyni i jego spadkobiercy nie interesowali się nieruchomością więc trudno wymagać od wnioskodawczyni, aby w jakiś szczególny sposób manifestowała swe władztwo nad całością przedmiotowego prawa.
Przyjmując, że bieg zasiedzenia rozpoczął się 31 maja 1983 r. a wnioskodawczyni była w złej wierze, sąd stwierdził zasiedzenie z dniem 01 czerwca 2013 r. i w tym zakresie wniosek został uwzględniony. Z uwagi na okoliczność, że we wniosku znalazło się żądanie stwierdzenia zasiedzenia także udziału w prawie własności domu mieszkalnego, a z księgi wieczystej nie wynika, aby działka ta była takim budynkiem zabudowana, we ww. zakresie wniosek podlegał oddaleniu.
Wnioskodawczyni była reprezentowana przez pełnomocnik z urzędu dlatego też sąd pierwszej instancji przyznał mu wynagrodzenie z tego tytułu w kwocie 2.700 zł (plus VAT) i zwrot wydatków, za wyjątkiem kosztów uzyskania odpisu księgi wieczystej, które dostępne są darmowo w internecie. Jednocześnie na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. sąd odstąpił od obciążenia wnioskodawczyni kosztami sądowymi, gdyż przegrała w nieznacznej części, a jej sytuacja materialna nie jest dobra. Z kolei o kosztach postępowania pomiędzy stronami sąd rejonowy orzekł zgodnie z zasadą wynikającą z art. 520 § 1 k.p.c.
Apelację od w/w postanowienia wywiodła uczestniczka Z. W. zaskarżając go w zakresie punktu I. oraz V. Zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez błędne uznanie, że wnioskodawczyni objęła sporną nieruchomość w posiadanie samoistne ponad realizację jej uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że zamanifestowała i uzewnętrzniła wobec J. W. zakres swojego samoistnego posiadania nieruchomości ponad realizację uprawnienia przysługującego jej na podstawie art. 206 k.c.,
2. naruszenie art. 172 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy nie sposób stwierdzić, aby wnioskodawczyni posiadała nieruchomość jako posiadacz samoistny.
Wskazując na powyższe apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie wniosku w całości oraz zasądzenie od wnioskodawczyni na jej rzecz kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu apelacji wskazując na wynikającą z art. 195 k.c. niepodzielność prawa i uprawnienie każdego ze współwłaścicieli do korzystania z całej rzeczy (art. 206 k.c.) skarżąca podkreśliła, że materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie nie pozwala na stwierdzenie, jakoby wnioskodawczyni objęła w posiadanie samoistne udział należący do J. W. ponad uprawnienie z art. 206 k.c., a tym bardziej, aby zamanifestowała i uzewnętrzniła władanie dodatkowym udziałem zmierzające do zasiedzenia. Choć dokonywała opłat i przeprowadzała drobne remonty, jednak zdaniem skarżącej w świetle ugruntowanego orzecznictwa nie świadczy to jeszcze o samoistnym posiadaniu udziału należącego do współwłaściciela. Apelująca zwróciła uwagę, że wnioskodawczyni zwracała się do J. W. z prośbą o pomoc w spłacie, co przemawia przeciwko stwierdzeniu objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne przez nią i wręcz potwierdza brak zamanifestowania takiego zamiaru wobec J. W.. W ocenie skarżącej działania wnioskodawczyni nie wykraczały poza uprawnienia i obowiązki ujęte w art. 206, nadto nie zamanifestowała wobec J. W. władania jego udziałem zmierzającym do zasiedzenia, co przesądza, że nie sposób uznać posiadania wnioskodawczym za samoistne.
Niezależnie od powyższego strona skarżąca uzasadniając wniosek o zasądzenie zwrotu kosztów procesu wskazała na ugruntowany w sprawach o zasiedzenie pogląd, wedle którego w postępowaniu takim uczestnicy postponowania mają sprzeczne interesy .
W odpowiedzi na apelację wnioskodawczyni wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od uczestniczki postępowania na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Ewentualnie wniosła o przyznanie na rzecz pełnomocnika z urzędu adw. J. K. kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym wedle norm przepisanych.
Sąd okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja uczestniczki Z. W. okazała się bezzasadna.
Wstępnie zauważenia wymaga, że sąd rejonowy prawidłowo zgromadził w niniejszej sprawie materiał dowodowy, a następnie dokonał jego niewadliwej oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny, odpowiadający treści tych dowodów, tym samym sąd okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, nie musi już powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( tak m.in. SN w wyrokach: z dnia 19 października 2017 r., II PK 292/16, oraz z dnia 16 lutego 2017 r., I CSK 212/16, a także postanowieniach: z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 654/14, dnia 26 kwietnia 2007 r., II CSK 18/07 oraz z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98).
Jednocześnie ocenić należało, że na podstawie tak prawidłowo poczynionych ustaleń faktycznych sąd pierwszej instancji dokonał trafnej oceny zasadności żądania pozwu pod kątem mających zastosowanie w niniejszej sprawie właściwych przepisów prawa materialnego.
Godzi się zauważyć, iż ostatecznie wnioskodawczyni w toku niniejszego postępowania domagała się stwierdzenia, iż nabyła udział do ½ w prawie wieczystego użytkowania działki nr (...) położonej w S. przy ul. (...), stanowiącej własność uczestniczki Gminy (...) (Kw nr (...)).
W świetle tak zakreślonej podstawy faktycznej wniosku trafnie sąd rejonowy ocenił, iż znajduje swą podstawę prawną w art. 172 k.c., zgodnie z którym, posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie) (§ 1). Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. (§ 2). Z powyższego wynika, że stwierdzenie nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest uzależnione od kumulatywnego wystąpienia następujących przesłanek: samoistności posiadania nieruchomości, nieprzerwanego charakteru posiadania oraz upływu określonego czasu uzależnionego od tego, czy posiadacz wszedł w posiadanie nieruchomości w dobrej czy złej wierze.
Podkreślić trzeba, iż zasiedzieć nieruchomość może tylko jej posiadacz samoistny, a za takowego uznaje się tego, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel. Ten, kto włada faktycznie rzeczą jako np. użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca, jest posiadaczem zależnym, którego posiadanie nie prowadzi do zasiedzenia (art. 336 k.c.). Stan posiadania współtworzą fizyczny element władania rzeczą ( corpus) i intelektualny element zamiaru władania rzeczą dla siebie ( animus). Samo faktyczne władanie, pozbawione woli nakierowanej na treść i zakres prawa własności jest faktycznym władaniem nie prowadzącym do zasiedzenia. Przez element „władania rzeczą” należy rozumieć dostrzegalny fakt fizycznego władztwa na rzeczą, zatrzymania rzeczy, jej używania czy korzystania. Elementem posiadania jest psychiczny czynnik zamiaru władania rzeczą dla siebie. Czynnik woli stanowi kryterium, które pozwala na odróżnienie posiadania samoistnego od posiadania zależnego, przy czym rzeczywistą wolę posiadacza decydującą o charakterze posiadania, ustala się na podstawie manifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą ( por. postanowienia SN : z dnia 18 października 2013 r., III CSK 12/13, z dnia 19 lutego 2015 r., III CSK 188/14, z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 184/10 i z dnia 5 września 2008 r., I CSK 54/08, nie publ.; uchwała SN z dnia 28 marca 2014 r., III CZP 8/14). Innymi słowy, objęcie rzeczy w posiadanie samoistne oznacza uznanie się z przyczyn usprawiedliwionych za właściciela, albo choćby chęć władania rzeczą dla siebie jak właściciel, nawet wiedząc, że nie jest się właścicielem ( por. postanowienia SN: z dnia 5 grudnia 2007 r., I CSK 300/07, z dnia 05 listopada 2009 r., I CSK 82/09, oraz z dnia 9 kwietnia 2015 r., V CSK 410/14).
Bacząc na powyższe rozważania oraz odnosząc ich istotę do realiów niniejszej sprawy sąd odwoławczy miał na uwadze, że w tym postępowaniu mieliśmy do czynienia ze szczególną sytuacją. Przedmiotem wniosku o zasiedzenie nie było prawo użytkowania wieczystego spornej nieruchomości jako takiej, lecz udział do 1/2 części w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu nr (...) położonej w S. przy (...) (Kw nr (...)). Jak wskazywała wnioskodawczyni, w 1983 r. współużytkownik wieczysty J. W. opuścił sporną nieruchomość i od tego momentu samodzielnie władała nieruchomością z wyłączeniem drugiego współużytkownika wieczystego i stan ten trwał przez wymagany ustawą okres czasu 30 lat, co jej zdaniem uzasadniało żądanie stwierdzenia zasiedzenia przezeń udziału w opisanej nieruchomości, w zakresie, w jakim udziały te nie przysługiwały jej samej.
Podkreślenia wymaga, iż w orzecznictwie dopuszcza się możliwość nabycia przez współwłaściciela przez zasiedzenie udziału we współwłasności innego współwłaściciela ( por.. np. uchwała SN z dnia 20 stycznia 1956 r., 3 CO 38/55, postanowienie SN z dnia 14 października 1999 r., I CKN 154/98, nie publ.; postanowienie SN z dnia 4 lipca 2014 r., II CSK 622/13). W takim przypadku szczególną uwagę przypisać jednak należy kwestię objęcia w posiadanie przez współwłaściciela udziałów innych współwłaścicieli w prawie własności nieruchomości. Jak zwrócił uwagę Sąd Najwyższym w jednym ze swych nowszych orzeczeń (postanowienie z dnia 19 października 2018 r., I CSK 355/18), zgodnie z art. 206 k.c. współwłaściciel, bez względu na wielkość swego udziału, jest uprawniony do posiadania całej rzeczy z tym tylko ograniczeniem, że do takiego samego współposiadania jest uprawniony każdy inny jej współwłaściciel. Posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest posiadaniem właścicielskim i samoistnym, stanowiąc realizację jego prawa do rzeczy, zatem z faktu posiadania rzeczy przez współwłaściciela wynika jedynie, iż korzysta z rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Zważywszy, że element „corpus” współwłaściciela rzeczy może nie różnić się od władztwa jedynego właściciela, w sprawie o zasiedzenie przez współwłaściciela udziału należącego do drugiego współwłaściciela nie ma zastosowania domniemanie samoistności posiadania ujęte w art. 339 k.c. i niewykonywanie prawa posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejmuje rzecz w samoistne posiadanie w zakresie ich uprawnień. Skoro w tym wypadku samoistność posiadania współwłaściciela nie jest objęta domniemaniem, to zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c.) współwłaściciel żądający zasiedzenia udziału innego współwłaściciela powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że uzewnętrznił tę zmianę w sposób jawny i dostrzegalny wobec otoczenia i przede wszystkim w stosunku do współwłaściciela, do którego udział ten należy ( por. postanowienia SN: z dnia 20 października 1997 r., II CKN 408/97; z dnia 17 stycznia 2007 r., II CSK 416/06; z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08; z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09; z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 184/10; z dnia 30 października 2013 r., V CSK 488/12; z dnia 26 czerwca 2013 r., II CSK 581/12; z dnia 8 maja 2014 r., V CSK 324/13; z dnia 4 lipca 2014 r., II CSK 622/13; z dnia 5 listopada 2014 r., III CSK 280/13; z dnia 30 stycznia 2015 r., III CSK 179/14; z dnia 12 lutego 2015 r., IV CSK 251/14; z dnia 10 lutego 2016 r., I CSK 55/15; z dnia 25 listopada 2015 r., IV CSK 87/15 oraz z dnia 15 maja 2018 r., II CSK 6/18).
Właściciel, który wie, że wydał nieruchomość w posiadanie po tytułem niestanowiącym zagrożenia utratą prawa, musi wiedzieć, że z oznaczoną chwilą, na skutek jawnych zachowań posiadacza, jego prawo staje się zagrożone ( por. postanowienie SN z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 360/14), dlatego niezbędne jest zamanifestowanie prze zasiadującego udział we własności na zewnątrz woli odsunięcia pozostałych współwłaścicieli od współposiadania i współkorzystania ( por. postanowienia SN z dnia 8 maja 2014 r., V CSK 324/13 oraz z dnia 25 listopada 2015 r. IV CSK 87/15).
Co ważne, ocena charakteru posiadania wiąże się z okolicznościami danej sprawy, z których wynika, czy współwłaściciel wykonywał czynności faktyczne wskazujące na wyłączny stan władztwa ( vide uchwała składu 7 sędziów SN z 6 grudnia 1991 r., III CZP 108/91, uchwała SN z 26 października 2007 r., III CZP 30/07). Oceny tej sąd dokonuje zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w art. 233 § 1 k.p.c. przewidującą, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, uwzględniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, a także okoliczności towarzyszące przeprowadzaniu tych dowodów mające znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności ( por. wyroki SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, oraz z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, nadto postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, oraz z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00).
Odnosząc powyższe na kanwę rozpatrywanej sprawy sąd okręgowy mając na uwadze całokształt okoliczności faktycznych sprawy wynikających z ujawnionego w tym postępowaniu materiału dowodowego doszedł do przekonania, iż wbrew zarzutom skarżącej nie można uznać, by sąd pierwszej instancji w sposób dowolny ocenił zgromadzony w tym postępowaniu materiał dowodowy i na tej podstawie dokonał błędnej oceny charakteru posiadania nieruchomości przez wnioskodawczynię. Sąd ten dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go bardzo wnikliwej analizie, zaś przyjęte przezeń stanowisko szeroko i wyczerpująco uzasadnił. Brak uzasadnionych podstaw do formułowania twierdzeń, by wnioski przezeń sformułowane były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena apelującej przeprowadzonych dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co też miało miejsce w realiach sprawy.
Należy podkreślić, iż analiza zgromadzonego materiału dowodowego potwierdza, że od 1981 r. wnioskodawczyni, z wyłączeniem osób trzecich, w tym współużytkownika wieczystego J. W., włada sporną nieruchomością. Świadczy o tym nade wszystko okoliczność, a co wynika jednoznacznie ze zgodnych, spójnych i wzajemnie ze sobą korespondujących zeznań samej wnioskodawczyni oraz przesłuchanych świadków K. W. i A. D., że były mąż wnioskodawczyni J. W. w grudniu 1981 r. wyprowadził się ze wspólnie wybudowanego domu posadowionego na działce nr (...) pozostającej w użytkowaniu wieczystym małżonków i nigdy później nie zamieszkał w spornej nieruchomości, jak również nie korzystał z niej. Jednocześnie nie było przedmiotem sporu, że stan ten trwa nieprzerwanie do chwili obecnej.
W tych okolicznościach nie może budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że spełniona została przesłanka warunkująca stwierdzenie zasiedzenia w postaci władania nieruchomością w sposób wyłączny i nieprzerwany.
Przy tym zgodzić należało się ze stanowiskiem sądu pierwszej instancji, iż posiadanie wnioskodawczyni w odniesieniu do objętej wnioskiem o zasiedzenie nieruchomości miało charakter samoistny, gdyż wnioskodawczyni miała i nadal ma chęć władania tą nieruchomością dla siebie; innymi słowy – traktuje tą nieruchomość tak, jakby wyłącznie ona była uprawniona z tytułu prawa użytkowania wieczystego. Co istotne, wolę tą zamanifestowała na zewnątrz, o czym dobitnie świadczy fakt wyłącznego zajmowania się przez nią nieruchomości, ponoszenia ciężarów i wydatków związanych nie tylko z utrzymaniem nieruchomości, ale też z pokryciem rat kredytu zaciągniętego na jej nabycie, przy braku wzywania drugiego współużytkownika wieczystego nieruchomości do partycypowania w kosztach jej utrzymania. Z okoliczności sprawy wynikało, że w istocie wszystkie te czynności wnioskodawczyni podejmowała w sposób całkowicie samodzielny i niezależny od wiedzy oraz zgody byłego męża, co dobitnie świadczy o samoistnym charakterze jej posiadania. Znamienne są zeznania wnioskodawczyni, która wskazywała, że „ po tym, jak on się wyprowadził nigdy nie było tak, żeby się do tej nieruchomości wprowadził kiedykolwiek, czy nawet przyszedł do je nieruchomości (…) nigdy się nie dokładał do opłat związanych z nieruchomością, wszystko było na mojej głowie” (k. 156). Powyższe znajdowało pełne potwierdzenie w zeznaniach K. W., który przyznał, że „ Tato wyprowadził się wcześniej, w 1981 r. i już nigdy się nie pojawił. (…) Od tego czasu nie był w domu. Ojciec nigdy nie interesował się nami, także domem. Nie było z nim żadnego kontaktu” (k. 135v.). także świadek A. D. przyznała, że ojciec wyprowadził się w 1981 r. i do tego czasu nie interesował się nieruchomością, nie przychodził tam, nie pokrywał kosztów jej utrzymania, a wręcz jak się wyprowadzał, przekazał wnioskodawczyni książeczkę kredytową do spłaty kredytu uznając, że tylko ona obowiązana będzie do dalszej spłaty kredytu zaciągniętego na nabycie nieruchomości (k. 184-185). Owszem fakt wyłącznego korzystania z nieruchomości przez wnioskodawczynię ze spornej nieruchomości nie mógł jeszcze świadczyć o samoistnym jej posiadaniu nieruchomości również w zakresie udziału byłego męża, lecz w tym zakresie na szczególną uwagę musiał zasługiwać dowód z dokumentu w postaci listu, jaki J. W. wysłał do wnioskodawczyni po tym jak się wyprowadził, ale jeszcze w czasie, gdy pozostawali małżeństwem (jak zeznała wnioskodawczyni, tenże list został napisany przed rozwodem k. 157). W liście tym J. W. oświadczył jednoznacznie, że „ Kto korzysta, ten płaci. (…) Wniosłem sprawę o podział majątku, na której mam zamiar zrzec się praw majątkowych na Pani korzyść” (k. 154). Tak jednoznaczna i stanowcza deklaracja ze strony J. W. niewątpliwie dawać musiała wnioskodawczyni podstaw do uznania, że nie zamierza on korzystać dalej ze spornej nieruchomości i może czuć się wyłącznie uprawniona z tytułu przysługującego im obojgu prawa użytkowania wieczystego. Fakt, że w świetle takiego oświadczenia byłego męża wnioskodawczyni od tego czasu samodzielnie utrzymywała sporną nieruchomość, w tym ponosiła opłaty za wieczyste użytkowanie, podatek od nieruchomości i pokrywała raty kredytu zaciągniętego na nabycie nieruchomości, a jednocześnie nigdy nie domagała się partycypowania przez J. W. w tych kosztach, nie domagała się od niego zwrotu połowy uiszczonych opłat, jednoznacznie przekonuje, że wnioskodawczyni istotnie czuła się wyłącznym użytkownikiem wieczystym przedmiotowej nieruchomości oraz tą okoliczność zamanifestowała na zewnątrz, w tym w stosunku do J. W..
Wobec powyższego należało przyjąć, iż istotnie wnioskodawczyni w sposób wyłączny, samoistny oraz nieprzerwany posiada sporną nieruchomość od 1 czerwca 1983 r. (w tej dacie J. W. nie mieszkał już w spornej nieruchomości i wobec uprawomocnienia się wyroku rozwodowego ustała ujęta w art. 123 § 1 k.c. z zw. z art. 175 k.c. przeszkoda uniemożliwiająca rozpoczęcie biegu terminu zasiedzenia) i od tego właśnie momentu należy liczyć biegu terminu zasiedzenia. Termin ten przewidziany dla posiadacza w złej wierze, za którego niewątpliwie musiała zostać uznana wnioskodawczyni, zakończył swój bieg z dniem 1 czerwca 2013 r., co czyniło zasadnym żądanie stwierdzenia zasiedzenia i jednocześnie skutkowało uznaniem, że apelacja uczestniczki podlegać musiała oddaleniu.
Jedynie marginalnie zauważyć w tym miejscu wypada, iż wbrew temu co wskazywał w uzasadnieniu swego postanowienia sąd pierwszej instancji, nie sposób przychylić się do tego, jakby fakt nieujawnienia nieruchomości budynkowej w księdze wieczystej miał uniemożliwiać stwierdzenie zasiedzenia jej prawa własności. Zasiedzenie prawa własności nieruchomości jest związane z faktem samoistnego, nieprzerwanego posiadania nieruchomości budynkowej przez wymagany ustawą czas. Ujawnienie przedmiotu prawa własności nieruchomości budynkowej w księdze wieczystej prowadzonej dla nieruchomości gruntowej na której został wybudowany nie stanowi w świetle obowiązujących przepisów przeszkody w stwierdzeniu zasiedzenia. Wszak zgodnie z treścią art. 235 § 1 k.c. budynki wzniesione na gruncie przez użytkownika wieczystego stanowią jego własność i prawo własności jest w tym wypadku związane z prawem użytkowania wieczystego (art. 235 § 2 k.c.). Oznacza to, że prawo własności budynku jaki posadowiono na gruncie oddanym w wieczyste użytkowanie stało się z chwilą wybudowania budynku przedmiotem praw użytkowników wieczystych i jeżeli wnioskodawczyni posiadała sporny budynek w zakresie udziału byłego męża, to istotnie mogła domagać się stwierdzenia zasiedzenia również prawa własności budynku. Zważywszy jednak na okoliczność, że w tym zakresie wnioskodawczyni postanowienia sądu pierwszej instancji nie zaskarżyła, a sąd drugiej instancji nie mógł orzec na niekorzyść skarżącej (art. 384 k.p.c.), kwestia nie mogła zostać poddana zmianie w ramach postępowania apelacyjnego.
Tak argumentując sąd okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. apelację oddalił, o czym orzeczono w punkcie I. sentencji.
O kosztach postępowania przed sądem drugiej instancji rozstrzygnięto w punkcie II. sentencji na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie. Ocenić należało, że nie zaistniały uzasadnione podstawy do odstąpienia od podstawowej reguły orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego wyrażonej we w/w przepisie.
O wynagrodzeniu reprezentującego wnioskodawczynię pełnomocnika ustanowionego z urzędu rozstrzygnięto w punkcie III. sentencji. Z tego tytułu przyznano od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Stargardzie na rzecz adw. J. K. wynagrodzenie w kwocie 900 zł (ustalone na podstawie § 11 pkt 1 w zw. z § 9 pkt 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu), powiększone zgodnie z § 4 ust. 3 rozporządzenia o należną stawkę podatku VAT w wysokości 23 %, co dawało ostatecznie łączną kwotę 1.107 zł.
Marzenna Ernest Tomasz Szaj Katarzyna Longa
(...)
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
3. (...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Tomasz Szaj, Marzenna Ernest , Katarzyna Longa
Data wytworzenia informacji: