II Ca 51/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2019-06-17
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 11 października 2018 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa S. S. przeciwko (...) Towarzystwa (...) S.A. w W. o zapłatę (sygn. akt III C 1683/15):
I. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.312,15 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od 22 marca 2013 roku do dnia zapłaty;
II. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.717 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 802,76 złotych tytułem nieuiszczonych wydatków.
Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
W dniu 18 września 2012 roku doszło do kolizji, w wyniku której należący powoda pojazd marki M. (...) nr rej. (...) uległ uszkodzeniu. Sprawcą kolizji była osoba posiadająca ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.
Powód dokonał zgłoszenia szkody komunikacyjnej pozwanemu. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany zapłacił na rzecz powoda kwotę 7.542,85 złotych.
Powód zlecił naprawę pojazdu w warsztacie (...) Serwis (...) w P., za co wystawiono fakturę na kwotę 15.855 złotych – zgodnie z uprzednim kosztorysem naprawy. Naprawa została przeprowadzona w sposób prawidłowy i przywróciła pojazd do stanu sprzed zdarzenia z 18 września 2012 roku.
Pismem z 22 lipca 2013 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 8.312,15 złotych tytułem odszkodowania uzupełniającego za uszkodzenie pojazdu powoda w następstwie tego zdarzenia. Pozwany odmówił zapłaty.
Umową z dnia 9 grudnia 2015 roku T. A. przelał na powoda wierzytelność wobec pozwanego z tytułu szkody komunikacyjnej z dnia 18 września 2012 roku w pojeździe marki M. (...) nr rej. (...).
Koszty naprawy w/w pojazdu, przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych wykonanej w nieautoryzowanym zakładzie naprawczym, przy uwzględnieniu średnich stawek przyjętych na rynku lokalnym (105 złotych/rbg netto dla prac blacharskich i mechanicznych oraz 115 złotych/rbg netto dla prac lakierniczych) w tego rodzaju zakładach we wrześniu 2012 roku wynosił 16.606,39 złotych. Wartość pojazdu przed zdarzeniem, na dzień 18 września 2012 roku, wynosiła 49.900 złotych. Ubytek wartości rynkowej pojazdu nie wystąpił.
W tak ustalonym stanie faktycznym sąd rejonowy uznał powództwo oparte na art. 822 k.c., art. 361 § 1 i 2 k.c., art. 436 § 2 k.c. i art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych za zasadne.
Odnosząc się do zarzutu braku legitymacji procesowej powoda sąd wskazał, że powód mocą umowy z dnia 19 listopada 2012 roku przelał na T. A. swą wierzytelność wobec pozwanego o zapłatę odszkodowania za szkodę, jednak kolejną umową z dnia 9 grudnia 2015 roku T. A. przeniósł tę wierzytelność na powoda (art. 509 § 1 i 2 k.c.), co uzasadniało jego legitymację procesową w niniejszej sprawie.
Bacząc, że pozwana co do zasady nie kwestionowała swej odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w samochodzie, a jedynie wysokość żądanego z tego tytułu odszkodowania, sąd I instancji uwzględniając treść art. 361 § 1 .c. i art. 363 § 1 k.c. wskazał, że powód był uprawniony do domagania się od pozwanego zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej równoważnej kosztom naprawy pojazdu niezbędnej do przywrócenia go do stanu sprzed szkody. Ocenił, że kluczowy dla rozstrzygnięcia o wysokości należnego powodowi odszkodowania okazał się dowód z opinii biegłego, z której to opinii wynika, że koszt naprawy pojazdu po szkodzie z dnia 18 września 2012 roku przy użyciu nowych, oryginalnych części zamiennych wykonanej w nieautoryzowanym zakładzie naprawczym, przy uwzględnieniu średnich stawek przyjętych na rynku lokalnym (105 złotych/rbg netto prace blacharskie i mechaniczne i 115 złotych/rbg netto prace lakiernicze) w tego rodzaju zakładach we wrześniu 2012 roku wynosił 16.606,39 złotych. Podkreślił, że poszkodowany może żądać od ubezpieczyciela zapłaty kosztów hipotetycznej restytucji albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej ustalonej zgodnie z metodą różnicy. Ocena czy koszty restytucji są nadmierne, zależy od okoliczności sprawy. W orzecznictwie ugruntowała się praktyka, że koszt naprawy nie jest nadmierny, jeśli nie przewyższa wartości pojazdu sprzed wypadku. Sąd rejonowy uznał, że należne powodowi odszkodowanie należało wyliczyć jako koszt naprawy pojazdu przy użyciu oryginalnych części zamiennych, wykonanej w nieautoryzowanym zakładzie naprawczym, przy uwzględnieniu średnich stawek przyjętych na rynku lokalnym, jako zasadę należy traktować stosowanie oryginalnych, nowych części dla przywrócenia stanu pojazdu sprzed wypadku, jeśli uprzednio w aucie zainstalowane były elementy oryginalne. Naprawa w takim wariancie zapewnia przywrócenie samochodu do stanu sprzed wypadku. Z tej przyczyny brak było, zdaniem sądu rejonowego, podstaw do określenia wysokości odszkodowania z uwzględnieniem kosztów naprawy dokonanej z wykorzystaniem części zamiennych oszacowanych przez biegłego na kwotę 16.606,39 złotych. W świetle zeznań powoda faktura opiewała na koszt części używanych, gdyż jak wskazał powód właśnie tego rodzaju części użyto do naprawy pojazdu.
Mając na uwadze powyższe sąd rejonowy uznał, że pozwany wypłacając powodowi kwotę 7.542,85 złotych nie pokrył w całości kosztów przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody. Przy uwzględnieniu, że wartość, od której należy naliczać pozostałą do zapłaty kwotę, wynosi 15.855 złotych, pozostaje do zapłaty kwota 8.312,15 złotych, którą zasądzono od pozwanego na rzecz powoda wraz z odsetkami, o których orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych (…). Sąd rejonowy zważył, że pozwany nie powołał się na okoliczności, które w świetle art. 14 ust. 2 ustawy uprawniałyby go do wypłaty odszkodowania w innym terminie, a powód domagał się zasądzenia odsetek od dnia 22 marca 2013 roku, dlatego też od tej daty odsetki ustawowe za opóźnienie zasądzono.
O kosztach procesu sąd rejonowy orzekł w punkcie II. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., zaś w punkcie III. wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. obciążył pozwanego kwotą 802,76 złotych wydatkowaną ze środków budżetowych na pokrycie kosztów opinii biegłego.
Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany zaskarżając go w części – co do punktu I. w zakresie kwoty 6.312,15 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz co do punktów II. i III. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu apelujący zarzucił naruszenie:
a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, błędną i sprzeczną z logicznym rozumowaniem ocenę materiału dowodowego, dokonaną z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, co doprowadziło do sprzecznych ustaleń Sądu I instancji z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, tj. błędnym uznaniem, że wysokość szkody w uszkodzonym pojeździe marki M. (...) o nr rej. (...) po szkodzie z dnia 18 września 2012 roku wynosi 15.855 złotych w sytuacji, w której pozwany zgłosił zastrzeżenia do opinii biegłego wskazując na brak podstaw do zastosowania do naprawy części oryginalnych, zaś biegły potwierdził, że wnęka koła zapasowego nie była wymieniana, choć została wskazana na fakturze wystawionej przez warsztat oraz że nie zweryfikował czy naprawiono ścianę tylną i poprzeczkę zderzaka tylnego;
b) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne uznanie, że powód udowodnił wysokość dochodzonego roszczenia w sytuacji, gdy niezasadnie użył do naprawy pojazdu części oryginalnych, podczas gdy okres eksploatacji i wcześniejsze naprawy tego elementu uzasadniały użycie alternatywnych części zamiennych;
c) art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 822 k.c. w zw. z art. 8241 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy odpowiedzialność pozwanego ogranicza się do naprawienia szkody w zakresie, w jakim szkoda rzeczywiście zaistniała, a istotą kompensacji szkody nie jest jej maksymalizacja, lecz pokrycie rzeczywistego uszczerbku majątkowego, który powinien wyrażać się w różnicy kosztów naprawy ustalonych z uwzględnieniem kosztu naprawy uszkodzonego pojazdu z użyciem alternatywnych części zamiennych.
Nadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia dochodzonej wierzytelności w zakresie kwoty 6.312,15 złotych o którą powód rozszerzył powództwo w dniu 28 grudnia 2016 roku. Zawezwanie do próby ugodowej z dnia 16 września 2015 roku nie mogło zdaniem pozwanego doprowadzić do skutecznego przerwania biegu przedawnienia, gdyż wówczas powodowi nie przysługiwała wierzytelność w kwocie 6.312,15 złotych. Powód nabył ją w drodze cesji w dniu 9 grudnia 2015 roku.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Ewentualnie wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu apelacji skarżący podniósł, że wadliwie sąd I instancji podzielił ocenę wyrażoną w opinii biegłego sądowego, choć sam biegły wskazał, że wnęka koła zapasowego nie została wymieniona, czego nie uwzględniono przy ustalaniu wysokości odszkodowania. Podobnie biegły nie był w stanie ustalić czy naprawiana została ściana tylna. Pozwany wykazał zaś, że poszkodowany zawyżył uzasadnione koszty naprawy uszkodzonego pojazdu poprzez bezpodstawne oraz ekonomicznie nieuzasadnione zaliczenie do kosztów naprawy ceny oryginalnych części zamiennych, gdy okres eksploatacji pojazdu i jego wcześniejsze naprawy, jak również oświadczenie pracownika warsztatu naprawiającego pojazd złożone podczas oględzin ponaprawczych, uzasadniały zaliczenie do kosztów naprawy ceny alternatywnych części zamiennych. Powyższe stanowisko potwierdziły oględziny ponaprawcze pojazdu. Jak wynika ze zweryfikowanej przez pozwaną faktury „zgodnie z oświadczeniem części użyte z rynku wtórnego”. Na uwagę zasługuje również fakt, na który zwrócił uwagę biegły sądowy, że przeprowadził on oględziny pojazdu sześć lat po szkodzie, gdy samochodem dysponował już trzeci właściciel. Sąd I instancji mimo to jako podstawę do wyliczenia kosztów naprawy pojazdu niezasadnie przyjął koszt ustalony przez biegłego z wariantu opinii uwzględniającego użycie oryginalnych części zamiennych. Pozwany podniósł, że koszt naprawy uszkodzonego pojazdu z użyciem do naprawy elementu alternatywnego wynosi 7.542,85 złotych i ta wartość odzwierciedla rzeczywisty koszt naprawy uszkodzonego pojazdu. Pozwany wskazał, że istotą kompensacji szkody nie jest jej maksymalizacja, lecz pokrycie rzeczywistego uszczerbku majątkowego, który powinien wyrażać się w kwocie wypłaconej na etapie postępowania likwidacyjnego.
Niezależnie od powyższego apelujący podniósł, że co do kwoty 6.312,15 złotych powództwo podlegało oddaleniu jako przedawnione. Podkreślił, że w sprawie zastosowanie ma trzyletni termin przedawnienia wynikający z art. 819 § 1 k.c., który upłynął w dniu 19 lutego 2016 roku. W dniu 19 lutego 2013 roku pozwany wydał bowiem ostateczną decyzję w sprawie. Jednocześnie zwrócił uwagę, że zawezwanie do próby ugodowej złożone przez powoda w dniu 16 września 2015 roku nie mogło doprowadzić do skutecznego przerwania biegu terminu przedawnienia, gdyż na dzień jego złożenia powód nie był właścicielem wierzytelności objętej zawezwaniem. Nie sposób przyjąć, że pozwany był obowiązany do podjęcia rozmów ugodowych z podmiotem, któremu wierzytelność nie przysługiwała, ponieważ scedował ją na T. A.. Na dzień cesji, tj. 9 grudnia 2015 roku, wierzytelność scedowana na powoda była przedawniona.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wedle norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanej spółki podlegała oddaleniu jako nieuzasadniona.
Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i dokonał właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający treści tych dowodów, stąd też sąd okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 października 2017 roku, sygn. II PK 292/16 i z dnia 16 lutego 2017 roku, sygn. I CSK 212/16; nadto postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 23 lipca 2015 roku, sygn. I CSK 654/14; dnia 26 kwietnia 2007 roku, sygn. II CSK 18/07 oraz z dnia 10 listopada 1998 roku, sygn. III CKN 792/98). Ustalenia sądu rejonowego należało jedynie uzupełnić o wynikające ze zgromadzonego przez ten sąd materiału dowodowego okoliczności faktyczne związane z:
- zawarciem przez S. S. w dniu 19 listopada 2012 roku umowy cesji wierzytelności, na mocy której wierzytelność przysługująca mu wobec (...) Towarzystwa (...) S.A. w W. z tytułu uszkodzenia pojazdu powoda na skutek kolizji, do której doszło w dniu 18 września 2012 roku, została przelana na T. A.;
- wniesieniem przez S. S. w dniu 9 października 2015 roku do Sądu Rejonowego Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. w W., który to wniosek obejmował roszczenia powoda o zapłatę kwoty 6 312 złotych 15 groszy tytułem pozostałej części odszkodowania należnego w związku z uszkodzeniem pojazdu S. S. na skutek kolizji z dnia 18 września 2012 roku oraz
- przeprowadzeniem przez Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie posiedzenia pojednawczego w dniu 18 stycznia 2016 roku w sprawie z wniosku S. S. z udziałem (...) Towarzystwa (...) S.A. w W., na którym nie doszło do zawarcia ugody pomiędzy stronami.
Wbrew zarzutom, jakie formułowała pozwana spółka, nie można uznać, aby sąd I instancji ocenił zgromadzony materiał dowodowy w sposób nieprawidłowy i następnie na podstawie tej oceny poczynił błędne ustalenia faktyczne w sprawie.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Z brzmienia cytowanego przepisu, przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 k.p.c., wynikają nałożone na sąd orzekający obowiązek:
- wszechstronnego rozważenia zebranego materiału,
- uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu,
- skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności,
- wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej – zarówno stronom procesu jak i sądowi wyższej instancji – na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny, bądź jego zdyskwalifikowanie,
- przytoczenia w uzasadnieniu wyroku dowodów, na których sąd się oparł oraz przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności.
Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wyprowadzaniu wniosków na podstawie zebranych dowodów lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może zostać skutecznie podważona ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt II CKN 817/00). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Skarżący winien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając ( vide Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach z dnia 23 stycznia 2001 roku, sygn. IV CKN 970/00, z dnia 12 kwietnia 2001 roku, sygn. II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 roku, sygn. II CKN 572/99).
Przy tak określonej zasadzie swobodnej oceny dowodów nie sposób zarzucić sądowi rejonowemu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dokonana przezeń ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go prawidłowej analizie, następnie zaś przyjęte stanowisko racjonalnie uzasadnił. Brak jest podstaw do formułowania twierdzeń, by wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony przeprowadzonych w sprawie dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu meriti do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co miało miejsce w realiach sprawy. Pozwana spółka poprzestała na przedstawieniu własnej, korzystnej dla niej oceny przeprowadzonych dowodów i zakwestionowaniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej przez sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie poddała jednak krytycznej analizie tego stanowiska z punktu widzenia zasad logiki oraz doświadczenia życiowego i pominęła zaprezentowaną przez sąd rejonowy argumentację wyjaśniającą zajęte stanowisko. Nie jest zrozumiałe, na jakiej podstawie przedstawionym dowodom, w szczególności dowodowi z opinii biegłego należało odmówić wiarygodności czy nadać im inne znaczenie, niż przyjął to sąd rejonowy. Sąd okręgowy miał na względzie, że strona pozwana ograniczyła się w zasadzie w treści apelacji do stwierdzenia, że opinia biegłego jest błędna, gdyż biegły nie zweryfikował zakresu naprawy pojazdu powoda w sposób postulowany przez apelującą, ale poza wskazaniem odmiennej oceny ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych związanych z wysokością kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu powoda oraz powoływaniem się na brak podstaw dla zastosowania do naprawy części oryginalnych nie wskazała, na czym konkretnie miały polegać popełnione przez biegłego błędy przy formułowaniu wniosków jego opinii. Tymczasem biegły sporządził opinię zgodnie z postanowieniem dowodowym, dokonał oględzin pojazdu i wskazał, że naprawa została przeprowadzona prawidłowo, zaś w jej rezultacie pojazd został doprowadzony do prawidłowego stanu, co potwierdza także upływ sześciu lat od naprawy do daty oględzin, w którym to okresie nie ujawniły się żadne wadliwości tej naprawy. Koszt tego rodzaju naprawy biegły wyliczył przy zastosowaniu poziomu cen części zamiennych oraz usług naprawczych z okresu przeprowadzenia naprawy. Koszty wyliczone przez biegłego przenosiły wysokość kosztów związanych z naprawą przeprowadzoną na zlecenie powoda, które były potwierdzone fakturą VAT. Wobec powyższego nie było żadnych uzasadnionych podstaw dla kwestionowania wartości dowodowej opinii biegłego, w tym wyliczonych przez biegłego kosztów naprawy uszkodzeń samochodu strony powodowej, zaś zarzuty pozwanego ubezpieczyciela okazały się gołosłowne. W szczególności przekonanie, że dla prawidłowej naprawy wystarczające byłoby użycie części pochodzących od alternatywnych dostawców, stanowi jedynie motywowane dążeniem do wypłaty jak najniższej kwoty odszkodowania zapatrywanie strony pozwanej na kwestię sposobu naprawy pojazdu. Tymczasem pojazd powoda był autem renomowanej marki, modelem stosunkowo rzadko spotykanym i niezbyt zaawansowanym wiekowo. W przypadku tego rodzaju samochodów przeprowadzenie naprawy przy wykorzystaniu odpowiednich części ma istotny wpływ na jakość naprawy oraz możliwość przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji. Nie ma żadnych racjonalnych argumentów dla uznania, że koszty koniecznej naprawy powinny zostać skalkulowane w sposób, który nie uwzględnienia cen nabycia odpowiedniej jakości części zamiennych. Zakres odpowiedzialności obowiązanego wyznacza w tym przypadku koszt należycie przeprowadzonej, dobrze zorganizowanej naprawy, która nie generuje zbędnych, dodatkowych kosztów z nią związanych. Poszkodowany ma pełne prawo zdecydować, czy w ogóle będzie samochód naprawiać, a także w jaki sposób – czy naprawi go w warsztacie autoryzowanym danej marki czy też w innym albo własnymi siłami, czy kupi części nowe oryginalne czy też nieoryginalne, bądź też części używane. Istotne jest to, że obowiązany do naprawienia szkody ma pokryć koszty naprawy, która przywraca pojazd do stanu sprzed zdarzenia i wyrównuje poniesioną szkodę. Granicę stanowią w tym przypadku celowe i uzasadnione koszty przeprowadzenia takiej naprawy, które mieszczą się w rozsądnych ramach. Odpowiedzialny za szkodę nie ma bowiem obowiązku finansowania naprawy, której koszty są znacząco wyższe od przeciętnych kosztów tego rodzaju usług np. na skutek indywidualnych, zbytkownych upodobań poszkodowanego związanych choćby z wyborem szczególnie drogiego warsztatu czy dostawcy części zamiennych. Do poszkodowanego należy decyzja co do sposobu dysponowania własnym majątkiem, zatem także co do sposobu przeprowadzenia naprawy, ale nie może poprzez swoje decyzje zwiększać zakresu szkody ponad jej przeciętną wysokość. Sprawca szkody będzie zwolniony od odpowiedzialności od momentu wypłaty całego należnego odszkodowania, które zapewnia pokrycie koniecznych oraz uzasadnionych kosztów prawidłowej naprawy, zaś od poszkodowanego zależy, czy uzyskane z tego tytułu środki wykorzysta na sfinansowanie takiej naprawy, czy też zechce przeprowadzić naprawę szczególnie kosztowną, droższą od przeciętnej i na jej sfinansowanie będzie musiał wyasygnować dodatkowe środki we własnym zakresie, do czego ma pełne prawo czy też naprawy w ogóle nie przeprowadzi, zaś uszkodzony pojazd zbędzie albo też wycofa z eksploatacji i przekaże do stacji demontażu.
W niniejszej sprawie powód przeprowadził naprawę pojazdu, na co przedstawił stosowne dowody w postaci faktury, z której wynika kwota wydatkowana na tę naprawę, a także kosztorysu, który wskazuje, jakie czynności naprawcze oraz jakie części naprawa ta obejmowała, nadto z zeznań samego powoda i wreszcie z opinii biegłego sądowego, który dokonał weryfikacji poprawności przeprowadzonej naprawy oraz dokonał wyliczenia kosztów związanych z tego rodzaju naprawą. Dowody te wskazują na to, że naprawa została wykonana prawidłowo, zaś jej koszt nie przenosi przeciętnych kosztów tego rodzaju naprawy. W ocenie sądu okręgowego powyższe dowody są całkowicie wystarczające dla wykazania, jaka była wysokość szkody poniesionej przez powoda na skutek kolizji i jaka jest prawidłowa wysokość należnego mu odszkodowania. Zgodne z regułą wyrażoną w art. 6 k.c. ciężar dowodu faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Przepis ten w sposób ogólny reguluje zasadę, że ten kto powołując się na przysługujące mu prawo żąda określonego świadczenia od innej osoby jest obowiązany udowodnić fakty uzasadniające to żądanie ( vide S. Dmowski, Komentarz do kodeksu cywilnego, księga pierwsza, cześć ogólne, Wyd. Prawnicze, Warszawa 1998, str. 29-33). Ciężar dowodu wiąże się z obowiązkiem twierdzenia, obowiązkiem dowodzenia tych okoliczności, które stanowią podstawę przysługującego określonemu podmiotowi prawa. Powód winien był wykazać, że doszło do zdarzenia powodującego szkodę oraz wykazać jej wysokość. Zaistnienie zdarzenia wywołującego szkodę nie było sporne, zaś dla wykazania jej wysokości powód przedstawił dowody obrazujące wysokość kosztów faktycznie poniesionych przez niego dla naprawienia tejże szkody, które opiewały na kwotę 15 855 złotych. Taką też wysokość poniesionej przez niego szkody sąd rejonowy prawidłowo ustalił w niniejszej sprawie. Jeżeli pozwany podnosi zarzut, że koszty faktycznie przeprowadzonej naprawy nie odpowiadają kosztom uzasadnionym, ale są od nich wyższe, to na nim spoczywa obowiązek wykazania tej okoliczności zgodnie z regułą wyrażoną w art. 6 k.c. Dopuszczony przez sąd I instancji dowód z opinii biegłego nie potwierdził stanowiska ubezpieczyciela, jako że wynika z tego dowodu, że koszt prawidłowo przeprowadzonej naprawy pojazdu wykonanej w niezależnym warsztacie naprawczym oferujący usługi na odpowiednio wysokim poziomie opiewał na kwotę 16 606 złotych 39 groszy. Wbrew zapatrywaniu pozwanej spółki poszkodowany jest co do zasady obowiązany dążyć do niepowiększania szkody zgodnie z art. 362 k.c., ale nie ma też za wszelką cenę poszukiwać możliwości naprawienia szkody jak najniższym kosztem ze szkodą dla własnych interesów. Stąd też nie można za stroną pozwaną przyjąć, że odszkodowanie winno odpowiadać kosztom naprawy wyliczonym na podstawie hipotetycznych cen części zamiennych pomniejszonych dodatkowo w sposób arbitralny z uwagi na fakt, że pojazd przed kolizją był używany. Samochód powoda był pojazdem renomowanej marki, o znacznej wartości, który to pojazd może być z powodzeniem użytkowany znacznie dłużej niż przez dziewięć lat, co potwierdza fakt, że w dalszym ciągu pozostaje w czynnej eksploatacji po prawidłowo przeprowadzonej naprawie zleconej przez powoda po kolizji, z którą związany jest niniejszy proces. Stąd też wyrażone w apelacji stanowisko pozwanej spółki co do dokonania przez sąd rejonowy wadliwych ustaleń faktycznych w tym względzie należało uznać za nieuzasadnione oraz pozbawione miarodajnego oparcia.
W odniesieniu do zarzutu apelującego związanego z naruszeniem przez sąd rejonowy art. 819 § 3 k.c., które miało się wyrażać błędnym uznaniem, że nie doszło do przedawnienia dochodzonych roszczeń, sąd okręgowy wskazuje, że stanowisko strony pozwanej jest nieprawidłowe. Skarżący nie uwzględnił bowiem, że doszło do przerwania biegu terminu przedawnienia poprzez zainicjowanie przez powoda postępowania sądowego związanego z zawezwanie pozwanej spółki do ugody. Termin przedawnienia może ulegać zawieszeniu i przerwaniu. Istotą przerwania biegu przedawnienia jest po pierwsze to, że termin przedawnienia przestaje upływać z chwilą zaistnienia okoliczności powodującej przerwę i nie biegnie (w sytuacji opisanej w art. 124 § 2 k.c.) przez cały czas jej trwania, po drugie zaś to, że po ustaniu tej okoliczności termin przedawnienia biegnie od początku, w całej swej długości, tak jakby wcześniej nie upłynęła żadna jego część. Przerwanie biegu terminu przedawnienia ma skutek niweczący w stosunku do biegu tego terminu, co oznacza to, że czas terminu przedawnienia, który upłynął do czasu zaistnienia przerwy uważa się za niebyły. Dłużnik po przerwaniu biegu terminu przedawnienia znajduje się w takim położeniu prawnym, jakie istniało, gdy roszczenie stało się wymagalne. Bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się bowiem od początku, od następnego dnia po zakończeniu przerwy (art. 124 k.c.).
Art. 123 k.c. przewiduje trzy grupy zdarzeń powodujących przerwanie biegu terminu przedawnienia. Zgodnie z enumeratywnym wyliczeniem zawartym w tym przepisie, przerwanie biegu terminu przedawnienia następuje po pierwsze, przez każdą czynność dokonaną przed właściwymi, wskazanymi w art. 123 § 1 pkt 1 k.c. organami powołanymi do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, po drugie przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciw której ono przysługuje (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.) oraz przez wszczęcie mediacji. Organami, o jakich mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c., są bez wątpienia sądy powszechne, sądy polubowne oraz komornicy sądowi.
Czynność procesowa tylko wtedy przerywa bieg przedawnienia, gdy można ją uznać za przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 roku, sygn. II CSK 202/06, Monitor Prawniczy 2006, nr 21, str. 1127). Jako przykład czynności procesowych przerywających bieg przedawnienia wskazuje się m.in. wystąpienie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej. Nie ulega przy tym wątpliwości, że czynność, w szczególności procesowa, aby powodowała oczekiwany skutek w postaci przerwania biegu przedawnia roszczenia, musi być przedsięwzięta skutecznie, tj. musi być ona skuteczna z punktu widzenia przepisów procesowych. W kontekście niniejszej sprawy oznacza to skuteczne wniesienie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, co oznacza między innymi jego zainicjowanie przez podmiot, któremu przysługiwało roszczenie będące przedmiotem postępowania ugodowego. W ocenie sądu okręgowego doszło do przerwania biegu przedawnienia, gdyż S. S. zainicjował postępowanie o zawezwanie do próby ugodowej, które to postępowanie było prowadzone przez Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po wniesieniu przez S. S. w dniu 9 października 2015 roku wniosku o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko (...) Towarzystwu (...) S.A. w W., który to wniosek obejmował roszczenia związane z żądaniem zapłaty kwoty 6 312 złotych 15 groszy tytułem pozostałej części odszkodowania należnego w związku z uszkodzeniem pojazdu S. S. na skutek kolizji z dnia 18 września 2012 roku. Powód nie był co prawda w dacie wniesienia wskazanego wniosku wierzycielem pozwanej co do w/w kwoty, ale sytuacja uległa zmianie już po zainicjowaniu wskazanego postępowania, jako że S. S. uzyskał status wierzyciela po nabyciu tejże wierzytelności w dniu 9 grudnia 2015 roku. Gdy zatem sąd rejonowy przeprowadzał posiedzenie pojednawcze w dniu 18 stycznia 2016 roku, to S. S. był już ponownie wierzycielem pozwanej spółki i w tym dniu najpóźniej mogła ona o tym powziąć wiedzę, jako że obyło się posiedzenie jawne, o którym ubezpieczyciel był zawiadomiony i na którym wszelkie ewentualne wątpliwości z tym związane mogły zostać wyjaśnione. W dniu 9 grudnia 2015 roku natomiast zrealizowane zostały wszystkie przesłanki konieczne dla skutecznego przerwania biegu przedawnienia roszczeń, gdyż w tym dniu było już w trakcie postępowanie pojednawcze, zaś powód na powrót stał się wierzycielem strony pozwanej. Termin przedawnienia został tym samym skutecznie przerwany i do czasu zakończenia wskazanego postępowania nie biegł dalej. Postępowanie to zakończyło się na posiedzeniu w dniu 18 stycznia 2016 roku, na którym nie doszło do ugody pomiędzy stronami. Od tej daty rozpoczął się na nowo bieg terminu przedawnienia roszczeń S. S. o zapłatę kwoty 6 312 złotych 15 groszy tytułem pozostałej części należnego mu odszkodowania związanego ze skutkami kolizji z dnia 18 września 2012 roku. Koniec owego trzyletniego terminu (określonego zgodnie z treścią art. 819 § 3 k.c.) liczonego od wskazanej wyżej daty przypadał na dzień 18 stycznia 2019 roku. Przedawnienie zatem nie nastąpiło, gdyż powód rozszerzył żądanie o kwotę, której dotyczył zarzut podniesiony przez pozwaną spółkę, w dniu 4 stycznia 2017 roku, zatem na ponad dwa lata przed upływem terminu przedawnienia tej części roszczeń. Podniesiony zarzut okazał się tym samym nieskuteczny.
Powyższe oznacza, że wywiedziona przez pozwaną apelacja była nieuzasadniona, jako że miała charakter polemiczny z prawidłowym stanowiskiem sądu I instancji, które pozostając pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c. musiało się ostać. Przyjmując zatem, że sąd rejonowy ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy zgodnie z wymogami stawianym na gruncie art. 233 § 1 k.p.c. i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, zaś zarzuty podniesione przez stronę pozwaną okazały się nietrafne, sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że roszczenie zgłoszone przez powoda do rozpoznania w tym postępowaniu zasługiwało na uwzględnienie w pełnym zakresie. Słusznie zatem sąd I instancji uwzględnił powództwo.
Tak argumentując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił, o czym orzekł w punkcie 1 wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w punkcie 2 wyroku, zgodnie z wynikającą z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. regułą odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji pozwanej spółki, jako przegrywająca to postępowanie winna zwrócić powodowi poniesione przezeń koszty postępowania przed sądem drugiej instancji. W związku z tym zasądzono od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego kwotę 900 złotych – wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powoda ustalono na podstawie § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.).
SSO Katarzyna Longa SSO Mariola Wojtkiewicz SSO Ziemowit Parzychowski
ZARZĄDZENIE
1. Odnotować sporządzenie uzasadnienia.
2. Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.
3. Przedłożyć z zażaleniem na orzeczeniem o kosztach postępowania apelacyjnego albo za 14 dni zwrócić do Sądu Rejonowego.
Dnia 17 czerwca 2019 roku
SSO Ziemowit Parzychowski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: